Share
 

 Arc Ib - Maw of Great Devourer

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Ketriken


Ketriken


Liczba postów : 12
Join date : 09/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyCzw Lis 25, 2021 11:35 pm

Haaaaaa? Chyba nie bardzo załapała o co chodziło w tym nie wyglądaniu. Znaczy no dobra, jej imię mogło brzmieć nieco... inaczej, ale c'mon. Więc.. Dobra. Natomiast nie miała nic przeciwko skracaniu, więc lekko uśmiechnęła się w kierunku Naji.
- Pierwszy raz widzę takie bydle. No i.. sposób ich połowu też był, specyficzny. Zawsze to tak wygląda? - Przekrzywiła lekko głowę widocznie zainteresowana tematem. No bo serio, to wyglądało jak próba samobójcza, a nie jakieś sensowne wędkowanie. Następnie stanęła nad Tatianą. Może nie długo, bo jakiś żywy pocisk uderzył ją w plecy. Prawdopodobnie mogła się tego spodziewać po wzbierającym się wyciu, ale cóż. Kto normalny nastawiałby się na żywy pocisk? Straciła równowagę i wyłożyła się na Tatianę. Przynajmniej było miękko. Niech będzie przeklęta jej figura...
Uniosła się lekko znad niej dopiero przetwarzając kto był odpowiedzialny za tą całą sytuację. Kto był tym żywym pociskiem.
Ketriken.exe przestała odpowiadać. Momentalnie ukryła ponownie twarz w dekolcie siostry by ukryć rumieniec. Mrucząc coś niezrozumiale pod nosem...
Machnęła lekko ręką w odpowiedzi na słowa Naji. Jasne... trójkąty były spoko, jedzenie były spoko... zaraz co? Podniosła się gwałtownie prostując ramiona, próbując przynajmniej wrócić na czworaka.
- Zapomnij. - Ucięła szybko, złapała w zęby rogala. - Pusfhaj... - Mruknęła licząc na to, że Kitsu wypuści ją. Wtedy w sobie wstanie, dokończy rogala i odetchnie by się jakoś uspokoić. Tak. Wróciła do siebie. Tak.
Powrót do góry Go down
Kitsu


Kitsu


Liczba postów : 13
Join date : 01/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptySob Lis 27, 2021 12:54 pm

Rusałka sobie rozmawiała z Ket. Kitsu wyłapywał tam pojedyncze słowa, takie jak imie samej rusałki i że to było polowanie, jednak dalej jego emocję były skupione na czymś innym. Na żywych siostrach! Jak zresztą po chwili wszystkim pokazał stając się pociskiem ziemia-ziemia, przynoszącym zagładę co najmniej 2 osobom. Zmuszając ich do huga! Jak idealny wręcz pocisk uderzył w Ketriken, a ta się przewaliła na Tatianę, i prawie cała ich rodzina była pełna! Poza minotaurem. Ale... jakby... nie przewróciłby minotaura.
Let's be real, okay?
I tak fartowny był, że przewrócił jaszczurkę która pewnie była nawet cięższa od niego. Nie żeby zamierzał kiedykolwiek powiedzieć to na głos. Szczególnie gdy w głowie miał inne priorytety, jak ich życie. Nie chciałby aby ktoś z jego rodzeństwa ponownie umarł. To też ryczenie było bardzo uzasadnione, i chyba nie przeszkadzało im zbyt bardzo. Tatiana też się cieszyła, a Ketriken?.. Coś niezrozumiałego wymruczała pod nosem i miała czerwone poliki... czyli pewnie też się wzruszyła! Kitsu więc zacisnął tylko bardziej uścisk.
- NIE STRASZCIE MNIE TAK WIĘCEJ, WAAAAA!~ - dorzucił dodatkowo, nie słysząc nawet zbytnio tego jak rusałka mówiła coś o trójkątach, trochę ją zagłuszając. Widząc jednak że stoi obok, zerknął w jej stronę przez załzawione oczy. Wyglądała do tego dość poważnie. I przez chwilę Kitsu się uniósł, bo... no Ketriken uniosła się na czworaka. Tylko właściwie to jej nie puszczał dalej, to tak sobie na niej trochę leżał. Jego płacz jednak, ucichł w momencie. A łzy również zniknęły w momencie, kiedy to... no...

