Share
 

 Rokkenjima

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 185
Join date : 07/07/2022

Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Rokkenjima    Rokkenjima  EmptyNie Lut 18, 2024 8:25 pm

Rokkenjima  2FAzXEH

Nadszedł dzień upragnionej wycieczki, do której wszyscy przygotowali się jak tylko zapewne mogli. Świeciło piękne słońce, na niebie było tylko kilka chmurek i pomimo sporej temperatury, to wiał przyjemny wiaterek, który sprawiał że hej, dało się żyć. Na Rokkenjime uczniowe dopłynęli statkiem, co zajęło im dwie godziny. Na miejscu zaś, czekała ich piękna plaża, duża górzysta wyspa porośnięta lasem, a poza tym tylko kurorty które wynajęto dla nich, oraz innych klas. Bo tak, w wycieczce brała udział cała szkoła. Z tym że każdy rocznik znajdował się w innym kurorcie. I tak kurort klas drugich znajdował się dość blisko plaży. Był to ładny hotel w europejskim stylu, zdolny pomieścić te ~150 dzieciaków i kilkoro nauczycieli. Pokoje dostali 4 osobowe. Pokoje które zajmowała klasa 2E znajdowały się głównie na pierwszym piętrze hotelu. Właściwie ekskluzywnie w jednym skrzydle. Pokoje dziewcząt z lewej i pokoje chłopaków z prawej. Pokoje dziewcząt to były 101, 102 oraz 103. Pokoje chłopców to były 111, 112, 113 i 115. W pokoju 101 znajdowały się: Kure Yuzuki, Senbonzakura Ichigo, Ichinose Rena oraz Targon Melanie. W pokoju numer 102 znajdowały się: Roromiya Ranka, Rumihiko Moeka, Sakasaka Aka oraz Hazakure Airi no i w pokoju 103 znajdowały się: Sora Yurippe, Nanahoshi Momo, Bai Meifen oraz Frederica Tesla. Jeśli chodziło o Onodere Ushio to ta, trafiła do pokoju z dziewczynami z innej klasy i zajmowała pokój 105. Dalej były pokoje chłopców. W pokoju 111 znajdowali się: Uwata Ryuichi, Parker Przemek, Gabriel Vernier oraz Evered Leon. W pokoju 112 byli: Onizuka Tooru, Yoginome Rai, Katsuda Kiba oraz Arakawa Anzou. W pokoju 113: Kirishima Wataru, Mugen Abarai, Sakaguchi Reiji oraz Watatsumi Benkei. W ostatnim, 115 pokoju natomiast: Genkichi Tobio, Kanagawa Kenya, Kurosaki Koizumi oraz Takatawa Daiichi. Nauczyciele zajmowali pokoje na parterze - 03 oraz 13. W 03 kobiety, a w 13 mężczyźni. Oprócz tego w hotelu były gorące źródła z których uczniowie mogli korzystać - nie koedukacyjne. Teraz zaś była godzina 12 i wszyscy dostali godzinę na to by się rozpakować i pogadać, a o 13 zejść na dół do stołówki gdzie będzie obiad, no i nauczyciele będą mieli im coś do powiedzenia~
Powrót do góry Go down
Mugen


Mugen


Liczba postów : 12
Join date : 24/07/2022

Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Re: Rokkenjima    Rokkenjima  EmptyPon Lut 19, 2024 11:00 pm

A więc szkolna wycieczka! W końcu chwila relaksu! W końcu kto nie lubi jeździć na wycieczki? No po prostu głupi by tylko nie chciał skorzystać! Tym bardziej jak chodzi o plażę i oglądanie koleżanek w strojach kąpielowych. Gdy tylko zajęcia się skończyły od razu pobiegł do domu się pakować. Złapał największą walizkę jaką miał ze sobą. Stanął przed szafą i zaczął szukać swojej odjazdowej hawajskiej koszuli w arbuzy, oczojebnej zielonej i do tego ciemno niebieskich spodenek plażowych w białe obrysy ananasów. W końcu co to za plażowy epizod bez plażowego outfitu? No właśnie! Oczywiście nie mogło też zabraknąć naszej kochanej żonobijki oraz sandałów wpierdolu. Oczywiście wziął też typowo gacie i reszte mniej ważnych ciuchów, które nie będą pewnie nigdy wspominane. Jednak co zabrał ze sobą jeszcze? Dmuchanego krokodyla, dmuchaną piłkę oraz kółeczko do pływania (zgadliście, też dmuchane!) odpowiednio wielkie na jego dupe. Pakując rzeczy zastanawiał się jeszcze co mógłby takiego wziąć poza tym… A no tak! ciemne okulary dające +50 do zajebistości oraz widzenia w słoneczny dzień i selfistick. Nie mogło zabraknąć oczywiście typowego cool wianuszka z sztucznych kwiatków. Hm… W sumie Mugenowi wtedy przyszedł do głowy pewien pomysł i pobiegł do sklepu, gdzie poprosił pana menela o kupienie mu za drobną opłatą za piwo tak zwanego czynnika chaosu… Mianowicie Sake, w końcu to jest szkolna wycieczka, nie raz się w mangach, filmach czy innych pierdołach o wycieczkach szkolnych to robili to dlaczego on ma być gorszy? W sumie to już pił z niektórymi, więc może jakoś uda mu się namówić w pokoju na potajemne picie, w końcu tak się lepiej poznać, prawda? A i nie można zapomnieć o 10 tubkach pasty do zębów… Po co? No raczej nie dlatego, że dba tak bardzo o swoją higienę jamy ustnej.
Gdy tylko Mugen zobaczył statek od razu opadła mu szczena, był w sumie mega zadowolony z tego widoku, bo z reguły nie miał okazji jeszcze płynąć takim ogromnym. Hm, od razu pierwsze co zrobił to wpierdolił się na pokład i wpierdzielił się na leżaczek i rozpusił włosy i jednym szybkim uchem założył sobie na oczka okularki, otworzył cole robiąc najprzyjemniejszy dźwięk “psssss” dla ucha po czym wziął łyka. Posmarował się kremikiem i oczywiście rozjebał się jak żaba na liściu przyglądając się przez ciemne okulary wszystkim dziewczyną dookoła. Posiadanie ich działało w sumie lepiej niż niejedna moc jaką studenci tej szkoły posiadali, dosłownie niczym prawdziwy kod na “wygranie w gre”.
- Elegancko - powiedział do siebie Mugen zakładając ręce za głowę. No i w sumie tak mu te dwie godziny minęły dość szybko, bo sobie uciął nawet lekką drzemkę na pokładzie. Gdy tylko wysiadł z statku i zobaczył plaże, hotel i całą resztę tego gówna to od razu zrobił takie - Woooooo, Leon, chyba nie jesteśmy już w Kansas - oczywiście robiąc nawiązanie do czarownika z Oz. Był mega zachwycony całym tym ogromem tego miejsca, po prostu nie wiedział co ma powiedzieć patrząc na to wszystko. Oczywiście jak typowy turysta wyciągnął telefon i zaczął strzelać foty na prawo i lewo. Od razu złapał Leona pod pachę
- Dawaj, pierdolniemy sobie wakacyjną foteczkę, zrób głupią minę - Po czym wycelował w nich telefon z patykiem do selfiaków, oczywiście sam wystawił jęzor i zrobił jakąś głupkowatą minę. Nie, nie było to oczywiście ahegao. Gdy tylko zbliżyli się do Hotelu to Mugen pierwsze co zrobił to pierdolnął fotkę i dodał ją na swojego bookface’a z typową emotką ognia jak to tam małolaty mają w swoim zwyczaju. W sumie trochę mu mina zrzedła, gdy dowiedział się, że musi zostawić swojego bestofrendo w innym pokoju, po czym spojrzał na niego
- Będzie mi cię brakować… Nie zapomnij o mnie przyjacielu - oczywiście zrobił to bardziej dramatycznie niż ta sytuacja tego wymagała, oczywiście dla efektu. A więc będzie w pokoju w sumie z ludźmi z którymi zbyt dużo nie zamienil słów w klasie, ale w końcu od czego jest bycie w jednej klasie, do poznania ludzi i tak dalej. Gdy tylko weszli do pokoju to Mugen spojrzał na najlepiej wyglądające łożko koło okna i krzyknął od razu pokazując w jego stronę palcem - SHOTGUN! - jako ze zaklepane i od razu do niego podbiegł z torbą by się mógł pomału rozpakowywać. Położył koło łóżka krokodylka a pod łóżko schował zawiniętą w papierową torbę butelkę tak by nikt nie widział.
- No więc…Jak się zapatrujecie na tą wycieczkę? Szczerze to myślałem, że sami będziemy wybierać sobie pokoje między sobą, ale w sumie tak też jest spoko by lepiej się poznać - walnął rozpakowując swoje majtki do szafki - Jakbym chrapał to mnie nie wiem... walnijcie poduszką czy coś -
Powrót do góry Go down
Leon


