Share
 

 Hotel "Seven"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 185
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyNie Lip 24, 2022 11:01 pm

Hotel "Seven" UEGv6Rj

Hotel Seven był niedużym - ale też niemałym - przybytkiem znajdującym się niemal w centrum siódmej dzielnicy. Miejsce to słynęło jedynie ze swojej lokalizacji i fantazyjnego neonu znajdującego się na boku budynku, wszak Neony wyszły z mody jakieś trzydzieści lat temu i raczej nie widywało się ich na budynkach w academy city które pachniało nowością i technologią. W każdym razie państwo Iguchi postanowili wynająć całe ósme piętro hotelu przeznaczając je na miejsce imprezy urodzinowej córki. Znajdował się tutaj bar, restauracja, sala konferencyjna, sala balowa oraz multum pokoi. Pokoi, w których napaleni nastolatkowie nie pilnowani przez rodziców i upojeni alkoholem - bo nie byli pilnowani przez rodziców - mogli oddawać się temu, czemu zazwyczaj oddawała się para nastolatków sama w pokoju, nie pilnowana przez rodziców. Nic więc dziwnego że obsługa hotelu - mająca w głowie zdecydowanie więcej oleju niż rodzice - umieściła w każdym pokoju prezerwatywy. Czy będą potrzebne? Na pewno nie każdemu.

W każdym razie impreza Hiny zbliżała się wielkimi krokami. Oficjalnie jeszcze nie wystartowała, ale nieoficjalnie? Większość rodziców, zamknęła się w sali konferencyjnej, wielu siedziało w barze, a dzieciaki latały samopas to tu, to tam. W restauracji był szwedzki stół, ale podany miał być uroczyście tort, chociaż wiele osób(Obsługa, bo była mądra) martwiło się czy a) cześć rodziców będzie w stanie b) czy druga część rodziców nie zapomni. Dzieciaki zaś korzystały z faktu, że nie były pilnowane i tak z jednego z pokoi dobiegały już niecenzuralne odgłosy, chociaż gdzieś wśród gości padła plotka że to matka jednego z uczniów uwiodła kelnera.

A w tym wszystkim był on. Samiec alfa, zdobywca dziuni z którą mógł się udać do pokoju, jak tylko wszystko pójdzie dobrze... no dobra wcale nie. Gabriel siedział na krześle w restauracji zajmując stolik wraz z Airi. Było krępująco i niezręcznie, gdyż ta za dużo nie mówiła, tylko czasami na niego spoglądała. Wpierw byli u niego, gdzie po chwili wahania Airi weszła do środka i pozwoliła Gabrielowi się ogarnąć, potem zaś byli u niej, gdzie z kolei Gabriel, pozwolił ogarnąć się jej. Teraz zaś siedzieli w tej niezręcznej ciszy naprzeciwko siebie przy stoliku w restauracji. Miała na sobie zwykłe jeansy i różową bluzę, całkowicie casualowy strój. Pomiędzy sporadycznymi spojrzeniami które posyłała Gabrielowi, wyginała sobie palce. W końcu odgarnęła kosmyk za ucho i zaczerpnęła powietrza.-Dlaczego... dlaczego się wtedy do mnie odezwałeś?-Zapytała początkowo głośno a z każdym słowem coraz ciszej. Może byli znajomymi z klasy ale nigdy wcześniej nie wchodzili w jakieś większe interakcje między sobą. Na dodatek poza nim i Kure to tak nie bardzo ktokolwiek się w ogóle Airi zainteresował(No i poza jednym grubasem, ale czy to się liczyło?).-Na pewno żałujesz że nie ma tutaj Kure-san?-Zapytała jeszcze przyglądając się reakcji Gabriela. Mimo tego że nie rozmawiali zbyt często wyglądało na to że Airi była dostatecznie rozeznana w klasowych relacjach by wiedzieć, że Gabriel z Yuzuki dość mocno "Trzymał".

Bai dotarła na imprezkę ze swoimi ziomeczkami. Oni z kolei wylądowali w sali balowej gdzie jakiś drętwy DJ zapodawał beat jak na pogrzebie własnej babci. Na dodatek ktoś był ostro najarany przygotowując baloniki bo te nad sceną wskazywały że są to urodziny "Chiny". Widać że solenizantka nie dostrzegła jeszcze tego błędu, skoro dalej on występował. Zgodnie z własnymi słowami Ushio na imprezę przyszła ubrana w mundurek szkolny, tak samo zrobił Daiichi. Nieco inaczej do sprawy podchodził Benkei który stanowczo naciskał by w drodze na imprezę podejść do niego, gdzie szybko się przebrał w schludne beżowe spodnie, białą koszulę a na to sweter w serek. Koizumi widocznie jeszcze pracował nad zadaniem od Meifen bo dalej go nie było.
-Drętwy ten DJ-Stwierdziła oczywistą oczywistość Ushio, przypatrując się średnio zainteresowanemu chłopakowi który kręcił płytami na scenie. Po sekundzie, Ushio pstryknęła palcami.-Jestem pewna że ja i Meifen zrobimy to lepiej. Ty grasz, ja śpiewam-Stwierdziła nagle Ushio odwracając się do Meifen i łapiąc ją za protezę, zaczęła ciągnąć w kierunku sceny. Benkei patrzył na to zaniepokojony a Daiichi patrzył na to jeszcze bardziej zaniepokojony niż Benkei a więc - bardzo.

Bez kogo impreza nie mogła się odbyć? Bez Hiny. A kto znalazł się przy Hinie? Tak jest! Melanie, która została na imprezę przytargana przez Renę. Oczywiście wcześniej były w sklepie odzieżowym gdzie mogły się odpowiednio do imprezy przygotować i teraz wszystkie były odjebane jak ta lala. Stały też w piątkę w łazience, gdzie Hina poprawiała makijaż. Obok stała asystująca jej Momo, Moeka siedziała na zamkniętym kiblu w jednej z kabin i paliła e-peta a Rena stała oparta o drzwi.-Nie pal bo włączysz alarm-Stwierdziła Momo łypiąc na Moekę.
-Chill dziewczyno wiem co robię. Muszę sobie zapalić, czy wy rozumiecie że ona użyła na mnie swojej mocy-Stwierdziła Moeka i uderzyła pięścią w bok kabiny.
-Na twoim telefonie-Poprawiła ją Hina, na co Moeka tylko przewróciła oczami.
-Przeżywasz to cały dzisiejszy dzień-Westchnęła Momo, na co Moeka już chciała wstać, ale Hina położyła dłoń na policzku Momo.
-Nie mów tak. Ktoś użył mocy na telefonie naszej siostry, co jeśli następnym razem użyje na niej? To niebezpieczne, nieodpowiedzialne i nieuprzejme, zwłaszcza że Moeka była dla niej miła i nic jej nie zrobiła.-Momo pokiwała głową a Moeka westchnęła i wygodniej rozsiadła się na klozecie.
-I ona jest z "Judgement"-Prychnęła Moeka-Właśnie widać jak bardzo "Judge"-Schowała e-fajkę do torebki i wyszła z kabiny stając obok Reny i Melanie, która również stała z nimi.
-To co zrobimy?-Zapytała Moeka, patrząc na Melanie i licząc że ta miała jakiś dobry pomysł na to jak ukarać nieodpowiedzialną Teslę. Momo natomiast spojrzała przelotnie na Mealnie.
-Swoją drogą widzę że znalazłaś sobie nowego pieska-Rzuciła do Reny.-I gdzie jest Ranka?-Dodała.
-Ranka niedługo będzie a Lanie jest okejo a jej moc może być niezła, ile razy narzekałaś na frajerów którzy się do nas przystawiają? Z jej mocą - zapomnij o tym!-Stwierdziła Rena i szturchnęła Melanie łokciem w żebra, bo w takich sytuacjach sama musiała się bronić i oczami dała jej znać by jakoś "Odpowiedziała" na zaczepkę. Tylko czy Mel potrafiła odpowiedzieć tak by nie zostać "ofiarą" ale też tak by jej nikt nie antagonizował?
Powrót do góry Go down
Gabriel Vernier


Gabriel Vernier


Liczba postów : 77
Join date : 04/03/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyNie Lip 24, 2022 11:33 pm

Podróż na imprezę bywała momentami niezręczna. Sam Gabriel za bardzo nie wiedział jak się zachować, a jednak czuł potrzebę zwyczajnego towarzyszenia Airi. Jej reakcja na słowa Reijiego zaskoczyły Verniera, więc czuł zwyczajną potrzebę reagowania. A że nie miał sam za bardzo pojęcia jak, to uznał, że najlepiej będzie po prostu jej towarzyszyć. Sam wiedział, jak bardzo pomogła mu mimo wszystko obecność Yuzuki. Dziewczyna może nie była aniołem, ale istotnie robiła za jego przewodniczkę po świecie. Skoro jej oparcie na swój sposób mu pomogło, czemu jego nie miałoby pomóc Hazakure? Ta prosta logika zwyczajnie przyświecała chłopakowi, gdy zdecydował się na nią poczekać i chwilę z nią porozmawiać, a patrząc po słowach, które wymamrotała jeszcze w szkole, miał wrażenie, że dobrze postąpił.

Gdy dotarli do domu, w którym rezydował obecnie Gabriel, oczywiście zaprosił swoją koleżankę z klasy do środka i zapytał, czy nie chciałaby może szklanki wody, herbaty czy jakiegoś napoju, coby mogła się "czymś zająć" gdy on sam będzie się ogarniał. A wchodził w to oczywiście szybki prysznic, przebranie się oraz zabranie prezentu. A jego strój na imprezę także nie był zbyt przesadny, długie jeansy oraz czarna koszula, choć dwa ostatnie guziki pozwolił sobie zostawić rozpięte. Gdy był już gotowy ruszył razem z towarzyszką w stronę jej domu, gdzie na nią oczekiwał cierpliwie, korzystając z okazji notując sobie nowe wydarzenia w ciągu dnia w swoim dzienniku. Z nim się nie rozstawał, toteż poza samym strojem i prezentem wziął też także niewielką torbę, tak by mu ona nie przeszkadzała, a coś do pisania i dziennik miał swoje miejsce. Ostatecznie jednak dotarli, choć faktycznie, przez większość czasu panowała dość niezręczna cisza.

