Share
 

 Omomoomomom...

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Rumi


Rumi


Liczba postów : 120
Join date : 30/05/2013

Omomoomomom... Empty
PisanieTemat: Omomoomomom...   Omomoomomom... EmptyNie Sie 03, 2014 12:59 pm

IMIĘ: Annie Simon.
PSEUDONIM: Informator, Ania.
NAZWISKO: d'Arc.
PŁEĆ:  Kobieta.
WAGA: 40
WZROST: 152
WIEK:  12
GILDIA: Lamia Scale.
MIEJSCE UMIESZCZENIA ZNAKU GILDII: Na lewym ramieniu, fioletowy.
KLASA MAGA: 0.

WYGLĄD:
Cytat :
Opisywanie wyglądu jest zawsze upierdliwe. No bo jaki jest człowiek, każdy widzi. Pan Starray chyba najbardziej ze wszystkich ludzi na kontynencie wyznawał zasadę, że o wiele wygodniej jest już wstawić zdjęcie, nawet jeśli marnej jakości, bo aparat poszedł w diabły, niż bawić się w męczenie klawiatury. Ale jak mus to mus, skoro szef karze to trzeba się w to bawić, bo jak inaczej?

Przyciągnął do siebie cały sprzęt, a raczej dosunął się sam z krzesłem do biurka, po czym zaczął pisać. Oczywiści, najpierw zaczął, nie bardzo będąc pewien, od wieku. Wstukał na maszynie do pisania liczbę "12", po czym pokusił się o dodanie jej wagi i wzrostu. Zaraz po tym na kartce pojawiło się jeszcze kolejno "40" oraz "152". Po zaznaczeniu, że jest to dość niskie dziecko, przystąpił do najgorszej części. Pierwsze, co rzucało się w oczy oprócz ubioru, to włosy. Był to fakt dość istotny, dlatego też zaczął od nowego akapitu dodatkowo wpisując takie przymiotniki jak "mocno fioletowe", "bardzo długie", "lekko falujące". Nie bardzo wiedział, po co, ale przynajmniej szef pomyśli, że dużo napisał.
Omomoomomom... Obraz_zps2bd81128
Nie chciało mu się wykazywać jakąkolwiek kreatywnością, dlatego też zaraz po napisaniu czegoś o nieco okrągłej twarzy (swoją drogą napotkał sporą niepewność nie wiedząc, czy ona nie zahacza o trójkątną, ale kto by się tym przejmował?), przeszedł do opisu oczu. Dość duże, pomarańczowe... albo nie. Brązowe? Miodowe? Złote? Znowu nie wiedział. Ostatecznie skreślił, co napisał i wklepał "bursztynowe" mając nadzieję, że odda to ich właściwy kolor. Właśnie dlatego nie lubił opisywać. Zaraz będzie afera, że włosy to ona ma fioletowe, purpurowe, amarantowe i dlaczego wprowadza ludzi w błąd. Co prawda i tak by jego wersja została, ale konfrontacje z szefem przypominały zapasy z niedźwiedziem. Może się zmęczy, da sobie spokój, nie rozszarpie gardła czy coś...