Leon


Liczba postów : 14
Join date : 02/08/2022

Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Re: Rokkenjima    Rokkenjima  EmptySro Lut 21, 2024 1:48 pm

Przygodo, przygodo, nadchodzili. Kto nie lubił wycieczek? Na pewno znalazły się takie osoby, ale dla Leona? Parę dni kompletnego wyrwania się od codzienności, jaka choć dalej ciekawa nie była aż tak nietypowa, brzmiało jak najlepsze co mogli zrobić. Wcale powodem tego nie było to, że przez ten okres byli zwolnieni z nauki. Ani trochę. To też Leon nie miał ani jednego dobrego powodu, aby nie brać udziału w tej przygodzie. Zostać z tyłu było zostaniem za karę i niestety niektórzy z ich przyjaciół musieli zostać. Hanma i Nana, z tych z jakimi jednak trochę bardziej się zaprzyjaźnił przez to że razem dopiero co dołączyli do klasy. Nie mogąc się doczekać, Leon już na statku leżał sobie na jakimś leżaczku i się opalał wysmarowany filtrem z przeciwsłonecznymi okularkami na nosie i słomianym kapelusikiem aby to udaru nie dostać. Czarne klapeczki na nogach, jak i luźne, błękitne spodenki kąpielowe z delfinkami jaki wzorkami to był jego fit na te plażowe przygody. Rzecz jasna miał też ze sobą więcej rzeczy. Całą dużą torbę i walizkę, wypchaną głównie ubraniami ale nie tylko. Jakieś podstawowe kosmetyki, też te typowo plażowe jak właśnie olejek, parę ręczników, nawet piłkę do siatkówki wziął ze sobą! Do tego wszystkiego pożyczony od rodziców profesjonalny apart. No, może nie aż tak profesjonalny żeby to nie umiał go używać, ale definitywnie jeden z takich lepszych jakościowo dla amatorów. Ktoś zdjęcia musiał robić na wycieczce, a nie wiedział właściwie czy ktoś inny będzie brał może taki sprzęt. Mógł zapytać... ale to nie tak że zajmowało to wiele miejsca, to też bardziej się tym jakoś nie przejmował. Też zabrał taką małą kamerkę, bardziej używaną przez osoby co to uprawiały jakieś sporty ekstremanlne do nagrywania rzeczy... no bo kto wie co przyniosą ich przygody. Nie zawsze będzie w stanie po prostu apartem cykać zdjęcia... a tak to może film nagra dla ich kolegów? Ciekawe, czy dałoby radę go jakoś na żywo udostępniać... musiałby dopytać lepszych w tą całą technologię osób. Sięgając po schłodzoną colę, otwierając ją jedną rękę słysząc bardzo zadowalając syknięcie nie mógł się nie uśmiechnąć.
- To jest życie, brada. - stwierdził z uśmiechem, dziwnie akcentując "brother" i kierując słowa w stronę Mugena. Ba, nawet wystawił w jego stronę puszeczkę, co by to mogli się nimi pyknąć przed napiciem się. Taki o, toast. Oboje widocznie, mieli identyczną ideę na spędzenie rejsu. Leżaczek, olejek i okularki przeciwsłoneczne. Co prawda on akurat za dziewczynami się aż tak nie oglądał, a raczej na siłę nie szukał, ale. Jak jakaś się przewinęła to oko na moment się zawiesiło.

