Share
 

 Ulice 7 Dzielnicy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyPią Lip 15, 2022 10:46 am

Ulice 7 Dzielnicy Q8Ptl69

~ARC I - LOVE~

7 Kwietnia 2020 roku, Wtorek, ~16:XX

Czy to był zły dzień dla Reijiego? Bez wątpienia wiele osób właśnie tak nazwałoby ten dzień. Na przykład Airi. Wiele osób nazwałoby też tak nie dzień a Reijiego. Na przykład Airi. Ale na szczęście byłą zajęta płaczem i nie goniła raczej chłopaka który to w spokoju opuścił teren szkoły i teraz świetnie sobie znanymi uliczkami kierował się do domu. W końcu trzeba było nakarmić kota, nakarmić Reijiego, masa zadań jak na jedno popołudnie. Nie było jednak dane chłopakowi w spokoju do domu dotrzeć. Może nie dorwała go Airi, może nie dogoniła go również Yuzu, ale zdecydowanie ktoś go dogonił. Ktoś, w postaci Renki, której szybkie kroki usłyszał chwilę wcześniej, by teraz ta złapała za go za ramię i popchnęła na ścianę budynku obok którego akurat przechodził. Ci nieliczni przechodnie którzy byli na ulicy patrzyli i pokazywali sobie scenę palcami. Renka była świadoma spojrzeń i chyba jej przeszkadzały-Tsk-Niezadowolona puściła Reijiego. Uciekała spojrzeniem na prawo i lewo widocznie zastanawiając się nad tym co dalej bo ewidentnie nie przemyślała ani tego co w ogóle zrobić, ani żadnego planu jak to zrobić. Trąciła więc Reijiego dłonią w ramię.-Airi jest moja i nikt prócz mnie nie będzie się tak do niej zwracał.-Wycedziła przez zaciśnięte zęby, dalej świadoma wzroku innych ludzi ale nie wiedząc jeszcze do końca co z Reijim zrobić.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyPią Lip 15, 2022 12:44 pm

Oh niebiosa, cóż takiego złego uczynił Reiji, że był tak karany przez wydarzenia wokół? Czy życie licealisty naprawdę musiało być tak uciążliwe? W gruncie rzeczy, jedynie chciał sobie żyć w spokoju i nie być nagabywanym przez nikogo. W życiu starał znaleźć się zdrowy balans pomiędzy ignorowaniem otoczenia i biernością a byciu opryskliwym gburem, przypominającym, aby ludzie trzymali się od niego z daleka. Tylko oni i tak, nic się nie ucząc, dalej zawracali mu gitarę. Po jak dosadne środki musiał sięgnąć, aby w końcu dostał to czego chce?
Na odzywkę Kirishimy mógł tylko rzucić mu nienawistne spojrzenie, wzdychając po chwili ciężko. Dla niego nie było żadnej nadziei. Chyba będzie lepiej w przyszłości go po prostu ignorować? Bardziej przejął się reakcją Sakasaki, która biedna oberwała rykoszetem jego złego humoru. Nawet przez chwilę zrobiło mu się głupio z tego powodu. Dziewczyna nic złego mu nie zrobiła. Noale cóż: jego cel wymagał poświęceń.
Jedno uderzenie dłonią w ławkę i parę niemiłych słów później Reiji w spokoju opuścił szkołę. Prawie w spokoju. Słowa Genkichi'ego wręcz odbiły się od jego uszu, zignorowane. Za to - raz na jakiś czas - przed jego oczyma pojawiała się wizja zaryczanej Hazakure. Ehhh... Po jaką cholerę się popłakała? Frederica wielokrotnie obrywała o wiele ostrzejszymi tekstami i nic jej nie było. Chciał ją jedynie nastraszyć i zniechęcić, a nie... nieważne. Odganiał od siebie te myśli, upierając się, że to był jedyny słuszny rozwój wydarzeń. Cel uświęca środki, czyż nie?
Pozostało mu jedynie zakończyć ten niezbyt miły dzień. Co prawda, miał jeszcze wiele rzeczy do zrobienia, ale to była ostatnia prosta przed spokojnym wieczorem. Przeciwności losu jednak dalej nad nim czuwały, popychając na ścianę losowego budynku. Spojrzał raczej skonfundowany niż zirytowany na Renkę, ściągając słuchawki z uszu. Głośnio puszczona muzyka dalej leciała z małych głośniczków, a sam skrzyżował dłonie na torsie, wpatrując w koleżankę z klasy. O co chodziło, opuścił coś po drodze? A może czekało go zaskakujące i zupełnie niepotrzebne wyznanie miłosne? Wysłuchał jej słów w ciszy i po chwili prychnął, jakby zanosiło mu się na śmiech. Ta dawka hipokryzji wręcz bawiła.
- Skoro jest twoja, to dlaczego się nią teraz nie zajmujesz tylko uganiasz za mną? - Uniósł brew do góry w pytającym geście. Nie obchodziło go, czy Hazakure była jej przyjaciółką, popychadłem, workiem treningowym... tylko jej słowa a czyny nie zgrywały się ze sobą. - Uważaj, bo jeszcze ludzie pomyślą, że bardziej zależy ci na mnie. - Rzucił lekceważąco i wskazał jej dłonią przechodniów, którzy zerkali na dwójkę z zainteresowaniem. Po chwili delikatne rozbawienie na jego twarzy ustąpiło miejsca chłodnej, nieprzychylnej powadze. - To nie jest twój problem, Roromiya. Jeśli - w końcu - nauczycie się mnie ignorować, to sam zniknę z waszego życia i skończą się wzajemne nieprzyjemności. Taki kompromis. Czy to tak ciężko zrozumieć?
Chyba nie miał na tyle cierpliwości, aby to tłumaczyć. Czy w ogóle to trzeba było tłumaczyć? Gdy psa szturcha się kijem, on zacznie ujadać i będzie próbował ugryźć w odwecie. A go co chwilę ktoś szturchał, a potem się dziwił, że szczeka.
Odczekał jednak chwilę, czy dostanie jakąś odpowiedź czy będzie mógł w spokoju założyć ponownie słuchawki i udać się do domu. Naprawdę nie miał ochoty użerać się ze swoimi rówieśnikami.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyPią Lip 15, 2022 2:01 pm

Relacje interpersonalne nie były mocną stroną Reijiego ale chociaż na muzyce się znał to Ranka mogła porozmawiać z nim w akompaniamencie niezgorszej nuty. Kiedy chłopak zaczął mówić, dziewczynie drgnęła powieka a po chwili jej zaciśnięta pięść wylądowała na twarzy chłopaka sprawiając że jego głowa odskoczyła do tyłu i z niemiłym dla ich dźwiękiem odbiła się od ściany za nim. Ranka również było zaskoczona tym uderzeniem bo spojrzała niepewnie na boki, chłopak zasłużył, ale dziewczyna sobie tego nie zaplanowała. Mieszkańcy rozpierzchli się na boki, można było się spodziewać jakichś kłopotów lada moment.-Zasłużyłeś-Stwierdziła chłodno i cofnęła się o krok.-Jak chcesz zniknąć innym z życia to są lepsze sposoby Sakaguchi. Tylko nie rzucaj się pod pociąg bo przysporzysz innym kłopotów-Warknęła, odpowiadając Reijiemu całkiem znajomymi słowami.
-He, dobre, dobre. Dogadała mu jak on różowej.-Głos z boku zwiastował nadchodzące kłopoty, oto z jednej z bocznych uliczek wyszli Uwata, Onizuka i Arakawa. Wyglądało na to że Roromiya to był wierzchołek góry lodowej problemów Reijiego.-Co jest Roromiya, nie masz lepszych rzeczy do roboty? Może byś się tak za Tobiramą pooglądała a nie tutaj porządnych facetów zaczepiasz-Rzucił Onizuka stając za Roromiyą. Uwata stanął obok Reijiego i położył mu rękę na barku.
-Dobrze dogadałeś tej suce. Nie wiedziałem że jesteś swój. Idziemy do salonu gier, idziesz z nami pogramy sobie. Potrzebujemy kogoś kto ma jaja-Stwierdził Uwata a Arakawa pogrzebał palcem w uchu.
-Co z nią? Nie ma Tobiramy, nie ma jej kto pomóc~-Zanucił sobie Arakawa, wskazując palcem na Roromiye, która w tej chwili znalazła się sama przeciwko trzem - być może czterem - negatywnie nastawionym do niej ludziom.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyPią Lip 15, 2022 3:57 pm

Deal, który oferował, był w oczach Reiji'ego zdecydowanie nie najgorszy. Problem leżał w tym, że nie przewidział elementu dumy u rozmówczyni i zdecydowanie nie przewidział pięści, która wylądowała boleśnie na jego twarzy. Mógł się domyślić, że to tak się potoczy. Rozmasowując obolałe miejsca pospiesznie zerknął na Roromiyę, oceniając, czy nie powinien spodziewać się kolejnych ciosów. I chociaż ten przyjął całkiem biernie, to nie zamierzał dać się dalej bić, nawet tak ładniej kobiecie. Czy zasłużył? No, na ten temat mógł debatować, ale uznał, że lepiej to po prostu przemilczeć. Za to mimowolnie, lekko się uśmiechnął słysząc, jak ta używa jego własnych słów przeciwko niemu. Ładna zagrywka, trzeba przyznać.
Nim jednak mógł rozwiązać sprawy z Ranką, Pan Buk Don zesłał na białowłosego kolejne nieszczęście. Naprawę? Ileż można? Czyżby ten dzień miał się nigdy nie skończyć? Wykrzywił twarz, nie wierząc, że mógł mieć aż takiego pecha. Trójka osób, z którymi absolutnie nie miał ochoty się zadawać, tym bardziej zachodzić im za skórę. Pora zakończyć kozaczenie: nie, że bał się samego potencjalnego pobicia i obrażeń. Bardziej bał się tłumaczyć rodzicom, skąd ma siniaki i ich reakcji na to. Życiowe priorytety.
Najmądrzejsze byłoby skorzystać z przychylności paczki i pójść na to, co oni mu oferowali. Wstawiennictwo silnych i niebezpiecznych osób brzmiało jak duży plus w jego planach na spokojne, szkolne życie. Problem leżał w tym, że ich obecność i sposób bycia były... skrajnie nie do zniesienia dla chłopaka. Powinien poświęcić dumę i własne przekonania w imię bezpieczeństwa i pokoju? Może i powinien, wybierając własne dobro ponad dobro innych, tak jak zawsze to robił. Co miały go obchodzić potencjalne ofiary jak Takatawa, jeśli w zamian mu nic się nie działo? Jednak gdy usłyszał słowa Arakawy skierowane do Ranki, poczuł, jak dreszcz przebiega po jego plecach. Prawie jakby Melanie na niego patrzyła. Miałby to obserwować? Uczestniczyć w tym?
Kurwa mać. Naprawdę los go nienawidził.
- Moje jaja mają się dobrze i - wybaczcie - ale nie potrzebują towarzystwa trójki facetów. - Odparł, mając nadzieję, że zabrzmi i zostanie to odebrane jako luźny żart. Westchnął. Ważne, aby zachować spokój. - Niestety mam kota do nakarmienia. Starzy by się wkurwili, jakbym nie wrócił do domu na czas. - Prawda i kłamstwo. Ważne, aby wymówka była wiarygodna. Miał nadzieję, że to starczy aby się wymigać z sytuacji w pokojowy sposób. Potem jego wzrok zatrzymał się na chwilę na Rance. Naruszyła jego spokój, nagadała mu i nawet uderzyła. To była świetna okazja, aby się na niej odegrać.
Mały, metaforyczny Reiji na jego ramieniu kazał mu się zawinąć, nie mieszać się w sytuację pomiędzy dziewczyną i gangiem i zadbać o własne poślady. Mały, metaforyczny Reiji także po chwili walnął facepalma, patrząc na to, co faktyczny Sakaguchi odpierdala. Odsunął się od Uwaty, ściągając jego rękę z siebie swoją własną, jeśli zaszła taka potrzeba. A potem się przemieścił, przy okazji popychając/ciągnąc za ramię dziewczynę tak, aby to on znalazł się pomiędzy nią, a grupką mężczyzn. Byleby chciała współpracować i nie musiał używać zbyt wielkiej siły podczas odsuwania jej od Onizuki. Tak też: postarał się stanąć plecami do niej, zasłaniając ją własnym ciałem od grupy mężczyzn.
Mały, metaforyczny Reiji płakał z załamania nad głupotą swojej większej wersji. Każdy wiedział, że to może odbić się nieprzyjemną czkawką.
- Wszyscy się skapną, jeśli jej nie będzie albo coś będzie z nią nie tak na urodzinach Iguchi. Niewarte zachodu. - Rzucił spokojnie, niczym przyjacielską radę. Może to ziarno logiki dotrze do nich i przekona, aby zostawić białowłosą w spokoju? W razie czego, był gotowy puścić się biegiem w głąb ulicy, ciągnąc Roromiyę ze sobą. Albo zasłonić ją, czy coś.
W co on się kurwa wpakował.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyPią Lip 15, 2022 5:48 pm