Został obmacany.

Patrzył przez chwilę zestunowany na rusałkę, nawet nie słuchając tego co mówiła Riken z rogalem w ustach. Nie żeby i tak by zrozumiał. Zostanie obmacanym było jednak trochę stunujące dla... każdego.

Raczej.

...

Kitsu pomerdał ogonem.

HEJ! To nie jego wina, że to wcale nie było nieprzyjemne uczucie a jego ogon reagował sam, okej?! Kolejna rzecz jednak już była jego winą. Bo zrobił to samo rusałce, co ona mu, wyciągając w jej stronę rękę skoro klękała obok nich.
- Też fajny. - stwierdził z uśmiechem, nim... no mówiła coś o nie byciu wykluczaną. Więc ręką przeskoczył na jej rękę, i pociągnął ją tak by uderzyła w nich. Czyli w leżącą Tatianę, klekającą nad nią niczym z romantycznego filmu Riken, i na Kitsu trzymającego się pleców Riken jak jakaś panda. I wtedy! Ponowny hug, tylko tym razem +1 osoby! Let's goooooo!
Powrót do góry Go down
Tatiana


Tatiana


Liczba postów : 13
Join date : 01/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyCzw Gru 02, 2021 7:14 am

Dullahan już miała powoli zbierać się z ziemi, kiedy to deska zwana jaszczurką przy pomocy lisa i grawitacji spadła na nią niczym sławetne jabłuko na łeb takiego jednego naukowca, jak on się zwał..? Arystoteles? Chyba. Mniejsza. Jeszcze bardziej wgnieciona w ziemię wojowniczka jedynie sykneła lekko w niezadowoleniu, nie mogła Ket wylądować w nieco innym miejscu? Musieli teraz wyglądać jak jakaś scena z haremowego komiksu o edgy szermierzu czy coś. Tatiana już miała zrzucić z siebie jaszczurkę gdy to rusałka zaczęła gadać coś o geometrii?! O co mogło jej chodzić? Jakby tego było mało to ciężar jaki dosiskał ją do ziemi zwiększył się o kolejne dwie osoby!
- E-ej! Z-zgnieciecie mnie! A ty Ketriken?! N-nie za wygodnie ci!?
Normalnie poduszkę z niej sobie zrobili, co za tupet!
Powrót do góry Go down
Dao Paorang


Dao Paorang


Liczba postów : 30
Join date : 03/05/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyCzw Gru 02, 2021 4:37 pm

Czasami dzieje się w życiu tak że się dzieją rzeczy. No dobra, ciągle się tak dzieje, ale czasami są to rzeczy nieprzewidywalne i niespodziewane. Na przykład teraz niespodziewanie wszyscy(Poza biednym Minotaurem) znów leżeli na ziemi, tworząc zbiorowisko stłoczonych(Na Tatianie) ludzi. Tej ostatniej z kolei faktycznie trochę trudno się pod twoarzystwem oddychało ale hej... ostatnio zrobiła sie w tym całkiem dobra czyż nie? A Rusałka, jak Rusałka. Słysząc że ma dołączyć i lądując na ludziach też na chwilę została zestunowana po czym wzruszyła ramionami i zdjęła szybkim szarpnięciem swoje ubranie.-No to smacznego?-Stwierdziła i co się działo potem, jak nikt jej nie zatrzymał, lepiej by pozostało tylko w pamięci całej czwórki. A nawet piątki bo gdzieś w trakcie Rusałka nie zapomniała o minotaurze, o nie. A nawet, się nim podzieliła...

???

Timeskip or not timeskip, o to jest pytanie...