Dwie godziny mniej więcej w ten sposób właśnie minęły, z czego no nie całe. Wiedział, że zbyt dużo na słońcu to nie było dobre dla ciała, to gdzieś tam zrobił sobie przerwę na potrenowanie trochę w cieniu. Ot, nie można było psuć rutyny! Trening ważna rzecz. Pompeczki, brzuszki, tego typu rzeczy aby jednak co nieco wypocić się. Aż mu się czegoś słodkiego zachciało i parę puszek coli więcej musiał wypić. Oczywiście tam jakoś się ogarnął do momentu zejścia z pokładu, wycierając się ręczniczkiem i zakładając hawajską koszulę na siebie, chociaż jej nie zapinając.
- Definitywnie. To już przynajmniej Texas, Mugen. - stwierdził z uśmiechem słysząc komentarz większego przyjaciela. Tak jak ten cykał obok foty telefonem, tak on złapał swój pożyczony aparat i zrobił mniej zdjęć... ale trochę bardziej skupił się na tym, aby były ładne, jakby to ktoś go pytał. Złapany do zdjęcia z Mugenem jednak, zbliżył się i spojrzał w jego telefon. Otworzył szeroko oczy, otworzył usta i wytknął język jaki był zabarwiony na niebiesko od żelków. Peace sign obok, i zdjęcie zostało cyknięte. - Wyślij mi je też... lub wrzuć na media i otaguj mnie.
Powiedział swojemu towarzyszowi, klepiąc go po plecach ręką. Po drodze do hotelu też cyknął parę fotek, ale takich aby to się raczej nie powtarzały. Część po prostu okolic, część nawet ich klasy - jeżeli to ktoś był chętny. Rzecz jasna podchodził do ludzi i grzecznie się pytał, czy chcą fotkę. Pewnie niektóre grupki by chciały! Inne pewnie by go spławiły. Standardzik!

Pokoje zostały przydzielone. Szczerze powiedziawszy, trochę go bolał fakt jak to zostali rozdzieleni z Mugenem. Co by nie patrzeć, to z nim był najbardziej komfortowy... chociaż był ultra komfortowy z każdym. Bardziej martwił się o swojego wielkiego brata, bo wiedział że ludzie czasami niezbyt byli dobrzy w rozumienie go. Ryuichi, Przemek i Gabriel... nie mógł powiedzieć, że jakoś świetnie ich znał. Właściwie wcale. Czyżby okazja na nowe znajomości? Być może. Miał nadzieję że się dogadają... i tak jak miał ochotę zapytać nauczyciela czy dałoby radę ich przenieść razem do jednego pokoju, tak mimo wszystko nie chciał sprawiać problemów. Może takie rozdzielenie byłoby też na plus dla Mugena? Trzeba było zaprzyjaźnić się z innymi mimo wszystko.
- Nie martw się przyjacielu. Mój pokój, Twoim pokojem, w razie czego. - stwierdził klepiąc wielkoluda po ramieniu z typowym dla niego uśmiechem, nim to ruszył z resztą ludzi w stronę swojego pokoju. Ciągnąc rzecz jasna ze sobą te wszystkie bagaże. Po wejściu do pokoju, zająłby po prostu jakieś losowe łóżko rzucając tam swoje rzeczy, nim odezwał się do współlokatorów.
- Mi łóżko obojętne, to jak macie preferencje dawajcie znać. I... zajmuję łazienkę na moment. - stwierdził łapiąc ręczniczek, szampon z mydełkiem i poszedł się na szybko opłukać. Tak, że 5 minut i był już na zewnątrz z mokrymi włosami. Był bardzo szybki w tej kwestii. A potem? No, powolne wypakowywanie siebie. Definitywnie mieli... ciekawy pokój. On będący energicznym słoneczkiem, Przemek będący raczej wyciszonym artystą z tego co widział, Gabriel będący wyciszonym... intelektualistą z tego co zakładał i... Ryuichi. Ten ostatni... rozumiał czemu nie dali wszystkich "zły" do jednego pokoju, jednak definitywnie coś czuł że ten zepsuje im tu lekko atmosferę. Tyle jednak dowiedział się z obserwacji, nie zamieniając jednak z nimi faktycznie jakoś bardziej słów. Dopiero co dołączył do klasy.
- Jakieś plany macie co do tej wycieczki? Cele? - zapytał ciekawsko w trakcie wypakowywania się, co raczej też długo mu nie zajęło. Preferował zresztą większość rzeczy zostawić w bagażach, nie potrzebował aż tak specjalnie szafek. To też, dopóki mieli ten czas wolny, po wypakowaniu siadłby sobie na łóżku i... szczerze liczył trochę na rozmowę z kolegami z pokoju. Ciekawe czy to mu wyjdzie.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Re: Rokkenjima    Rokkenjima  EmptyNie Lut 25, 2024 9:30 pm

Ah tak. Wycieczka szkolna po to, aby grupa nastolatków zapomniała o tym, że ich życie było w niebezpieczeństwie i że zostali zaatakowani bez żadnego większego powodu. Świetny pomysł ze strony dorosłych, naprawdę. Zdecydowanie bardziej uspokajające niż... nie wiem, może jakieś wyjaśnienie, co się odkurwiło? Może jakieś zapewnienie, że znajdą sprawców? Albo że już znaleźli? Zapewnienie im bezpieczeństwa? Naprawienie luk w systemie ochrony szkoły, które wykorzystał sprawca? Nie no, zdecydowanie lepsze było wysłanie ich na jakąś wyspę i wycieczkę. Proszę, oto wasze koleżanki z klasy w strojach kąpielowych, problemu nie ma. To nie są roboty, których szukacie.

No dobra. Ta dywersja jednak trochę działała. Kto by nie chciał zobaczyć dziewczyn z ich klasy w bikini? No szanujmy się.

Całe jednak podejście do tej sprawy i kompletne zlewanie ich pytań, zmartwień i wątpliwości... no było słabe. Tak jakby ktoś przeciekającą rurę w ścianie chciał naprawić przyklejając taśmę. Może na chwilę łagodziło to skutki problemu, ale... Panie, to jebnie. Tego Reiji był raczej pewien. Ale skoro nic nie mógł z tym zrobić - poza narzekaniem sobie w myślach - to postanowił skorzystać z dobrodziejstw wycieczki szkolnej. Licząc, że będzie to bardziej przyjemne niż irytujące wydarzenie i że jego współuczniowie aż tak bardzo nie podniosą mu ciśnienia. To chyba nie brzmiało jak wygórowane życzenie? Eh... W najgorszym wypadku chociaż pooddycha sobie morskim powietrzem - to zawsze było dobre dla zdrowia.

