Share
 

 Ritual - Carla side

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Ringo Hayairushi


Ringo Hayairushi


Liczba postów : 277
Join date : 30/03/2015

Ritual - Carla side  Empty
PisanieTemat: Ritual - Carla side    Ritual - Carla side  EmptyPią Mar 19, 2021 2:10 am

Carla nie miała jakiegoś konkretnego planu, chociaż wizja pożyczenia czegoś z jakiegoś nieco starszego grobowca, zdecydowanie ją kusił. I tak też na jednym ze starszych cmentarzy Madrytu, zwiedzając jakąś losową kryptę, natknęła się na szczątki jakiejś książki. Notatnika? Może pamiętnika? Ciężko stwierdzić, bo niewiele z niego zostało, a na pewno nie tyle by przeczytać jego zawartość. Uznając jednak że to strzał w dziesiątkę, wróciła ze swym artefaktem do domu, by rozpocząć przywoływanie sługi

I teraz stała. W pustej komnacie, w piwnicy. Jednej z wielu. Każde z nich dostało swoją. Kredą wyrysowana okrąg, skropiono go krwią a w środku złożono relikt. Teraz pozostał tu sam. Jedynie pochodnie na ścianach, oświetlały puste, kamienne pomieszczenie. Z bijącym szybciej sercem - lub nie - Carla rozpoczęła rytuał i przyzwała swojego sługę, który pojawił się w oślepiającym blasku

A chłopak którego przyzwała, wyglądał zaskakująco nie tak jak mogła by się tego spodziewać. Ten, widząc swoją mistrzynię, uciekł wzrokiem gdzieś na bok i zaczerwienił się lekko. Przyklęknął na jedno kolano-Na twoje skazy pani-Szybko zdał sobie sprawę z fatalnego przejęzyczenia i zasłonił twarz dłońmi-Rozkazy głupcze, rozkazy. Nie tak to sobie wyobrażałem-Odchrząknął i odsłonił twarz-Jam jest twój sługa, tyś jest ma pani, chodźmy więc szybko, pokonam twych wrogów i zostaniemy sami-Wstał, otrzepał spodnie i poprawił okulary-Ale w sumie wolałbym jednak nie-I odwrócił głowę w bok. Podczas tego wszystkiego, ani razu nie spojrzał Carli w twarz.
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 45
Join date : 10/04/2016

Ritual - Carla side  Empty
PisanieTemat: Re: Ritual - Carla side    Ritual - Carla side  EmptyPią Mar 19, 2021 5:32 pm

Rezydencja Dragosanich była dość interesująca. Na przykład znalazło się aż sześć oddzielnych piwnic, w których ona i jej rodzeństwo mogło zabrać się za odprawianie rytuału, acz była pewna, że znalazłoby się ich i więcej. W końcu hej! Kto bogatemu zabroni mieć całe naręcze piwnicznych pomieszczeń przeznaczonych na praktykowanie magii? Czasami aż można by się zastanowić, po co właściwie bardziej przejmować się tymi czarodzidzielskimi sztuczkami. Pewnie fajnie było strzelić płomieniami z palców ale nie bardzo widziała siebie ściągającą z nieba meteoryty na głowy swoich wrogów. Powątpiewała też, by dziadzio Boris był zdolny do podobnych rzeczy, a skoro ta bardziej zaawansowana magia nie była ani cool, ani użyteczna, to mogła wrócić do podlewania swoich sukulentów na parapecie.

Chociaż może nie w tym konkretnym momencie. Bo w tym też właśnie kreśliła ostatnie wzory na podłodze pomieszczenia upewniając się, że kręgi są odpowiednio okrągłe i wpisują się w czarodziejskie specyfikacje. Jak? Najbardziej powszechną metodą zwaną "na oko". Jakby tak lekko przymknąć prawą powiekę, to wyglądały wypisz-wymaluj jak z książki. Prawdopodobnie bez przymykania też. Nie bardzo wiedziała, jaki margines błędu powinna przyjmować przez okulary, które to poprawiła brudząc przy tym kredą grzbiet nosa. Dalej nie bardzo wiedziała, czego się spodziewać. No bo jak właściwie wyglądał taki sługa? Carla już oczami wyobraźni widziała małą, strzelającą z pyska pociskami do AK-47 wywernę. Albo małego kotka zdolnego tak rozdziawić szczęki, że zje tuzin szczurów naraz i połowę właściciela. Albo trzygłowego psa grającego na ukulele! W każdym razie coś mistycznego, ciekawego, wyjętego z legend i baśni, a cały ten relikt miał robić za pomost pomiędzy przeszłością i teraźniejszością.