Sytuacja w którą wplątany został biedny Sakaguchi, komplikowała się z minuty na minutę. Zaczęło się niewinnie od doujina z nim w roli głównej a kończyło aktualnie na zwróceniu na siebie uwagi szkolnych oprychów oraz dostaniu w mordę od Ranki. Zdecydowanie piękna prezentacja tego jak chujowy w obliczeniach był Reiji, ewidentnie bardzo się teraz przeliczył. Czy gdyby wiedział że jego czyny eskalują do takich wydarzeń, zachowałby się tak samo, czy podjął inne kroki? No, ale nie było co gdybać bo skoro Reiji nawarzył sobie piwa, to teraz musiał je wypić - albo wylać, bo chłopak lubił zaskakiwać. Słysząc jego uwagę, Uwata zaśmiał się.-Jeśli chcesz, możesz zabrać też ją-Wskazał na Rankę, jak gdyby była przedmiotem o którego losie mieli zadecydować on i Reiji. Reiji jednak nie planował takich rzeczy, miał żelazko do zdjęcia - czy tam, jakieś inne wymówki. Co zdecydowanie nie spodobało się Uwacie, który przestał się śmiać.-Chyba sobie ze mnie kurwa jaja robisz?-Powiedział cicho, obserwując dalsze, dość odważne poczynania Reijiego, które nawet Rankę zaskoczyły. Uwata ponownie się uśmiechnął gładząc po podbródku, gestem dłoni dając znać przydupasom że jest spoko, nie muszą reagować.-Nie powiem, imponujący pokaz brawury Sakaguchi. Zdecydowanie przydał by mi się ktoś taki, suka jest twoja, co ty na to?-Wskazał na Rankę, która zirytowana stanęła obok Reijiego, nie chowając się za jego plecami.
-Myślisz że tylko mając Ogę obok jestem w stanie o siebie zadbać? Poza tym-Prychnęła i wskazała na Arakawę-Czy sam nie targasz wszędzie za sobą, swojego potężnego pieska-Spojrzała kątem oka na Reijiego, widać że nie czuła się tak pewnie, jak próbowała brzmieć. Dwa lvl 1 na lvl 3, 2 i 1? To się nie mogło skończyć zbyt dobrze. Zirytowany Arakawa zrobił krok do przodu, ale Uwata znów go zatrzymał i już się chciał odezwać ale zaskoczył ich wszystkich nagły głos smsa. A raczej smsów. Uwata, Roromiya i Sakaguchi dostali smsa w tym samym czasie. Było to tak niespodziewane i dziwne że i Roromiya i Uwata sięgnęli po swoje telefony i zaczęli czytać. Twarz Ranki wyrażała niedowierzanie i niepokój.-Czy... czy to jest jakiś głupi żart-Spojrzała po zebranych z obrzydzeniem. Uwata natomiast zacisnął pięść i uderzył nią w ścianę budynku odłupując część tynku, jego twarz zrobiła się czerwona i pokryła się siecią żył.
-Jeśli to żart, lepiej żeby był, to wyrwę żartownisiowi nogi z dupy i wsadzę przez gardło.-Wysyczał, ewidentnie wściekły. Arakawa i Onizuka patrzyli na resztę ze zdziwieniem i zainteresowaniem, jako jedyni wszak nie dostali wiadomości.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyPią Lip 15, 2022 11:33 pm

Ahh, niedobrze mu się aż robiło od słuchania komentarzy Uwaty. Sam nie był najmilszym i najbardziej kulturalnym człowiekiem, ale istniały chyba jakieś granice przyzwoitości. Coś, o czym zgraja o wspólnej sumie 12 IQ wydawała się nie wiedzieć. Reiji ani drgnął na tekst o tym, że może sobie Roromiyę "wziąć". Bardziej był skupiony na tym, aby wymigać się z tej sytuacji i nie zamienić oprychów w swoich wrogów. Tak też spróbował gadką. A ona... cóż, od dawna wiedział, że komunikacja nie jest jego najlepszą stroną, ale dziś zostało mu dosadnie pokazane jak bardzo. Chociaż może zdobył jakieś punkty respectu u zgrai? Ciężko powiedzieć. Sytuacja z sekundy na sekundę robiła się coraz bardziej napięta. Szczególnie, kiedy też i Ranka postanowiła wrzucić swoje trzy grosze. To zdecydowanie nie był najlepszy moment na unoszenie się dumą i pokazywanie swoich stalowych jaj. Nie po to się tutaj poświęcał, aby ona to wszystko psuła swoim pyskowaniem. Automatycznie wystawił rękę w bok, jakby zagradzając jej drogę (i też, aby miał łatwiej ją przytrzymać, gdyby ta chciała się rzucić na trio). Rzucił jej też ostrzegawcze spojrzenie, jakby "nie rób tego" - chociaż szczerze wątpił, że dziewczyna będzie chciała się go słuchać.
Kto wie, jak bardzo źle dla białowłosego duo mogłoby się to skończyć, gdyby nie sms. Sakaguchi zmarszczył brwi w zdziwieniu i po chwili, jak reszta, wyciągnął telefon z kieszeni - przy okazji zatrzymując odtwarzacz muzyki. Zaczął czytać treść wiadomości i... na chwilę zamarł w szoku. Pobladł i przełknął ślinę, czując jak zasycha mu gardło. W przeciwieństwie do pozostałych dwóch adresatów nie miał na to żadnego komentarza. Tylko ogarniające go poczucie żalu i niepokoju. Pokazał ekran Roromiyi, uważając, że także powinna zobaczyć treść złowieszczego smsa... chociaż po jej reakcji mógł wnioskować, że mogła otrzymać dokładnie tę samą wiadomość.
Żart. To mógł być żart. A co, jeśli to nie był...
- Kurwa mać.
Ciężko powiedzieć, co w niego uderzyło: adrenalina, płynąca w jego żyłach przysięga Hipokratesa, wyrzuty sumienia, resztka ludzkich uczuć? W każdym razie nagle zrozumiał, że nie może tego tak zostawić i musieli zacząć działać. Szybko. Zanim komukolwiek coś się stanie.
- Idziemy, musimy ją znaleźć. - Złapał Roromiyę mocno za nadgarstek i zaczął ją pospiesznym krokiem ciągnąć z powrotem w kierunku szkoły. Czy tego chciała czy nie. Jeśli Uwata z kolegami próbowali ich zatrzymać, Reiji straciłby swoje resztki cierpliwości: - DO RESZTY OCIPIELIŚCIE? TEŻ JEJ SZUKAJCIE, TĘPE SZMATY!
Chociaż szczerze miał nadzieje, że nie będzie musiał marnować czasu na użeranie się z nimi. Nie teraz.


- Wiesz, gdzie może być? W szkole? Poszła do domu? Prosto na imprezę? Mówiła ci, jakie ma na dziś plany? Jakikolwiek pomysł? - Zaczął strzelać zdenerwowany pytaniami niczym z karabinu maszynowego, dalej ją za sobą ciągnąc. Szczerze, nie wiedział za bardzo gdzie szukać dziewczyny i liczył na to, że Roromiya wpadnie na jakiś pomysł. Dlatego też ją ze sobą zabrał i nie zamierzał na razie puszczać. - Ponoć jesteście blisko, dalej, myśl dziewczyno.
Niezbyt miał czas i nastrój na owijanie w bawełnę czy miły ton głosu. Wpierw chciał przeszukać szkołę, ale jeśli białowłosa miała lepszy pomysł - zaufa jej i ruszy szukać różowowłosej w miejscu, które wskazała.
Idąc szybkim marszem, jednocześnie zaczął stukać w ekran komórki. Pierwsze co, to podał dalej tajemniczego smsa swojemu kontaktowi "krótka ruda małpa" - Frederice. Po chwili też wystukał następującą treść:
Cytat :
Nie mam z tym nic wspólnego. Jesteście w stanie sprawdzić z Judgementem nadawcę i znaleźć Hazakure? Brzmi creepy w chuj.
Wyślij. Szczerze liczył, że Tesla nie zignoruje jej wiadomości i w końcu na coś się przyda ze swoją organizacją. Zerknął też kątem oka, czy Ranka jest w stanie utrzymać tempo kroków.
- Próbowałaś do niej zadzwonić? - Podał białowłosej działanie, pilnując, aby ta też była aktywna w swoich poszukiwaniach. - Przekaż też swoim znajomym, aby jej pilnowali.
Sam ponownie wrócił do stukania następnego smsa do Tesli.
Cytat :
Szukamy jej z Roromiyą. Zajebie cię, jak to zignorujesz.
Ewentualnie dodał do treści smsa gdzie idą i - jeśli faktycznie Ranka dostała takiego samego smsa, to także dopisał "Roromiya także to dostała, w tym samym momencie co ja".
Wyślij.
Po sekundzie postawił też na trzecią wiadomość:
Cytat :
Odpisz, jeśli to do ciebie dotarło. Inaczej będę dzwonił.
Wyślij.
I faktycznie, jeśli Tesla po 10 minutach by nie odpisała, zacząłby próbować się do niej dodzwonić.

