Share
 

 Ofelka Żelka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Ophelia


Ophelia


Liczba postów : 7
Join date : 20/05/2022

Ofelka Żelka Empty
PisanieTemat: Ofelka Żelka   Ofelka Żelka EmptyPią Maj 27, 2022 12:21 am

Imię: Ophelia De Fonblanque
Wiek: 20
Vision: Hydro
Przynależność: Chociaż wywodzi się z arystokracji Fontaine, to nie posiada już z nią żadnych powiązań. Obecnie Rycerz Favoniusa, Kawalerzysta.

Wygląd:
Ofelka Żelka LulsAAa

    Wysoka kobieta o szczupłej, wysportowanej budowie ciała. Gdziekolwiek idzie, ciągnie się za nią wstęga długich, gęstych włosów, które przypominały kolorem i swym blaskiem klejnot onyksu. Wyprostowana sylwetka, marmurowa cera i miękko rzeźbione rysy twarzy potęgują wrażenie, jakby była posągiem, a nie człowiekiem. Wydaje się wręcz nierealna z tą swoją nienaganną, wyprostowaną postawą, wyuczonymi manierami oraz pełnymi i oraz płynności ruchami. Z tą niezaprzeczalną monumentalnością kontrastują oczy kobiety - pełne życia i blasku. I chociaż złote, to bliżej im do poruszających się na wietrze płatków słonecznika, niż do chłodnych, metalowych monet czy sygnetów. Ubiera się w biały mundur, złożony spodni i ozdobnego fraku. Wysokie buty do połowy uda dodatkowo, optycznie wydłużają jej nogi, no i co najważniejsze - są wygodne i stabilne. Hydro vision nosi przypięte jak broszkę do kokardy zawiązanej pod szyją.

Charakter:

    Jaka jest Ophelia? Cóż… zależy od sytuacji. Jednocześnie wie i nie ma pojęcia, jak się zachowywać. Dobre maniery, miłe gesty, czułe i uprzejme słowa - z łatwością wyciągnie je z rękawa, gdy zajdzie taka potrzeba. W pół sekundy potrafi przyjąć najbardziej grzeczny i elegancki uśmiech, niezależnie od sytuacji. Zachowywanie się jak młoda dama? Pestka. Szkoda tylko, że wolała zachowywać się całkowicie na opak. Spędzać dnie na polu treningowym, nie przejmując się piachem i błotem. Grać i oszukiwać w karty, aż jej przeciwnik straci wszystko, poza samą bielizną. Siedzieć w tawernie i zapijać się piwem, aż będzie w stanie wybekać cały alfabet. Płoszyć gołębie Timmie’ego, a winę zwalać na innych, niewinnych rycerzy. Objadać mięsem, nie przejmując się kapiącym sosem z brody. Ale najbardziej lubiła się śmiać aż do łez z totalnych błahostek. Ophelia zazwyczaj robiła to, na co miała ochotę, kierując się jedynie własnymi zachciankami. Więc, czy była samolubnym klaunem? Nie, szczerze lubiła pomagać innym, swoją pracę wykonywała rzetelnie i gdzieś w głębi serduszka wyznawała idealistyczne poglądy. Jej zachcianki czy żarty nigdy nie miały na celu zranienia drugiej osoby. Czasem tylko lubiła skłamać czy zamieszać, aby sprawy przybiegły ciekawszy obrót… no i bardzo lubiła towarzystwo przystojnych mężczyzn - którzy z łatwością owijali sobie ją wokół palca. I to nie raz wpakowywało ją w kłopoty.