Jeszcze raz zaznaczył, że jest dość drobna. A przynajmniej chyba taka jest. Nie był pewien. Jej ubiór nie potrafił dać jednoznacznej odpowiedzi. Znaczy ubiór... Po prostu przeszkadzał. Za szeroki, za duży, może nawet za ciepły na tą porę roku. Na każdą porę roku... Ehh... A właśnie! Wygląd! Znaczy się na pewno wiedział, że z pewnością nie chodzi ciągle w tym samym. Spotykanie jej jednak w jednej bluzie do bólu przypominającej sukienkę, wprowadzał go w stan wyjątkowej niepewności. Może ma takich kilka? Wpisał, że najczęściej można ją spotkać w czymś takim o biszkoptowej barwie, z jakimś puchem, wełną czy innym cholerstwem przy wykończeniu dołu i rękawach.. Znaczy oczywiście nie wpisał tego dokładnie tak. O ile to właśnie te myśli kołatały mu się w głowie, o tyle był absolutnie uświadomiony, ba, oświecony, że niektóre słowa warto pominąć, więc po prostu je przeredagował na publicznie akceptowalną treść. Chociażby dlatego, żeby jutro rano mieć gdzie wrócić.  Nie śmiał nie wspomnieć o głębszym kapturze z oklapniętymi uszami. Oprócz tego napisał o fioletowo-różowych rajstopach w paski i czarnych trampkach na nogach. Nie napisał jednak o białej bluzce z jednorożcem pod bluzą. Po prostu o niej nie wiedział. Tak samo zapomniał wspomnieć o dwóch plasterkach na policzkach, które to zawsze u niej widywał. Tak często że przestał zwracać na nie uwagę. Tak samo też nie napisał o niewielkich bliznach które się pod nimi kryją. Zamiast tego pod tym jakże dokładnym opisem, dodał:

"UNIKAĆ ZA WSZELKĄ CENĘ"

CHARAKTER:
Cytat :
I tutaj pojawiła się zagwozdka. Jaka była? Wydawało się, że po prostu "była" bez żadnego "taka". Jest, w sumie nie przeszkadza i obserwuje. Znaczy to na pewno nie było tak, że na tym polegała cała jej egzystencja. Na pewno też mówiła no i... była normalna? Nie, nie była. Znaczy nie zachowywała się jak typowa dwunastolatka. Jakby ktoś zamknął jakie dwudziestoletnie babsko w ciele dzieciaka. Zbyt poważna do wszystkiego, zaś pierwsze wrażenie każdy miał takie samo. Bije od niej jakiś dziwny chłód. Jakby nic ją nie obchodziło? Albo po prostu wszystko inne tylko nie to, co trzeba? Albo obchodziło ją na jakiś inny, dziwny, skomplikowany sposób, którego nikt nie rozumiał. Nie można jej jednak zaliczyć do grona nigdy nie uśmiechających się buców. Potrafi pokazać, że jest zadowolona. Co prawda nie jest to coś, co zdarza się codziennie po kilka razy jak u normalnych brzdąców, ale jednak. Inna rzecz, dość ważna, to chyba fakt, że jest chciwa. Bardzo chciwa. Jednak wydaje się, że tylko wtedy, kiedy w grę wchodzą jakieś informacje. Jakby kolekcjonowała je jak kapsle z tymbarka. Mimo wszystko wydaje się, że nie chce się rzucać zbytnio w oczy. Czasami cicha, jednak nie dlatego, że jest nieśmiała. Właściwie ciężko byłoby jej tą cechę przypisać. Daje wrażenie dwunastolatki, która bardziej nadaje się do robienia za tło, niż faktyczne uczestnik czegokolwiek. Nie jest jedną z tych, którzy się do czegoś bardziej przywiązują. A przynajmniej takie daje wrażenie. Jakby w każdej chwili mogła odejść i zostawić kogoś na lodzie. Nie lubi mieszać się w walki. Właściwie najlepiej by wszystkie omijała, jeżeli oczywiście to ona miała brać w jakiejś udział. Nie jest pacyfistką, ale jest zupełnie świadoma tego, ze jej umiejętności sprowadzają się do krótkiej dewizy "Uciekam, więc jestem". W sumie czego można spodziewać się po czymś, co dobrze nie odrosło od ziemi i ma dalej mleko pod nosem? Wie jednak, że pewnie się trafi kiedyś tak, że faktycznie będzie musiała walczyć. Woli jednak coś takiego odwlekać w czasie tak długo, jak to tylko możliwe i działać z bezpieczniejszego miejsca. No bo wiadomo - inni są stworzenia do prania ludzi, a inni do czegoś zupełnie innego.  