Po jakimś czasie marszu krzyknął wkurwiony w niebo:
- Gdzie niby sobie tego kurwa życzyłem?! Dokładnie kazałem jej tego NIE robić!!
"Zgodnie z życzeniem", my ass. Jak sobie za dzieciaka życzył, aby Tesla boleśnie nadepnęła na klocek lego to nigdy nie działało. Zresztą, jak można było uznać, że życzył sobie śmierci drugiego człowieka? Pomiędzy intensywnym myśleniem o tym, gdzie może znajdować się Airi i powtarzaniem w myślach "kurwa kurwa kurwa", prosił też o to, aby cała sytuacja faktycznie okazała się durnym żartem. I przysięgał, że wtedy z przyjemnością nakopie w dupę osobie, która wysłała tego smsa.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyPon Lip 18, 2022 10:45 am

Oh tak, życie Reijiego w dniu dzisiejszym stwierdziła że spierdoli się z bardzo stromej górki i z chwili na chwilę będzie nabierać coraz większego rozpędu. Czy na samym końcu bezpiecznie się zatrzyma, czy może z impetem wpierdoli na ścianę? Ciężko powiedzieć, bo na razie dalej się toczyło. Pokazanie SMSa Rance, wywołało u niej zdziwienie, wtedy też ona pokazała Reijiemu smsa którego sama otrzymała no i... był inny, niż sms którego otrzymał Reiji. Nim którekolwiek zdążyło zareagować, za nadgarstki złapał ich Uwata - który swój telefon ich spojrzał i siłą obrócił ich dłonie tak by zobaczyć SMSy które dostali, po chwili ich odepchnął i splunął na ziemię.-KURWA MAĆ.-podsumował Uwata, zgadzając się z Reijim.
-Ktoś nam powie o co chodzi?-Zapytał już zirytowany Onizuka gdy Sakaguchi zaczął ciągnąć Roromiye. Uwata szedł razem z nimi a więc i jego przydupasy. W tym momencie Uwata wytłumaczył co wyczytał w telefonach Roromiyi i Sakaguchiego. Arakawa westchnął teatralnie.
-Przecież to musi być jedynie durny dowcip.-Uwata spiorunował go wzrokiem. Cokolwiek było w jego smsie, musiał się przejąć, a więc nawet takich bully, dało się czymś poruszyć!
-Nie byłbym taki pewien.-Stwierdził Onizuka.-To może być jakiś wyrafinowany żart żeby zniszczyć urodziny Hiny, ale z drugiej strony-Spojrzał na Uwatę-Biorąc pod uwagę że nawet Ryu się zaangażował, to oznacza że mamy do czynienia z czymś grubszym-Roromiya stanęła i zatrzymała też Reijiego który zaczął ją zasypywać pytaniami.
-Stój. Stój, zatrzymaj się na chwilę i odetchnij.-Złapała go za barki, próbując go... no zatrzymać.-Co chcesz osiągnąć panikując? Na pewno pójdzie na imprezę. Nie wątpię że tak będzie, ale gdzie jest teraz? Może w szkole, może w domu. Biorąc jednak pod uwagę mojego smsa, możemy jasno założyć co jest celem, prawda?-Potrząsnęła Reijim.
-Pójdę do szkoły. Zajmijcie się tym jak chcecie, ja nie jestem dobry w te klocki więc po prostu dawajcie znać-Stwierdził Arakawa potrząsając telefonem.-Ale jeśli w szkole jest ktoś niebezpieczny-Uśmiechnął się w bardzo obrzydliwy sposób-To zobaczymy który z nas, jest lepszy. Jeśli znajdę wasze księżniczki to dam wam znać.-Powiedział Arakawa i zaczął kierować się ku szkole.
-Arakawa-Uwata krzyknął za nim, Arakawa na chwilę przystanął i spojrzał na szefa.-Chroń naszą klasę. Każdego.-Arakawa wzruszył ramionami po czym skinął głową i odszedł. Ranka uniosła brwi i spojrzała na Uwatę ze zdziwieniem, na co ten tylko prychnął.
-Czyli co, impreza?-Zapytała w końcu Ranka, na co po chwili milczenia Onizuka przecząco pokręcił głową.
-Jedno, może dwoje z nas, tak. Nie ma sensu wzbudzać paniki jeśli to fake news, zresztą, liczycie że EKIPA nam uwierzy? Jak wyrzucą nas z imprezy to po ptakach. Dwie osoby. Fajter i wsparcie. Dwie kolejne osoby-Potrząsnął swoim telefonem-Znajdą tego skurwysyna. Czy też raczej... cel, tego skurwysyna? Mam wrażenie że osoba która wysłała wam te smsy, jest "Wrogiem naszego wroga". W każdym razie, potrzebny nam Haker.-I tu, Onizuka spojrzał na Reijiego. Każdy wiedział, że Tesla to i tamto umiała.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyPon Lip 18, 2022 2:09 pm

W tym momencie soundtrack życia Reijiego powinien zapuścić Entry of the Gladiators Juliusa Fucika. A najlepiej jakiś remix z V Symfonią Beethovena, żeby przypadkiem nie było za wesoło. Co tu się... co tu się odwalało? Zmarszczył brwi w dezorientacji, przypatrując się smsie Ranki. Przynajmniej to, co dostał, przestało brzmieć jak notka samobójcza... jakiś plus, o ile w ogóle to można było nazwać plusem.
- Uwata, co dostałeś? - Wlepił wzrok w trzeciego adresata, po tym jak ten siłą zajrzał w treść korespondencji białowłosych. - Będzie lepiej, jeśli też będziemy wiedzieć kto może być kolejną, potencjalną ofiarą. - Klasowy zabijaka nie wydawał się być chętny do podzielenia informacją, więc spróbował go jakoś przekonać. Subtelnie, aby przypadkiem w mordę nie dostać (znowu). Dziwiło go natomiast, że jego przydupasy nic nie dostały.
Żart czy nie, Reiji postanowił działać. Fakt, że Uwata był równie - a może i nawet bardziej - przejęty tą sytuacją był dość zaskakujący. Kto wie, może i ten miał miękkie, cieplutkie serduszko? Może Takatawa był jego kraszem, a on po prostu nieumiejętnie okazywał swoje zaloty - niczym dzieciak w podstawówce, który ciągnął wybrankę serca za warkoczyki? Reiji chyba nie chciał wiedzieć. Natomiast gdy Arakawa zbagatelizował sytuację, Sakaguchi był drugą osobą, która posłała mu spojrzenie pod tytułem "stul pysk". Po chwili także prychnął, słysząc sformułowanie "wyrafinowany żart". Od kiedy Onizuka znał takie skomplikowane słowa?
- ...jak to jest wyrafinowany żart, to ja jestem pierdoloną baletnicą. - Warknął pod nosem, nie zbyt przejmując się kto i czy w ogóle ktokolwiek go usłyszy.
Zaczął zadawać pytania Rance, ta jednak - zamiast grzecznie się słuchać i odpowiadać - postanowiła go zatrzymać i nawet złapać za ramiona, próbując go uspokoić. Panikować? Nie panikował. Po raz kolejny zmarszczył brwi, przypatrując się dziewczynie i próbując zrozumieć, co ta do niego mówi. No, może spanikował przez pare sekund po otrzymaniu smsa, ok. Teraz po prostu włączył tryb wysokich obrotów i szybkiego działania. Gdy ta zaczęła nim trząść skrzywił się wyraźnie i pozwolił sobie na spokojne strzepnięcie jej rąk z jego barków.
- Nie ważne, co jest celem, zwyczajnie nie wyobrażam siedzenia na dupie z założonymi rękoma po otrzymaniu takich informacji. - Odparł chłodno. Dla niego Ranka brzmiała, jakby kazała mu wyluzować i przestać tak się przejmować. - Wolę zostać ofiarą najbardziej chujowego pranku w historii Akademy City niż potem żyć z świadomością, że mogłem zapobiec czyjej śmierci, a nic nie zrobiłem. - Czy to nie było oczywiste? - Plus, w takich sytuacjach liczy się każda sekunda. Chcesz, to sama sobie odetchnij.
I zrobił krok do tyłu, jakby kończąc tę dyskusję. Przynajmniej tyle było z trzymania się z Roromiyą (prawie) za rączki.
Grupa jednak i tak przystanęła, aby przegadać działania. Wymiana zdań Arakawy z Uwatą była... co najmniej specyficzna. Miła odsłona najbardziej nieprzyjemnej osobie w klasie? Co za dzień. Może w innych warunkach i z innym humorem byłby to świetny temat do droczenia się z szefem klasowego gangu. Teraz zaś, docinki były ostatnią rzeczą, na którą Reiji miał ochotę. Na wzmiankę o hakerze tylko skinął głową i wyciągnął telefon, podając dalej złowieszczego smsa do Tesli. Potem wystukał treść:
Cytat :
Nie mam z tym nic wspólnego. Roromiya dostała podobnego smsa w tym samym momencie co ja, zaraz ci go prześle. Jesteście w stanie sprawdzić z Judgementem nadawcę? Pohackować czy coś? Brzmi creepy w chuj.
Wyślij. Potem otworzył kontakt "krótka ruda małpa" tak, aby widoczny był numer i pokazał go Roromiyi.
- To Fred. Podaj dalej jej to, co dostałaś. Przypuszczam, że więcej danych bardziej jej pomoże.
Dopiero gdy Rance przestał być potrzebny pokazywany numer (albo odmówiła współpracy), wrócił do wklepywania kolejnego smsa, jednocześnie zabierając głos.
- Mogę się przydać tam, gdzie będą potencjalne ofiary. W razie ataku udzielić im pierwszej pomocy zanim przyjedzie pogotowie. - To mogło brzmieć strasznie dziwnie, szczególnie, że nie zamierzał tłumaczyć skąd mógłby wiedzieć jak to zrobić. - Ale pojawienie się na imprezie bez prezentu i jakichkolwiek chęci przebywania tam brzmi jak strasznie chujowy plan.
Cytat :
Idziemy szukać i przypilnować tych osób. Ja, Roromiya i banda Uwaty. Przy okazji może znajdziemy skurwiela, co to wysłał.
Wyślij. Oderwał na chwilę wzrok od telefonu.
- Co do szukania... może mocą uda mi się coś usłyszeć, ale brzmi to jak szukanie igły w stogu siana. - Jaki cel był w nasłuchiwaniu, jeśli nie mieli pojęcia gdzie zacząć? - Patrząc na treść wiadomości do mnie, nadawca wiedział, co powiedziałem do Hazakure. Więc to albo osoba z klasy, albo ktoś, kto był wystarczająco blisko na korytarzu.
...to dość zawężało listę osób, nieprawdaż?
Po chwili postanowił dosłać trzeciego smsa, aby Tesla przypadkiem nie postanowiła go olać.
Cytat :
Zajebie cię, jak to zignorujesz. Odpisz, jeśli to do ciebie dotarło. Inaczej będę dzwonił.
Co jednak do podziału - zostawił decyzje reszcie, albo do ustalenia, gdy pozna umiejętności kolegów z klasy. Sam mógł pójść tu i tu, nie wiedział tylko, który podział był bardziej optymalny.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptySro Lip 20, 2022 8:38 am