Historia:

    Niewiele osób pamięta pierwsze lata swojego życia. Ophelii pozostały jedynie strzępki wspomnień, przebłyski widoku powietrznych kolei Fontaine, żelazno-szklanych budynków i wszechobecnego błękitu. A może to nie były jej wspomnienia, a wizje powstałe z wyobraźni i nadmiernych opowieści jej matki? Ciężko stwierdzić. Odkąd tylko była w stanie cokolwiek pojmować, karmiona była opowieściami o swojej ojczyźnie i o utraconym życiu. Dzień w dzień wpajano jej w główkę, że pochodzi z jednego najbardziej wpływowych rodów Fontaine, opływającego niegdyś w wiekową tradycję, nieskończone bogactwa i nieprzemijający szacunek. I tak też została wychowana: maniery, savoir vivre, kaligrafia, elokwencja, heraldyka… wszystko, co mogłoby się przydać młodej damie w socjecie. I już w wieku 6-7 lat Ophelii wydawało się to zupełnie bez sensu. Po co miała siedzieć wyprostowana, z książką na głowie i serwetką na kolanach i jeść w nienaganny sposób odgrzewany, stęchły gulasz z najtańszych, podgniłych składników? Jaki był cel wiedzieć, jakiego widelca używać do ryb, gdy w mieszkaniu brakowało podstawowych środków do życia? Na co komu była wiedza o markizach i hrabiach, których nigdy nie miała prawa poznać? A mimo wszystko robiła wszystko, o co prosiła jej matka. Każdy bezsensowny “trening”, zadanie, ćwiczenie. Słuchała z taką samą uwagą i szacunkiem każdej, opowiadanej po raz tysięcznej opowieści o ich dawnym życiu. Lubiła opowieści o tacie i o zaręczynach ich rodziców.  Matka wydawała się wyjątkowo spokojna, rozmarzona, wręcz szczęśliwa, ponownie przeżywając te wspomnienia. Anegdotki z tych czasów zawsze zwiastowały dobry humor rodzicielki, zapowiadając spokojniejszy dzień.
    Najmniej lubiła historię o procesie. A ta, pojawiała się najczęściej.

    Wszystko! Zabrali nam wszystko! Parszywe plugawce, złodzieje, oszuści! Podstępne żmije, przez lata planowali tę intrygę! Widzisz, skarbie, byli zazdrośni. Oni wszyscy zazdrościli nam potęgi, dlatego tak się stało. Nie możesz nigdy o tym zapomnieć. Zhańbili imię De Fonblanque! Jak tylko uda nam się wrócić, wszystko wyjaśnić… odzyskamy wszystko, co nasze, a oni spotkają należytą karę. Będą gnić w więzieniu, zetną im głowy albo powieszą. Każdego z tych przeklętych… Pamiętaj o tym dziecko, nie ma nic ważniejszego niż oczyszczenie naszego imienia… Nie ma nic ważniejszego, niż pamiętanie o niesprawiedliwości, która nas spotkała.

    Czyżby? Z roku na rok, Ophelia dostrzegała coraz więcej dziur i nieścisłości w tej historii. Być może gniew i budowana przez lata nienawiść plątała szczegóły zdarzeń w perspektywie jej matki… albo od zawsze ta opowieść nie miała sensu. Za co w końcu jej rodzina została pozbawiona tytułu, ojciec stracony, a ona z matką wygnane z kraju? Raz to były domniemane oszustwa podatkowe, innym razem wrobienie w zdradę stanu. Raz ktoś rzekomo podrobił papiery, że ich rodzina była wplątana w handel ludźmi, innym razem to Abyss Order ich zaczarował i zmusił do wykonywania zbrodni. Im starsza była Ophelia, tym jej matka bardziej zatracała się w nienawiści, żądzy zemsty i tej opowieści, która coraz mocniej przypominała bełkot.
    Może powinna była jej kiedyś przerwać? Powstrzymać od tonięcia w negatywnych emocjach? To wydawało się niemożliwe, kiedy ta nigdy nie słuchała.
    Jedyne, co znała, to swoją mantrę o niesprawiedliwości.

    Siedemnastoletnia dziewczyna podniosła z gracją filiżankę do ust, powstrzymując westchnięcie. Jedynie wypuszczone nosem powietrze na chwilę zaburzyło powierzchnię miedzianego naparu, zanim ta upiła łyk. Czego mogła się spodziewać, wracając do tego mieszkania? Ta sama historia, która już jej kompletnie nie obchodziła w akompaniamencie jadowitych słów, które wlewały się do głowy jednym uchem, a wylewały drugim.
    Tyle sił i pracy włożyłam w twoje wychowanie, a ty szlajasz się z jakimś Mondstadzkim plebsem.
    Jesteś wstydem, a nie damą.
    Jak ty się zachowujesz?
    Co ty w ogóle na sobie masz? Spodnie? Oszalałaś?
    Od kiedy masz vision nie zrobiłaś nic, byśmy wróciły do domu! Jak możesz być tak bezużyteczna?