Tatiana: 650/1000 Magiculi
Ketriken: 325/1000 Magiculi
Powrót do góry Go down
Kitsu


Kitsu


Liczba postów : 13
Join date : 01/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyPią Gru 03, 2021 12:12 am

Tatiana coś powiedziała o tym, że zaraz ją zgniocą. Kitsu zerknął, zastanawiając się nad tym. No... nie no, jego na pewno młodsza siostra wyglądała całkiem solidnie. Przecież nie mogli tyle ważyć, kiedy to same chude osoby na niej leżały! Nawet rusałka, jaką to zaciągnał bo mówiła że też chce do wszystkich dołączyć. A Kitsu jednak był człowiekiem, znaczy lisem, co wierzył w moc tulasów!

Gorzej, że chciała coś więcej.

Znaczy nie gorzej...

Hmm...

Kitsu miał dylemat. Obserwując jak szybko Rusałka straciła ubranie, to... dylemat stał się trudniejszy, a jednocześnie łatwiejszy. Bądź co bądź, miał 17 lisich lat. Chcąc nie chcąc, trafiały się momenty gdzie myślał o rzeczach, jakie to widział przed sobą. Nawet jak przez większość czasu był bardzo niewinnym stworzonkiem, roznoszącym wszędzie wokół miłość i szczęście.
To też chciał jej odpowiedzieć smacznego. Już w końcu stwierdził, że tak jak ona dała mu komplement na tyłeczek, tak on też jej dał. Kusiło go, nie ważne jak ta rozmowa nie zdawała się mieć zbyt sensu. Zerknął jednak na swoje siostry, jakie to były pod nim. Hm hm. Czy one też chciały? W sumie nie wiedział. Chyba nie wypadało? Coś takiego przynajmniej pamiętał, że go uczono. Z drugiej strony, byli w innym świecie, a i też nie do końca pamiętał dlaczego nie wypadało.

Hmhm.

Sprawa cała została rozwiązana, kiedy sobie uświadomił... że to się nie znał. A Rusałka wyglądała, jakby się znała. To... starczyło, że dałby jej... prowadzić ich w tych wszystkim? Raczej? I w sumie mogło jej nie być tak zbyt komfortowo, samej bez ubrań. Jako ktoś, kto żył jako lis, był do tego przyzwyczajony. To też postanowił dołączyć.
- ...bądź delikatna? - zasugerował, niepewnie zrzucając z siebie górną część ubrań. I też trochę się unosząc przy tym, że w sumie siostry to mogłyby się sprytnie wyślizgnąć. I... no... yes. Zaczerwienił się ciut. Bardzo w sumie. Dobrze jakby ta masochistyczna rusałka miała w sobie też bardziej dominujące zapędy, inaczej to nic z tego nie będzie, nic. Chyba że siostry pomogą. //w//

Timeskip, timeskip~~

- Macie jakąś wioskę w okolicy pewnie, nie? - zapytał Kitsu, opanowując swoje rumieńce po wszystkim i zerkając w stronę Rusałki. Słysząc pytanie minotaura stwierdził że musi odpowiedzieć, przy okazji z powrotem zbierając swoje ubranka. Jakie mógł mieć, lub nie, bo w sumie to siostry mogły go powstrzymać na siłę. Uśmiechnął się szeroko do swojego wysokiego brata i sióstr. - W końcu mieliśmy zwiedzać świat, i go poznawać! To dobry stop jak każdy. I... pomożemy z zaciągnięciem?
Zasugerował wskazując na... no. Upolowane jedzonko. Może nawet się z nimi podzielą? Lisek byłby chętny.
Powrót do góry Go down
Tatiana


Tatiana


Liczba postów : 13
Join date : 01/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyPon Gru 13, 2021 2:41 pm

!?
- Złazić ze mnie ...natychmiast!
Dość już tego! Tatiana była protagonistką swej własnej baśni a nie extra w haremowym runie rusałki czy poduszki dla jaszczurki, której rolą było bycie rywalką!
Wykorzystując swą siłę i okno, które celowo bądź nie stworzył brat-lisek, Tatiana zamierzała wydostać się z potrzasku a nawet pomóc w odwrocie Ketriken, która też została w dziwny sposób w to wszystko wmieszana. Trzeba było się oddalić a niech Kitsu... robi to co robią króliki.