Słysząc Reijiego, Uwata prychnął.-Sam sobie poradzę-Wycedził. Nie mając najmniejszego zamiaru współpracować w tej materii. Kto wie, może Reiji miał rację i to Daiichi był celem? Czy w takim wypadku sam chciałby pokazać komuś telefon? No raczej nie, biorąc pod uwagę że nawet strony z mangi nie chciał. No ale, to Uwata, w smsie mógł być ktokolwiek lub cokolwiek a ten i tak mógł nie chcieć podzielić się z nimi treścią. Reiji ze swoim komentarzem wbrew pozorom był bardzo słyszalny, to nawet był świetny tekst, ale nikomu raczej nie było do śmiechu. Nomen omen było coś przerażającego w tym, jak dobrze Reiji pasował do drużyny z szkolnymi oprychami. Może od początku powinien zostać razem z bully, potem jak całe młodzieńcze życie to właśnie uskuteczniał i to na własnej siostrze?
-No tak, bo przecież lepiej pójść w LOSOWE miejsce, potencjalnie oddalając się od tego, w które udać się powinniśmy. Właśnie przez to że liczy się każda sekunda nie mamy sekund do zmarnowania na bezcelowe włócznie się. Pójdziesz do szkoły, a mogłeś w tym czasie, a zresztą-Machnęła ręką. Na szczęście Reiji faktycznie się zatrzymał i zaczął słać SMSy - Ranka również wysłała - jednocześnie naradzając się w kwestii tego kto, gdzie i co dalej. Ostatecznie wyglądało na to że decyzję kto i gdzie pójdzie podejmie Onizuka bo ani Uwata ani Ranka tak samo jak i Reiji się do tego nie palili.
-Dobra, Ranka i Uwata idziecie na imprezę. Ja i Reiji pokręcimy się po mieście. Po pierwsze nie chcesz iść na imprezę-Zwrócił się do Reijiego-Po drugie jakiekolwiek info od twojej siostry szybciej pozwoli nam działać. A nawet jak nie a zdobędziemy jakieś info, to skoro jesteś dobry w słuchaniu to już coś. Uwata absolutnie nie nadaje się do niczego poza czystym wpierdolem więc niech siedzi na imprezie i broni naszych, a ty-Spojrzał na Rankę, a ta jedynie skinęła głową.
-Też wolę czysty wpierdol-Stwierdziła po prostu, no i w ten oto sposób grupy się podzieliły. Chyba że Reiji miał jakieś ale bo nikt poza nim, nie miał.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptySro Lip 20, 2022 2:30 pm

Uwata jednak był skończonym kretynem. "Sam sobie poradzę". Tu nie chodziło o to, czy sobie poradzi czy nie, tylko o wymianę informacji. Kogo jeszcze obejmowały groźby z tajemniczych smsów? Sakaguchi jednak uznał, że kłócenie się z nim na ten temat będzie równie bezcelowe co uciążliwe, więc skwitował to tylko nieskrywanym, podirytowanym westchnięciem.
Kolejna wkurwiająca go osoba - Ranka. Jakim cudem wpadła na pomysł, że Reiji miał ochotę słuchać jej wykładu? Wywróżyła sobie z fusów, że próba przemówienia mu do rozsądku w tej sytuacji to dobry plan? To czy miała rację czy nie - NIEWAŻNE. Im bardziej wkurzony był, tym bardziej wygłuszające miał klapki na uszach. Tak to jest, jak łeb złością wypełniony, logika się od niego odbija. Z każdą sekundą wypowiedzi dziewczyny tylko bardziej się denerwował i nawet nie próbował tego ukryć w swojej mimice. Naprawdę zamierzała się z nim teraz kłócić? Prawie dosłownie się ugryzł w język, resztką rozumu przypominając sobie, że teraz powinien się skupić na ważniejszych rzeczach.
Tak też podzielili się na grupy. Sam także nie miał obiekcji, więc skinął głową. Przez chwilę jednak jego wzrok zatrzymał się na Roromiyi, potem na Uwacie i ponownie na dziewczynie, a sam wyglądał, jakby chciał coś powiedzieć. Po krótkim namyśle jednak pokręcił głową i obrócił się gotowy ruszyć z Onizuką w swoją stronę. Co za pokręcony bieg wydarzeń. Najpierw on dostał w mordę od dziewczyny, potem banda wyzywała ją od suk, szmat i była gotowa zaciągnąć w najbliższy zaułek, a teraz... po prostu współpracowali? Logika i resztki męskiej dumy mówiły, że nie powinien Ranki zostawiać samej z tym typem, nie po tych wszystkich tekstach. Logika, której jednak trochę brakowało w tych pokręconych wydarzeniach. Białowłosa jednak świadomie zgodziła się pójść z Uwatą, więc... co mu było do tego? On nie był rycerzem na białym koniu, ona nie była damą w opresji, więc powinien to olać. Tak, olać. Tak samo jak głosik sumienia w jego głowie, który cicho piszczał "Rei, tak nie wolno!".
Zerknął na ekran komórki, odczytując smsa od Tesli. Całe szczęście, że ten uzależniony od elektroniki potwór dość szybko odpisał.

krótka ruda małpa napisał:
Zobaczę, co da się zrobić. Dostałam podobnego smsa odnośnie Sasaki i Parkera więc to raczej nie jest prank. Nic sobie nie zrób bo mi starzy będą suszyć głowę...

- Fred dostała smsa o Parkerze i Sakaki. - Poinformował od razu na głos, także Rankę i Uwatę, jeśli jeszcze był w stanie. Awwww. "Nic sobie nie zrób". Prawie się popłakał ze wzruszenia, no naprawdę. To w Tesli były jeszcze jakieś ludzkie uczucia? - Póki nie mamy info, możemy się pokręcić między szkołą a miejscem imprezy. - Rzucił do Onizuki luźnym pomysłem, aby nie stać jak debile w miejscu. Także odpisał jej na wiadomość w drodze.

ja napisał:
Deal. Jak coś jesteśmy w kontakcie.

Tylko jak jej napisać, gdzie będzie, skoro sam do końca nie wiedział, gdzie zmierzają? Po chwili namysłu jednak otworzył aplikację map, włączył GPS w komórce i skorzystał z opcji udostępniania własnej lokalizacji, kopiując odpowiednie łącze. Nim jednak wysmarował kolejną wiadomość, dostał krótką odpowiedź.

krótka ruda małpa napisał:
ok
ja napisał:
Roromiya i Uwata poszli na uro Iguchi, Arakawa wrócił do szkoły. Ja z Onizuką pokręcimy się po mieście w okolicach. Włączyłem GPSa, jak coś masz moją lokalizacje *link*

Chyba przekazał wszystkie niezbędne informacje?

ja napisał:
Nawet nie pytaj jak się wjebałem w to towarzystwo, sam nie wiem

I szczerze myślał, że na tym skończy się wymiana ich wiadomości, jednak po chwili Tesla postanowiła mieć ostatnie słowo.

krótka ruda małpa napisał:
Nie mniej do mnie tylko potem pretensji, że przez nich będę ci musiała załatwić pobyt w poprawczaku.

Oho. Zabawne. Wyżyny komedii, toż to się kawalarz znalazł, arcykapłan wybitnego humoru.
Wysłał jej emoji środkowego palca w odpowiedzi.
Kolejna wibracja i Reiji ponownie zerknął w telefon. Tym razem jego brwi ściągnęły się razem, a sam przystanął.
- Zaczekaj chwilę. - Rzucił do towarzysza, pospiesznie odpisując na smsa.

krótka ruda małpa napisał:
A. Wiem, że jesteś zbyt głupi by zaufać mądrzejszej z naszej dwójki, ale nie idźcie do Rozkoszy. Serio mówię.
ja napisał:
??? co
ja napisał:
jak coś tam się dzieje, to chyba powinniśmy tam iść??

- Nie zdradziła mi szczegółów... ale wychodzi na to, że coś odpierdala się w galerii Rozkosz. - Wlepił wzrok w Onizuke zaraz po wysłaniu obu wiadomości pod rząd. Proste, czyż nie? Jeśli Tesla mówiła mu, że ma tam NIE iść, to właśnie TAM musieli iść, czyż nie?

krótka ruda małpa napisał:
Baka... właśnie dlatego macie tam NIE iść... ide tam ja z Judgementem. Chcesz pomóc, to trzymaj tego kretyna z dala od naszej roboty. Dam znać jak coś będę miała.

"Baka"? The fuck? I jakie "idę tam JA".
- Jakie kurwa "ja"?! - Warknął, czując, jak żyłka na czole zaczyna mu szybciej pulsować. Co niby mała dziewczynka, które całe życie spędziła z nosem w ekranie mogła zrobić w potencjalnie niebezpiecznym miejscu? Na tyle niebezpiecznym, że nie chciała, aby Reiji tam szedł? Sakaguchi czasem podejrzewał, że wysokie IQ Tesli to zwykła ściema. Jeszcze tego mu brakowało do kompletu: siostry w tarapatach.

ja napisał:
teraz to cie do reszty pojebało, siedź na dupie przed kompem a nie kurwa jakieś wycieczki w teren. Idziemy do galerii, chyba, że podasz nam lepszą lokalizację. I nawet nie waż się ruszać z tego oddziału, Fred
krótka ruda małpa napisał:
Nie idziecie. Znajdźcie Airi albo Hine i Oge.
krótka ruda małpa napisał:
Jak wszyscy pójdziemy do galerii to w najlepszym wypadku uratujemy 2 osoby a 3 umrą. Włącz myślenie kretynie

Reiji czuł, że zaraz nie wytrzyma i coś w nim pęknie. I albo zamorduje własną siostrę, albo tym pierdolnie i wyjedzie w Bieszczady do Okinawy.

ja napisał:
Do Iguchi poszła Roromiya z Uwatą, prawdopodobnie jest tam też i Oga. I za chuja nie wiem, gdzie jest Airi, to jak mam ją znaleźć???
ja napisał:
I ty TEŻ nie idziesz do galerii. Nogi ci z dupy wyrwe jak to zrobisz, czy ty rozumiesz, co ja do ciebie pisze??
krótka ruda małpa napisał:
Znalezienie Airi to twoje zadanie. Życzyłeś jej śmierci to może życz jej zdrowia i to załatwi sprawę... Albo nasłuchuj swoimi super uszkami płaczącej dziewczyny. Weź bądź mężczyzną w końcu i ją znajdź zanim jej się coś stanie.
ja napisał:
NIE ŻYCZYŁEM JEJ ŚMIERCI KURWAAAAAA

- KURWA. JEBANA. MAĆ!!!
Tak, tego mu właśnie było trzeba: przeklnięcia na pełen regulator w popołudniowe niebo, głęboki oddech... i jakoś lepiej mu się zrobiło.

ja napisał:
dobra

- Dobra, jebać tę galerię, będzie tam i tak Judgement. - Rozmasował sobie nasadę nosa, próbując pozbyć się resztek irytacji. Spokój, tylko spokój może nas uratować. Czyż to nie to sobie postanowił w wieku 13 lat? - Znajdźmy Hazakure, Tobiramę czy Iguchi.

krótka ruda małpa napisał:
Hai, hai... Biegnij Rei, biegnij.