HISTORIA:
Cytat :
Jako piąta z rodzeństwa nie miała łatwo. Gdzieś przetaczała się po domu nie zauważana na co dzień, przez co nie przepadała przebywać w domu. Trójka braci i siostra lubili jej dokuczać na wszelakie sposoby, co wraz z ojcem, każącym jej w końcu dorosnąć (dziecku, ha!) i matce, której oczkiem w głowie byli jej synowie, stanowiło główny powód, dlaczego większość czasu spędzała w mieście, po za domem. Początkowo chciano ją odizolować od świata, jednak pomysł gdzieś przepadł bez wieści na etapie wprowadzania. I dobrze. Wszystko po za murami domu było... inne. Ciekawsze. Coś w sobie skrywał, nie jedną, ale wiele rzeczy, co natchnęło Ann do poznania go. Dowiedzenia się o nim wszystkiego. Bycia odkrywcom rzeczywistości. Strażnikiem tajemnic. Wyrwać się z codzienności i poznać rzeczy skryte przed ludźmi.

Pomysł był zacny. Nie mówiła nic rodzinie. Nie widziała potrzeby. Albo by ją ostatecznie zamknęli w domu, albo nie zainteresowali się ani trochę zaistniałą sprawą. Ale nie może być nigdy tak, że coś idzie po czyjejś myśli. Niewielkie miasteczko Silenca daleko na zachodzie było posiadaczem tajemniczej księgi w starej świątyni. Wiedziała, że swoją przygodę powinna zacząć od tamtego miejsca. Było to zapomniane, grube tomisko ukryte w nie strzeżonych katakumbach, jakby sam fakt, gdzie jest przechowywana, miało odstraszyć ludzi wraz z wianuszkiem legend, które jej nie były wtedy znane. Ale poznała. I nie były to legendy...

Księga została otworzona, a stronice zaczęły jarzyć się złotym, ciepłym blaskiem, by ostatecznie wciągnąć dziecko do środka. Nie wiedziała, ile czasu spędziła... gdzieś. W sumie nie wiedziała, gdzie.. W książce? Obudziła się obok ołtarza, gdzie wcześniej spoczywał obiekt jej zainteresowań. Nie było jej. Zniknęła. Przepadła? Nie pamiętała niczego, co było po drugiej stronie. Na jej policzkach jednak pojawiły się blizny sugerujące, że coś jednak musiało się tam dziać. Rok później, kiedy zagadka zniknięcia reliktu została rozwiązana, zaczęto unikać dziewczyny jako ta, która dzierży w sobie demoniczną księgę. Nie wiedziała, czy coś się zmieniło. Wiedziała jednak, że zyskała jakieś podejrzane moce. Moce, które chciała wykorzystać. Nie wiedziała, jaką cenę przyszło jej za to zapłacić, ani czy jakakolwiek istniała. Wspomnienia z dnia na dzień zaczynały być co raz bardziej odległe, zaś sama uciekła z domu nim rodzina zdążyła wybić jej plany z głowy. Była młoda. Kto pozwala dziecku za siebie decydować?

UMIEJĘTNOŚCI:
Cytat :
Skrytobójca lv 2
Sokolooki lv 1
Kocie uszy lv 1

EKWIPUNEK:
Cytat :
3x sztylet
Rolka bandaża
Paczka plastrów
Woda utleniona

RODZAJ MAGIIi: Kolekcjoner Informacji
Cytat :
Magia skupiająca się przede wszystkim na zdobywaniu danych wszelakiego rodzaju, przetwarzaniu i przesyłaniu ich dalej. Za miejsce „trzymania” wszystkich danych robi mózg użytkowniczki magii, która może je przenieść tudzież skopiować na inny nośnik, przy czym za nośnik może robić nawet drugi człowiek, czy zapieczętować je w randomowym przedmiocie jakim jest łyżka, nie obrażając przy tym sztućców.