---Timeskip, timeskip---

W sumie to kiedy mieli wrócić...? Jakiś sygnał? Godzina? Trzy? No nieważne, jak już się wreszcie z powrotem zebrali to musieli określić co dalej,. z tym Kitsu miał rację.
- O jasne! Wioska, cywilizacja. Miejsce w którym nasza bohaterska przygoda naprawdę się zacznie! Już nie mogę się doczekać!
Powrót do góry Go down
Ketriken


Ketriken


Liczba postów : 12
Join date : 09/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptySob Gru 18, 2021 8:37 pm

What the hell?

Sytuacja w tym miejscu stanowczo wymykała się spod kontroli. Co nie podobało się Ket. Szczególnie, że w jakiś dziwny sposób została niemalże "wrzucona" w to wszystko. Co również jej się nie podobało.
Szczególnie, że tak jak już wcześniej zostało to wspomniane - nie miała nad tym kontroli. Na szczęście, została uwolniona przez Lisa i nawet uzyskała nieco wsparcia ze strony Tatiany. Good! Przynajmniej teraz czuła się nieco pewniej stojąc na wyprostowanych nogach. Skończyła przy okazji rogala.
A co do reszty tej sytuacji? No Tatiana mogła uciekać.

Fuck them. Literally

Nie przegra w końcu z jakąś tam randomową Rusałką. Za kogo ona się uważała?! Niech zna swoje miejsce, a co do Lisa. To no. On również zapłaci za to wszystko, tylko że najpierw trzeba było się zająć jedną kwestią. Ket podniosła zrzucone przez Kitsu ubrania i podeszła do niego, naciągając mu je na głowę. Raczej nie delikatnie, raczej nie przejmując się czy przypadkowo nie skrępuje go tym jeszcze bardziej.
Spojrzała też na Rusałkę i uśmiechnęła się wrednie. Nikt nie będzie jej tutaj niczego kradł.
- Ubierz się śliczna, bo się rozchorujesz. Nie ma na to czasu. - Złapała Kitsu za kołnierz i pociągnęła go za sobą. Trzeba było znaleźć Gyo i dogonić Tatiane. Gdyby Kitsu się stawiał to nie wiem. Strzeli go w łepetynę by zmienił się w lisa, albo go dziabnie. Cokolwiek. Łatwiej się taszczy lisa niż napalonego nastolatka.

W końcu trzeba było być gotowym do drogi, no właśnie. Tylko gdzie? W końcu padły jakieś konkretne pytania i trzeba przyznać, że wioska czy cokolwiek brzmi dobrze. Zerknęła jeszcze na truchło ryby/węgorza/czegokolwiek. Raczej wątpiła by sama Rusałka miałaby problem z zrobieniem tego samej, ale.
- Gyokaro wrzuci sobie na plecy i idziemy. - Wzruszyła ramionami. - Tylko upewnij się, że Tatiana nie przyczepiła się znów do tego, bo będziesz miał ciężej.
Powrót do góry Go down
Dao Paorang


Dao Paorang


Liczba postów : 30
Join date : 03/05/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyWto Gru 21, 2021 8:36 am