Przez chwilę wgapiał się w ekran telefonu. Może powinien zajść do oddziału Judgementu i przywiązać ją do krzesła? Schował jednak komórkę do kieszeni, nie odpowiadając już na ostatnią wiadomość.

Plan: przemieścić się w okolice imprezy, gdzieś na drogę miedzy szkołą, a imprezą. Nie miał pojęcia, gdzie mieszkała Airi, więc co lepszego mu pozostało? A gdy już znaleźli się w miarę odpowiedniej lokalizacji poszukał w miarę cichszego zaułku, uliczki - czegoś nie bezpośrednio przy zgiełku miasta i ulicy.
- Przypilnujesz, aby nie przeszkadzał mi hałas? - Zapytał Onizukę i jeśli nic nie stało mu na przeszkodzie, zaczął się skupiać i wyczulać na dźwięki z otoczenia. W razie, gdyby nie było aż tak cicho, jakby potrzebował - mógł założyć słuchawki i przycisnąć je do uszu - co pewnie by ograniczyło dopływ cichszych dźwięków, ale także i w jakimś stopniu podatność na te zbyt głośne.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyCzw Lip 21, 2022 10:14 am

To zdecydowanie nie była dobra informacja że Parker i Sakaki również byli zagrożeni. To zwiększało liczbę osób do pięciu.-Czyli bezpiecznie można założyć, że cała klasa jest w niebezpieczeństwie.-Stwierdziła Ranka, przygryzając wargę. W każdym razie Ranka z Uwatą poszli, a biedny Reiji został sam z Onizuką. Tylko czy towarzystwo Onizuki było gorsze niż towarzystwo Onizuki, Uwaty i Ranki? Przynajmniej dwie osoby do wkurwiania go mniej.
-Hmm... a może to bomba? Łatwy sposób by pozbyć się całej klasy. I grubych ryb które też tam będą-Stwierdził Onizuka i spojrzał na Reijiego oczekując jakiegoś zdania na ten temat. Następnie Onizuka obserwował jak Reiji zagłębia się w cyrk, jakim był smsy które wymieniał z siostrą. Obserwowanie jego rekacji i zmian w mimice twarzy, mogły rozbawić nie jednego, kogo innego przestraszyć, Onizuka z całych sił próbował to po prostu ignorować.-Tylko po jaką cholerę chcemy ich znaleźć? Cała klasa jest zagrożona a ani Hazakure, ani Tobirama ani już na pewno nie święta krowa Iguchi nie uwierzą w NIC co nasza dwójka będzie miała do powiedzenia.-Spojrzał na telefon w dłoniach Reijiego-I nie sądzę by kupili te smsy. Ja nie jestem pewien czy je kupuje a mam wyjebane na tę imprezę-Stwierdził, no ale dalej sobie krążyli między szkołą a miejscem imprezy. Reiji powoli też zaczął się wyciszać wytężając swój słuch.

//Daj znać czy wzmacniasz pełen post dla infradźwięków, czy tylko część dla wyostrzonego słuchu//
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyPią Lip 22, 2022 3:10 pm

Przytaknął głową na stwierdzenie Roromiyi. Póki co, większość osób - z którymi mieli okazję porozmawiać na ten temat - dostała złowieszczą wiadomość zapowiadającą śmierć innej osoby z klasy. Więc prawdopodobnie większa ilość uczniów także została w to zamieszana. Kto wie, może nawet ich imiona były wymienione w cudzym smsie?
Tylko po co to wszystko?
- Jeśli to bomba, to po co te smsy? -  Reiji zmarszczył brwi, próbując w tym znaleźć sens. - Już prędzej by nimi ktoś próbował zwabić wszystkich na imprezę, zachęcić i potem wysadzić. Póki co, nadawca jedynie wzbudza we wszystkich panikę... no, w części klasy panikę, bo nie każdy dostał. -  Podrapał się po szczęce.  Jakby ktoś chciał prankiem zepsuć urodziny Hiny, to nie byłoby łatwiej właśnie anonimowo zawiadomić o bombie? Wszystkich? Dlaczego tylko część osób dostawała wiadomości, do tego każdy inną i spersonalizowaną? Sakaguchi niewiele wniosków był w stanie wyciągnąć z swoich rozmyślań poza tym, że nadawca musiał dość sporo wiedzieć o ich klasie. Może nawet być osobą z klasy. Ale czy naprawdę groziło im realne niebezpieczeństwo? O co w tym chodziło? Nie wiedział. - Grubych ryb? Co masz na myśli? - Dopytał Onizukę, mając nadzieję, że doprecyzuje. Odkąd dostał zaproszenie w ogóle nie interesował się urodzinami Iguchi i tym, kto może się tam zjawić.

- Po taką kurwa cholerę, aby w razie czego być obok i zareagować. Nie musimy im mówić, nawet tego nie planowałem. - Reiji już szczerze miał dość, że w kółko ktoś podważał jego działania czy tok myślenia. Onizuka miał to w dupie? To mógł sobie iść. Może i to byłoby lepsze niż to ględzenie i wpierdalanie się mu w plan. Sakaguchi liczył, że po tej odpowiedzi rozmowa się urwie i będzie mógł się skupić na swojej mocy i poszukiwaniach. Raz - naprawdę nie chciało mu się tłumaczyć swojego podejścia i w sumie chyba nawet nie potrafił go wytłumaczyć; dwa - jego dzienny zasób kontaktów socjalnych został już dawno wyczerpany.
Reiji zaczął się skupiać i próbować wyłapywać cichsze dźwięki z otoczenia. Może przypadkowo uda mu się coś podsłuchać? Jeśli tak, to postarał się zapamiętać skąd pochodzi podejrzany dźwięk/rozmowa i jak brzmiał, aby potem rozpoznać go z bliska. Jednak od początku jego celem było wejście w tryb słyszenia infradźwięków - chyba bardziej przydatny w tej sytuacji, szczególnie, że długie fale rozchodziły się na dłuższe odległości. A potem... potem pozostało nasłuchiwanie i analizowanie tego, co słyszał. Jak na ćwiczeniach z programu, które miały na celu rozwinąć ich moce. Może coś specyficznego, coś nie na miejscu zwróci jego uwagę?
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyNie Lip 24, 2022 10:24 pm

Sprawa jednym słowem nie była prosta. Liczne nie pasujące do siebie elementy wzbudzały konsternacje i tworzyły liczne pytania na temat sytuacji w której znalazła się klasa 2E. W każdym razie Reiji nie uważał by to była bomba a logika którą się kierował, zdawała się trafiać do Onizuki który się nad tym trochę po zastanawiał. W końcu westchnął i podrapał po potylicy.-Z każdej strony walki prankiem. Jedynie wiedza kogo i jak uderzyć a także selektywność smsów rodzą pytania. Na chwilę obecną strzelam w telepatę z naszej klasy który bardzo nie chce by ta impreza była udana.-Mimo że Onizuka coraz bardziej przekonywał się co do tego że to jedynie durny prank, to nie wyglądało na to że planuje zaprzestać podejmowania jakichś działań.-Rodzice Iguchi są nadziani, w sumie wielu nadzianych dzieciaków w naszej klasie-Spojrzał na Reijiego-Ale jak widać dla ich staruch siedemnastka córki to świetny moment by zaprosić ludzi dobrze postawionych czy bogatych z otoczenia szkoły, czy nawet, kompletnie Iguchi nie znajomych. Dwie imprezy, zamiast jednej. Nie zdziwię się jeśli na imprezie będą losowe dzieciaki tych grubych ryb. A znając Iguchi przedstawi je jako swoich znajomych-Wzruszył ramionami-Z drugiej strony jesteśmy takimi samymi znajomymi. Całe to przyjęcie to szopka dla ludzi z wyższych sfer. Twoi starzy nie odwalają takich numerów?-Rzucił Onizuka, jak gdyby tego typu rzeczy były całkiem normalne i miał z tym osobiste doświadczenia.

W każdym razie trochę już tak sobie krążyli, na dodatek Reiji który niestety nie zdołał wychwycić nic swoim wyczulonym zmysłem słuchu, wszedł w stan infradźwiękowego słuchania. To nie był przyjemny stan, słuchanie fal akustycznych będąc na zewnątrz, gdzie wszędzie poruszały się samochody, powodowało nieustający dźwięk który potęgowany był tylko przez dźwięk samochodów który Reiji słyszał normalnie. Na szczęście Reiji chociaż była to moc świeża, był już dość przyzwyczajony do tego co posiadał. Dzięki temu był w stanie nie tylko funkcjonować ale też używać tej mocy w jakikolwiek inny sposób, niż do wywołania u siebie bólu głowy. Na razie jednak w uszy nie rzucił mu się żaden dźwięk, który jakoś specjalnie wymykałby się ze spektrum dźwięków których mógł tutaj oczekiwać. Za to w pewnym momencie szturchnął go Onizuka, pokazując mu palcem idącego Ogę. Reiji chciał znaleźć Ogę no i znalazł Ogę, więc trochę sukces.