PIERWOTNE WŁAŚCIWOŚCI MAGII
Cytat :
PASYWNE AKA DZIAŁAJĄCE ZAWSZE, NIEZALEŻNIE OD WOLI ANN
Pamięć absolutna - pojemność mózgu użytkowniczki magii jest większa, zaś umiejętność zapamiętywania wykracza po za ludzkie możliwości. Zapamięta wszystko, a po przeczytaniu wszystkich części Harrego Pottera mogłaby bez patrzenia przepisać całą serię słowo w słowo bez pomyłki. Dosłownie. Jedynym wyjściem, by zapomniała cokolwiek, jest użycie magii wywołujący takowy efekt.

Dysk twardy - w mózgu dziewczyny została wyodrębniona specjalna, magiczna strefa z której korzysta magia Annie. Są w nim przechowywane wszelkie ważniejsze dane czyli zdobyte informacje. Nie ma określonej pojemności, zaś każda informacja zapamiętana przez nią i zapisana w pamięci ogólnej, jednocześnie staje się częścią tej drugiej. Właściwie można powiedzieć, że jej pamięć ogólna jest inną nazwą sfery. W momencie zablokowania magii informacje zapisane nie przepadają, jednak traci do nich dostęp, nie są aktualizowane i może korzystać tylko z tej niewielkiej części pamięci ogólnej po za „dyskiem”.

Duch - użytkowniczka magii ginie w tłumie. Dosłownie. Maleje ryzyko, że to ją ktoś zaczepi na ulicy, zaś w grupie ludzi łatwo przegapić fakt, że jest. Egzystuje, ale magia sprawia, że nikt nie zwraca na nią większej uwagi. Najlepiej działa w dużych tłumach i tylko wtedy, kiedy nie robi nic nazbyt podejrzanego. Jest to związane głównie z tym, ze jako kolekcjonerka informacji sama nie miesza się w wydarzenia (a przynajmniej tak zakłada sama magia), a ma za zadanie tylko je zdobywać robiąc za tło do wydarzeń. Ot, po prostu nie rzuca się w oczy.

Wariograf - jako kolekcjoner informacji musi umieć odróżniać prawdę od fałszu, dlatego też jest w stanie stwierdzić, czy osoba obecnie kłamie, czy nie. Nie jest w stanie jednak przejrzeć ludzi z retoryką ani posiadających innych umiejętności naginania faktów powyżej pwm.

Wiedza – posiada większy zasób informacji z każdej dziedziny niż przeciętny, szary obywatel. Nie przekłada się on jednak na umiejętności.

Biały Wywiad - Annie umie nie tylko bezbłędnie wyciągać suche informacje, ale też logicznie łączyć je w fakty. Choćby jedna info była z filmu sci-fi, a druga z magazynu o modzie. Jeśli mają związek - Annie go zauważy.

Informatyk - wie jak naprawiać uszkodzone nośniki danych. Czy potrzeba płynu do konserwacji starego pergaminu, czy kabelków do kompa.


Chodzący słownik – Ania posiada wiedzę językową dzięki swojej magii i niezliczonym wydawnictwom drukującym wszelakie słowniki. Dzięki temu jest w stanie rozczytać każdy język, do którego wydany został kiedykolwiek słownik i jego zawartość nie jest objęta tajemnicą państwową.

Śledczy – Annie jako osoba zbierająca informacje posiada instynkt podpowiadający jej, kto może posiadać informacje na interesujący ją temat z osób obecnie widzianych. Oznacza to mniej więcej tyle, że wie do kogo zagadać w takim barze by dowiedzieć się tego, co chce. Po prostu takie osoby od razu rzucają się w oczy (info od MG).

Mol książkowy - jako kolekcjonerka informacji konieczne jest nauczyć się używać z wszelakich źródeł, zwłaszcza tak podstawowym jakim jest pismo. Pomimo młodego wieku, potrafi znacznie szybciej przeczytać dany tekst niż jej typowi rówieśnicy i dalej szybciej od przeciętnego obywatela.