Niemałe więc było jej zdziwienie, kiedy po całej tej ekscytacji związanej z ostatecznymi przygotowaniami i recytacją, nie dostała latającego gryfa z płonącymi piórami. Oślepiający blask był dość wielkim zaskoczeniem, by zasłoniła ręką twarz pozostawiając smugi na szkłach i chwila minęła, nim upewniła się, że złowrogie światło zniknęło. Mrugnęła kilka razy. Poprawiła okulary raz jeszcze. Zdjęła je. Założyła z powrotem.

I trochę zbladła.

CZY ONA WŁAŚNIE ŚCIĄGNĘŁA JAKIEGOŚ BOGU WINNEGO CHŁOPAKA ROBIĄCEGO RUNDKĘ DO SPOŻYWCZAKA? Coś poszło nie tak. Tak myślała. Takie wrażenie miała. Tylko jego zachowanie nie bardzo jej pasowało do kogoś, kto znalazł się w środku magicznego kręgu zupełnym przypadkiem. Wszystko to zsumowało się do postaci dość konkretnego poczucia dezorientacji, jakby wszystko zrobiła wedle holenderskiej instrukcji tłumaczonej przez Koreańczyka z keczua i otrzymała zupełnie inny efekt niż widnieje na stronicach. Wiedziała jednak jedno - cokolwiek przyzwała, na swój sposób było równie urocze jak malutka wywerna ziejąca pociskami do broni maszynowej.
- Starczy Carla, "panie sługo". - odparła uśmiechając się ciepło, po czym wsparła dłonie o biodra. - Witam w Serbii. Piękny rym swoją drogą. Znam kogoś, kto z pewnością go doceni. Nie najmilszy człowiek ale pasjonat sztuki... na swój sposób. Przyznam szczerze, że nie wiem nic o żadnych wrogach, ale prawdopodobnie dziadzio Boris wszystko niedługo wyjaśni. - opuściła ramiona czując się nieco głupio pozostawiając "gościa" z tak słabym wyjaśnieniem, sama jednak lepszego nie miała. Tak po prostu. Dziadzio kazał przywołać sługę, to przywołała... tak jakoś. Trochę jakby zgarnęła jakąś losową osobę z ulicy, jednak musiała zaufać temu, że właśnie tak winno być. Czy było już mówione, że generalnie magia nie była jakoś szczególnie cool? Nie widziała jednak większych powodów do narzekań w tym momencie, nie w tej kwesti przynajmniej. Postąpiła kilka kroków w głąb magicznego kręgu z dłońmi splecionymi za sobą, po czym jak przystało na człowieka żyjącego w XXI wieku, wyciągnęła prawą rękę w standardowym geście przywitania.
- Więc "panie sługo", jak winnam cię nazywać? - zapytała wprost dalej rozbawiona tym dość niezręcznym, a przynajmniej po stronie chłopaka, spotkaniem. W sumie ciekawa sprawa tak ściągać przypadkowego chłopaka do ciemnej piwnicy. I nawet nie miała w niej kotków! Może to przez co i tak trochę unikał patrzenia przez nią przez zwykły strach? Zdecydowanie coś, co wypadałoby naprawić.
Powrót do góry Go down
Ringo Hayairushi


Ringo Hayairushi


Liczba postów : 277
Join date : 30/03/2015

Ritual - Carla side  Empty
PisanieTemat: Re: Ritual - Carla side    Ritual - Carla side  EmptySob Mar 20, 2021 2:18 am