Stan postaci: Infra dźwięki 0/3 posty,
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyPon Lip 25, 2022 1:39 am

Reiji nigdy się nie oszukiwał: to Tesla była tym mądrzejszym dzieckiem. Nawet w czasach, gdy jeszcze się starał i w kółko zakuwał: to wciąż ona była mądrzejsza. Nawet nie było sensu, aby temu zaprzeczać. Czy to jakoś mu umniejszało? Niezbyt. Do następnej klasy zdawał, nauka nie była aż tak ciężka, więc czemu miałby mieć problem z takim stanem rzeczy? Zazwyczaj nawet nie kłopotał się rzeczami, które wymagały intensywnego, analitycznego myślenia - bo nie było takiej potrzeby. Aż do teraz. Co jakiś czas wracał myślami do "kto i dlaczego wysłał te smsy", ostatecznie dochodząc do wniosku, że to nie jest na jego głowę. Chciałby wymyślić mądrą odpowiedź i rozwiązanie, ale nie był zwyczajnie w stanie. Pozostało mu jedynie mieć nadzieję, że Fred wraz z wszystkimi informacjami dojdzie do dnia sprawy. Bo kto inny, jak nie ona?
W sumie nawet był pewien, że wkrótce to zrobi. Albo, ujmując to bardziej ludzko: szczerze w nią wierzył.
- To może być ktokolwiek. W sumie gówno wiemy. - Wzruszył ramionami, odpowiadając na przypuszczenia jego nowego towarzysza. Z jednej strony zawistny kolega z klasy brzmiał prawdopodobnie, z drugiej... jaki nastolatek był gotowy na konsekwencje takich działań? Wpis do kartoteki, potencjalne zawieszenie, masa innych, gównianych problemów tylko dlatego, że chciałeś popsuć komuś imprezę? Nic w tym się nie kleiło. Eh. Miał nad tym nie rozmyślać. Pokiwał też głową na znak, że rozumie jego odpowiedź. Nadziani rodzice wykorzystujący urodziny córki do poszerzania koneksji. Miało to sens.
"Twoi starzy nie odwalają takich numerów?".
Przez chwilę milczał. Jego rodzice... to nie był temat, na jaki chciał rozmawiać. Na samą myśl o nich czuł, jakby coś ciężkiego w jego ciele ciągło go w dół.
- Niezbyt. - Rzucił w końcu, stwierdzając, że lepiej w sumie odpowiedzieć "jak gdyby nigdy nic", a nie urwać temat. - Chociaż w sumie przypuszczam, że na tych swoich konferencjach równie mocno wchodzą sobie nawzajem w dupska z innymi, wybitnymi lekarzami. Póki co - i na całe kurwa szczęście - nie mieszają nas w to. - Co miał mu powiedzieć? Że jego starzy mieli go i Fred w dupie i istniała dla nich tylko praca, klinika i badania? Że pewnie wstydzili się pokazać swoim znajomym i kontaktom dziecko z samymi trójami na świadectwie? Przyznać się publicznie, że nie wychowali kolejnego medycznego geniusza? Kiedyś i może próbowali ciągać go na jakieś spotkania - jednak, jak na zbuntowanego nastolatka przystało, robił im siarę tak długo, aż postanowili w końcu dać mu spokój w tej sprawie. W gruncie rzeczy - taki stan mu odpowiadał. Im mniej było ich w domu, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że do czegoś się przypierdolą. Im mniej mieli oczekiwań wobec niego - tym mniej się zawodzili. Jak był mały, to jeszcze mu zależało na ich relacji. Teraz? Miał wyjebane. Pozostawało tylko nieprzyjemne uczucie, którego nie mógł się pozbyć. I bardziej go nękało właśnie to uczucie niż sam stan rzeczy.

Ah, infradźwięki, jak niemiło was znowu słyszeć. Nie było to najprzyjemniejsze doznanie, szczególnie będąc w środku miasta. Szczerze, to nawet nie wiedział, czego ma wysłuchiwać... ale słuchał. Po prostu słuchał.
- Nic szczególnego. Nie tutaj. Możemy spróbować bliżej imprezy. Może usłyszę coś po drodze. - Bez sensu było stanie w miejscu, więc zaproponował rówieśnikowi przemieszczenie się, samemu zaczynając iść. Dalej skupiając się bardziej na słuchaniu i analizie tego, co słyszy - więc nic dziwnego, że zaskoczyło go szturchnięcie przez Onizukę. Zerknął na kierunek, który wskazywał... i czy to był Oga? To był Oga. Na dodatek sam, bez Hiny. Kiwnął Tooru głową na znak i przyspieszył kroku, próbując dogonić oddalonego chłopaka. Dosłownie przed chwilą mówił, że nawet nie planował go o tym informować... ale był sam. Bez Iguchi. Bez ekipy. A jeśli on ich nie wysłucha, to kto mógł to zrobić?
- Tobirama? Tobirama, na dosłownie sekundę. - Postanowił mu zajść drogę i zatrzymać. I teraz... teraz co? Co zrobić, aby nie zabrzmiało to jak totalny bezsens? Wyciągnął telefon z kieszeni i odblokował, wchodząc w wiadomości. - "Jeśli nic nie zrobisz, Hina i Oga dziś umrą". To dostała Roromiya. To zaś... - Wsadził mu przed twarz telefon, pokazując początek dzisiejszych wiadomości z Teslą - podany dalej sms o Airi, jego smsy do siostry i jej odpowiedź wspominającą o Parkerze i Sakaki. - ...ja i Fred. Nie musisz nam wierzyć. Sami nie wiemy, czy w to wierzyć i o co kurwa chodzi. - Zamilkł i jeśli Oga przestał czytać, schował telefon. - Uznałem, że powinieneś wiedzieć. Pogadaj z Roromiyą jeśli chcesz albo to zignoruj. Niczego od ciebie nie wymagam.
Na pewno nie chciał na niego naciskać i krzyczeć "musisz nam uwierzyć111!!!". Nawet jeśli Tobirama ich wyśmieje, zignoruje... może w tle jego głowy pozostanie ta informacja i będzie miał oczy dookoła głowy na imprezie? Przyjaźnił się Ranką, może jej opinia go przekona? Zawsze jedna osoba więcej z tymi informacjami była w środku... dodatkowo, najsilniejsza osoba w ich klasie.
W każdym razie, gdy powiedział co chciał - odsunął się, aby ten mógł spokojnie ruszyć dalej. No i w ogóle nie przytrzymywał go na siłę, jeśli ten próbował go wyminąć czy przesunąć. Nie w tym był sęk.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyWto Lip 26, 2022 11:15 am

Onizuka nie planował ani dalej ciągnąć wątku potencjalnego podejrzanego którego jak widać Reiji za bardzo ciągnąć nie chciał, ani specjalnie nie planował ciągnąć wątku rodziców chłopaka. Nie byli na tyle blisko i zapewne też żaden z nich nie szukał sobie kolegi, współpracowali bo tego wymagała sytuacja tylko tyle czy też może aż tyle. Ewidentnie jednak ich relacja i dalsza współpraca była bardzo krucha. W każdym razie czas mijał a oni dalej nie mieli żadnego tropu, mieli za to Ogę który nagle pojawił się na ich trasie, dzięki czemu mogli do niego podejść i go zaczepić CZEGO NIE BYŁO W PLANIE i czego REIJI MIAŁ NIE ROBIĆ. Onizuka posłał mu jedynie nienawistne spojrzenie, ale ponadto, nie ingerował w działania chłopaka. Oga natomiast nie odezwał się słowem, pozwalając Reijiemu mówić a potem patrząc na smsy które ten mu pokazał. W końcu gdy brat Tesli skończył, Tobirama spojrzał to na niego, to na Onizukę i poszedł dalej.-Dziwadła-Rzucił jeszcze i zostawił obu bez jakiegoś większego komentarza. Za to Onizuka miał komentarz.-Nie miałeś im nie mówić?-Ale jedynie machnął ręką i wrócił do sprawdzania terenu. Po jakimś czasie takiego krążenia, Reiji natomiast zauważył pierwszą interesującą zmianę - szum zmalał. A i samochodów na ulicy było jakoś tak mniej, w zasadzie, prawie żadne nie jeździły. Kręcili się teraz właściwie w centrum siódmej dzielnicy, nieopodal miejsca imprezy, a prawie żadnego samochodu nie widzieli.

Reiji: Infra dźwięki 1/3 posty
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptySro Lip 27, 2022 12:27 am

Czy Reiji był dobrym towarzystwem? Otóż nie. Był bardzo chujowym towarzystwem. Albo kogoś obrażał, albo się denerwował... albo nie odzywał. Bo nawet nie lubił rozmawiać. Dlatego, gdy ich "rozmowa" się urwała i Onizuka przez większość ich poszukiwań milczał - Reijiemu było to szczerze na rękę. Mógł się w spokoju skupić na słuchaniu otoczenia i dodatkowo omijały go wszelkie, bezużyteczne pierdoły, które mógł powiedzieć jego kolega z klasy. Czyżby, w końcu w tym dniu zaznał spokoju?
Zignorował nienawistne spojrzenie rówieśnika, gdy zaczepił Ogę. Ba, sam sobie by takie rzucił, gdyby był na jego miejscu. Czy to co robił miało jakikolwiek sens? Szczerze wątpił. Odniósł jednak jakiś sukces - przekazał informację Tobiramie. Przeczytał smsy. Nawet, jeśli im nie wierzył - był kolejną osobą na imprezie wiedzącą o wiadomościach. Nawet jeśli teraz to zignorował, to gdyby coś się stało czy gdyby Oga zauważył coś podejrzanego - mógł sobie przypomnieć treść smsów i połączyć wątki. Przynajmniej w to wierzył Reiji. Albo bardzo chciał wierzyć.
To chyba było lepsze niż nic nie robienie?
Wzruszył ramionami i dał w spokoju Tobiramie odejść. Spodziewał się takiej reakcji i niespecjalnie ruszyło go nazwanie "dziwakiem". Nie odpowiedział też Onizuce. No cóż... plany się zmieniają. Szczególnie plany się zmieniały w zależności od samopoczucia i widzimisię Reijiego. W tej chwili zagadnięcie Ogi wydawało się bardziej sensowne niż... nie wiem, śledzenie go? Bo co innego mieli robić?
W każdym razie, dziwny duet wrócił do włóczenia się po mieście w poszukiwaniu DonBóg-wie-czego. Coś jednak... coś jednak było mocno nie tak.
- Ej, zauważyłeś? Jest ciszej w mieście, nie ma samochodów. - Zmarszczył brwi, rozglądając się, czy poza samochodami zniknęli też przechodnie i ludzie w lokalach. - Mieli zamknąć ulice wokół ze względu na jej urodziny, czy co? - Zapytał się Onizuki, czy coś o tym wie. Well... bogaci ludzie mieli nie po kolei w głowie, kto wie, co byli zdolni zrobić dla swojej córeczki.
Cichsze miasto oznaczało jednak coś innego - łatwiej było w nim coś usłyszeć, kiedy zgiełk samochodów nie zagłuszał i nie negował innych dźwięków! Jeśli nie mieli kolejnych tropów, to Reiji przystanął sobie pod jakąś ścianą, zamykając oczy i próbując skupić się ponownie.
Skupić i wysilić jeszcze bardziej.
W końcu wszystko kontrolował jego mózg, prawda? Przy ogromnej ilości skupienia i wysiłku, być może uda mu się nagiąć jego granice? Był gotowy poświęcić pozostały czas w jakim mógł słyszeć infradźwięki, aby teraz usłyszeć... więcej. Albo chociaż, aby w tym czasie skupienia powyłapywać i poanalizować fale rozchodzące się wokół niego, korzystając z spokojniejszego momentu. Go Reiji, use your fucking brain!
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptySro Lip 27, 2022 12:39 am

Spokój, to było takie piękne coś, co każdy chciał posiadać. Reiji to teraz dostał nawet, ale tak jakoś nie do końca bo jednak stresik związany z niecodzienną sytuacją w którą wrzucony został chłopak, pozostawał. No ale przynajmniej Onizuka już go rozmową nie zadręczał, przynajmniej do czasu kiedy to Reiji nie postanowił pozadręczać rozmową jego.-Jak tak teraz mówisz...-Rozejrzał się bo faktycznie samochodów było jakoś tak mniej. Ludzi jednak wcale nie, tak samo zresztą w sklepach dalej pozostawali.-Nie sądzę?-Stwierdził Onizuka, chociaż lekko się przy tym zawahał w końcu, kto bogatemu zabroni? Nie mniej - nie miało to najmniejszego sensu. Tak też Reiji postanowił wykorzystać 500%(Wcale nie) możliwości swojego mózgu i spróbować wychwycić coś, czego wcześniej nie wyłapał. I kto wie, może to dzięki ciszy, może dzięki staraniom, coś usłyszał. Infra dźwięki których nie rozpoznawał i które rzucały się w uszy bo nie pasowały do żadnego urządzenia które zwykle słyszał. Nim jednak zdążył poinformować o tym Onizuke, głowa Reijiego wybuchła. Koniec.