Szczęśliwie, bądź nie, to się dopiero miało okazać, Hazakure postanowiła ją trochę przerwać poruszając wątek, który na swój sposób splątał ich losy... przynajmniej w przeciągu kilku ostatnich godzin. Gabriel chwilkę się zastanowił, po czym udzielił swojej odpowiedzi:
-Zwyczajnie... wydawałaś mi się tego potrzebować. - przyznał lekko zakłopotany. -Nie spodziewałem się twojej reakcji i mnie ona zaskoczyła, temu początkowo nie wiedział co zrobić. Ale gdy wszystko sobie przemyślałem to... uznałem, że nie mogę Ciebie tak z tym zostawić. - dodał drapiąc się po głowie. Wyraźnie nie wiedział, czy te odpowiedzi by jej wystarczały lub czy zwyczajnie były odpowiednie. Postanowił jednak dodać z lekkim uśmiechem na twarzy -Twój uśmiech w szkole pokazał, że dobrze zrobiłem i cieszę się, że mogłem pomóc. - przyznał jeszcze. Nadal był w tym wszystkim trochę zagubiony.

Emocje to jedno, ale to, co nakazuje kultura czy wzorce to coś zgoła innego. Fakt posiadania przez niego amnezji może nie był zbyt eksponowany, jednak jednocześnie nie wydawał mu się jakąś wielką tajemnicą. W klasie pewnie były jakieś próby zapoznania się, mniejsze i większe, a wtedy Vernier wolał szczerze powiedzieć, że stracił pamięć, aniżeli wymyślać niestworzone historie. Spojrzał na dziewczynę, gdy zadała mu kolejne pytanie.
-Hmm... trochę tak. - przyznał, po czym obleciał wzrokiem salę. -Nie czuję się zbyt... pewnie w tego typu sytuacjach, a Yuzuki często mi pomagała się dostosować. Teraz czuję się wrzucony na głęboką wodę. - przyznał trochę niechętnie, po czym złapał wzrokiem jednego z kelnerów, po czym wrócił nim na koleżankę z ławki. -Masz ochotę może coś zjeść lub czegoś się napić? - zaproponował jeszcze, chcąc niejako kontynuować rozmowę, a także ewentualnie znaleźć nowy temat. W końcu, podczas przeglądania ewentualnego menu mogli dyskutować o swoich wyborach, a także poruszać inne tematy. -W sumie... jak to się zaczęło, że zaczęłaś rysować? - zapytał jeszcze z lekkim uśmiechem na twarzy i lekko poklepał dłonią swoją torbę, którą przewiesił przez krzesło -Ja zacząłem pisać, by upamiętnić każdy dzień. - przyznał, uznając to za fakt, który być może spełni, choć częściowo, funkcję fatyczną.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 185
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptySob Lip 30, 2022 10:17 am

Ubranie Gabriela, zdecydowanie działało na laski. A przynajmniej działało na Airi która widząc jak ten wychodzi z dwoma rozpiętymi guzikami czarnej koszuli na niepokrytym zbędnym tłuszczem torsie to widocznie odwróciło wzrok i zaczerwieniła się na twarzy. Kto tam wie, co sobie pomyślała ale raczej postronny obserwator bez problemu by zauważył, że Gabriel się Airi podobał.

Co sobie Airi myślała zadając swoje pytanie, cholera wie. Ale z całą pewnością nie była gotowa na odpowiedź, zaciskając dłonie na swoich kolanach i spuszczając głowę tak, by włosy ukryły jej twarz.-Baka-Wymamrotała tylko cicho słysząc jego odpowiedź a gdzieś tam pod kosmykami włosów, Gabriel mógł dostrzec uśmiech. Więc chyba dobrze odpowiedział, chyba był za to plusik od pana Boga w niebie. W każdym razie rozmowa zeszła na temat Kure, chociażby na chwilę. Airi zakręciła włosy na palcu przyglądając się Gabrielowi gdy ten odpowiadał.-W klasie krążą plotki że jesteście parą?-Było to bardziej pytanie niż stwierdzenie faktu. Czy Gabriel i Yuzuki byli parą? Czy Gabriel chciał odpowiadać na to pytanie? Zaraz jednak Airi spojrzała na kartę dań i po chwili wzruszyła ramionami-Burger z frytkami brzmi dobrze. No i Cola-Standardowy zestaw każdego licealisty.-Jak z każdym hobby, czytałam wiele mang, bardzo mi się podobały i stwierdziłam że również chcę i tak... zaczęłam-Wzruszyła ramionami i wsparła głowę na rękach opierając łokcie na stole-Skoro lubisz pisać, to może spróbujesz bardziej dla ludzi a nie tylko dla siebie? Może jakaś powieść?-Dobrze jest mieć hobby, a skoro Gabriel lubił pisać, to może bycie pisarzem było jakąś tam karierą nad jaką mógł pomyśleć? Do tego, nie potrzeba było wspomnień z przeszłości.
Powrót do góry Go down
Meifen


Meifen


Liczba postów : 16
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyNie Lip 31, 2022 1:26 pm

Przed dotarciem na miejsce Meifen, po prostu musiała się przebrać! Nie tylko dlatego, że wolała dobrze się prezentować przed szkolnymi wilkami w postaci paczki bo nie miała dostatecznej wiary w swój wygląd aby oceniać swą urodę na równi z Ushio ale równie aby zaprezentować się Benkeiowi z jak najlepszej strony! Dlatego też dziewczyna musiała zahaczyć o dom, gdzie przebrała się szybciutko w swoją ulubioną pomarańczową sukieneczkę z kwiatowym wzorkiem w postaci słoneczników. Sukieneczka była prosta, sięgała kolan a talię podkreślał spleciony, słomiany pasek, sukienka idealna na letni dzień, ciepły wieczór na mieście czy właśnie koleżeńsko-przyjacielską, nie formalną imprezę. Czyli... chyba idealna na urodziny "Chiny"? Prócz tego, Bai nałożyła delikatną pomarańczową szminkę o posmaku mandarynek(T-t-tak na wypadek jakby miało dojść do pierwszego p-po-pocałunku! Przed samym wybiegnięciem domu założyła żółte szpilki na niskim, bo centymetrowym obcasie oraz chmurki perfumowej o słodkim, owocowym zapachu. Tak przygotowana na wojnę(W rekordowym czasie, powinni to docenić!) złapała za mała torebkę w której było pudełeczko z zestawem naszyjnika i kolczyków z drogiego jubilera.(Na co poszło większość oszczędności niepracującej Meifen!) Które miały pełnić rolę prezentu wróciła do paczki aby ruszyć dalej. Trzeba zaznaczyć, iż wielkim plusem tego dnia był fakt, iż była w domu Benkeia! Normalnie jakby wygrała w totka! A w nowej kreacji wyglądał tak świetnie i uroczo, Meifen z trudem utrzymywała emocje.
- N-no, nie idzie mu to najlepiej.
Przytaknęła mimowolnie Meifen, bo w sumie to miała rację. Oczywiście dziewuszka nijak nie spodziewała się tego co miało zaraz nastąpić.
- Huh?! A-ale ja nie potrafię! E-ej, nie ciągnij za protezę!
Zaprotestowała cichutko ale dała się bez fizycznego oporu zaciągnąć na scenę, gdzie stanęła przed całą tą maszynerią próbując ogarnąć jej działanie wyraźnie po twarzy przy tym panikując. Wbrew ogarniającemu ją strachu starała się ogarnąć podstawową obsługę maszynerii poprzez przeczytanie podpisanych klawiszy, przypomnieniu sobie ruchów Didżeja oraz przypomnieniu schematów podobnie funkcjonujących maszyn, by wytworzyć/zagrać dla Idolki prostą, wtapiającą się w tło melodię, która po prostu nie będzie przeszkadzać przy jej śpiewie.
Powrót do góry Go down
Gabriel Vernier


Gabriel Vernier


Liczba postów : 77
Join date : 04/03/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptySro Sie 03, 2022 11:09 pm

Cóż, szczęśliwie dwa górne guziki odsłaniały co najwyżej górę klatki piersiowej oraz szyję, przez co sam Gabriel nie musiał się obawiać, że posiada dekolt aż do samego pępka. Było to coś, co mogło ulżyć w rumieńcach przedstawicielkom płci pięknej... w tym także i Airi, choć sam Vernier raczej nie ubierał się w ten sposób by powodować takie, a nie inne reakcje płci przeciwnej, a kto wie, może i ta sama płeć miałaby tę samą reakcję. Ludzie są w sumie różni. Tak naprawdę ubrał się tak zwyczajnie dlatego, że uznał to za najbardziej odpowiedni strój na tego typu sytuację. No i mu się podobał, co uznał także za dość istotny argument w ewentualnych rozmyśleniach, które posiadał gdy sam zaczynał wybierać strój na dzisiejszy wieczór.

Rozmowa w restauracji zaczynała się dość niezręcznie, a gdy usłyszał słowo "baka", pewnie sama Airi, rysując tę scenę, mogłaby dodać nad jego postacią znaki zapytania. Odpowiedział szczerze, więc ta reakcja lekko go zaskoczyła, jednak uznał, że nie ma sensu poruszać tego tematu nadprogramowo. Zwłaszcza, że dziewczyna się uśmiechała, co po wydarzeniach po zakończeniu zajęć uznał za dobry omen. Czuł się tak, jakby zwyczajnie poprawnie wykonał swoje zadanie, a więc zwyczajnie też lekko się uśmiechnął, jakby ciesząc się z tego osiągnięcia. Szybko jednak wcześniej wspomniane "znaki zapytania", zniknęły znad głowy chłopaka, a zwyczajnie pojawiło się na jego twarzy zdziwienie. Że on i Yuzuki są parą?
-Hmmm, nie myślę o niej w ten sposób. - powiedział dość spokojnie, po czym podrapał się w tył głowy. -Zwyczajnie, odkąd straciłem pamięć zostałem... skierowany do niej. Od tego czasu razem mieszkamy i pomaga mi w kwestiach, które powinienem wiedzieć, a których no... nie pamiętam. - dało się wyczytać, zarówno po tonie głosu, jak i wyrazie twarzy Gabriela, że niezbyt jest ukontentowany sytuacją, w jakiej to się znalazł i nawet nie wiedział czemu. -Ale no, przez to, że mieszkamy razem mogą takie plotki powstawać. - dodał już wracając dłonią na stół i uśmiechając się przepraszająco, za całe zamieszanie, jakie to mógł spowodować... świadomie bądź też nie.