Dzisiaj Reiji był optymistycznym Reijim. Zaskakujące, a jednak. Wstał wcześniej, aby przygotować zarówno pierwsze i drugie śniadanie dla siebie i Tesli. Na drogę po dwa onigiri: dla siebie z nadzieniem shiozake, dla Fred z pastą z czerwonej fasoli. Wypił na spokojnie kawę, pomiział Sir Pounce-a-lota po brzuszku, nakarmił kocura i upewnił się, że na pewno wszystko ma spakowane. A co było najważniejsze? Ładowarka do telefonu i słuchawek oraz zapasowe słuchawki. Dokumenty, portfel, ubrania i bielizna na zmianę, kąpielówki, kosmetyki. W tym krem z filtrem 50, bo nie zamierzał się spalić na słońcu jak ostatni debil. Albo jeszcze gorzej - dostać udaru. To też zadbał o czapkę i okulary przeciwsłoneczne. A i że był świecie przekonany, że inni nie mają tyle samo oleju w głowie, co on - do swojej nieodłącznej apteczki dorzucił krem na oparzenia słoneczne oraz elektrolity. To drugie również mogło się przydać dla tych, co przesadzą z alkoholem. Bo tego również się spodziewał na tej wycieczce. Może jednak był bardziej realistyczny niż optymistyczny. Ale! Ale miał dobry humor. Przynajmniej na statku, kiedy z spokojem sobie obserwował  morze podczas ich podróży. Bezkres oceanu, w którym odbijały się promienie słoneczne był zdecydowanie inspirującym i kojącym duszę widokiem. A jak mu się znudziło - to usiadł gdzieś w cieniu, czytając zabraną z sobą "Luna to surowa pani". Oczywiście wszystko z słuchawkami na uszach.  

Największy plus wycieczki? Nie musieli nosić mundurków szkolnych. Nie żeby Reiji trzymał jakąś większą sztamę z modą, ale no zwyczajne ubrania były wygodniejsze. Plus w lecie szło się udusić w długich spodniach. Co prawda daleko mu było do osoby, która zaczęła popylać w samych kąpielówkach na statku.. jak... niektórzy koledzy z jego klasy... ale w krótkich spodenkach i luźnej koszulce czuł się zdecydowanie swobodniej niż w przymusowym mundurku. Swoje łachmany to jednak swoje łachmany. Do tego biała czapka z daszkiem i ciemne okulary przeciwsłoneczne. Gdy Leon podszedł do niego zrobić zdjęcie - a co mu tam, zapozował z v-sign przyłożonym do policzka, gdzie daszek czapki i tak zasłaniał pół twarzy. Niezbyt entuzjastycznie, ale jednak. Póki został uprzejmie zapytany o zdjęcie, to nie miał nic przeciwko. Następnie rozdzielili ich do pokojów i musiał przyznać, że trafił całkiem dobrze?  Znaczy, mógłby trafić znacznie gorzej. Kirishimę i tak już musiał znosić codziennie, to się trochę do niego przyzwyczaił. Watatsumi był zaskakująco normalny. A Mugen? No to była trochę dzika karta. Niby jeszcze nie zaszedł Reijiemu za skórę, ale również... no wydawał się być głośny. A Reiji szczerze nie potrafił znieść głośnych ludzi. Ale, ale! Nie skreślajmy nikogo od razu. Sam Sakaguchi zajął sobie jakieś łóżko "jak-najdalej-od-innych" ale byle nie przy drzwiach, rzucając na nie ostentacyjnie książkę. Torbę z rzeczami? Kopnął pod łóżko. Czy wyglądał na kogoś, komu chciało się rozpakowywać? Niezbyt.
- Spoko. Jak będziesz chrapał, to zaczniemy zatykać ci nos. Po dwóch dniach twój organizm wyrobi sobie odruch warunkowy i przestaniesz chrapać w obawie przed uduszeniem. - Brzmiał całkowicie poważnie, chociaż jeden z kącików jego ust uciekał zdradziecko do góry. Nie no. Nie zamierzał mu tego robić, jakkolwiek zabawne by to nie było. RACZEJ. Wszystko zależało od tego, jak bardzo mu będzie przeszkadzało chrapanie Mugena. Póki co Reiji nie miał żadnych złych intencji. - A wycieczka... jak wycieczka. Zawsze będzie lepsza niż siedzenie cały dzień na lekcjach. - Wzruszył ramionami. Nie miał zbytnio planów ani nadziei z nią związanych. Zdecydowanie odpoczywanie na leżaczku pod parasolem było utopijną wizją... ale to nie były wakacje, a wycieczka szkolna. Więc pewnie wsadzą jakiś element edukacyjny, przymusowe zabawy integracyjne i cały jego dobry humor szlag strzeli. Póki co, mieli godzinę, tak? Idealnie aby walnąć się na łóżku i przeglądać instagrama na zmianę z tiktokiem.
Powrót do góry Go down
Tesla


Tesla


Liczba postów : 15
Join date : 07/07/2022

Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Re: Rokkenjima    Rokkenjima  EmptySob Kwi 13, 2024 12:54 pm

Dzień wycieczki zbliżał się dużymi krokami. Co prawda Tesla nie wyczekiwała tego jakoś z zniecierpliwieniem, lecz tak raczej dość zwyczajnie. Tego samego dnia jeszcze po szkole poszły wraz z Yuri na zakupy jak na typowe nastolatki przystało. Samych zakupów Tesli nie było zbyt dużo. Nabyła faktycznie nowy strój kąpielowy, dwu częściowy, czarny w białe kwiatki oraz strój na cieplejsze dni w jakim zresztą wystąpiła rano na śniadaniu a później na wycieczce. Bratu oczywiście podziękowała za jedzenie jakie przygotował sprzątając po przygotowaniach, a raczej pakując wszystko do zmywarki. Zapakowana była od wczoraj, więc wystarczyło zabrać niewielką walizkę na kółkach w jaką się zmieściła i udać się z Reijim na miejsce zbiórki. Wczasy czas zacząć.

Podróż statkiem była raczej dość spokojnym punktem dla dziewczyny. Nie miała uczucia, że o czymś zapomniała, gdyż wszystko raczej zrobiła. Najważniejszym punktem było poinformowanie Judgementu o ich wyjeździe. Trochę się obawiała, czy Hank da sobie sam radę bez nich przez tydzień, lecz nie mogła na chwilę obecną nic na to poradzić. Jedyne co, to mogła przegadać temat z Yurippe i podwoić wysiłki w poszukiwaniu trzeciej osoby do zespołu. To jednak za tydzień. Teraz położyła się na leżaku koło jej brata wyciągając swoją nową mangę jaką kupiła ostatnio. Dwie godziny brzmiały jak idealna ilość na skończenie tomu i kolejnego partu fabułki. Gdy Leon zjawił się z aparatem nie miała nic przeciwko zdjęciom. Nie było to jednak coś co lubiła. Podobnie jak jej brat wystawiła dwa palce w V pozując do zdjęcia. Wolała by jednak by na jednej fotce się skończyło wracając po chwili do mechów i podboju kosmosu na papierze.