    Może kiedyś, parę lat temu, przejęłaby się tymi słowami. Teraz spływało to po niej jak woda po kaczce. Obdarzyła jedynie kobietę wyuczonym, uprzejmym uśmiechem i pozwoliła jej kontynuować. Czy czuła się lepiej, wylewając na własne dziecko przysłowiowe wiadro pomyj? Czuła przez to ulgę w cierpieniu? To chyba był jedyny sposób, w jaki Ophelia mogła się jej przysłużyć. Słuchać, towarzyszyć, posłusznie uśmiechać się oraz zapewniać, że kiedyś wrócą do Fontaine i “wszyscy” pożałują. Zaskakujące, że im bardziej gdzieś miała przeszłość swojej rodziny i targające jej matką poczucie “niesprawiedliwości”, tym łatwiej przychodziło jej składanie pustych obietnic. Nawet nie miała kiedy przerwać monologu kobiety, aby powiedzieć to, po co tu przyszła. “Matko, zdałam egzamin. Od dziś należę do Rycerzy Favoniusa. Czy jesteś ze mnie dumna?”.
    Tak. Nie było sensu pytać. Matka nigdy nie była z niej dumna - nie ważne, jak się starała sprostać jej wymaganiom.

    Z perspektywy czasu, to poczucie sprawiedliwości - a raczej jej braku - ukształtowało jej życie i osobę. O ironio, czyż nie była ona ideałem Hydro Archona? W imię sprawiedliwości ich spokojne życie zostało zakończone, a więzi z ojczyzną zerwane. Jej matka zatraciła się w nienawiści przez to, że nie mogła jej osiągnąć i w efekcie wymuszała własne pragnienia na córce.
    To nie było fair.

    Co złego zrobiła Ophelia, że także musiała znosić tę niedolę? Czy jako niemowlak mogła jakkolwiek przyczynić się do zbrodni, za którą odpowiedziała jej cała rodzina? Dlaczego ona także została skazana?
    To nie było fair.

    Całe szkolenie dziecka na młodą, ułożoną damę było bez sensu. Ophelia nigdy tego nie chciała. A mimo wszystko, żyła wobec pragnień jej matki i robiła wszystko co chciała. Starała się z całych sił być taką córką, jaką jej rodzicielka sobie wymarzyła. A i tak, zawsze było jakieś “ale”. Zawsze czegoś jej brakowało. Nigdy nie była idealna. Włożyła całe swoje siły w spełnianie pragnienia innej osoby, wbrew sobie… ale to i tak nie wystarczyło.
    To nie było fair.