Tak czy inaczej przyszła kolej na zamówienia, a to, złożone przez dziewczynę, wcale go nie zaskoczyło. Sam się chwilę zastanawiał i ostatecznie wybrał makaron grzybowy z kurczakiem, a do tego mrożoną herbatę. Wydawało mu się, że będzie to dobry wybór, więc po złożeniu zamówienia mogli wrócić do rozmowy o ich hobby, która to też nie była na nie wiadomo jak bardzo rozwiniętym etapie. Uśmiechnął się słysząc jej wytłumaczenie, po czym lekko zakłopotany spuścił wzrok.
-Cóż, u mnie to raczej coś, co uznałem, za potrzebne działanie, aniżeli coś, co mi się spodobało... chyba. - przyznał, po czym pośpieszył od razu z wyjaśnieniem -Uznałem, że jeśli miałbym raz jeszcze stracić pamięć, to przynajmniej dzięki dziennikom wiedziałbym choćby cokolwiek. - mówił to dość niechętnie, gdyż podświadomie czuł się przez to po prostu słaby. Nawet, jeśli słabość ta była u niego bardziej psychiczna, aniżeli fizyczna. Mimo wszystko zamyślił się. -Nie myślałem nigdy o tym, by pisać dla innych. Nie wiem czy bym umiał. Lub czy znalazłbym coś ciekawego, co przykułoby uwagę innych. - dodał jeszcze pod zastanowieniu, gdyż sugestia Hazakure zdecydowanie była ciekawa. Ale dość szybko, niestety, znalazł też jakieś "ale", które mu nie pasowało. I jak tu mu dogodzić? Choć kto wie, może Airi miała jakieś rozwiązania problemów, które on sam znalazł, a może nawet ubzdurał sam sobie?
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 185
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyNie Sie 07, 2022 8:07 pm

Niektórzy myśleli o pocałunkach(Meifen) inni o seksie (Obsługa hotelowa) a jeszcze inni o tym jak tu porwać Meifen na scenę. To na szczęście okazało się niespecjalnie trudne dla Ushio ponieważ Bai posiadała asertywność starego kapcia na dragach - lub zwyczajnie była miła i lubiła Ushio. W każdym razie, dziewczyna dała się namówić w zaciągnięcie na scenę i DJowanie zamiast oryginalnego DJa. Problem polegał na tym że na scenie był już jeden DJ i widząc że Bai próbuje mu się w robotę wpierdolić spojrzał na nią widocznie zły, po chwili jednak wzruszył ramionami, porwał swoją torbę leżącą przy sprzęcie i zszedł ze sceny, stając pod ścianą i pozwalając Bai zabrać się za rozgrzanie imprezy. Czy Meifen umiała DJować? A czy Małpy latały? No ale zawsze musi być ten pierwszy raz zwłaszcza kiedy twoi przyjaciele a także twój crush obserwowali cię i na ciebie liczyli. Pierwszy raz Meifen był teraz. Czy dziewczyna mogła czuć presję? Zdecydowanie, bo chociaż drętwa, to jednak muzyka została przerwana a to po chwili zwróciło uwagę osób w pomieszczeniu które teraz przypatrywały się scenie na której stała teraz Ushio i jej towarzyszka. Towarzyszka która zrobiła Yolo i pozwoliła bitowi lecieć. Szło jej... gdzieś pomiędzy poprzednim DJem a kubłem z pomyjami więc chyba dobrze. Na szczęście miała wsparcie w postaci Ushio która przypatrywała się chwilę Meifen z konsternacją wymalowaną na twarzy by po chwili uśmiechnąć się od ucha do ucha i pstryknąć palcami w rytm totalnie nie rytmicznego bitu zapuszczonego przez Meifen.
-I used to get feels on a bitch
Now I throw shields on the dick to stop me from that HIV shit
And niggas know they soft like a Twinkie filling
Playing the villain, prepare for this rap killing
-
O tak, Ushio zaczęła rapować. Po angielsku. I szło jej chyba dobrze? Nawet fajnie brzmiało. No i pasowało do bitów DJ Bai. Widownia była zadowolona, ktoś nawet z podziwem zagwizdał. Bitches were warmping up this shitty party.

Słysząc że Gabriel nie myśli o Kure w kontekście romantycznym sprawił że twarz Airi się ożywiła. Wysłuchała uważnie jego słów po czym chwilę się zastanowiła.-Więc jest dla ciebie czymś jak siostra...?-Zapytała.-Kobieta i mężczyzna mieszkający sami a nie będący rodzinom to dość... kontrowersyjne zachowanie-Zauważyła, no bo jednak koedukacja nie była najpopularniejsza, co jednak powoli się zmieniało, postęp i te sprawy, tak że nawet w Japonii zwłaszcza w tak nowoczesnym Academy city, patrzyło się na to trochę luźniej, niż jeszcze kilka lat temu gdzie takie zachowanie być może, musiałby ukrywać przed władzami szkoły. Zamówienie Gabriela było zdecydowanie bardziej wyszukane niż to, które złożyła Airi. Wciąż nie było to coś nadzwyczajnego czy niedostępnego w tej restauracji, ale raczej było coś co dla wielu nastolatków raczej było "Niezjadliwe" lub "Fancy". Airi zaliczała się gdzieś pomiędzy, nie wyglądała na zbyt zachwyconą grzybami bo lekko się skrzywiła gdy o nich wspomniał, a jednocześnie patrzyła na niego z podziwem, uznając że to dość wyszukana potrawa dla kogoś z raczej wyszukanym gustem. Co prawda, była to reakcja wielce przesadzona, ale tak to już w życiu bywało, zwłaszcza kiedy było się socially awkward nastolatkiem lub nastolatką siedzącą na obiedzie z niebrzydkim chłopakiem/ładną dziewczyną.
-To zdecydowanie dobra decyzja i bardzo logiczne zachowanie. Żyjemy jednak w czasach gdzie chyba każdy nastolatek, zwyczajnie zapisał by to w formie nagrania video lub dźwiękowego. Większość dzieciaków w naszym wieku nie lubi pisać. Biorąc pod uwagę tylne ławki pod ścianą to nawet pokusiłabym się o stwierdzenie że nie umieją-Westchnęła-Fakt więc że wybrałeś właśnie tą metodę, może wskazywać na to że taka forma jest dla ciebie prostsza i sprawia ci przyjemność. Nie próbując, na pewno się o tym nie przekonasz.-Albo mogło być to dla wygody. Po chwili też dostarczono ich jedzenie.
Powrót do góry Go down
Melanie


Melanie


Liczba postów : 12
Join date : 14/01/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyNie Sie 07, 2022 9:29 pm

Kiedy masz swoje plany, na 99% skończą się one inaczej. To stwierdzenie trafnie opisywało aktualną sytuację Mel, gdzie wszystko szło nie tak jak chciała. Pierwsze to, że Ranka ją olała i nie dostarczyła prezentu, drugie pojawienie się Reny i porwanie na resztę wolnego popołudnia, a trzecie najgorsze - przebywanie w towarzystwie Hiny, gdy chciała unikać jej jak najbardziej. No ale jak już się tak wylało, to ciężko stąd uciec. Podczas samej imprezy będzie starać się pozostać w bezpiecznej odległości.
Jeszcze jak rozmawiały na temat Tesli, która użyła mocy na telefonie Moeki, w żołądku różowowłosej robiło się jej brr. Nie wiedziała o co poszło, mogła jedynie wnioskować z tego co tu dziewczyny gadają ale przynajmniej nie zrobiła nikomu krzywdy, tak jak niebieskookiej się zdarzało wbrew jej woli. Później sama chętnie ją o to wypyta, by znać wersję z obu stron.
Gdy Moeka na nią spojrzała, ta odwróciła wzrok by nie striggerować swojej mocy. Nie chciała też być w to wplątywana, szczególnie, że gdyby ją w to wrobili,byliby tym o co teraz narzekają. Oczywiście nie powie im tego wprost, bo ludzie nie lubią widzieć swojej hipokryzji. - Teoretycznie można zawsze podwalić ją do innych z judgementu, ale to tylko luźna myśl, nie znam się dokładnie na tych ich organizacjach. - Rzuciła randomowo mając w głowie to, że chyba Sora również należy do judgementu, a wydaje się logiczną osobą, która zareagowałaby w potrzebie. Może zabrzmieć jak lamus ale ani nie oleje Moeki, ani nie wjebie się w gówno sytuację.
Za to Momo chyba chciała szybko popsuć Mel wieczór. Chociaż Rena mogła wydawać się bully i ciężka w zniesieniu, teraz okazała się całkiem wholesome, że traktowała ją jako znajomą, a nie peta jak to Mo przytaczała. Gdy dostała kuksańca - zrozumiała przekaz. - Myślę, że daleko mi do pieska. - uśmiechnęła się delikatnie, totalnie spokojna. - Fajnie, że w końcu moja moc może się przydać, zamiast tylko utrudniać życie. - Starała się nie konfrontować z nią wprost, ale jeżeli sytuacja tego będzie wymagać, nie ucieknie wzrokiem od Momo.
Powrót do góry Go down
Gabriel Vernier


Gabriel Vernier


Liczba postów : 77
Join date : 04/03/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyPią Sie 12, 2022 1:44 pm

Chłopak chwilę się zastanowił, słuchając próby tłumaczenia jego uczuć względem Kure przez Airi.
-Hmm... chyba można tak to określić? - podsumował po dłuższej chwili ciszy. Lekko się zakłopotał, a jego wzrok uciekł gdzieś w bok, po chwili jednak także jego mimika lekko się pogorszyła, okazując raczej smutek na twarzy. -Niby tak. Z drugiej strony, gdy... zaczął pamiętać nie znałem nikogo. Kazali mi z nią mieszkać, więc zapewne był to jakiś cel. Czemu, kto i dlaczego? Nie wiem. Kure-san też nie wie. Chyba. Raczej by mi powiedziała. - przyznał trochę niechętnie. Posiadanie amnezji i bycie wrzuconym w bieg wydarzeń, których to się nie rozumie nie było czymś komfortowym, a sam Gabriel też nie lubił o tym mówić. Co nie znaczy, że planował to ukrywać. Z tego powodu był raczej prostą i szczerą osobą, nawet jeśli mogło to wpędzić go w tarapaty.