Na miejscu zabrali swoje bagaże i ruszyli do kurortu, w którym zostali podzieleni na pokoje. Frederica trafiła pod numer 103 z Yurippe, Maifen i Momo. Nie przykuwała do tego jakiejś super uwagi, lecz jeśli by się nad tym zastanowić, to dobrze trafiła. Z Sorą znała się chyba najlepiej ze względu na pracę w Judgemencie a koło Maifen siedziała na lekcjach. Momo zapewne wolała by być w pokoju z swoją ekipą, co w sumie mogło sugerować, że częściej będzie tam niż u nich wracając tylko na spanie gdy nauczycielka ją wygoni. Patrząc jednak po wyborze łóżek swoją walizkę, kapelusz i mangę położyła na tym samym piętrowym łóżku co Yurippe. Sam wybór czy ta wolała by być na dole czy na górze zostawiła jej. Miały godzinę, lecz nie bardzo było co robić dopóki nie będzie wiadome dokładnie jaki był plan wycieczki. Póki co zamierzała się trochę rozpakować, przełożyć ciuchy do szafy, lub szafek jakie były dla nich przydzielone. Poszła by na chwilę do łazienki się odświeżyć a potem klapnęła by sobie na łóżku kończąc mangę.
Powrót do góry Go down
Gabriel Vernier


Gabriel Vernier


Liczba postów : 77
Join date : 04/03/2022

Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Re: Rokkenjima    Rokkenjima  EmptyNie Kwi 14, 2024 7:16 pm

Wybór na przewodniczącego był... no był. Gabriel nie spodziewał się nominacji, a na pewno nie wyniku, który go lekko zszokował, choć starał się pokazać z dość opanowanej strony na ten werdykt i tylko skinął głową nauczycielowi, robiąc raczej dobrą minę do złej gry w oczekiwaniu na wyniki zastępcy oraz skarbnika. Benkei oraz Tobio. Coś, czego się nie spodziewał, choć Watatsumiemu odmachał z lekką ulgą na twarzy. Nawet jak nie był to jego preferowalny wybór - był to wybór, który go satysfakcjonował i na pewno był lepszy niż niektórzy inni z wysoką ilością głosów, jak np. Oga czy Reiji. No i na końcu skarbnik. Na skinienie głowy Tobio, Gabriel odpowiedział tak samo, z lekkim uśmiechem. Jako właściciel budki z kebabem potrafił zarządzać finansami, więc nawet jak nie była to wymarzona ekipa Gabriela - tak była ona solidna.

A potem... potem wycieczka. No a jak! Na swój sposób był jak dzieciak odkrywający rajską wyspę. Co w sumie miało sens, zważywszy na jego utraconą pamięć. Przyglądał się plaży, lasowi oraz górom z ekscytacją błyszczącą w jego oczach. Idąc do hotelu, a następnie do swojego pokoju rozglądał się z zaciekawieniem, zapamiętując wiele rzeczy, by je zanotować, co zresztą było pierwszą rzeczą do zrobienia, gdy tylko wszedł do pokoju i wybrał swoje łóżko (o którego wyborze będzie za chwilę). Dużo rzeczy przeżywał na nowo i teraz było podobnie. Sięgnął do plecaka, który był jego "bagażem podręcznym" i zanotował pamiętniku, który tam się znajdował ostatnie kilka minut. W końcu schodząc ze statku go spakował, coby go nie uszkodzić, więc teraz mógł to co widział, to jak wyglądało miejsce ich wycieczki zapisać na spokojnie. Łóżko wybrał pod oknem. Strategicznie się nie śpieszył, choć wszedł, a przynajmniej starał się wejść, jako jeden z pierwszych, tak jakby od niechcenia zajmując to miejsce, byleby było dobre oświetlenie za oknem by zanotować. Jego pokój, nie licząc Uwaty napawał go optymizmem, więc nie mógł się też doczekać tego czasu odpoczynku i relaksu. Leon? Zdawał się być dość pozytywną osobą, która była w klasie dość od niedawna. Może podświadomie miał go przez to za trochę wyoutowanego z otoczenia, jednak przez to - sam Vernier miał wobec niego raczej sympatię niż obawy. Na statku jego współlokator w większości wypoczywał ze swoim znajomym, z tego co widział, gdy on sam raczej skupił się na badaniu każdego zakamarku, zwyczajnie zaspokajając swoją ciekawość, a następnie notując w cieniu do pamiętnika co ważniejsze elementy tej wycieczki (iście szpiegowskie zachowanie, nie ma co, a gdyby Airi czy ktoś inny z klasy podszedłby wówczas pogadać - oczywiście by odpowiedział, być może nawet dając się przekonać na chwilę relaksu w większym gronie podczas rejsu). Możliwe nawet, że wcześniej zapytał go czy nie zrobić mu zdjęcia, na co nasz zapominalski by przystał. Zresztą - byli trochę podobnie ubrani. Gabriel miał krótkie, jasne spodenki i ciemnoniebieskie japonki oraz rozpiętą koszulę , na której widniały zarysy palemek. Na głowie zaś miał słomianą fedorę, która chroniła go od udaru. A Przemek Parker? Był artystą, więc miał nadzieję, że także uda im się dobrze dogadać. Miał też nadzieję, że Yuzuki też będzie się dobrze bawiła, choć... kto ją tam wie, prawda?