A tak naprawdę, to w siódmej dzielnicy rozległy się trzy eksplozje. Dwie z nich zdecydowanie bardziej odległe które Reiji usłyszał jedynie jako falę poddźwiękowych wibracji. Gorzej było z trzecią eksplozją która była wcale nie tak daleko od nich. Tak więc nie tylko uderzyła w uszy Reijiego poddźwiękowo, ale i normalnie. A tabun ludzi w okolicy który zerwał się na nogi i zaczął uciekać, wcale nie pomagał na uszy chłopaka. Onizuka coś do niego mówił ale Reiji czuł się jak by mu ktoś piszczał w uszy, na szczęście wskazywał jeszcze palcem na dym nad domami. Ten wybuch w ich okolicy, wyglądało na to że był w przeciwną stronę niż impreza Hiny.

Reiji: Infra dźwięki 2/3 posty, piszczy w uszach, boli głowa.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptySro Lip 27, 2022 1:39 am

To popołudnie z każdą chwilą było coraz dziwniejsze. Najpierw Ranka przytwierdziła go do ściany (niestety nie było to w erotycznym geście), potem prawie dostał w mordę od bandy Uwaty, potem dostali masowo smsy z groźbami, a na koniec wędrował po mieście z Onizuką w poszukiwaniu nie wiadomo czego. A teraz jeszcze z ulic znikły samochody. Przynajmniej ludzie normalnie poruszali się po mieście i nic innego nie wskazywało na to, że coś jest nie tak.
To dało mu jednak sposobność, aby skupić się bardziej na swojej mocy. Szansa, że takie działanie faktycznie przyniesie pożądane skutki... no, Reiji był gotowy na poniesienie porażki i pogodzenie się z tym, że nic nie usłyszy.
W jedną sekundę sytuacja wymknęła się spod kontroli. Starał się odnotować w umyśle, zapamiętać skąd dobiegały dźwięki 2 pozostałych eksplozji... jednak trzecia, najbliższa, skutecznie wyłączyła go na chwilę z kontaktu z światem. Zaklnął pod nosem i odruchowo zakrył uszy rękoma, zaciskając powieki. Jakby to miało mu jakkolwiek pomóc w stłumieniu piszczenia i bólu. Onizuka coś do niego mówił, zauważył dym w okolicy... Łączenie wątków nie było zbyt łatwe w takim stanie.
- CHWILA. - Szczerze nie miał pojęcia, czy mówi za głośno czy za cicho, ale wyjął telefon, od razu pisząc wiadomość do Tesli.
Cytat :
Jesteś cała???
Cytat :
3 eksplozje w mieście
Nie sądził, że miał czas na dłuższe i bardziej wyczerpujące wiadomości. W którą stronę było biuro jej oddziału? Kurwa mać. Mógł tylko liczyć na to, że jego siostra była cała. Hotel także był w przeciwnym kierunku od eksplozji... chociaż tyle. Kiwnął koledze z klasy głową i ruszył w kierunku epicentrum najbliższego wybuchu, dbając o to, aby nie zostać staranowanym przez panikujący tłum. Postanowił też przestać korzystać z swej mocy, mając nadzieję, że to pozbędzie się nieustannego piszczenia i bólu. Jak nie... to będzie jakoś musiał działać mimo tego. Już był gotowy wziąć tabletki przeciwbólowe, ale powstrzymał się od tego - chyba, że ból naprawdę był nie do wytrzymania. W tej sytuacji powinien je oszczędzać dla potencjalnych ofiar.
Bo w sumie co chciał teraz zrobić Reiji? Jeśli był w stanie, to pobiec w miejsce wcześniejszej eksplozji, szukając rannych. Spriorytetować osoby w stanie krytycznym, zatrzymać krwawienia, zawalczyć o cudze życie z tym, co miał w plecaku.
Chyba, że na miejscu czekało na niego zupełnie coś innego.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyCzw Lip 28, 2022 8:46 am

Chociaż wola sterująca losami Reijiego miała wielkie chęci na bycie erotycznie przyduszoną do ściany przez Rankę, to czy i Reiji takie miał? Czy nie wolał spokoju i bycia po prostu przyduszonym do ściany, co powodowało mniej problemów niż takie erotyczne? Z drugiej strony był w tym wieku że hormony szalały! Może interesowało go to, co skrywało się pod mundurkiem Ranki? Zwłaszcza, że brzydka to ona nie była. Ale że był stepującym bratem to kto wie, może się już Tesli "W" piżamce naoglądał. Mając nadzieję że tłum go nie staranuje, Reiji ruszył w kierunku epicentrum wybuchu z biegnącym za nim Onizuką. Oczywiście wcześniej posłał siostrze smsy. Szybko jednak pojawił się anty skill który dość skutecznie opanował tłum i koordynował odwrót. Jeden z pracowników zastąpił też drogę Reijiemu i Onizuce-Była tam eksplozja, to niebezpieczne się tam zapuszczać-Stwierdził mężczyzna w pełnym odzieniu Antiskill i wskazał Reijiemu i Onizuce jedną z uliczek-Tamtędy dojdziecie poza teren objęty naszymi działaniami, muszę was prosić o oddalenie się, jako że obecnie nie jest tutaj bezpiecznie.-Stwierdził opierając dłoń na pałce przy pasie a wolną ręką wskazując chłopakom, gdzie powinni się udać. Reijiemu wyłączyła się za to moc przez co ból głowy drastycznie się zwiększył.

Reiji: Piszczy w uszach, silny ból głowy związany z wyłączeniem mocy.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptySro Sie 03, 2022 3:44 am

Nie po to Wola Sterująca Reijim wstawia coś w przekreślenie, aby Wielka Opatrzność Donowa to kontemplowała przez pół swojego posta. Czy Twórczyni Sakaguchiego miała ochotę na bycie erotycznie przyduszoną do ściany przez Rankę? A czy Ziemia kręci się wokół Słońca? Ale nie powinniśmy teraz rozmawiać na temat nostalgicznych waifus autorki tych słów. W końcu Ranka nie była Vamp!Akashiyą Moką, a Reiji nie był Laczkiem. A zatem: czy Sakaguchi miał ochotę na bycie erotycznie przyduszonym do ściany przez Rankę? A czy Ziemia kręci się-. Wait a second. Zacznijmy może od tego, że Reiji nie do końca wiedział, co chciał. Albo raczej: to co chciał nie koniecznie było tym, czego potrzebował. Przykładowo, nigdy nie chciał ranić czy sprawiać przykrości innym osobom, a wychodziło... no, jak widać na załączonym obrazku. Z jednej strony pragnął spokoju i aby nikt nie zawracał mu gitary. Wszyscy ludzie na świecie mogli zniknąć. A jednak, czasem, marzyła mu się urocza dziewczyna, której mógłby pisać piosenki, trzymać się z nią za rączki. Która by go głaskała po włosach i słodko rumieniła się na jego widok. Czasem zaś marzyła mu się seksowna dziewczyna z ciałem Natalie Dormer, a on by spędzał dnie wtulając głowę w jej biust, tuląc uda czy oddając się innym aktywnościom, które jego nastoletnie hormony oceniłyby na mocne 5/7. Ale czy Reiji na pewno chciał mieć dziewczynę? Posiadanie dziewczyny było jednoznaczne z tym, że musiałby poświęcać jej czas. A tego już za bardzo mu się nie chciało. Zabieranie na randki, prawienie komplementów, słodkie smsy na dobranoc? Brzmiało to wszystko na wiele wysiłku i starania się, na które Reiji nie był gotów.
Bo Reiji był skończonym debilem.
Na szczęście nie aż tak skrajnym, aby zacząć kłócić się z Anti-skillem. Ruszył spokojnie w wskazanym przez funkcjonariusza kierunku, zakładając, że oficjalne władze będą o wiele lepszą pomocą od niego. Zresztą nawet nie miał sił się kłócić czy jakkolwiek dyskutować z mężczyzną. Nie, gdy czuł, jak czaszka pęka mu na pół. Skrzywił twarz w bólu, na chwilę przystając. Przynajmniej teraz w spokoju mógł łyknąć środki przeciwbólowe, modląc się w duchu, aby zadziałały jak najszybciej. I co dalej? Gdzie mogli się udać teraz, skoro nie było sensu tu zostawać? Odpowiednie władze zjawiły się szybko na miejscu, opanowując sytuację.
Zaraz.
Faktycznie zjawiły się bardzo szybko na miejscu. Dwójka chłopaków chyba nie była aż tak daleko od epicentrum wybuchu? Poza anty skillem nie było widać ani pogotowia, ani innych służb ratunkowych.
- Uh... czy to nie dziwne... - Zwrócił się do Onizuki, próbując z całych sił nie podnosić głosu i wygrać z efektem wiertarki w głowie. - ..że Anti-skill pojawił się tutaj równie szybko, jak nie szybciej, jak my? - Oczywiście nie powiedziałby tego pod nosem oficerów i ogólnie starał się, aby słowa trafiły tylko do jego kolegi z klasy - poprzez skrócenie dystansu między nimi i ściszenie głosu.
Ale nawet jeśli jego wniosek był dobry i nie wynikał z błędnych obliczeń nadwyrężonego przed chwilą mózgu, to... czy Reiji chciał cokolwiek robić z tym faktem? Czy powinien w ogóle jakkolwiek działać? Jeśli tak, to jak? Póki co, czekał na odpowiedź Onizuki, wytrwale próbując zachować fokus na rówieśniku i tym, co ten może do niego powiedzieć.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyNie Sie 07, 2022 7:41 pm