Po złożeniu zamówienia i oczekiwaniu na jego przyniesienie dalej kontynuowali natomiast rozmowę związaną z jego hobby.
-Niby tak. Z drugiej strony mamy kilku hakerów w klasie, a w sieci ciężko o anonimowość. - zauważył spokojnie. -Wydaje mi się chyba, że choć łatwiej znaleźć kartki papieru, tak też łatwiej je ukryć przed niechcianym dostępem? - chyba sam nie był pewny tego co mówił. -Ale może masz rację. Spróbuję coś napisać w wolnej chwili. Jeśli miałabyś możliwość... chciałabyś może przeczytać i ocenić jako pierwsza moje pierwsze dzieło? - zapytał z lekkim uśmiechem na twarzy wychodząc także i z tą propozycją.

Wkrótce też dostali swoje jedzenie.
-Itadakimasu. - powiedział z lekkim uśmiechem no i cóż... pozostało zacząć jeść, prawda? Na spokojnie, bez pośpiechu, co jakiś czas popijając niewielką ilością herbaty swoje jedzenie. Gdzieś tak po kilku gryzach, zapytałby się Hazakure -Jak smakuje? - tak chyba by wypadało, a przynajmniej tak mu się zdawało. Bo co, będą siedzieć i jeść w ciszy?
Powrót do góry Go down
Meifen


Meifen


Liczba postów : 16
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyNie Sie 14, 2022 3:06 am

Stres wyjebał niemal poza skalę, Meifen zerkała to na rapującą przyjaciółkę, to na widownie no i oczywiście również na maszynerię co wydawała z siebie dźwięki. Oczami naszej żywej ładowarki scena ta ciągnęła się niemiłosiernie długo, a przecież Ushio wydała z siebie ledwie kilka zwrotek. To zwrotki były tak? Bai nie była pewna, nie znała się na tym. W każdym razie, jak już idolka skończyła rapować, atletka zakończyła występ szurając płytą co by zaciąć dźwięk a następnie wyłączając dziadostwo i szybko zmywając się z sceny, kierując się wpierw do różowej, łapiąc ją za rękę i złażąc z sceny.
- Ughh... dłużej nie wytrzymam, nie rozumiem jak jesteś w stanie być tak pewna siebie na scenie... Ja czuję żołądek w gardle....
Wymamrotała wyraźnie starsza o jakieś 20000 lat, wreszcie wylewając choć kapkę swych żalów i opierając się o Ushio na wypadek jakby dalej miała nogi jak z waty.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 185
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptySro Sie 31, 2022 5:28 pm

Dziewczyny potrafiły być wredne - faceci też, nie żeby coś - co udowadniały właśnie te, z którymi przebywała Melanie. Czy też raczej te w znajomość z którymi się niechcący(Albo chcący) wplątała. Generalnie dynamika była tutaj już dość ustalona i teraz to Melanie jako niepasujący trybik, musiała znaleźć swoje miejsce w tym mechanizmie jeśli chciała być - nawet w przyszłości - częścią ekipy. Obecnie oscylowała gdzieś pomiędzy pieskiem a mało istotną znajomą i chyba tylko od niej samej zależało, gdzie koniec końców zostanie ulokowana. To, czy ostatecznie warte to w ogóle będzie zachodu, to coś co będzie musiała Melanie zadecydować w trakcie tego przedsięwzięcia. Słysząc odpowiedź na jej pierwszą rzuconą uwagę, Rena pokręciła rozczarowana głową, a Moeka prychnęła z pogardą-To wszystko na co wpadłaś? Przecież ten cały Judgement będzie trzymał jej stronę-Moeka wyglądała na niezadowoloną z pomysłu dziewczyny.-W ogóle cię nie obchodzą moje uczucia co?-Zapytała Mel z wyrzutem, w ogóle się nie przejmując faktem że przed chwilą nazwała ją pieskiem ani tym że w zasadzie nie znały się AŻ TAK dobrze. Co do dalszych uwag nie przejęła się nimi za bardzo, Mel ani nie zapunktowała, ani nie straciła. Ważniejsza była kwestia tego, co zrobią z Teslą i jaki udział będzie miała w tym Melanie. Nie dane jej było odpowiedzieć jednak gdy nagle do środka wpadła Ranka, ubrana w szkolny mundurek.
-Ranka?-Zapytała Hina, patrząc na zmachaną przyjaciółkę-W co ty jesteś ubrana? Gdzieś ty była?-Zapytała Ranka jednak podbiegła do niej i złapała ją za nadgarstek.
-Nie ma--Zaczęła Ranka, kiedy nagle zgasły światła.
-Oh, zaczyna się?-Zapytała Rena oświetlając wnętrze toalety komórką.-Dziwne-Stwierdziła-Nie mam zasięgu-Dodała potrząsając telefonem. Ranka przesunęła się bliżej Hiny dalej trzymając ją za nadgarstek.
-Słuchajcie, wiem że to dziwnie zabrzmi, ale chyba ktoś chce nas zaatakować-Stwierdziła Ranka, przez chwilę panowało milczenie, po czym dziewczyny wybuchły śmiechem.
-No już, przebierz się i dołącz do nas w sali balowej-Stwierdziła Hina i chciała odejść, ale Ranka dalej ją trzymała. Konsternacja na twarzy Hiny dość szybko jednak zniknęła, kiedy gdzieś w hotelu zaczęło być słychać krzyki.

Airi pokiwała głową, słuchając tego co jej rozmówca ma do powiedzenia.-To musiało być dla ciebie bardzo ciężkie-Powiedziała smutno-I zdecydowanie cała sprawa jest podejrzana, twoja utrata pamięci, wsadzenie do pokoju z kobietą, nie wytłumaczenie zupełnie niczego... nie próbowałeś... poznać prawdy?-Airi nie była zbyt delikatna, albo była trochę zbyt wścibska, zadała przez to być może troszeczkę mało taktowne pytania. Ale chociaż starała się zrobić to najdelikatniej jak się dało! Słysząc że ten spróbuje coś napisać i że to ONA a nie KUZE będzie miała przeczytać to pierwsza, Airi rozpromieniła się i klasnęła-Z największą przyjemnością-Oznajmiła wprost, wyglądając jak ktoś kto już nie może się doczekać następnego tomu swojej ulubionej powieści. Następnie zaś zaczęli konsumować przyniesione im jedzenie. Na pytanie chłopaka Airi wzruszyła ramionami.-Jak Burger z frytkami-Czyli chyba dupy nie urywał, albo Airi nie znała się na jedzeniu na tyle, by wyrazić lepszą opinię.-Bardziej mnie ciekawi jak smakuje twoje-Stwierdziła, bo w końcu chłopak zamówił coś zdecydowanie ciekawszego. Nagle, w całej sali zgasły światła. Airi rozejrzała się dookoła ale nie wywołało to w niej jakoś większego niepokoju, parę chwil później usłyszeli jednak krzyk, ciężko było określić skąd dobiegał - z daleka, ale był krzyk. Coś się chyba działo.

Śpiewanie na scenie - a może występy przed publiką generalnie - nie były forte młodej Bai. Były natomiast Ushio. Tak też ta nietypowa para odpierdoliła występ który mógł przejść do historii jako najdziwniejsza parada żenady i epickości w historii tego hotelu. Zwłaszcza biorąc pod uwagę stopień w jakim poprzedni raper rozgrzał publikę. W każdym razie kończąc występ Meifen chciała chyba zapaść się pod ziemię to też szybko złapała kłaniającą się - i pewnie myślącą o kolejnym występie - Ushio i ściągnęła ją ze sceny.
-No... po prostu? To łatwe jest, hej, uszy do góry-Klepnęła Meifen w plecy-Grałaś że wióry leciały, było świetnie-Pokazała jej uniesiony kciuk a po chwili dołączyli do nich Daiichi i Benkei.
-Świetny występ-Powiedział Daiichi, Benkei natomiast położył dłoń na ramieniu Bai.
-Wszystko w porządku?-Zapytał przejęty, widząc zdenerwowanie dziewczyny i nie spodziewając się że zapewne wywoła zaraz zawał. Nagle zgasły światła, na co po chwili zareagowała Ushio.
-No to tańczycie z pierwszą pochwyconą osobą!-Zakrzyknęła decydując za resztę a widząc że Benkei "Złapał" już Bai, sama złapała Daiichiego i porwała go na parkiet. Benkei Podrapał się z zakłopotaniem po głowie i wzruszając ramionami już otwierał usta by proponować dołączenie do nich, kiedy krzyk gdzieś w oddali mu je zamknął. Skonsternowany spojrzał w kierunku drzwi by zobaczyć akurat jak ich stary DJ staje przy drzwiach i wyciągając coś z plecaka odbezpiecza to i rzuca w tłum. Stalowa puszka uderzyła w ziemię i potoczyła się w kierunku środka sali, gdzie tańczyli Ushio i Daiichi. Tak, nie grała żadna piosenka. Ale to nie przeszkadzało Ushio w tańczeniu.
Powrót do góry Go down
Gabriel Vernier