Gdy Leon się odezwał, Gabriel z lekkim uśmiechem skinął głową, nie mając nic przeciwko temu, by ten akurat skorzystał z toalety. Vernier miał teraz inne rzeczy do zrobienia, bo poza plecakiem, miał jeszcze torbę, z której musiał wyciągnąć ubrania na zmianę i zwyczajnie... się rozpakować. Wkrótce Leon wyszedł spod prysznica i dołączył do rozpakowywania się, zadając pytanie. Przewodniczący zakłopotanie podrapał się po skroni.
-Narobić wspomnień? I tym razem ich nie zapomnieć. - dodał uśmiechając się, próbując obrócić swoją sytuację w żart, po czym postanowił przejść do kontrofensywy. -No i dobrze się bawić i odpocząć. - dodał uśmiechając się, tym razem bardziej naturalnie. -W sumie niedawno dołączyłeś do naszej klasy. Co porabiałeś wcześniej? - zapytał, będąc faktycznie zainteresowanym, choć jego niezbyt ekspresywna mimika twarzy, gdy zajmował się wypakowywaniem mogła sprawiać wrażenie, że był to zwykły small talk.
Cóż... nikt nie mówił, że Gabriel był mistrzem interakcji międzyludzkich, prawda? Przy okazji zaczął się zastanawiać, czy nie miał jeszcze czegoś zrobić związanego z jego nową fuchą. Kto wie, samorządy klasowe nie planowały zorganizować jakiejś dyskoteki na tej wycieczce... W sumie on powinien wiedzieć. Lub dostać takową informację.
Powrót do góry Go down
Melanie


Melanie


Liczba postów : 12
Join date : 14/01/2022

Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Re: Rokkenjima    Rokkenjima  EmptyWto Kwi 16, 2024 7:06 pm

Wybór ubrań na wycieczkę zarówno rajem, jak i istną torturą. W końcu Melanie nie mogła zabrać ze sobą całej garderoby... A musiała pokazać się wszystkim w jak najlepszym świetle! W końcu niecodziennie się dostaje beach episode. Chciała lśnić, by wszyscy zachwycali się jej ciałem i kreacjami, gdy w końcu nie była ograniczona do mundurka. Od samego przebudzenia była na tyle podekscytowana, że założyła strój kąpielowy pod ubrania wcześniej wybrane na pierwszy dzień wyjazdu. Nie raz bywała na plażach podczas pozowania do zdjęć, jednak teraz była z resztą znajomych z klasy! Chciałoby się przeżyć letnią miłość... Albo chociaż będąc pijanym zagrać butelkę na całowanie w chłopaków w pokoju. To były jedne z licznych, cichych celów dziewczyny na ten wyjazd!
Gdy Leon podbił, by zrobić zdjęcie, ta chętnie zapozowała, by później poprosić o tą fotkę i wrzucić również na swojego social (instagnaraxD). Okazało się, że ma pokój z Reną! Reszty dziewczyn jeszcze bliżej nie znała, dlatego trzeba będzie wykorzystać okazję, by się poznać!
Mel taktycznie rozglądała się wokół, by zobaczyć, czy jest w stanie nawiązać kontakt z Kibą... Dołączył niedawno do klasy i nie miała jeszcze okazji poznać go bliżej, a jego aparycja jak najbardziej jest ciekawa. Oga i tak jest zajęty+nie jest na tym wyjeździe.... Jeżeli będzie "opening" to postara się jak najbardziej naturalnie go wykorzystać, jak nie to ruszy od razu się wypakować z nadzieją, że natknie się na niego w drodze na obiad.
Powrót do góry Go down
Meifen


Meifen


Liczba postów : 16
Join date : 07/07/2022

Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Re: Rokkenjima    Rokkenjima  EmptySro Kwi 17, 2024 1:27 am

Welp. No i wycieczka. Próbowała się wymigać ale niestety - nie dało rady. Sama wycieczka dużym problemem nie była jednak ukrycie tatuażu?! To już było wyzwanie, opcji było kilka jak choćby makijaż czy plastry, ostatecznie Meifen zdecydowała się na plastry oraz jednoczęściowy, sportowy strój kąpielowy.

Skoro już na wycieczce się znalazła to planowała całą tą sytuację dobrze wykorzystać aby podbić serce Watatsumiego! Wakacje, plaża - miejsce zdecydowanie działało na jej korzyść! Nastolatka była zdeterminowana by do końca wycieczki oficjalnie zostać dziewczyną Benkeia!

Będąc już w swym(i nie tylko) pokoju Bai nieco posmutniała gdy się okazało, iż nie jest w tym samym pokoju co Ushio na której wsparcie w swym wielkim planie liczyła. Nieco zmartwiona tą kłodą rzuconą pod jej nogi, zekneła na materiały edukacyjne jakie z sobą zabrała - cały stosik mało wartościowych gazetek dla nastolatek i westchnęła. Siedziała na swym łóżeczku, pozostałej wolnej dolnej pryczy i skierowała swój wzrok na Momo, jeśli ta jeszcze znajdowała się w pokoju.
- Umm... Nanahoshi? Ten umm... miałabyś może jakąś radę jak podbić czyjeś serce?
Powrót do góry Go down
Yuzuki


Yuzuki


Liczba postów : 38
Join date : 07/07/2022

Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Re: Rokkenjima    Rokkenjima  EmptyCzw Kwi 18, 2024 11:13 am

Trzeba przyznać, że wybory klasowego samorządu, nie koniecznie poszły zgodnie z jej oczekiwaniami. Co prawda częściowo udało jej się zrealizować swój własny, mały plan. Może jeszcze coś uda jej się z tego wyrzeźbić. Niemniej na przejmowanie się tego typu sprawami przyjdzie czas później. Teraz w centrum jej uwagi wylądowała szkolna wycieczka, do której trzeba było się przygotować!
No dobra, po prostu lekko się ogarnąć, jako że wiedziała o tym trochę wcześniej za sprawą szkolnego samorządu, więc była gotowa. Z grubsza.
Nikt też nie kwapił się do tego by wytłumaczyć im o co chodziło w ostatnich wydarzeniach, ale z ich strony też nikt o to nie pytał. Sama odleżała swoje, więc teraz zasłużyła na trochę relaksu z dala od korytarzy, które przypominały o tamtym incydencie.