Monitoring - umiejętność pasywna działająca w promieniu 2m od dziewczyny. Pozwala ona na dokładniejsze rejestrowanie obiektów obok oraz zdobywanie informacji o ich położeniu bez potrzeby korzystania z innych zmysłów. Zdobywa podstawowe informacje (imię, nazwisko, wiek, gildia) oraz dopóki osoba jest w zasięgu, wie gdzie się obecnie znajduje. Działa tylko wtedy, kiedy nie walczy fizycznie. Castowanie spella =/= walka dopóki ten spell nie zadaje bezpośrednio dmg.

AKTYWNE
Encyklopedia - ma dostęp do wszelakich źródeł informacji bez potrzeby ruszania się skądkolwiek gdziekolwiek. Po wybraniu interesującego ją tematu w ciągu trzech postów następuje wyszukiwanie informacji (tylko w źródłach ogólnodostępnych jak radio, gazety, książki nie ukryte nigdzie przed światem) które następnie są zapisywane na dysku aka w mózgu. Informacje zebrane tym sposobem mogą być nadpisane nowymi, zdobytymi na fabule.

Skan – przez dotknięcie dowolnego obiektu i niewielkim skupieniu, jest w stanie dostać informacje o materiale z którego został wykonany, co to właściwie jest (w razie jakiś zmyślnych obiektów), stanie fizycznym (czyli czy jest całe, wymaga naprawy i „co panu koteczkowi dolega”) oraz informacje o tym, do kogo należy.  W przypadku wszelakich pudełek możliwe jest też zidentyfikowanie, co jest w środku.

Hacker - Jeśli Annie spotka się z nowym nośnikiem pamięci (magiczna kostka, kosmiczny komputer, etc.), łatwiej jej będzie dostać się do jego zasobu danych. Czas ustala MG na podstawie skomplikowania nośnika.

Kryptograf -  dzięki swoim zasobom wiedzy oraz znajomości wielorakich schematów, Ania jest w stanie dużo szybciej niż przeciętna osoba potrafi złamać szyfr. Odszyfrowanie najłatwiejszego kodu trwa dwa posty. Im bardziej skomplikowany, tym dłużej schodzi. Określa MG. Co więcej, jeżeli jest to jakaś magiczna inskrypcja albo skomplikowana na poziomie szyfrowania strony rządowej Rosji, może polec.

Index Ksiąg Zakazanych - właściwie nie tyle zakazanych, co ukrytych przed światem. Jest to właściwie łatka do Encyklopedii, patch, który po włączeniu aktualizuje listę wyszukanych haseł o materiały nie dostępne dla zwykłych ludzi. Pokaże tylko tytuły bez treści i nie poinformuje, gdzie ich szukać. Niestety łatka dalej ubolewa i czasami wyświetla tytuły, w których dane hasło wystąpiło faktycznie, ale raz, może nieco więcej razy i właściwie nie jest nic więcej w tym temacie napisane. Ania dalej nad tym pracuje.  

ZAKLĘCIA
Cytat :
D Pchełki – niewielkie istotki, których Ania może zsummonować trzy na raz. Są wielkości… no, to pchełki, więc wielkości pchełkowatej. Ich głównym zadaniem jest zdobywanie informacji. Maksymalny zakres działania to cała jedna lokacja (aka temat) w którym przebywa Ania. Pozyskiwać informacje za ich pomocą można w dwojaki sposób. Pierwszy to po prostu złapanie pchełki do łapki. Po wykonaniu zadania sama wróci o ile przeżyje. Drugi wymaga usadowienia się wygodnie i zamknięcie oczu. Wtedy Ania dostaje transmisję „live”. Ekran, który widzi po zamknięciu oczu jest podzielony na tyle części, ile przyzwała pchełek.