Gabriel Vernier


Liczba postów : 77
Join date : 04/03/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyNie Wrz 11, 2022 7:51 pm

Rozmowa o amnezji nie była czymś, w czym Gabriel czuł się komfortowo. Zwyczajnie... nie miał jak. To trochę jak rozmowa z profesorem na studiach, gdy próbuje się zaliczyć przedmiot, do którego w ogóle się nie przygotowałeś. Tutaj było podobnie. Mimo wszystko jednak Airi zachowywała się tak, jakby jej zależało na pomocy Vernierowi, a to już chłopak doceniał, toteż mimowolnie na jego twarzy pojawił się uśmiech. Czy dziewczyna uzna to za jakiś dodatkowy gest z jego strony? Któż to wie... Tak czy inaczej skinął głową.
-Tak było. - potwierdził jej przypuszczenia, po czym kontynuował -I masz rację. To podejrzane. Próbować coś kombinowałem, ale na razie bezskutecznie. Od jakiegoś czasu Sora-san namawia mnie na dołączenie do Judgementu. Po namyśle, i naszej rozmowie, może to być jakaś szansa dla mnie. - na chwilkę umilkł, po czym spojrzał na Hazakure -Cokolwiek się stało, wiedzieli, że miałem przeszłość z Kure. Kilka razy spotkaliśmy się przed moją amnezją na zawodach sportowych. - wyjaśnił, niejako dając kolejny puzzel tejże układanki. I choć dalsza rozmowa dotyczyła już raczej ich doświadczeń kulinarnych, tak jego rozmówczyni nie wykazała się w tym temacie elokwencją. -Całkiem całkiem. Chcesz spróbować? - zaproponował jeszcze, po czym zgasły światła, a następnie rozległ się krzyk.

Niby w oddali, jednak Gabrielowi to wystarczyło, by stał się bardziej spięty. Wstał i podszedł do Airi. W tym czasie też nasłuchiwał, czy poza krzykiem zaraz do jego uszu nie dobiegną inne odgłosy. Czy to był krzyk, bo nagle przez ciemność ktoś na kogoś wpadł, czy raczej krzyk paniki.
-Jesteś? - cicho szepnął w stronę koleżanki z klasy, chcąc się do niej zbliżyć. -Spróbujmy znaleźć jakieś okno, by wpuścić trochę światła. - mruknął do niej dość cicho, próbując przyzwyczaić oczy do ciemności. Gdyby nie widział niczego, to poszukałby dziewczyny po omacku, w razie czego łapiąc ją za rękę i jeśli nie miałaby nic przeciwko, ruszyłby na poszukiwania. Miał co do tego złe przeczucia. Samo zgaszenie światła może nie byłoby niczym dziwnym, jakieś odgłosy konsternacji też nie, ale krzyk do tego. Nie podobało mu się to. Może to zwyczajnie korki wywaliło. Ale wtedy znalezienie okna będzie zdecydowanie łatwiejsze, aniżeli naprawa elektryki w budynku.
Powrót do góry Go down
Meifen


Meifen


Liczba postów : 16
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptySob Wrz 17, 2022 10:20 am

- D-dziękuje.
Odpowiedziała słysząc pochwałę, nawet jeśli jej zdaniem nie była ona szczera to cóż... nosz oh kurdełe ależ on by wspaniale miły! Meifen uśmiechnęła się a jej twarz nieco zaczerwieniła, jakby kłopoty i strach z przed chwili całkowicie zniknęły z jej pamięci i liczył się tylko ten moment, chwila z którą jego ręka spoczeła na jej ramieniu sprawiła, iż serce nastolatki zabiła z nieznaną dotąd prędkością, Bai już miała odpowiadać, iż jest w porządku gdyż on jest przy niej, kiedy to zgasły światła a dzięki Ushio taneczny event został zapowiedziany. KURDEŁE CO ZA MOTYLE W BRZUCHU! Czy ten moment mógł stać się jeszcze bardziej magiczny!? W tym momencie serce to już musiało dobić się do gardła, tak szalało! Lewa ręka Meifen ruszyła aby zatrzymać się na ramieniu Benkei'a. Scena niczym z baśni, przez krótki moment dziołszka czuła się jak najprawdziwsza księżniczka, kiedy to nagle magia chwili została przerwana przez jakiś krzyk. Mimowolnie, ciągle trzymając rękę na ramieniu chłopaka, głowa Bai ruszyła w stronę krzyku aby ujrzeć jak kiepskiej jakości Dj, wyjmuje coś z torby i rzuca tym w salę, niemal w Ushio i Daiichiego! Dziesiątki myśli przeszło przez głowę, każda gorsza od kolejnej. Głupi żart? Niebezpieczny żart? Nieodpowiedzialny wybryk? Jakiś atak? Co to mogło być? Puszka z confetti? Fajerwerki? Granat z gazem łzawiącym? Usypiającym? Środki wybuchowe?!
- Daiichi! Ushio! Uważajcie!
Zakrzyknęła zdesperowanym głosem obawiając się, iż jej przyjaciele są w niebezpieczeństwie, po czym wyrwała się Benkei'owi i mimowolnie ruszyła biegiem w ich stronę. Meifen była okropnym tchórzem, jej asertywność była blisko poziomu glonojada, ale odczuwanie strachu nie jest niczym złym - poddawanie się jemu jest. A nastolatka zawsze żyła tak aby przezwyciężać swój strach! Dlatego też niczym bohaterka, którą nie była ruszyła biegiem, pomimo przeszkód jakimi były jej nienadające się do biegu buty. Ruszyła z swą maksymalną prędkością aby złapać puszkę prawą ręką nim ta zrobi to co powinna a następnie z całą siła cisnąć nią niczym oszczepem podczas swych ćwiczeń w stronę okien - a jeśli tych nie było to w stronę nietypowego Dj'a. Oby tylko nie była to ostatnia impreza w jej życiu, nie zdążyła nawet powiedzieć Benkei'owi co do niego czuje! GAH! A było to dużo mniej straszne niż złapanie jakiejś dziwnej puszki! ...No dobra, tylko trochę mniej straszne.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 185
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyWto Wrz 20, 2022 2:56 pm

Rozmowa o czymś takim jak amnezja z osobą która ją miała nie mogło być przyjemne, a już na pewno nie było delikatne. Z drugiej strony nastolatkowie to nie były najbardziej empatyczne i delikatne osoby z jakimi można było obcować. Gorsze, były chyba tylko dzieci. Na szczęście dla Gabriela, Airi zdawała się nie wściubiać nosa już głębiej w ten temat.-Sportowych? Ćwiczysz jakiś sport?-Zapytała zaskoczona bo o tym nie wiedziała, za to słysząc propozycję chłopaka zrobiła niewyraźną minę i przecząco pokręciła głową.-Grzyby to jedna z tych rzeczy których nie znoszę-Stwierdziła jeszcze nim zgasły światła. Czy był to krzyk paniki czy nie, ciężko było ocenić przez to że dobiegł on z daleka. Zaraz jednak rozległy się kolejne krzyki i to już zdecydowanie nie wróżyło nic dobrego. W Restauracji odbywały się głośno szeptane rozmowy, kilka osób poszło sprawdzić co się dzieje, natomiast Gabriel z uczepioną jego ręki Airi otworzył jedno z okien, wpuszczając nieco światła rzucanego przez zachodzące słońce do środka pomieszczenia.-Coś się musiało stać-Wyszeptała Airi, mocniej ściskając ramię Gabriela.

Meifen była o krok, od naprawdę fajnych wydarzeń które kto wie, może na prywatnej tier liście najlepszych dni nastolatki, znalazłyby się całkiem wysoko? Nim jednak do nich doszło coś się musiało zjebać, bo w takich chwilach zawsze się coś musiało zjebać. I tak też obserwując upadający obiekt serce Meifen nie przestało zapierdalać, jedynie paliwo zmieniło się z endorfin na adrenalinę. Czy taka mieszanka mogła doprowadzić do zawału? W każdym razie w chwilę która pewnie w umyśle Bai trwała całą wieczność, tchórzliwie odważna dziewczyna zaczęła działać! Nie dość że zakrzyknęła do przyjaciół ostrzegawczo to jeszcze rzuciła się w kierunku leżącego na ziemi przedmiotu. I tu, pojawił się problem. Ushio słysząc ostrzeżenie Meifen zaprzestała tańca ale jej uwaga skupiła się na dziewczynie która biegnąc, zaczęła pochylać się by złapać to co kawałek dalej leżało na ziemi, dla Ushio jednak wyglądało to jednak jak by Bai zwyczajnie upadała, tak więc ta złapała dziewczynę gdy ta była jakieś trzy kroki od puszki i już po nią paluszkami sięgała.-Spokojnie, trzymam cię-Stwierdziła wesoło Ushio zostawiając Daichiego krok za sobą, obok puszki. I WTEDY PIERDOLNĘŁO A MÓŻG DAICHIEGO WYLĄDOWAŁ NA MEIFEN- No dobra, wcale nie. Ale zdecydowanie mogło to być coś co oczami wyobraźni już widziała krótkowłosa dziewczyna. Puszka jednak faktycznie "Wybuchła" czy też raczej uwolniła swoją zawartość. Zaczął się z niej wydobywać gęsty biały dym który dość szybko wypełnił pomieszczenie i płuca znajdujących się zbyt blisko osób, które to w reakcji zaniosły się kaszlem. Tyle dobrego że Ushio miała w rękach Bai, przynajmniej się nie rozdzieliły! Ale czy Ushio była księciem w którego rękach chciałaby być w tej chwili Meifen? Czy jej książę miał być księżniczką?