Wszystko psu w dupe. Nie dość że Reiji nie miał dziewczyny to jeszcze nie mógł zostać w okolicy. Dziwnym zbiegiem okoliczności Reiji właściwie chyba nie chciał obu tych rzeczy. Więc może wcale sytuacja nie była tak zła i tragiczna jak ją pisali? W każdym razie grzecznie Reiji wraz z Onizuką odsunęli się na bok póki ten pierwszy nie zaczął ćpać. O dziwko Onizuka nie rzucił żadnym durnym żartem o narkotykach. A mógł. Nie rozproszony kiepskim poczuciem humoru ale wciąż z metaforyczną dziurą wywiercaną w czaszce, Reiji mógł skupić się na myśleniu. Albo po prostu całkiem przypadkiem połączyć pewne fakty i wyrazić werbalnie "Zaniepokojenie" obecną sytuacją. Onizuka spojrzał za siebie.-Masz rację, są tutaj chyba trochę zbyt szybko.-Onizuka przypatrywał się teraz miejscu z którego przyszli.-Czy mamy jednak-Nie dokończył bo nagle oboje zobaczyli jak z bocznych uliczek które już minęli, wychodzą tłumy ludzi. Postacie o przeróżnej budowie ciała od niskich i chudych po grubych wielkoludów, uzbrojone były w różnego rodzaju bronie - łomy, kije baseballowe, kije golfowe, stalowe rurki, noże. Ludzi była cała masa. Wszystkie te postaci kierowały się w kierunku hotelu. Na głowach mieli maski zwierząt, hokejowe, kominiarki, rajstopy czy nawet torby papierowe no i wszyscy mieli też plecaki, torby lub jakieś worki ewidentnie w chwili obecnej puste. Wyglądało na to że szykowała się jakaś akcja. Kilka osób spojrzało w kierunku Reijiego i Onizuki ale że ci byli za daleko, to do niczego nie doszło. Inaczej miało się w przypadku jednego faceta który jeszcze był w czasie ewakuowania się. Na widok postaci podszedł do jednej i ją zaczepił, by zaraz oberwać kijem w głowę, następnie został otoczony przez trzy kolejne postaci które zaczęły go bić i kopać. Całość tak naprawdę trwała ledwie kilka sekund, pobity facet został pozostawiony na ziemi a grupa ludzi dołączyła do pozostałych.

Reiji: Piszczy w uszach, silny ból głowy związany z wyłączeniem mocy.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyNie Wrz 25, 2022 12:03 am

Życie było ciężkie, kiedy łeb napierdał. I kiedy wszyscy wokoło cię wkurwiali. I kiedy nie było wiadomo, co się odpierdala wokół. Ogólnie życie było ciężkie kiedy życie było ciężkie. Do takich niesamowitych i przełomowych wniosków dochodził Reiji, próbując zignorować ból głowy. Dlaczego tabletki przeciwbólowe nie działały od razu? Dlaczego maść na ból dupy i Niepierdol były wymysłami memów, a nie prawdziwymi lekami? To byłoby coś, co zdecydowanie pomogłoby mu w jego zgorzkniałym życiu. I to było coś, czym powinna zajmować się współczesna medycyna. A nie jakimiś lekami na raka. Może Reiji powinien jednak zostać lekarzem? I rozwiązać te niecierpiące zwłoki problemy?
Niestety to nie była jego jedyna bolączka. Onizuka zgodził się z jego spostrzeżeniem odnośnie Anti-skilla. Przynajmniej białowłosy wiedział, że nie popadł w paranoję. Nim jednak mogli zrobić cokolwiek z swoim podejrzeniem byli świadkiem mrożącego krew w żyłach zdarzenia. Ile... ile ich w ogóle było? Cała masa uzbrojonych ludzi, zmierzających wprost do hotelu. I nie wyglądali na zaproszonych gości. Sakaguchi spojrzał na swojego towarzysza, nie wiedząc nawet jak zareagować w tym momencie. Smsy z pogróżkami to jedno, wybuchy drugie... ale to? Ta akcja chyba zdecydowanie przerastała możliwości nastolatków. Inna sprawa, że znaleźli się w epicentrum tego gówna.
- ...dzwoń do kogo się da, niech spierdalają z tej imprezy. - Polecił Tooru, nie mogąc oderwać oczu od sceny pobicia. Dlaczego sam nie zaczął dzwonić? Cóż, po pierwsze: jego książka kontaktów była bardzo uboga i jego próby kontaktu z resztą klasy nie byłyby tak efektywne. Dwa: już szedł w kierunku pozostawionego na ziemi mężczyzny.
Póki co chciał jedynie sprawdzić, czy ten nie potrzebuje pomocy. Upewnić się, że nie wykrwawi się czy zadławi własną krwią pod jego nosem. Oczywiście bezpieczeństwo Reijiego pozostawało priorytetem - więc jakby swoim działaniem zainteresował grupę oprychów, podniósł by ręce w obronnym geście i wycofał. Ewentualnie zaczął uciekać, gdyby ci mieliby się rzucić na niego. Póki co zerkał ostrożnie w ich stronę, licząc, że z postawą "hej ziomeczki, nie macie się czym przejmować, nie podchodzę do was, proszę na mnie nie zwracać uwagi" faktycznie pozwolą mu się zająć pobitym. No i reszta zależała od tego, w jakim stanie mężczyzna był. Czy w ogóle Reiji był tutaj potrzebny, a może ofiara wymagała natychmiastowej pomocy? Czy powinien już wykręcać numer na karetkę? Póki co musiał zadbać o to, aby samemu nie skończyć w takim stanie.
Chociaż bycie nieprzytomnym pomagało na ból głowy. Ale chyba wolał po prostu zaczekać, aż tabsy zaczną działać.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyNie Wrz 25, 2022 6:56 pm

Tabletki przeciwbólowe nawet w świecie w którym technologia pozwalała na klonowanie ludzi, dalej były tylko tabletkami przeciwbólowymi. Nawet jeśli były jakieś super tabletki przeciwbólowe to znając zachłanność koncernów farmaceutycznych, kosztowały majątek. W każdym razie, tabletki powoli rozpuszczały się i przedostawały do krwioobiegu Reijiego a w tym czasie, należało zająć się sprawami dziejącymi się już. I tak Onizuka faktycznie zaczął dzwonić, a Reiji dopadł do pobitego faceta no i swoim małym medycznym oczkiem, mógł zauważyć że ten wymaga wizyty w szpitalu, ale raczej przeżyje. Nie miał żadnych ran wskazujących na to, że miał w najbliższym czasie pożegnać się z tym światem. Po chwili Reijiego klepnął w plecy jego "Kolega".-Telefony nie działają. Nie ma zasięgu-Stwierdził Onizuka, rozglądając się z przejęciem dookoła. Większość oprychów zniknęła już w hotelu.

Reiji: Piszczy w uszach, silny ból głowy związany z wyłączeniem mocy.
Powrót do góry Go down
Reiji


Reiji


Liczba postów : 26
Join date : 20/03/2021

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyNie Paź 02, 2022 9:03 pm

Chłop żył? Żył. Wizyta medyczna zakończona, 10tys yenów się należy. A tak naprawdę, to pobitego lepiej było nie było ruszać - szczególnie, że mógł mieć co złamane. Reiji upewnił się, że życiu mężczyzny nic nie zagraża. Jeśli nie musiał interweniować, to wolał w sumie tego nie robić. Pewnie jeszcze narobiłby mu kolejnych obrażeń patrząc na to, jak ciężko było mu się skupić przy bólu głowy.
Wyraźnie się skrzywił i spojrzał spod łba na Onizukę, kiedy ten go klepnął w plecy. A temu kto pozwolił go dotykać? Nim jednak zdążył jakoś werbalnie zakomunikować swoje niezadowolenie z tego powodu, jego obolały mózg przetrawił otrzymany komunikat. Ktoś manipulował przy falach radiowych?
- ...budki telefoniczne? - Rzucił niepewnie pomysłem. Czy w Academic City w ogóle znajdowały się budki telefoniczne? Czy w hotelu będzie telefon stacjonarny? Czy próba połączenia się w ten sposób miała w ogóle jakikolwiek sens? Ahhgr! Dlaczego Reiji musiał tutaj myśleć? Białowłosy ledwo był w stanie skleić zdanie w myślach, a co dopiero opracować jakiś sensowny plan działania. Ale po kolei. Jeszcze raz sięgnął po telefon. Zero nowych wiadomości od Tesli... ale jeśli ktoś zakłócił zasięg, to nie powinien się chyba martwić ich brakiem? Cóż, nawet nie miał teraz mocy przerobowej w umyśle, aby teraz gdybać nad losem siostry. Skupił się na prostym zadaniu: wykręcenie 119. Czy numery alarmowe nie działały na jakiś specjalnych, mocniejszych antenach? Pora to sprawdzić. Jeśli jakimś cudem się udało, wpierw wezwałby karetkę do pobitego przechodnia, a następnie poinformował o uzbrojonym, agresywnym tłumie zmierzającym w stronę hotelu. Oczywiście, podając wszelkie niezbędne informacje dyspozytorowi.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 187
Join date : 07/07/2022

Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy EmptyWto Paź 04, 2022 9:43 am

10.000 Yen to zdecydowanie Reiji nie otrzymał. Chociaż patrząc że chłop był nieprzytomny to technicznie zupełnie nic nie mogło go powstrzymać przed sięgnięciem do jego portfela i wyciągnięciem sobie należnej sumy pieniężnej, a nawet większej niż ta która mu się we własnym mniemaniu należała. A że Reiji to już prawie bandzior, członek gangu bullych był, to co mu szkodziło? Conscience? Słysząc co ma do powiedzenia Reiji, Onizuka zmarszczył czoło.-Gdzie ty kurwa widziałeś budki telefoniczne?-Stwierdził zwyczajnie nie wiedząc skąd on ma wziąć budkę telefoniczną. Nawet jak jakieś były, to czy ktokolwiek zwracał jeszcze na nie uwagę, w czasach gdzie rządziła telefonia komórkowa? Po chwili jednak Onizuka cmoknął.-Mam pomysł-I zaczął gdzieś biec, zostawiając Reijiego samego - no, z bólem głowy, ale to dalej jak bycie samemu. W każdym razie Reiji też miał plan i tak spróbował połączyć się z numerem alarmowym, mimo problemów z telefonami, niestety jednak nie udało się. Brak zasięgu i to jakiejkolwiek sieci telefonicznej uniemożliwiał nawiązanie połączenia telefonicznego. Co tak naprawdę nie pozostawało wiele możliwości Reijiemu. Ulica była już niemal pusta, wszyscy właściwie weszli do hotelu, póki nie wyjdą Reiji był bezpieczny, ale co potem?

Reiji: Piszczy w uszach, silny ból głowy związany z wyłączeniem mocy.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Ulice 7 Dzielnicy Empty
PisanieTemat: Re: Ulice 7 Dzielnicy   Ulice 7 Dzielnicy Empty

Powrót do góry Go down
 
Ulice 7 Dzielnicy
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kot Terrorysta :: Toaru-