Servant słysząc określenie panie sługo, szybko machnął ręką-Caster. Możesz mi mówić Caster-Stwierdził, wzdychając przy tym ciężko.-Serbia? Za moich czasów nie istniało takie państwo, czy możesz mi wyjaśnić słowami bardziej rzetelnymi w jakim rejonie świata w tej chwili przebywamy?-Widząc że Carla się do niego zbliża, cofnął się o krok w tył i odwrócił twarz w bok, Carla mogła dostrzec rumieniec na jego policzkach. Widząc wyciągniętą w swoją stronę dłoń mruknął coś do siebie niezrozumiale i przyklękając ponownie na jedno kolano ujął jej dłoń i zbliżył do niej swoje wargi. Nie pocałował jednak jej dłoni tylko szybko wstał, puszczając jej dłoń-No. Już. Koniec. Zrobione.-Powiedział szybko, licząc na to że dziewczyna nie zauważy tego, że tak nie do końca.-Nie powinnaś się tak spoufalać z nowo poznanym mężczyzną-Mruknął bardzo cicho, bardziej do siebie niż do niej.-Więc, dlaczego mnie przyzwałaś...? I... dlaczego ten krąg wygląda jak by go ryzował ślepy kaleka?-Wskazał na magiczny krąg w którym to został przyzwany a który jego zdaniem dalece odbiegał od ogólnie przyjętych standardów. Carla zaś, zauważyła na swojej prawej dłoni, dziwny symbol
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 45
Join date : 10/04/2016

Ritual - Carla side  Empty
PisanieTemat: Re: Ritual - Carla side    Ritual - Carla side  EmptySob Mar 20, 2021 3:33 pm