Dziewczyny w toalecie zbiły się w ciasną kupkę, odsuwając od drzwi prowadzących do środka. Tak naprawdę z przodu były Rena, Mealnie i Ranka, które to mogły ostrożnie obserwować drzwi. No przecież jak ktoś ich atakuje, to na pewno nikt nawet nie wpadnie na to by wejść do toalety dla pań, prawda? W każdym razie Melanie dość szybko znudziło się obserwowanie drzwi i postanowiła sprawdzić co jest za nimi, prawie jak w horrorach. Ranka przez chwilę planowała Mel powstrzymać, ale ostatecznie zrezygnowała, pozwalając dziewczynie na ten ruch. Tak więc Melanie skończyła wystawiając głowę na zewnątrz przez uchylone drzwi i rozglądając się dookoła. Wiele nowości nie zauważyła, poza faktem że nie było prądu a niektórzy gości chodzili po korytarzy to tu to tam próbując zrozumieć co się dzieje i skąd krzyki. W końcu na drugim końcu korytarza, dało się słyszeć dźwięk zatrzymującej się windy a gdy drzwi otworzyły się oczom Melanie ukazały się trzy postaci. W odróżnieniu od korytarza, w windzie było światło, więc dziewczyna z łatwością dostrzegła że windą przyjechały trzy średniej budowy ciała osoby w maskach. Jedna miała na głowie różową głowę niedźwiedzia, jedna gumową maskę konia a trzecia coś co wyglądało jak poszewka na poduszkę. W każdym razie stojący dość blisko windy mężczyzna chyba chciał coś powiedzieć ale postać z maską niedźwiedzia na twarzy wykonała zamach a Mel zauważyła jak trzymany przez niego kij baseballowy uderza w głowę mężczyzny powalając go na ziemię. Pozostali zapewne też mieli bronie, rozległy się krzyki i goście zaczęli uciekać od windy. A trzy postaci? Weszły do środka...

Meifen: Dym gryzie cię w gardło
Powrót do góry Go down
Gabriel Vernier


Gabriel Vernier


Liczba postów : 77
Join date : 04/03/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyNie Wrz 25, 2022 9:51 pm

Rozmowa między Gabrielem a Airi spokojnie sobie trwała i pewnie mogłaby być kontynuowana jeszcze długo. Na pytanie o sport niemalże jego ręka powędrowała wprost do czoła, by utworzyć klasyczną mordodłoń. Powstrzymał się jednak i uśmiechnął się przepraszająco.
-Znam się na sztukach walki. - przyznał spokojnie, po czym skinął głową na jej zaprzeczenie. Rozumiał to jak najbardziej. Grzyby, z tego co wiedział, były takimi składnikami, które mogły dzielić ludzi, więc nie czuł się w żaden sposób urażony. Nikt nikogo do niczego nie zmuszał i było to coś, co zwyczajnie go satysfakcjonowało. Zwyczajna wymiana opinii.

Wkrótce jednak ta sielankowa rozmowa została przerwana i to nie gafą ze strony Verniera czy może rozpoczęciem bardziej oficjalnej części imprezy urodzinowej. Ale właśnie zgaszonym światłem i krzykiem, po którym nastąpiły kolejne. Było to coś, co definitywnie się nie podobało ani chłopakowi, ani dziewczynie. Zaraz po otwarciu jednego okna ruszył do kolejnego, chcąc wpuścić trochę więcej światła do środka.
-Coś musiało. - przyznał dziewczynie, po czym, gdy otworzyłby kolejne rozejrzałby się w miarę możliwości, za jakimś schronieniem, gdzie mogliby się schować. -Nie podoba mi się to. Możesz wysłać do kogoś SMSa z tym co się dzieje? Może poinformować Antyskill bądź Judgment? - zasugerował jej, gdyż nie planował robić teraz za bohatera. Jego zdolności mu na to nie pozwalały, a nie wiedział co się dzieje. Najlepiej będzie więc do wszystkiego podejść na spokojnie, bez szaleństw. Krzyki nie wróżyły dobrze, więc na pewno nie planował wchodzić tam na pełnej, myśląc, że rozwiąże wszystkie problemy samodzielnie. Może jego wrodzona Percepcja pomoże mu znaleźć takie miejsce lub dostrzec coś nadzwyczajnego, co pozwoli choć trochę rozwiązać tę zagadkę?
Powrót do góry Go down
Meifen


Meifen


Liczba postów : 16
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyPon Paź 03, 2022 4:08 pm

- Ahh...
Tylko tyle wydukała z siebie gdy poczuła jak Ushio ją łapie sprawiając, że Bai.exe na krótką chwilę przestało działać. Oczami wyobraźni widziała ogromny wybuch i śmieć własną oraz wszystkich w około. Gdy puszka wybuchła, wystraszyła się, jednak gdy ujrzała dym nieco jej ulżyło - nie żeby nagle się nie bała. Była PRZERAŻONA, jednak zdawało jej się, że sytuacja mogła być dużo gorsza.
- Musimy uciekać. Wszyscy!
Rzuciła dość zdesperowana próbując wyrwać się z objęć przyjaciółki co by złapać puchę z której to wydostawał się dym w swą protezę i rzucić ów puchą jak najmocniej potrafiła jak były okna - to w stronę okien, a jak takich nie było to w słabego-DJ'a-łobuza! Po tym czynie złapała Ushio za rękę i rozejrzeć się za chłopakami z którymi dotarły na imprezę. Cokolwiek się tu działo, raczej nie było to nic dobrego! Ewentualnie musiał to być jakiś bardzo głupi i słaby prank!
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 185
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyWto Paź 04, 2022 10:03 am

Gabriel zachował zimną krew i zaczął otwieranie okien. Widząc co robi, kilka innych osób postanowiło mu pomóc, wpuszczając do środka zdecydowanie więcej światła. Ludzie zaczęli się denerwować, duża część opuściła restauracje a krzyki narastały sprawiając że pojawiły się napięcia, nikt nie był pewien tego co się dzieje, ani co robić. Korzystając ze wskazówki Gabriela, Airi wyjęła telefon i tak jak kilka innych osób, zauważyła bardzo istotną wskazówkę.-Nie ma zasięgu-Wydukała z siebie. I kilka innych osób też to zauważyło. W końcu jakiś facet pstryknął palcami.-Zabarykadować drzwi. Szybko, zabarykadować-Huknął. Ale ludzie nie byli zbyt chętni. Nie wiedzieli jeszcze co się dokładnie dzieje, a część z ich kolegów wyszło już z restauracji sprawdzić co się odjaniepawla. Szybkim rzutem oka Gabriel ocenił że może pomóc facetowi w barykadowaniu drzwi do restauracji - co może okazać się skuteczną ochroną, lub przejść do kuchni drzwiami z tyłu pomieszczenia i tam poszukać lepszego schronienia.

Ushio kompletnie nie rozumiała Meifen. Puściła ją rozglądając się dookoła, kiedy zalewały je fale dymu.-Meimei, to tylko durny prank. Albo efekty specjalne, nie ma się czego bać-Stwierdziła Ushio, ale chociaż chciała dodać nieco odwagi koleżance to mimo wszystko uważnie się rozglądała na wypadek gdyby to jednak nie był tylko głupi prank. Meifen złapała w tym czasie za puszkę i rzuciła w stronę okien, po chwili dało się usłyszeć uderzenie a po chwili upadek puszki. Niestety Meifen nie dała rady rozbić okna, więc puszka po prostu pod jednym wylądowała. Task failed successfully można by rzec. Po chwili jednak odgłos krzyków z korytarza sprawił że Daichii i Benkei spojrzeli w stronę drzwi, a Ushio zesztywniała.-Ok, chyba faktycznie musimy uciekać. Tylko gdzie?-Z pomieszczenia było jedno wyjście - to na korytarz. A właśnie z korytarza, dobiegały krzyki.
Powrót do góry Go down
Gabriel Vernier


Gabriel Vernier


Liczba postów : 77
Join date : 04/03/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptySro Paź 05, 2022 3:24 pm

Widząc, że ludzie, w ślad za Gabrielem zaczęli otwierać okna, sprawiając, że w pomieszczeniu było więcej światła. Vernier w wolnej chwili nasłuchiwał, czy krzyki się zbliżają, a może czy nie oddalają od nich, co byłoby bardzo ważną informacją.
-Cholera. - zaklął pod nosem, słysząc, że nie ma zasięgu. -Sprawdź, czy jakieś okno się otwiera i wyrzućcie coś na dół. Zwróćmy uwagę osób na dole. - poinstruował Airi, dając sobie ulec pewnego rodzaju panice. Zwłaszcza, jak ktoś powiedział, że należy zabarykadować drzwi. -Co się dzieje?! - zakrzyknął do niego, decydując mu się pomóc, jednocześnie rozglądając się dookoła. -Czy jest jakieś alternatywne wyjście? - w końcu wątpił, by restauracja w takim hotelu na wózkach hotelowych, przez główne drzwi dostarczała sobie żywność. Może mieli jakieś zejście dla personelu, a może jakąś windą, nawet małą, ale towarową? -Hazakure-san, sprawdź kuchnię i jak zaraz do Ciebie nie dołączę, zacznij ją blokować. - poinstruował koleżankę z klasy, mając nadzieję, że w ten sposób, przygotowując dwukrotną warstwę "obrony", będzie choć trochę lepiej. Ale musiał wiedzieć mniej więcej co się dzieje. Nie lubił nie wiedzieć. Nie znowu. Nie przy tych krzykach.
Powrót do góry Go down
Meifen


Meifen


Liczba postów : 16
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptySob Paź 08, 2022 10:55 pm

