Thaddeus Lohefalter

Imie: Thaddeus Lohefalter
Wiek: 28
Vision: Pyro
Przynależność: Bibliotekarz Rycerzy Favoniusa, dawny student Akademii Sumeru
Wygląd: Gdy zarost i fryzjer wleci, a także gdy zdoła się ogolić, ale włosy już trochę zapuścił.
Charakter: Thaddeus, wychowany w rodzinie, która od pokoleń mieszkała w Mondstadt, został wychowany w duchu Miasta Wolności. Wolny duch, który niezbyt zdaje się być przejęty obowiązkami i idzie za tym, co podpowiada mu pasja i jego wolny duch. Idea wolności jest nieoderwaną częścią jego charakteru, uważając, że każdy powinien żyć swobodnie, tak jak ma na to ochotę... tak długo, póki nie ogranicza tym innej wolności. Jakby punktem spornym jest tutaj kilka rzeczy, jak chociażby regulaminy czy zasady typowej kultury, których stara się przestrzegać i wymagać niekiedy od innych, zwłaszcza w jego miejscu pracy. Czy jest to jakiegoś rodzaju ograniczenie wolności? Możliwe. Czy jest ono krzywdzące na poziomie Władcy Wieży? Nie. Ot, cienka granica, jednak czy Barbatos nie pozwolił ludziom samym sobą zarządzać, by mogli ustalić własne prawa? I ta myśl pozwala mu nie zagłębiać się w żaden dysonans egzystencjalny.
Jest osobą cichą, zdecydowanie lubiącą spokój i brak hałasu. Za dzieciaka było trochę inaczej, jednak czasy i ludzie się zmieniają. Może nie jest duszą towarzystwa, ale nie ma też żadnej fobii społecznej czy agorafobii. Zwyczajnie preferuje obecnie ciszę i spokój, gdzie może oddać się lekturze, poszerzając swoją wiedzę. Zwyczajnie lubi być dokształcony. Niekoniecznie po to, by się mądrzyć, ale by móc się chociażby wypowiadać na określony temat czy mieć szerszy zakres wiedzy, która może się przydać jak nie jemu, to jego towarzyszom.
Nie cierpi hipokryzji. Był to jeden z powodów, dla którego opuścił Akademię, szlakiem bardziej wybitnej rodaczki. Nie lubi niesprawiedliwości, nieuczciwego traktowania czy, chociażby, ograniczania cudzej swobody (tak długo, póki nie wynika ono z przepisów i zasad ustalonych przez ludzi czy panujące w danym miejscu bóstwo). Nie jest jednak typem bohatera, który ruszy z kosturem na oprawców. Woli raczej spokojnie przemyśleć następne ruchy, wprowadzając ich w pułapkę czy to w bojowym tego słowa znaczeniu, czy raczej prawnej sytuacji. Iście strategiczne podejście. Nie wymagające pośpiechu, a nawet odradzające.
Historia: Thaddeus urodził się w Mondstadt w rodzinie Lohefalter, rodzinie która, wedle jej własnych słów, mieszka w Mieście Wolności od czasów, gdy obecny Anemo Archon uwolnił ich z zimnego więzienia Decarabiana, w Starym Mondstadt. Dzieciństwo miał... typowe. Jak każdy z jego rówieśników chcieli wyruszać na podróże, gdzie nogi i wiatry Barbatosa ich poniosą. Gildia Poszukiwaczy Przygód zdawała się być marzeniem.
Ale nawet w mieście, gdzie wyznaje się Boga Wolności, są pewne zasady i tradycje. A tradycją jego rodziny było wysyłanie ich członka do sumeryjskiej akademii. Przystał na te warunki, początkowo traktując je jako szansę na wyruszenie na przygodę, za granicę.
Szybko jednak życie zweryfikowało te decyzje. Zdecydował się na studiowanie magii, czegoś, co zdawało mu się być najbardziej różnorodne, a co za tym idzie - "wolne". Niczym nie skrępowane. I choć książki i spokój, jakie one zapewniały naprawdę dawały mu radość, wiele procesów czy wykładów zwyczajnie go nużyło. Te kilka zajęć, które faktycznie go intrygowało pochłaniało go bez reszty, jednak w większości nie było tak kolorowo.
Swoistym gwoździem do trumny było odejście najwybitniejszej studentki w przeciągu ostatnich dwustu lat. Coś takiego nie mogło się obejść bez echa. Jego rodaczka, o której było tak głośno, musiała mieć jakiś powód. I nagle całe jego studia zeszły na dalszy tor. Chciał się dowiedzieć dlaczego, ktoś tak utalentowany zrezygnował ze świetlanej kariery. Kontynuując swoją edukację i zbliżając się do kolejnych etapów egzaminów, powoli sam zaczął rozumieć to, co się działo. Hipokryzja. Wiedza, która nie była wiedzą. Badania, ukrywające inną prawdę. Pogoń za wiedzą, która niekoniecznie ma wielkie znaczenie dla świata. Thaddeus zrozumiał. Jego czas w Akademii się skończył.
I jakby potwierdzeniem jego słów było Vision, dar od bogów. Był zdziwiony, nie dało się tego ukryć. Gdy podjął decyzję o opuszczeniu Akademii, gdy uznał, że sytuacja tam niezbyt nadaje się dla ogólnego dobrobytu świata i zdecydował się na powrót do domu, to bogowie go nagrodzili? Co było jego ambicją? Sam nie wiedział. Tajemnica zdawała się to otaczać. Mimo wszystko... kim byłby, gdyby nie przyjął daru Celestii?
Wrócił więc do Miasta Wolności, gdzie ubiegał się o pozycję bibliotekarza. Jakby zrządzeniem losu, to samo stanowisko piastowała jego bardziej utalentowana koleżanka ze studiów. Od tego momentu obydwoje zmieniali się, jeśli chodzi o opiekę nad zbiorami Ordo Favonius, odciążając się od obowiązków, choć wciąż dbając z największą uwagą i szacunkiem. Choć to jej mieszkańcy się obawiali, gdy przekraczali termin zwrotu książki.
Umiejętności:

• Bardzo dobry
  
  1. Rytuał magiczny - studiując magię Thaddeus zdecydowanie zbyt wiele czasu poświęcał na zapamiętywanie skomplikowanych wzorów, kręgów i utensyliów, wymaganych do przeprowadzenia różnych, nierzadko skomplikowanych rytuałów. Zapieczętowywanie czy odpieczętowywanie domen, tworzenie barier, wpływać lokalnie na pogodę czy cokolwiek innego. Tylko no właśnie. Rytuałów nie odprawia się w przeciągu 5 sekund. Potrzeba czasu. Jeśli jednak go posiada... cóż, niewiele go ogranicza.
     
  
  
  
• Dobry
  
  1. Rzemieślnictwo - gdy wykłady stawały się zbyt nudne, czym lepiej zająć sobie czas niż drobnym rękodziele. Szybko jednak przerobiło się to w większą pasję, która zajmowała mu czas wolny. Dzięki temu jest w stanie samemu wykonać jakąś broń czy zająć się uszkodzeniami swojej.
     
  2. Wiedza historyczna - by rozumieć magię i rytuały, trzeba też zrozumieć to, co stało za ludźmi, którzy je używali. Zwłaszcza w tym drugim przypadku. Czasami niektóre rytuały swoje efekty utrzymywały przez pokolenia. Dopiero wiedząc, co myśleli i jak się zachowywali ówcześni, można wyłączyć ten już istniejący, albo przygotować odpowiednią kontrę.
     
  
  
  
• Słaby
  
  1. Zapomniane języki - cóż, studiował magię. Nic dziwnego, że ją zna i nawet przed otrzymaniem Vision był w stanie zrozumieć i z niej korzystać czy zrozumieć. A zrozumienie zaczyna się od poznania, od tego, co stworzyli Ci przed nami. A studiując wiele ksiąg o magii, a także rytuały - czy to nowe czy stare, natrafił także na języki takich cywilizacji jak Khaneri'ah czy Sal Vindagnyr. Może i nie potrafi w nich mówić, jednak rozpoznać alfabet czy zrozumieć pojedyncze słowa jak najbardziej. A z odpowiednimi źródłami czy czasem zdoła je zapewne nawet rozczytać bez problemów.
     