Tak też w dniu wyjazdu Yuzuki po prostu zgarnęła wcześniej przygotowany bagaż - i plecak, z bardziej podręcznymi rzeczami, które mogą jej pomóc przetrwać nudę samej podróży. Rejs statkiem nawet jeśli zapowiadał się ciekawie, to stanowił swoiste ograniczenie. Przestrzenne. Zresztą poniekąd musiała się pilnować by nie dorobić sobie problemów, problemów które mogą dopaść ją dużo później. Chociaż pokusa by wdrapać się na jakiś wysoki punkt statku i stamtąd obserwować rejs, była duża... Ostatecznie jednak by nie kusić losu, wypatrzyła sobie jakieś zacienione miejsce, w którym można było przeciągnąć się na leżaczku i co najwyżej uciąć sobie drzemkę, wcześniej zabezpieczając się odpowiednio przed słońcem, zanim jej siła woli spadnie do zera.
Na miejscu będzie mogła być pełna energii i w ogóle dzięki takiemu zabiegowi... A przynajmniej miała taką nadzieje. Po zejściu na ląd, nie mogła się powstrzymać przed rozglądaniem się z zainteresowaniem dookoła. Woda, piasek, las... wyglądało świetnie! Jeszcze tylko, żeby ich wspaniała dyrekcja spuściła ich ze smyczy i będzie to wyjazd idealny. Chociaż na to nie mieli raczej co liczyć. Po drodze jeszcze trąciła na szybko Gabriela.
- W razie problemów. Krzycz. Albo po prostu dzwoń. - Zaśmiała się, czy przewidywała jakieś problemy? Nie. Jednak zapewne sama nie usiedzi w jednym miejscu, a głupio by było zostawiać chłopaka samego, jeśli znów coś.. um, wybuchnie?
Na propozycje zdjęcia nie mogła odmówić! Trzeba było korzystać z tego miejsca jak tylko się dało, więc dlaczego nie zacząć od początku. Później oczywiście będzie czekał ją mały wyścig szczurów, by jak najszybciej zając taktyczne miejsce w pokoju. Czyli łóżko jak najbliżej okna. Dla Kure, była to przecież dodatkowa opcja ewakuacji.. sytuacja z samorządem uświadomiła jej kilka błędów i nawet jeśli nie miała co za bardzo narzekać, to w przyszłości może nie mieć tyle szczęścia.

W pokoju, po wrzuceniu swoich rzeczy na łóżko by zaklepać swoje posłanie. Sięgnęła po telefon by na szybko wstukać krótką wiadomość do Kaori. Ot... są już na miejscu i przypomnieć jej, że garść słodyczy nie może zastąpić jej obiadu.
Trzeba było się też przebrać, przynajmniej chwilowo w bardziej sportowy strój. Mieli chwilę dla siebie, a jako że Yuzuki miała nadmiar energii do wykorzystania to chciała potruchtać w okolicy hotelu, by zorientować się trochę w sytuacji. Może jej detektywistyczny zmysł i trochę szczęścia pozwoli jej namierzyć pewną znajomą z samorządu? No i trzeba było wrócić przed obiadem by wziąć szybki prysznic na odświeżenie i spotkać się z resztą grupy, zobaczyć co oświata miała dla nich przygotowane.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 185
Join date : 07/07/2022

Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Re: Rokkenjima    Rokkenjima  EmptyCzw Kwi 18, 2024 1:36 pm

Pokój numer 101 należał do Melanie, Yuzu, Reny oraz Ichigo. Chociaż ta pierwsza planowała przed odwiedzeniem pokoju zaczepić Kibę, to niestety średnio była taka możliwość. Chociaż rzucił jej się w oczy to zwyczajnie był zajęty robieniem swoich rzeczy - ergo, ruszaniem do pokoju by się wypakować. Dokładnie tak jak cała chmara innych dzieciaków. W pokoju znajdowały się cztery pojedyncze łóżka. Dwa z nich pod oknem na końcu pokoju i dwa bliżej wejścia. Jedno z tych pod oknem zajęła Yuzu, drugie natomiast Ichigo, łóżka bliżej drzwi, zostawiając Renie i Melanie. Kure jednak poza rozpakowaniem, nie miała wiele rzeczy które chciała w pokoju robić i wyszła z niego by potruchtać sobie wokoło hotelu. Wypatrywała przy tym kogoś znajomego ale niestety, większość dzieciaków wykorzystała sytuację by zapoznać się lepiej z kolegami w pokoju lub by obejrzeć sam hotel. Osób takich jak Kure nie było wiele, a na pewno nikt nie truchtał i tych kilkoro nieznanych jej uczniów którzy mignęli jej tu czy tam, patrzyło na nią raczej jak na wariatkę. Melanie, która jednak została w pokoju, została w nim wraz z Reną i Ichigo. Ta druga jednak podobnie do Kure chyba nie lubiła się socjalizować bo założyła na uszy słuchawki i puściła muzykę. Rena widząc to pokręciła głową i westchnęła, spoglądając potem na Melanie.-Widocznie tylko my dwie jesteśmy jakkolwiek zainteresowane dobrą atmosferą w pokoju-Rena skrzyżowała ręce na piersi i usiadła na łóżku zakładając nogę na nogę.-A może to by jesteśmy alienowane? Myślę że powinniśmy jakoś zmusić nasze współlokatorki do nie ignorowania nas.-Stwierdziła Rena widocznie niezadowolona z faktu że Ichigo oraz Yuzu wykluczyły się z grupy jaką był pokój 101.

Pokój numer 103 był pokojem z łóżkami piętrowymi. Na jednym z nich upakowały się Tesla wraz z Yurippe a na drugim Momo z Meifen. Ta druga niestety musiała zająć ostatnie dostępne łóżko czyli to dolne, siadająć naprzeciw Yurippe, która pomachała jej na przywtanie. Generalnie wszyscy byli zajęci rozpakowywaniem się więc rozmów zbyt wiele nie było, tylko Momo zdawała się mocno nie w humorze. Do czasu. Kiedy Bai zadała swoje pytanie, na chwilę ciche marudzenie Momo ustało, a ta nie tak wiele później, siedziała już na dolnej pryczy obok Meifen, obejmując ją ramieniem i raczej mocniej niż lżej, ściskając jej bark.-Haha, dobrze trafiłaś Meifen. Najlepiej. Oczywiście że wiem i pomogę głuptasku-Uszczypnęła ją w polik wolną dłonią.-Ale zacznijmy od najważniejszego-To powiedziawszy złapała dłońmi za twarz Meifen i obróciła ją w swoją stronę dalej trzymając, tak że stykały się właściwie nosami.-O kim mowa?-W tym niewinnym pytaniu, definitywnie kryła się niewypowiedziana groźba. Widząc to Sora westchnęła i spojrzała na znajdującą się nad nią Tesle. Powinny się wtrącać? Nie powinny? Spojrzała też na Meifen, doszukując się jakichś oznak wskazujących na to, że ta wymaga pomocy.

Leon nim dotarł do swojego pokoju, porobił sobie z ludźmi zdjęcia. I właściwie większość, poza Uwatą i Anzou, zrobili sobie z nim takowe. To chyba całkiem spory sukces? Pokój 111 miał jeden istotny problem. Bullyego na pokładzie. Gdy tylko Leon i Gabriel zajęli łóżka pod oknem, Uwata bez słowa podszedł i w momencie w którym Leon mówił że nie ma preferencji, przerzucił jego torbę na łóżko pod drzwiami, samemu zajmując to pod oknem. Parker do swojego łóżka to właściwie dopełzł i mruknął tylko coś niezrozumiale zmożony chorobą morską której się nabawił.-Są zasady.-Zaczął Ryuichi.-Ja tutaj rządzę. A jak ktoś z was będzie mi przeszkadzał, to śpi na zewnątrz-Stwierdził, gdy tylko Leon wrócił ze spaceru do łazienki. No mogli mieć rację, że atmosfery z Uwatą w pokoju, będzie raczej ciężka...