Wewnętrznie, zewnętrznie w sumie też Meifen była w panice, udało jej się puchą rzucić, ale szyby były zbyt wytrzymałe aby jej siła wystarczyła by taki pocisk się przez nią przebił. Patrząc na budynek w jakim się znajdowali, miało to sens, okna w tym miejscu musiały być wysokiej jakości, może nawet jakoś wzmocnione? No, ale przynajmniej pucha powędrowała w jeden z boków pomieszczenia a nie została na samym jej środku - może to sprawi, że cały pokój nie znajdzie się tak szybko w dymie...
- N-nie Ushio! Mówię c-ci dzieje się coś niedobrego!
Odpowiedziała szybko defensywnie, niemal że krzyknęła, czy też raczej faktycznie krzyknęła. Ojeju, chyba zaraz straci całą zawartość żołądka.
- A nie mówiłam!
Odparła z wyraźnym wyrzutem w głosie, złapała jednak swą lewą przyjaciółkę za jej prawą dłoń, szukając wzrokiem innego wyjścia, którego nie było. Faktycznie, został tylko korytarz. Ale co mieli zrobić? Zabarykadować drzwi, czy spróbować uciec?
- N-n-nie chcę tu utknąć! Stąd nie ma ucieczki! B-będziemy zakładnikami albo gorzej! Spróbujmy uciec przez korytarz.
Rozglądała się w poszukiwaniu grajka co rzucił puchą, sądziła, że będzie chciał zablokować drzwi, ale wspólnie mieli przewagę liczebną! I może i Meifen była mocno przeciętna w bójkach, ale mieli z sobą cudnego Benkeia, na pewno dadzą jakoś radę! Meifen była gotowa aby ruszyć w stronę drzwi, jeśli w turze będzie na to czas, to spróbuje jeszcze teraz wydostać się na zewnątrz. Gdyby dj spróbował ją zatrzymać, to znaczy gdyby już teraz dostrzegła go przy drzwiach to pokrótce stworzyła by szybki plan, który przedstawi reszcie i który planowała wykonać o ile pozostali na to pójdą.
- Ushio, Daichii spróbujcie odwrócić jego uwagę. Benkei, pomożesz mi go powalić? Jeśli ruszymy na niego z dwóch stron - lewej i prawej a w dodaku będzie zajęty czymś innym to na bank damy radę go powalić, a potem uciekniemy do wyjścia ewakuacyjnego, schodami - na bank musi być coś takiego gdzieś w korytarzu.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 185
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptySob Paź 08, 2022 11:26 pm

Gabriel nasłuchiwał jak tylko mógł, jednocześnie obmyślając swoje następne kroki. W ten sposób wywnioskował że krzyki raczej się do nich przybliżały, zamiast oddalać. Pozostawało więc zająć się pozostałymi kwestiami. Airi, biorąc sobie do serca słowa Gabriela, po chwili wyjebała przez okno krzesło. Następnie walczyła ze sobą by podejść do okna i przez nie wyjrzeć a po kolejnej chwili spojrzała a następnie usiadła na podłodze pod oknem.-Nikogo nie widzę...-Spojrzała na Gabriela-Chyba nikogo nie zabiłam?-Wyszeptała nieco przestraszona, właśnie uświadamiając sobie że wyjebała krzesło z dużej wysokości i jak ktoś niefortunnie przechodziło akurat pod nim, to zapewne już nie żył. Gabriel jednak już był przy facecie i pomagał mu barykadować restaurację.
-Nie mam pojęcia, ale słyszysz alarm przeciwpożarowy?-Zapytał facet Gabriela.-Na dodatek głosy przesuwają się w naszą stronę, więc pierdoli mnie co się dzieje, ale TU się nie dostanie.-Ziomek odcinał drogę nie tylko przeciwnikom. Odcinał ją tez potencjalnym sojusznikom i ofiarom. Ale całkiem nieźle się już zabarykadowali kiedy wróciła Airi, chwilę wcześniej wysłana do kuchni - niestety na pytanie Gabrial nikt nie raczył odpowiedzieć.
-Widzę z tyłu tylnie wyjście.-Wyszeptała Airi do Gabriela, łapiąc go za ramię. Facet który wymyślił barykadę, teraz chwilę się zastanowił widocznie dziewczynę słysząc, po czym porzucił swój własny projekt i rzucił się w kierunku kuchni.

No tu już nie było za bardzo co dyskutować. Narastające krzyki sprawiały, ze faktycznie trzeba było próbować coś zacząć działać. Tylko czy ucieczka korytarzem była lepsza niż barykadowanie się w środku pomieszczenia w którym byli? To zdecydowanie było ciężki stwierdzić. Ktoś jednak musiał podjąć decyzję a tutaj poniekąd była to Meifen. Na całe szczęście ale ku być może zdziwieniu Meifen, zupełnie nikt nie blokował im wyjścia z imprezy i tak cała grupka mogła rzucić się na korytarz. Niestety pomieszczenie w którym się znajdowali, znajdowała się na końcu korytarza, kilkanaście metrów dalej znajdowało się zaś "Skrzyżowanie" korytarzy i też gdzieś tam, znajdowała się mapka piętra z zaznaczonym wyjściem ewakuacyjnym. Po drugiej stronie długiego korytarza były zaś windy. Za skrzyżowaniem korytarzy, Meifen z grupką dostrzegły grupkę uzbrojonych bandziorów. Dwóch było jakiegoś faceta, a jeszcze inny dobijał się do jakiegoś pomieszczenia. Jeśli Meifen dobrze kojarzyła, był to damski kibel.
-Sprint i w lewo?-Zasugerowała Ushio, chcąc skręcić w lewą odnogę korytarza przecinającego ten, na którym stali.

Melanie nie miała dla lepszych informacji i potwierdziła jedynie wcześniejsze słowa Ranki. Wyglądało na to że Białowłosa miała rację, bo co innego mogły oznaczać dantejskie sceny zauważone przez radar na kłopoty vel Melanie? Niestety hotelowa łazienka nie posiadała okna no i generalnie nie było tutaj innego wyjścia niż to, prowadzącego na niezbyt bezpieczny korytarz. Czy może najlepszym rozwiązaniem było faktycznie wyjście tam? Nim jednak Melanie sformułowała swój pomysł czy grupa sama z siebie podjęła decyzję, ktoś zaczął otwierać drzwi do toalety. Widząc to Ranka i Rena zareagowały od razu dobiegając i napierając na drzwi by uniemożliwić osobie po drugiej stronie wejście. Zaraz po tym rozpoczęły się głuche uderzenia w drzwi od których dwie dziewczyny drżały i były co rusz lekko przesuwane. Raczej długo się nie utrzymują. Hina, Moeka i Momo piszczały przerażone i zbite w kupkę.
Powrót do góry Go down
Gabriel Vernier


Gabriel Vernier


Liczba postów : 77
Join date : 04/03/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyNie Paź 09, 2022 9:45 am

Cokolwiek się działo - działo się szybko, choć jeszcze do nich nie dotarło. Fakt faktem wyrzucenie krzesła było... no czymś dużym, gdzie Vernier raczej myślał o zrzuceniu czegoś mniej niebezpiecznego, jednak w przypływie emocji ciężko było o racjonalne działanie. Spojrzał jedynie na przestraszoną Hazakure i uśmiechnął się pocieszająco:
-Będzie dobrze. - nic więcej nie mógł w tej chwili powiedzieć, bo nie wiedział, co się dzieje ani jaki efekt miały jej działania. Mimo wszystko - coś robili. Gdy Gabriel podszedł do mężczyzny, tak krzyki i alarm zdawały się mieć sens. Słysząc to raczej nie byłby skłonny pomagać, gdyż, jak zostało zauważone, jeśli to pożar, to byliby zamknięci i nawet jakby nie spłonęli, mogliby zostać zaczadzeni. Szczęśliwie, Airi znalazła alternatywne wyjście. -Dobrze, chodźmy. - powiedział do niej i złapał ją za rękę ruszając dość pośpiesznie w kierunku, z którego przyszła, choć po chwili puściłby ją, by prowadziła. W razie czego spojrzałby, czy nikt nie został w strefie restauracyjnej i w razie czego... zablokowałby wejście do kuchni w miarę możliwości, tylko na szybko, nie poświęcając na to wiele czasu. -Prowadź. - rzekłby do koleżanki z klasy. Musiał chociaż udawać więcej opanowania, bo jedyne czego tego potrzebowali to dwójki panikujących nastolatków.
Powrót do góry Go down
Melanie


Melanie


Liczba postów : 12
Join date : 14/01/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyNie Paź 09, 2022 9:04 pm

Cóż, miała nadzieję, że napastnicy nie dotrą tak szybko do łazienki i będzie miała chociaż chwilę na pomyślenie nad planem. Widząc próbę dostania się do łazienki, rzuciła się pomóc Rance i Renie, przy okazji k*rwiąc w głowie na wszystkich obok. I atakujących, i trzy księżniczki, które zamiast cokolwiek samemu zrobić to zdecydowały się sabotować swoich piszcząc.
Melanie też się bała, też nie nadawała się do takich rzeczy. Wszystkie punkty poszły w wygląd i charyzmę! Wiedziała jednak tyle, że nie chce tutaj umierać. - Pomóżcie nam albo zadzwońcie po pomoc! - rzuciła do dziuń jeszcze nie wiedząc, że zasięg jest rip.
Przez swoją moc prawdopodobnie będzie pierwszym celem, więc musi zadbać o swoje własne dobro jak najszybciej, bez liczenia na innych. Ale co może zrobić?
Otóż poza trzymaniem drzwi, nic.
Prawdopodobieństwo, że udałoby się wyminąć przeciwnika w wąskich drzwiach, a później tych na sali było nikłe. - Widziałam trójkę napastników w maskach, którzy wyszli z windy. Jeden ma bejsbol. - Czy to cokolwiek im to pomoże? Melanie wiedzieć nie mogła. Jednak jeżeli w jakiś sposób którejkolwiek by się to przydało, lepiej powiedzieć niż nie.
Powrót do góry Go down
Meifen


Meifen


Liczba postów : 16
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyCzw Paź 13, 2022 9:47 pm

Uff. Nikt nie pilnował drzwi, niby trochę dziwne - ale Meifen nie zamierzała narzekać na taką kolej losu, liczył się tylko fakt wraz z przyjaciółmi znalazła się na korytarzu, a tam? Kolejne moralne wyzwania. Ogólnie było widać po nastolatce, że jest przerażona, panika była główną emocją jaka malowała się na jej twarzy. Na niczym nie zależało jej bardziej niż ucieczce w bezpieczne miejsce, ale... tak zapewne czuła każda ofiara w całej tej sytuacji. Właśnie na jej oczach jacyś goście dobierali się do jakiegoś pomieszczenia, w tym pomieszczeniu na pewno była osoba, która bała się równie mocno, jak nie bardziej! Czy nasza bohaterka mogła to tak po prostu zostawić? Mogła by, ba o mało tego nie zrobiła, jednak wówczas sumienie nie pozwalało by jej zasnąć w nocy a to mogło by być gorsze od połamanych żeber, które nie pozwalały by jej zasnąć.
- ...K-k-ktoś p-po-potrzebuje pomocy, t-to może być ktoś z klasy, s-spróbuję im pomóc. P-przepraszam, *SNIF* uciekajcie be-bezemnie, idę zrobić coś g-głupiego!
Mówiąc to dziwuszka wręcz płakała, miała już łzy w oczach, już te łezki leciały po jej polikach, ale pomimo tego pognała z całą swą prędkością w stronę napastników dobijających się do łazienki, planowała z zaskoczenia wbić się na osobę najbliżej drzwi z prawego bara, z wyskoku całym swym ciałem odsunąć ich od drzwi aby osoba w środku mogła uciec.
- Te-te*SNIF*raz! Uciekaj! Za-za-zaj*SNIF*mę się nimi! *SNIF*
O proszę, już całkiem beczała. Ale zamierzała dać z siebie wszystko by kupić trochę czasu.