D Transmisja – informacje trzeba jakoś przekazywać. Czasami jednak zwykłe werbalne powiadomienie nie może zostać wykonane. W takim wypadku wchodzi zaklęcie, które umożliwia przekaz jednej, dowolnej, wybranej przez Anie osobie wysłać obraz tudzież dźwięk. Obraz to nic innego jak wspomnienie tudzież informacja zawarta w wersji ikonografiki wytworzonej przez jej mózg. Pojawia się przed oczami celu na zasadzie mignięcia trwającego sekundę po czym pozostaje w pamięci w pełnej krasie. Przekaz dźwięku zaś działa na zasadzie telepatii jednostronnej. Jest jednak ona jednostronna, działa jeden post. Przesył danych przy pomocy tak niewielkiej ilości many wymaga większego mentalnego nakładu sił, przez co po użyciu musi odpocząć dwa posty nim znowu wykona przekaz. Zaklęcie skaluje się z umiejętnością Kontrola Przepływu Magii oraz Kontrola. Oznacza to tyle, że każdy poziom tej umiejętności zmniejsza czas potrzebny na wypoczynek o jeden, zaś kiedy wartość ta osiągnie 0, pozwala na wykonanie transferu z większą ilością osób za jednym razem.

D Oko Obserwatora – każdy kolekcjoner informacji musi umieć obserwować to, co się dzieje. Nie inaczej jest z Anią, która poprzez obserwacje właśnie zdobywa informacje. To zaklęcie jednak sprawia, że poprzez użycie magicznej mocy, zmysł obserwacji ulega poprawie. O ile normalnie nie jest ono bardzo użyteczne (pozwala mniej więcej ocenić, z jakim typem człowieka przyszło nam obcować bez większych detali) tak podczas walki może być nieocenione. Poprzez obserwowanie przez minimum 3 posty jakąś walkę, jest w stanie powiedzieć, jak ktoś jest silny, jakim typem magii się posługuje (bez większych jednak detali) jaki stosuje sposób walki, na których miejscach się skupia atakując oraz zauważyć te słabe strony u przeciwnika, przy dobrych wiatrach nawet stwierdzić, jaki ruch sugeruje, że zaraz się odsłoni (info od MG ofc). Użycie zaklęcia jednak wymaga skupienia, dlatego też walka przy próbie zdobycia informacji jest nie wskazana. Jest to głównie spowodowane tym, że używając go może być skupiona tylko na zaklęciu i jednej rzeczy oprócz niej na raz. Walka wymaga ciągłych uników i ataków, więc jeżeli zaszłaby takowa potrzeba użycia go podczas walki, trzeba by zrezygnować z jednego elementu na rzecz drugiego. Info podrzuca MG. Zaklęcie skaluje się z umiejętnością Percepcja. Oznacza to mniej więcej tyle, że każdy poziom tej umiejętności pozwala na wykonywanie jednej dodatkowej czynności na raz przy wykonywaniu zaklęcia.

D Rozeznanie - zaklęcie skanujący teren w promieniu 50m od dziewczyny, mający za zadanie zebrać informacje o terenie. Skanowanie nie trwa długo i dostarcza informacji na temat planu budynku (tyle go dostanie ile budynku dostało się w obszar działania zaklęcia) ukształtowanie terenu (wraz z wszelakimi dziurami, równinami etc) oraz liczba osób w zasięgu bez informacji, gdzie się znajdują, ani kto tam siedzi. Informacje zostają zapisane na stałe na "dysku" i nie podlegają nadpisaniu do kolejnego użycia zaklęcia albo "zbadaniu" terenu samodzielnie za pomocą odpowiednich zmysłów.
Powrót do góry Go down
http://ftpm.forumpolish.com/t447p45-wielka-biblioteka#35771 http://ftpm.forumpolish.com/t447p45-wielka-biblioteka#35771 http://ftpm.forumpolish.com/t447p45-wielka-biblioteka#35771 https://kotterrorysta.forumpolish.com
 
Omomoomomom...
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kot Terrorysta :: Archiwum :: 
Wschodnie wybrzeże
 :: Hargeon
-