  2. Walka włócznią - jako osoba, która studiowała magię, nie jest wielkim wojownikiem. Z racji, że preferował walkę kosturem, nic więc dziwnego, że przerobił go tak, by w razie potrzeby mógł służyć za włócznię. Przezorny zawsze ubezpieczony, a patrząc na ilości czasu niezbędnej do przygotowania rytuałów, to przezorny być musi. Co nie znaczy, że jest w tym mistrzem. Choć kto wie, co przyniesie przyszłość.
     
  
  
  

Elemental Skill:

• Runic Fireball - Thaddeus skupia się, wypuszczając od jednej do 5 ognistych kul. Te może przywoływać jedna po drugiej, wyprowadzając istny ostrzał, który też dostosowuje się do zmiany lokalizacji przeciwnika, ot, zmieniając cel kolejnej kuli zanim ją wystrzeli. Może też skoncentrować się by przywołać je jednocześnie i albo wypuścić jednocześnie w jednym bądź nawet pięciu kierunkach bądź połączyć w jedną, dużą i potężniejszą kulę. Tylko obie te opcje zajmują zdecydowanie więcej czasu niż pierwsza. Po użyciu tej zdolności, zależnie jak potężnej wersji użył musi odpocząć. Jeśli używa jednej zwykłej ognistej kuli musi po niej chwilkę odpocząć (1 kula na 1 post). Jeśli używa trzech lub jednej, ale naładowanej jak trzy, wówczas odpoczynek trwa dłużej (1 kula na 2 posty), a przy użyciu pięciu lub odpowiednio dużej jednej kuli - jeszcze dłużej (1 kula na 3 posty).Jednak prawdziwym celem tej zdolności nie jest zadanie obrażeń. Ogniste kule, przy trafieniu w cel, pozostawiają na nim ognistą runę, którą może wykorzystać do przeprowadzenia magicznego rytuału bądź innych swoich zdolności. Jedna kula nakłada jedną runę, a większą kula ognia - odpowiednio większą ilość. Każda kula (lub odpowiednio większa jedna) daje 10 energii. Czyli największa kula da 50 energii, a średnia 30.
  

Elemental Burst:

• Muratan Dandelion (80 energii) - jest to nic innego jak reakcja łańcuchowa, która niczym nasiona dmuchawca rozdmuchują się na wietrze, tak tutaj bibliotekarz posyła przed siebie falę gorącego powietrza. To jednak w starciu z ogniem w dowolnej postaci, jak np. ogniste runy, świeczka, ognisko itp. wytwarza się wybuch, który sprawia, że ognista fala leci dalej, tym samym zwiększając swój zasięg. Wielkość wybuchu zależy od wielkości płomienia, którego fala dosięgnęła i jest to zależne od MG. Sama fala ma bazowy zasięg 10 metrów, jednak po natrafieniu na runę, fala ta zwiększa swój zasięg o 5 metrów od tej runy. Przedłużenie fali od innego źrodła jest zależne od MG.
  

Ekwipunek:

• Catalyst (+ Polearm soon)
  
• Kostur, wzmocniony rzemieślniczo by mógł pełnić rolę włóczni
  
• Amulet of Grey
  
• Lina z hakiem
  
• Śpiwór
  
• Dodatkowe racje żywnościowe
  

Mora: 250

Wszystko się zgadza. Skille poprawione tak jak omówiliśmy.

Co do pozycji bibliotekarza. Znasz Lisę, która jest jakby twoją przełożoną. Znasz inne ważne osobistości Knightsów lecz osobiście poznałeś tylko Jean gdy przyjmowali cię do pracy. O reszcie słyszałeś ale nigdy ich nie spotkałeś, bądź widziałeś gdzieś w oddali w kwaterach.

EQ:
Pocket Grimoire
Thaddeus Staff (czy jak tam chcesz sobie nazwać swój kijek xd)

Akcept