Umiejki:
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 185
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyPią Paź 14, 2022 10:04 am

Biorąc pod uwagę fakt że pytanie faceta było retoryczne - Gabriel nie słyszał żadnego alarmu przeciwpożarowego - to oznaczało że mógł spokojnie dalej pomagać mu w stawianiu barykady. Niemniej fakt że Airi znalazła wyjście ewakuacyjne oraz fakt że pomysłodawca barykady sam ten plan porzucił, sprawiły że Gabriel mógł z czystym sercem ruszyć za koleżanką z klasy - która swoją drogą prowadząc go gdzie trzeba, złapała go za dłoń. Bold move, not gonna lie, ale czy Gabrielowi się spodoba i tak o, zaakceptuje ten gest? Niby za rękę bezpieczniej... chyba. Może. A w strefie restauracyjnej to no cóż. Jeszcze sporo osób pozostało, chowając się za stołami, krzesłami... kilka osób to w ogóle nawet Yolo, dalej sobie jadło nie przejmując się zupełnie niczym. Na szczęście kelnerzy i kucharze już dawno spierdolili przez tylne drzwi - w większości, bo dwójka gadała w rogu kuchni, ale przynajmniej nikt ich nie powstrzymywał. I tak, Gabriel z Airi wyszli na korytarz a potem na awaryjną klatkę schodową. Ta zdawała się nie być jednak opustoszała bo dało się słyszeć kilka osób zbiegających po schodach na dół.

Melanie dopadła do drzwi pomagając je trzymać koleżanką. Teraz czuła siłę uderzeń jakie spadała na te wcale nie pancerne drzwi i wiedziała że w sumie poniekąd to są w dupie. Na szczęście pozostałe księżniczki się obudziły i zaczęły wszystkie trzy grzebać w telefonach próbując wykombinować jakoś pomoc, po panice w oczach widać było jednak że wcale nie były spokojne i chyba nie szło im zbyt dobrze. Na zewnątrz natomiast, była Meifen. Wraz z przyjaciółmi planowała uciekać, ale widok który zastała całkowicie zmienił jej plany i nim jej towarzysze zdążyli ją powstrzymać - co planowali zrobić - ta rzuciła się w bohaterskiej szarży na przeciwnika. Ten jednak usłyszał nie tylko jej bieg, ale i wcześniejsze słowa, więc gotowy odwrócił się w jej stronę, widać było że w prawej dłoni trzymał klucz francuski. Meifen już oczami duszy widziała jak broń opada na jej głowę roztrzaskując jej czaszkę, ale było już za późno żeby się zatrzymać. Facet wziął zamach i... zamarł! Nie ruszał się i był tym chyba tak samo zaskoczony jak Meifen która wpadła w niego niczym buldożer w chihuahue posyłając zioma na ziemię i turlając się z nim przez chwilę po podłodze. Oboje również wstali w tym samym momencie - on dzięki doświadczeniu, Meifen dzięki swoim lekkoatletycznym zdolnościom. Oboje też niestety wydawali się niezbyt naruszeni tym zderzeniem. Meifen jednak nic nawet nie bolało, a jego? Jego pewnie tak. W każdym razie broń wypadła mu z dłoni i potoczyła się na bok, znajdując teraz między nimi. Facet spojrzał na broń, na Meifen i znów na broń chcąc się na nią rzucić ale ku jego zaskoczeniu to jego broń rzuciła się na niego uderzając go w czoło raz, potem drugi a potem trzeci i powalając go na ziemię. Za nim, Meifen dostrzegła Daiichiego z rękoma wyciągniętymi do przodu i skupieniem na twarzy. Najwyraźniej to on za to odpowiadał. Tymczasem Ushio stała już pod drzwiami do toalety krzycząc do dziuń żeby wyszły a Benkei podbiegł do Bai i złapał ją za rękę.
-Potem porozmawiamy o twoim instynkcie samozachowawczym!-Powiedział do niej poważnie i zaczął ją odciągać, zwłaszcza że za plecami mieli jeszcze dwóch oprychów którzy kończyli bić jakiegoś randoma i właśnie dostrzegli, że ktoś im kumpla powalił. Wracając do Melanie, ta usłyszała jak ktoś coś zaczął krzyczeć, a potem chyba doszło do jakiejś bitki na zewnątrz, bo walenie w drzwi ustało, na chwilę bo po chwili wzmogło się.
-Wyłaźcie, szybko!-Krzyczał głos który próbował dobić się do kibla, a zdecydowanie należał do Ushio. Pozostałe dziunie nie były pewne tego co zrobić i dalej trzymały mocno drzwi.
Powrót do góry Go down
Gabriel Vernier


Gabriel Vernier


Liczba postów : 77
Join date : 04/03/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptySro Paź 19, 2022 10:02 am

To nie była kwestia akceptacji ruchu, a niemalże synchronizacyjnego działania z dwóch stron osób, które miały tę samą intencję. Warto jednak zaznaczyć, że nie słysząc alarmu przeciwpożarowego, o którym wspominał nieznajomy, sam Gabriel nabrał wobec niego pewnych podejrzeń. Mimo wszystko szybko się ulotnił, więc Vernier razem z koleżanką z klasy ruszyli także w stronę klatki schodowej. Cała sytuacja była bardzo kuriozalna w jego opinii. Niektórzy ludzie jedli normalnie, gdy reszta panikowała, a brak informacji zdawał się napędzać całą tę spiralę spierdzielenia. Mimo wszystko sprawiło to, że chłopak nie zdecydował się blokować wstępu do kuchni. Jeżeli ktoś jeszcze planował bowiem uciekać, podobnie jak obsługa tego miejsca, co niejako potwierdzało przypuszczenia chłopaka, to nie planował im tego ograniczać. Decyzja, która miał nadzieję, nie wróci, by go ukarać w przyszłości. W miarę możliwości rzuciłby okiem w dół, chcąc zobaczyć jak sytuacja wygląda na dole, tak by mogli w razie czego nie złapać się w rozpędzony tłum.
-Jak myślisz, co się dzieje, że były krzyki? - zapytał już na ewakuacyjnej klatce schodowej Airi.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 185
Join date : 07/07/2022

Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" EmptyPią Paź 21, 2022 9:46 am

Generalnie sytuacja była bardzo dziwna co trafnie zauważył Gabriel. No i wynikało to w dużej mierze ze względu na brak informacji. Cała sytuacja nosiła znamiona raczej niebezpiecznej, a nie części imprezy. Oczywiście istniała też szansa że zwyczajnie był to durny prank, lub przesadna reakcja ludzi na jakieś mało znaczące wydarzenia. Przez brak rzetelnych informacji ze strony innych ludzi czy personelu obiektu, nie dało się jednak jednoznacznie stwierdzić z czym mieli do czynienia, a przez to reakcje ludzi którzy w kryzysowych sytuacjach lubią zachowywać się skrajnie, były tak bardzo odmienne. Jedni nadmiernie panikowali, inni zachowywali aż nadmierny spokój kompletnie ignorując możliwe zagrożenie. W czasach kryzysu logika często szła do kosza, ludzie już tak mieli i tylko najbardziej opanowane jednostki były w stanie po nią sięgnąć - jak Gabriel w tym momencie. Lub, zwyczajnie był dziwakiem zbyt słabo osadzonym w rzeczywistości by przejąć się zagrożeniem jak Airi, czy też kompletnie je zignorować jak niektórzy goście restauracji. Efekt opanowania, amnezji czy bycia dziwakiem - nie miało to znaczenia. Liczył się fakt że był jedną z logiczniej myślących tutaj osób i tak znajdując się już z Airi na klatce schodowej spojrzał w dół. Niestety przestrzeń była tak zagospodarowana że ciężko było ocenić jak to wygląda totalnie na dole, ale to co widział napawało raczej nadzieją, bo nie wyglądało - jak i również nie było słychać - by wiele osób wybrało tą drogę ewakuacji. O ile w ogóle wiele osób poza nimi się ewakuowało. Tak czy inaczej Airi zaczęła ciągnąć Gabriela w dół po schodach samej biegnąc w powoli stygnącej panice, zwłaszcza gdy Gabriel zadał swoje pytanie co sprawiło że dziewczyna stanęła jak zamurowana w połowie drogi na parter. Zamrugała i otworzyła usta by zaraz je zamknąć, zmarszczyła lekko czoło.-Nie wiem... ale wydawało się całkiem poważne...-Stwierdziła już spokojniej, widząc że nikt ich nie goni, a hotel się nie wali. Aktualnie znajdowali się na piętrze czwartym.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Hotel "Seven" Empty
PisanieTemat: Re: Hotel "Seven"   Hotel "Seven" Empty

Powrót do góry Go down
 
Hotel "Seven"
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kot Terrorysta :: Toaru-