Carla przechyliła nieco głowę. Caster? Dość... Nietypowe imię. Musiał mieć bardzo specyficznych rodziców, jednak jak tak chwilę więcej pomyślała, wszystko stało się jasne. W jednej chwili zapaliła jej się nas głową metaforyczna żarówka, przy której uderzyła pięścią w dłoń. Aż chciałoby się zakrzyknąć "Eureka".
- Grek! - stwierdziła pewnie absolutnie przekonana, że to NAPRAWDĘ jego imię. No bo Caster? Że mag? Nie nie, kto normalny tak się nazywał? Ah, jakby może wiedziała cokolwiek więcej o całych tych sługach, ale wyszło jak wyszło. Chłopak zaś został gościem znad Morza Śródziemnego, co w przypadku znalezienia reliktu w Madrycie mogło świadczyć, że w tej jednej kwestii mogła mieć rację. Kolejne jednak słowa zdecydowanie jednak "nie kleiły" się dziewczynie. No bo jak to nie wiedział o Serbii, kiedy rozmawiali po serbsku? Za jego czasów nie istniała... Ciekawe. Inną rzeczą definitywnie zbijającą z tropu było to, jak raczył ją przywitać. Que? Obserwowała go osłupiona zastanawiając się chwilę, skąd ten się urwał i naprawdę ciężko było znaleźć Carli sensowną odpowiedź.
- Całkiem zabawny z ciebie człowiek. - stwierdziła z dozą powagi nie wiedząc, od czego zacząć. Rozejrzała się jeszcze tylko patrząc na, zdaniem Castera, wybrakowany krąg, a następnie raz jeszcze poprawiła na nosie okulary przesuwając je palcem w górę po nosie.
- W XXI wieku raczej ludzie witają się uściśnięciem ręki. O tak. - poinformowała spokojnie po czym spróbowała zaprezentować w czym rzecz. Im bardziej jednak próbowała, tym bardziej pokazanie tego na własnych dłoniach zdawało się mijać z celem. To tak przecież nie wyglądało! Ściągnęła brwi zupełnie nie kryjąc się z faktem, że coś w jej planie szło nie tak. W końcu jednak westchnęła ciężko. - Inaczej może. Podaj dłoń. - poleciła chłopakowi zachęcając go gestem ręki, po czym bez większego ociągania się pokazałaby mu, jak to się robi W OBECNYCH czasach. To taka pierwsza lekcja życia w miejscu, w którym się znalazł.
- Wracając do poprzedniego pytania: Europa Południowa, państwo położone na północ od Grecji. Stolica w Belgradzie. Wcześniej znane również jako Jugosławia czy Federacja Serbii i Czarnogóry do 2006 roku, ale skoro nie kojarzysz samej Serbii to ta nazwa raczej niewiele ci pomoże. - poinformowała niemal recytując z pamięci, dość bacznie obserwując przy tym Castera. Czy istniało wcześniej w miejscu Serbii coś jeszcze? Pewnie tak, jednak sięganie pamięcią do całej historii własnego kraju było kłopotliwe i zapewne zabrałoby tylko czas. - Jeśli chcesz możemy znaleźć mapę Europy. Łatwiej będzie wskazać je na niej niż zwyczajnie opisując. - zasugerowała jeszcze niepewnie. Czy powinna zarzucić go teraz masą pytań? Może. Może nie. Jeszcze nie. Właściwie w tym momencie to ona była osobą oferującą wyjaśnienia i objaśnienia, które chyba była winna osobie, którą ściągnęła bóg wie gdzie bez wcześniejszego uprzedzenia. Ale hej! Ona serio oczekiwała jakiegoś Cerbera, a nie... człowieka?
- Jak mówiłam dziadzio Boris pewnie będzie wiedział więcej o powodzie. Mieliśmy jedynie odprawić rytuał i szczerze powiedziawszy nic nie było mówione, o co z nim chodzi. Chciałabym być większą pomocą w tej kwestii ale nie mam jak, wybacz. A krąg... - rozejrzała się po pomieszczeniu nie bardzo wiedząc, w czym widzi problem. Bo ona go nie widziała. Zdjęła nawet na moment okulary, ale można by powiedzieć, że wtedy nie widziała problemu jeszcze bardziej. - ...jedynie go trochę poprawiłam, ale całość rysował ktoś inny. Nie wiem... Dla mnie wygląda w porządku. Co z nim nie tak? - zapytała zaczynając chodzić po pokoju bardziej przyglądając się narysowanym figurom. Może to przez to przywołała jakiegoś biednego chłopaka sprzed kilku pokoleń? A nie chociażby jakiegoś Ifryta? Nagle jednak stanęła w miejscu i wyprostowała się jak rażona piorunem. Odwróciła głowę z powrotem w kierunku własnego sługi.
- To nie jest spoufalanie! - stwierdziła nagle niczym człowiek, który nie zrobił nic złego ale czuje przemożną chęć tłumaczenia się przed ludźmi. Czy wyglądało to lepiej? Pewnie nie. - Zwyczajne bycie miłym. Jak niby mam traktować drugiego człowieka? - zapytała nieco nadąsana wbijając w niego wzrok zza szkieł okularów.
Powrót do góry Go down
Ringo Hayairushi


Ringo Hayairushi


Liczba postów : 277
Join date : 30/03/2015

Ritual - Carla side  Empty
PisanieTemat: Re: Ritual - Carla side    Ritual - Carla side  EmptyNie Mar 21, 2021 10:45 am

Grek? Ale... co? Jaki grek? Dlaczego? O co jej chodziło? Że niby udawał greka? Palił greka? Był Grekiem? Mówił greką? To taka aluzja do tego że wysławiał się w sposób mało zrozumiały i przestarzały? No nie był z tych czasów. Nie rozumiał tych ludzi i tej kultury. I jeszcze został nazwany śmiesznym? Policzki mu się - znów - zaczerwieniły i poprawił okulary. Ale jak to śmieszny? W dobrym, czy w złym znaczeniu? Powinien być urażony czy podziękować? Czego ona od niego oczekiwała? Czego chciała? Czy ona go podrywała? A może nienawidziła? A może to wszystko było w jego głowie? Za jego czasów kontakty z płcią piękną były trudne, a teraz? Teraz to było w ogóle jakieś niemal niemożliwe. Jak w tych czasach mężczyźni znajdywali kobiety, kiedy kobiety tak się z każdym spoufalały? Gdzie jakaś etykieta i zasady? A teraz chciała jego dłoń? Podał jej ją a ona ją uścisnęła!~~!!!!! Szybko ją wyszarpnął i odsunął się jak oparzony cały czerwony na twarz-Ty... ty... ty... TAK NIE PRZESTOI, PRZYSTOI.-Wykrzyknął roztrzęsiony. Przecież były zasady. ETYKIETA. Nie można tak przeskakiwać zalotów oraz rozmów z rodziną i od razu przechodzić do fizycznego kontaktu.-Chodźmy może do tego dziadzia Borisa-Stwierdził i wymijając po łuku swojego mistrza, dopadł drzwi przez które wyszedł. Im mniej czasu spędzonego z Carlą na wąskiej przestrzeni tego niewielkiego pokoiku, tym lepiej. Kto wie, ile jeszcze kroków w ich relacji będzie chciała pominąć? To nie było dobre dla jego serca.