A miało być tak pięknie. Niemal wszyscy byli gotowi oddalić się, pozwalając rusałce na zabawę z lisem, ale jak zawsze jest ten jeden niszczyciel dobrej zabawy i uśmiechu dzieci. W tym wypadku miał on postać Ketriken. Rusałka wyglądała na bardzo niepocieszoną tą sytuacją.-Oho, ktoś tu jest zazdrosny. Widzę że nie lubisz się dzielić, bardzo nieładnie-Powiedziała do Ketriken, która straciła trochę w oczach Rusałki. Ale tylko trochę. Dalej była dobra dupa z ryja jak by nie patrzeć.
-Poza tym nie ma na to czasu? Naprawdę? Przecież wy nawet nie wiecie gdzie jesteście to dokąd się wam śpieszy?-Dodała, żeby jeszcze dodatkowo wytknąć Ketriken że jest po prostu zazdrosną zołzą. W każdym razie wszyscy byli razem, byli ubrani, Gyokaro taszczył rybę i swój konar. Naja słysząc pytania lekko sposępniała i zamyśliła się postukując palcem o policzek.-Moja wioska co...-Westchnęła ciężko i podrapała się po głowie.-Mogę was tam zabrać ale...-Przyglądała się dłużej całej trójce-To nie będzie szczególnie miłe doświadczenie. W najgorszym wypadku umrzecie, w najlepszym zostaniecie... członkami społeczności-Ostatnie słowa zabrzmiały jak by znaczyło to coś więcej niż po prostu... zamieszanie w wiosce. Ostatecznie nigdzie nie ruszyli, bo Naja nie zaczęła prowadzić.

Tatiana: 650/1000 Magiculi
Ketriken: 325/1000 Magiculi
Powrót do góry Go down
Kitsu


Kitsu


Liczba postów : 13
Join date : 01/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyWto Gru 21, 2021 2:12 pm

No i... no i... został odciągnięty. Ubranko jakie zrzucił, przy pomocy Riken, z powrotem na niego wróciło. I już po chwili był odciągany przez Riken, i mrugał parę razy. To na rusałkę, to na swoją siostrę smoczycę. Co prawda na rusałce dalej wzrok zawiesił trochę bardziej, bo... tak. No. I dziewczyny zaczęły między sobą gadać. Riken poleciła by się ubrała, bo mogła się rozchorować co... no w sumie miało sens. Nie był najcieplej. Chyba. Nie był pewien. Trochę był jeszcze skołowany. Częściowo też przez to się stawiał, patrząc w stronę rusałki. Wyciągnął w jej stronę rękę, a strzelenie go w łeb nie wystarczyło by wybić go ze skołowania. Wręcz przeciwnie. I go dziabnęła.

. . .

- AH~~! - jękno-pisknął Kitsu, szybko też zmieniając się w lisa. I patrzył szerokimi lisimi oczami na Riken. Z lekko zaczerwionymi polikami jako lis. - ...Riken?...
Zapytał trochę zawstydzonym głosem. Plusy? Wybudziło go to ze całego stuna jaki miał. I zaczął dreptać w stronę ich drużyny, lub grzecznie siedział na dłoniach Riken jeżeli ta dalej planowała go nieść. Detale detale. Właściwie, to nie wiedział czemu go odciągnęła. Ale skoro jego siostra zadecydował że nie, no to... no to nie. Posłał jeszcze tylko przepraszające spojrzenie rusałce.

Przynajmniej nie przy nich.

I z ich świetnym planem był jeden problem. No... wioska podobnie nie była zbyt przyjemna dla nich. Lisek przekręcił głowę.
- Co masz na myśli, przez zostanie częścią społeczności? Co takiego tam robicie ciekawego, może będzie to fajne. - zapytał-stwierdził merdając sobie ogonkiem i patrząc na rusałkę. Nim zatrzymał ogonek. - A... w sumie to nie możemy, mamy podróżować przecież... znasz jakieś inne ciekawe miejsca, do których mogłabyś nas zaprowadzić lub je wskazać?
Zapytał, zerkając też na swoje rodzeństwo. Patrząc na każdego. No... może mieli pomysły? A może chcieli i tak pójść do wioski rusałki? W sumie nie wiedział. Sama rusałka była fajna. 100 takich rusałek, pewnie było fajniejszych.
- I tak powinniśmy pomóc dostarczyć rybkę. - stwierdził też po chwili patrząc na ich minotaura. No... no tak po prostu wypadło, jako dobzi ludzie jakimi byli!
Powrót do góry Go down
Ketriken


Ketriken


Liczba postów : 12
Join date : 09/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyNie Gru 26, 2021 12:52 am