Pokój 113... był najnormalniejszy. Chyba. W sumie tam też trafił jeden ze szkolnych bullych - Reiji. Łóżka zostały dość szybko pozaklepywane, a Mugen od razu zaczął przełamywać lody z resztą kolegów z klasy. Benkei zaśmiał się na krótką wymianę zdań pomiędzy Reijim a Mugenem dotyczącą chrapania i zzakłopotaniem podrapał się po poliku.-To zdecydowanie lepsze rozwiązanie, byśmy mogli się lepiej poznać, zwłaszcza z tobą Abarai-Powiedział Benkei.-Chociaż cieszę się że trafiłem akurat na taki a nie inny pokój-Chociaż tutaj z lekką dozą niepewności spojrzał na Reijiego. Kirishima podszedł do Mugena i klepnął go w plecy.
-Pewnie wolałbyś być ze swoim psiapsi Leonem co? Nic się nie martw, z nami nie poromansujesz, ale też się nudzić nie będziesz. Zobacz, dzięki tobie nawet Reiji wydaje się być przyjemniejszy niż zwykle.-A zaraz potem usiadł obok Reijiego.-Śpimy razem?-Zapytał prosto Wataru, ewidentnie robiąc sobie z Reijiego jaja.

Kiedy wszyscy mniej więcej się ogarnęli, a Yuzu sobie pobiegała, było trzeba pojawić się w stołówce na obiedzie. Była ona przygotowana w stylu japońskim i należało siedzieć na poduszeczkach na matach tatami przy niskich stolikach. Tam też podano im miso, sushi, pieczonego dorsza i edamame. Oczywiście do picia mieli różne soki, a na deser mieli dostać mochi z matchą. Stoliki były czterosobowe no i przypisane tak jak pokoje, więc nawet jeść musieli w grupkach które wyznaczyli im wcześniej nauczyciele. Gdy tylko zjedli, nauczyciele wstali i na środek wyszedł Araki.-Wszyscy najedzeni? To świetnie. Spędzimy tutaj 5 dni, ale jeśli myśleliście że będzie to tylko wypoczynek, to byliście w grubym błędzie dzieciaki.-Uśmiechnął się drwiąco.-W każdy dniu będziecie mieli wieeeeele do roboty. Na dodatek, będziecie za wykonane zadania oceniani. Zadania będziecie wykonywać jako "Pokój", nie indywidualnie, tak więc liczy się współpraca i sukces całego pokoju. Na koniec najlepszy pokój w każdej klasie zostanie nagrodzony, a ten najgorszy - ukarany. Dzisiejsze zadanie zostanie wam wyjawione przed kolacją i będziecie mieli czas na jego ukończenie do zgaszenia świateł.-To powiedziawszy, poczekał na potencjalne pytania i harmider jaki powstanie, na wieść o tym co się miało dziać. Ale hej, mieli wolne do wieczora. Mogli się popluskać, lub porobić co innego!

Fanservice:
Rena
Ichigo
Ranka
Moeka
Aka
Airi
Yurippe
Momo

Łóżka
Powrót do góry Go down
Gabriel Vernier


Gabriel Vernier


Liczba postów : 77
Join date : 04/03/2022

Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Re: Rokkenjima    Rokkenjima  EmptyPon Kwi 22, 2024 1:02 pm

Ryuichi w pokoju był najgorszą jego częścią, co dał po sobie poznać dość szybko. Szczęśliwie bądź nie - Uwata raczej "zaatakował" bardziej nonkonformistycznego z duetu żywych po podróży statkiem, bo Gabriel, jakkolwiek może nie miałby jak się sprzeciwić czy walczyć z kimś, kogo moc była bardziej rozwinięta od jego własnej. Jednocześnie nie był kapusiem, bo wiemy jak ci kończą - w rowie lub ze szwami. Zignorował jednak jego słowa jasno uznając, że w razie problemów nie będzie dyskutował z idiotą, bo ten najpierw sprowadzi go do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem. W razie czego - od czegoś teoretycznie są nauczyciele prawda? Cóż, zamiast tego poszedł do łazienki poszukać jakiejś miski i podstawić ją bliżej Parkerowi.
-Jakbyś potrzebował czegoś jeszcze to daj znać. - powiedział do niego, pomagając mu ewentualnie lepiej się położyć, a także szukając szklanki, coby ją wyparzyć i nalać mu trochę wody, by miał w razie czego coś do picia, gdyby żołądek stwierdził, że źle nadano jego zawartość.
Oczywiście wciąż oczekiwał na odpowiedzi od Leona, w międzyczasie ogarniając siebie, rozpakowując i w razie czego pomagając Przemkowi, gdyby ten takowej pomocy potrzebował. No i zapisując rzeczy do pamiętnika.

A potem obiad, który był w jego opinii dość ciekawie podany, nawet mu się podobał, choć towarzystwo... no niezbyt. W miarę możliwości starał się usiąść po przekątnej od Ryuichiego, tak coby być jak najdalej od niego, a kto usiadł przy nim czy naprzeciwko? Obojętne. W razie czego wciąż kontrolowałby Przemka, gdyby ten nadal niemrawo się czuł, bo lepiej chorych mieć na oku i w razie czego dać nauczycielowi znać zanim będzie za późno. A po posiłku? Ogłoszenia nauczycielska. Nie ma co się oszukiwać, Gabriel był tym podekscytowany i pewnie bawiłby się wybitniej, gdyby nie pewna irytująca osoba w zespole. Mimo wszystko jednak on sam na ten moment nie miał pytań, a przynajmniej nie takich, jakie chciałby zadać na forum klasowym, więc raczej rzucił szeptem do kolegów przy stoliku, tak by tylko oni słyszeli, raczej "głośno" się zastanawiając.
-Czy to oznacza, że jeśli światła nie zgasną, to będziemy mieli więcej czasu?
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Rokkenjima  Empty
PisanieTemat: Re: Rokkenjima    Rokkenjima  Empty

Powrót do góry Go down
 
Rokkenjima
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kot Terrorysta :: Toaru-