>Koniec twojego prologu. Napisz jeszcze posta z/t[No chyba że zrobisz coś szalonego, co prologu nie zakończy], kolejnego posta dostaniesz jak cała twoja drużyna skończy prolog
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 45
Join date : 10/04/2016

Ritual - Carla side  Empty
PisanieTemat: Re: Ritual - Carla side    Ritual - Carla side  EmptyNie Mar 21, 2021 2:00 pm

No... Grek. Imię greckie, to na pewno jest z Grecji. Logiczne? Logiczne. Ów logiką jednak nie miała okazji podzielić się z Casterem. Zamiast tego zaczął się czerwienić, a cała próba zapoznania z jedną z podstawowych zasad funkcjonowania w społeczeństwie zakończyła się dość żywą reakcją ze strony okularnika. No bo... złapała go tylko za dłoń jak nakazuje etykieta, a ten zachował się jakby go co najmniej klepnęła w tyłek i puściła oczko. Czując jak ten się wyrywa nawet nie próbowała go bardziej przytrzymać. Z resztą hej! Jeszcze przed chwilą sam ujął jej dłoń w tym całym staromodnym geście, który gdyby nie kompletna dezorientacja i dość niecodzienna sytuacja, zapewne byłby jeszcze bardziej niezręczny. I to dla Carli! Teraz zaś ponownie stała jak wryta siląc się na to, by nie parsknąć śmiechem widząc całą tę nieporadność jej sługi podczas tak podstawowych czynności jak socjalizacja w XXI. Może nie wezwała żadnego potężnego Balroga, ale ten miał potencjał by nieco urozmaicić jej życie w serbskiej rezydencji. Wiedziała jednak jedno - albo mu nieco lepiej wyjaśni, jak działa obecnie świat, albo biedak zginie. I to najpewniej płonąc ze wstydu podczas witania się z dowolną niewiastą w bardziej oficjalny sposób. Może powinna zrobić mu taką tabliczkę z napisem "Nie podchodzić, łatwo się płoszy"? No kusi. Westchnęła cicho ponownie opierając dłonie o biodra.
- Ciekawe czy reszta też już skończyła... - rzuciła sama do siebie patrząc, jak chłopak stara się minąć Dragosani w bezpiecznej odległości jedynie uśmiechając się przy tym lekko, po czym ruszyła tuż za nim. Zabrała jedynie ze sobą relikt spoczywający na środku kręgu, po czym krocząc za Casterem rzuciła okiem do środka. Może znajdzie tam do niego instrukcję obsługi? To co jednak rzuciło jej się w oczy pierwsze to dość ciekawe symbole na grzbiecie dłoni. O co z nimi chodziło? Nie była pewna, a osoba potencjalnie znająca odpowiedź właśnie jej uciekała. Zdecydowanie nie miała więc więcej czasu by bardziej martwić się tajemniczym wzorkiem.

z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Ritual - Carla side  Empty
PisanieTemat: Re: Ritual - Carla side    Ritual - Carla side  Empty

Powrót do góry Go down
 
Ritual - Carla side
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Ritual - Erwin side
» Ritual - Sofia side
» Ritual - Bjorn Side
» Ritual - Jagoda side
» Ritual - Ivan side

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kot Terrorysta :: Fate/Drown Existence-