    To właśnie te słowa odbijały się echem w głowie dziewczyny, gdy pewnej deszczowej nocy biegła na oślep przed siebie. Nie mogła znieść takiego życia, duszenia się w negatywnych emocjach, pozbawiona wręcz własnej woli. Ilość obelg, presji i stresu ostatecznie sprawił, że nie wytrzymała i wybiegła z domu, uciekając. Gdzie? Nie miała pojęcia. Krople deszczu mieszały się na jej twarzy z łzami, wizja zamazywała, a płuca piekły. Biegła przed siebie, jakby to miała być ostatnia rzecz, jaką zrobi w życiu. Pozostał jej tylko bieg i rozrywające serce poczucie niesprawiedliwości.
    Dopóki się nie przewróciła, lądując w błocie. Czuła się jak imitacja człowieka, zanosząc się szlochem… aż nie dostrzegła przed swoimi oczyma błękitnego kryształu. Czy to jej uczucia były tak silne? Czy może bogowie zlitowali się nad żałosną, samotną dziewczyną? A może to był żart? Chwilę później siedziała w błocie, tuląc do siebie vision. Może to była nagroda za to, że nareszcie postąpiła zgodnie z własnym sercem? Mogła tylko zgadywać. Ale uznała to za znak. Tego dnia postanowiła, że zacznie żyć tak, jak ona chce. Spotykać się z ludźmi, porzucić sztywną etykietę, wygłupiać się jak przystało na normalną nastolatkę w jej wieku. Pod wpływem swej pasji do szermierki postanowiła zostać uczennicą Rycerzy Favoniusa, następnie zdać egzamin i wstąpić w ich szeregi.
    I choć starała się być szczera wobec siebie, to nigdy nie była w stanie pokazać “prawdziwej Ophelii” własnej matce. Ostatnie lata życia rodzicielki spędziła rozdarta: co było bardziej słuszne? Karmienie matki kłamstwami, pozostawienie jej w bańce i składanie pustych obietnic? A może powinna zrujnować jej nadzieję na zemstę, szczerze przyznać się, że porzuciła jej nauki i zignorowała jej prośby? Nigdy nie miała odwagi zdobyć się na drugą opcję. Nawet stojąc nad kamiennym nagrobkiem wciąż udawała grzeczną, potulną córkę. Była wolna? Nie. W głowie czarnowłosej wciąż rozbrzmiewały jej słowa, wyrzuty sumienia i wątpliwości. Wciąż czuła jej prezencję w swojej osobie, nie ważne, jak próbowała zapomnieć. Nie było jej na świecie już ponad rok… a ta wciąż miała wpływ na Ophelię.
    I to nie było fair.

Spoiler:

Umiejętności:

  • Fechtunek (bardzo dobra) - Jest to dyscyplina, w której rozwijanie Ophelia włożyła najwięcej pracy. Walkę mieczem trenowała jeszcze zanim postanowiła dołączyć do Rycerzy, przez lata doskonaląc swoje umiejętności. Ostrzem włada intuicyjnie, z łatwością i płynnością.
  • Savoir-vivre (dobra) - Ciężko, jakby nie posiadała tej umiejętności po jej wychowaniu. W jej ruchach, mowie ciała i głosie wciąż można wyczuć głęboko zakorzenione maniery. I chociaż Ophelia dobrze wie, jak zachowywać się zgodnie z etykietą society, to z reguły ma to w poważaniu i z nich nie korzysta. Znajomość form grzecznościowych, zwyczajów? Jakby chciała, to mogłaby sobie przypomnieć.
  • Jeździectwo (dobra) - W końcu należy do kawalerii. Jazda konna to w gruncie rzeczy jej praca, więc jak miałaby nie umieć poruszać się na koniu? Do tego potrafi go osiodłać, oporządzić i wie jak wobec tych kopytnych zwierząt się zachować.
  • Majsterkowanie (słaba) - To nie tak, że ma dwie lewe ręce… ale gdy próbuje coś naprawić, złożyć, skręcić… to przedmiot jakimś cudem kończy w gorszym stanie, niż był wcześniej. Lepiej nie dawać jej nawet do potrzymania mechanizmów - mają tendencję do psucia się pod jej dotykiem. Czy ta kobieta na pewno pochodzi z kraju wynalazców?
  • Zbieractwo (słaba) - Znaleźć zioła? Eeee, przecież wszystko jest tak samo zielone? Zerwać kwiaty? Jakieś takie pomięte się zrobiły… Może zebrać grzyby na obiad? O, ten czerwony z białymi kropkami na pewno będzie smakował dobrze! Ophelia ma ogromny problem z rozpoznawaniem roślin i grzybów. Znaczy, żeby coś rozpoznać, to najpierw trzeba to znaleźć - co też jest dla niej wręcz awykonalne.


Elemental Skill:

  • Entaille - Umiejętność na określony czas pokrywa ostrze broni powłoką hydro, znacznie poprawiając jej ostrość jak i szybkość manewru. W efekcie, ostrze może przeciąć o wiele twardsze materiały niż zwykła stal. Czas trwania jest zależny od użytkownika: umiejętność można zastosować na okres jednego cięcia, parę sekund czy na okres kilku minut. Jednak, im dłużej się z niej korzysta, tym więcej czasu musi minąć, zanim ponownie można z niej korzystać. Maksymalnie może trwać 5 tur, a cooldown wynosi zawsze dwukrotność czasu trwania zdolności.