Flawless victory!
No prawie.
W końcu nie lubiła tracić. Niczego. Może więc jakoś uda jej się nieco odbudować w oczach Rusałki. No jakoś. Jak na razie nie zamierzała myśleć nad sposobem. Lepiej nie.
Dobra zapomnijcie o tym wszystkim. Ketriken nie zamierzała się jakoś znów spoufalać z Nają. Nie była zazdrosna ok? To że odciągnęła Lisa niczego nie zmieniało. A fakt, że go ugryzła wynikał jedynie z tego, że chłopak zaczął myśleć najwidoczniej nie tą głową co trzeba. Słysząc jego reakcje. Odsunęła go na długość wyciągniętej ręki, przez chwilę nie wiedząc jak ma zareagować. Po tym przypomniała sobie, że była na niego zła. Wykrzywiła się. Splunęła na bok i wypuściła go z chwytu. W tym momencie była definitywnie odporna na jego puszysty urok. Jeszcze śmiał posyłać jej takie spojrzenia, phi.

Naja może i miała rację, ale też jej nie miała. Tak. Definitywnie.
- Nie jestem zazdrosna. - Prychnęła cicho, raczej bardziej zirytowana ogólną sytuacją niż konkretnymi słowami. - Dobra, dobra. Nie wiemy gdzie jesteśmy. Nie wiemy dokąd zmierzamy. Jak na razie spotkaliśmy na swojej drodze pewną osobę, która robiła za przynętę swojego obiadu. Czy coś. Masz rację. Mimo wszystko to raczej nie są warunki na randomowe zabawy. Może najpierw pomożesz nam zrozumieć co tu się ogólnie dzieje. - TO JEJ ODDAŁA, ŻE MOŻE BYĆ ICH JEDYNYM ŹRÓDŁEM INFORMACJI, KTÓRE NIE CHCE ICH ZABIĆ. Chyba.
Słysząc opis społeczności Naji to od razu wiedziała, że chce ominąć jej wioskę szerokim łukiem, przewróciła oczami na pierwsze słowa Lisa. - Ty to byś się tam na pewno odnalazł. -Powiedziała niby do siebie, ale wystarczająco głośno.
- Dobra, to masz... macie jakieś pomysły co dalej? - Trzeba było coś w końcu ustalić, a ona w sumie mogłaby chwilę odpocząć. - Mogłabyś nam przykładowo powiedzieć co może nas zabić w tych okolicach. - Rzuciła do Rusałki. Wielkie mięsożerne ryby mogłyby być jedynie początkiem listy, prawda?
Powrót do góry Go down
Tatiana


Tatiana


Liczba postów : 13
Join date : 01/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyPon Sty 03, 2022 1:44 am

Co tu się w ogóle papieżało? Tatianie ciężko było wyjaśnić, wiedziała jednak jedno - chciała jak najszybciej wyjść z lasu do cywilizacji aby jej własna legenda mogła ruszyć w odpowiednim kierunku: księcia, wróżki chszesnej i bohaterskiej sagi podczas której pokona jakieś zagrażające wszystkiemu zło! Mimo wszystko chciała być prawdziwą heroiną, prawda? No właśnie a do tego potrzebowała odpowiednich okazji.
-...A co z jakimiś ludzkimi wioskami? Wiesz może jak tutejsi ludzie zareagowali by na moje mniej człowiecze rodzeństwo?
Powrót do góry Go down
Ringo Hayairushi