Elemental Burst:

  • Ce n’est pas juste! - Wokół kobiety tworzy się pole energii o promieniu 5 metrów, które przesuwa się wraz z nią. Sprawia ono, że przeciwnikom jest ciężej się w nim poruszać - jakby musieli brnąć po ramiona w wodzie. Głównym elementem umiejętności jest jednak dążenie do tego, aby walka była “fair”. Im więcej przeciwników w polu, tym efekt oporu jest mocniejszy. Zdolność także ma właściwości leczące - im mocniejsza rana, tym silniej leczy użytkownika i sojuszników w polu. Nie leczy jednak nigdy do pełni zdrowia i ignoruje drobniejsze urazy. Burst docelowo trwa 5 tur, jednak im więcej osób znajduje się w polu, tym bardziej skraca się czas jego trwania - za każdą dodatkową osobę, czas działania skraca się o turę. Minimum to 1 tura. Koszt: 60 energii. Na początku użycia burstu trzeba określić, kto jest wrogiem, a kto sojusznikiem i nie można zmienić tego do końca trwania umiejętności.

Ekwipunek: Notatnik i wieczne pióro, racje żywnościowe na 3 dni, wiecznie psujący się kompas, mapa Mondstadtu i okolic, butelka na wodę, haftowana w chabry chusteczka. Na biodrach skórzany pas, do którego przymocowany jest nieodłączny Cool Steel.
Energia: 100
Mora: 1 000


Ostatnio zmieniony przez Ophelia dnia Pon Cze 06, 2022 5:25 pm, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry Go down
Jikan


Jikan


Liczba postów : 37
Join date : 23/05/2022
Skąd : Nami

Ofelka Żelka Empty
PisanieTemat: Re: Ofelka Żelka   Ofelka Żelka EmptySro Cze 01, 2022 10:08 pm

For now on, top 1 story <3

Skille:
Entaille: max 5 tur duration, 2x cooldown. czyli za 3 tury uzywania 6 tur cooldownu etc.

Ce n'est pas juste: 60 energy cost. 5 tur spoczko i za każdą dodatkową osobę skraca się o 1 ture. Czyli jeśli np użyjesz a będzie w nim 1 osoba albo żadnej to trwa 5 tur. Jeśli miną np 2 (czyli zostana 3 tury duration) a wejdą 2 to duration spada do 1 czyli tylko przez następną jeszcze będzie działało. Heal spoko. Tak samo na początku bursta decydujesz kto jest wrogiem a kto sojusznikiem i do końca trwania bursta nie możesz tego zmienić.

EQ:
W nagrode za ładne story oraz wygranie 50/50:
Cool Steel (*) - Zwiększa obrażenia zadawane przeciwnikom pod wpływem Cryo lub Hydro.
"Niezawodna broń kuta ze stali, która jest świadectwem wielkich przygód swojego starego mistrza."
Story: Ophelia otrzymała go od Kaeyi w nagrodę za wybitnie zdane egzaminy na Rycerza Favonius. Dokładnie na 5 godzin przed upokorzeniem się przed nim w Angel Share.

Co do znajomości. Ofc znasz Kaeye gdyż to twój dowódca. Znasz tesz Jean gdyż była na ceremonii ukończenia szkolenia oraz na egzaminie lecz nie rozmawiałaś z nią osobiście. Co innego z Kaeyą w Angel Share ale tego nie pamiętasz z dziwnych przyczyn. Znasz to jedynie z opowieści swoich kolegów z oddziału i były one dość "embarassing" XD

Akcept
Powrót do góry Go down
Ophelia


Ophelia


Liczba postów : 7
Join date : 20/05/2022

Ofelka Żelka Empty
PisanieTemat: Re: Ofelka Żelka   Ofelka Żelka EmptyPon Cze 06, 2022 5:23 pm

Fixed Like a Star @ heaven
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Ofelka Żelka Empty
PisanieTemat: Re: Ofelka Żelka   Ofelka Żelka Empty

Powrót do góry Go down
 
Ofelka Żelka
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kot Terrorysta :: Genshin Impact :: Karty Postaci-