Ringo Hayairushi


Liczba postów : 277
Join date : 30/03/2015

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyPon Sty 03, 2022 9:09 am

Przysłuchując się odpowiedziom rodzeństwa, Naja widocznie się nad czymś zastanawiała, zwłaszcza że ci na dodatek po chwili mieli jeszcze jakieś pytania! Fajnie tak być w centrum atencji. W każdym razie gdy wszyscy skończyli mówić i pytać Naja była jeszcze chwilę cicho, zamrugała dwa razy i ukucnęła chowając twarz w dłoniach.-Ale zjebałam... przecież chyba powinnam was zaciągnąć podstępem do naszej wioski by tam rada zadecydowała o waszym losie.-Westchnęła i wstała po czym stuknęła się piąstką w czoło i pokazała język-Żartowałam, nasza wioska jest super, chodźcie tam-Oznajmiła i popatrzyła po rodzeństwie ale po chwili wzruszyła ramionami i ponownie westchnęła-Za późno co? Cholera, dlatego zawsze im powtarzam że ja to się nie nadaje do takich rzeczy. A oni nie, że spoko jest, super, perfekcyjna gra aktorska Naja, dostałabyś nagrodę za aktorstwo gdybyśmy dawali za to nagrody a w wiosce był jakikolwiek teatr.-Pokręciła głową, widocznie niezadowolona ze swojego fakapu.-Co was może zabić w tym lesie? To kiepskie pytanie Rikitiki. Co was nie może zabić w tym lesie. O, to już lepsze. Łatwiej wymienić. No więc w tym lesie nie zabiją was niektóre kamienie i czasami powietrze. Poza tym - wszystko.-Wzruszyła ramionami. Czy była to jednak odpowiedź która mogła usatysfakcjonować rodzeństwo? Raczej nie.-Co do mojej wioski... no to... zajmujemy się życiem w tym lesie? W sensie no to skomplikowane ale plus minus polega to na tym że my pomagamy lasowi, a las pomaga nam? Chyba tak można to wytłumaczyć?-Podrapała się po głowie.-Co do ciekawych miejsc, no to jest kilka, ale w sumie wszystkie są bardziej niebezpieczne niż wioska. Generalnie nie jesteście dziećmi lasu, więc... no... powodzenia? Przy odrobinie szczęścia nie umrzecie...?-Złożyła ręce jak do modlitwy już żegnając rodzeństwo. Zostało jednak jeszcze jedno ważne pytanie - to Tatiany-Ludzkie wioski? Nie licząc tych opuszczonych po tym jak wszyscy mieszkańcy zbiegli lub zginęli pożarci przez las, to zostały ze dwie? Jednak zapomnij o swojej wizji "Ludzkiej wioski" w tych rejonach jeśli ktoś jeszcze mieszka, to znaczy że został dzieckiem lasu i mu służy. Dla takich "Ludzi" to ty będziesz... posiłkiem? Albo brzydką kreaturą? W sumie nie wiem, musisz zapytać, ale z nas wszystkich w lesie to ty wyglądasz najdziwniej-I jeszcze miała czelność własne rodzeństwo obrażać! Maszkara.

Tatiana: 650/1000 Magiculi
Ketriken: 325/1000 Magiculi
Powrót do góry Go down
Kitsu


Kitsu


Liczba postów : 13
Join date : 01/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyPon Sty 03, 2022 10:52 am

Spojrzenie posłane Riken po tym jak go ugryzła, zdawało się w pewnym momencie obudzić ją co do tego co właśnie robiła. Nie gryzło się tak po prostu ludzi. Bad Riken. Zaczęła go więc trzymać na odległość przez chwilę, aż bez ostrzeżenia upuściła. Lisek wylądował rzecz jasna na czterech łapkach, bez większego nawet przejęcia tym że został upuszczony. Jakaś ta Ketriken zła się wydawała, a on nie do końca lubił jak ludzie w jego gronie byli źli. Wszyscy mieli się uśmiechać! A nie.
- Dziękuję! - odpowiedział lisek, kiedy to usłyszał od Riken że na pewno w tej wiosce by się odnalazł. W sensie, że ludzie by go polubili tak? I uśmiechaliby się na jego widok, tak? To dobrze. Jeszcze tylko musiał zadbać o ich bezpieczeństwo, jednak... dalej nie mógł. Co innego dziadkowi-entowi obiecywali. I musiał pilnować tutaj pozostałych. Riken, Gyokaro, Tatiany. Zadbać najbardziej o ich uśmiechy. I szczęście. I bezpieczeństwo, nawet jak w tym momencie nie mógł wiele zrobić. Oni również zadali pytania, i czekali na odpowiedź.

Najpierw jednak Rusałka miała lekkie załamanie. Brzmiało, jakby miała ich jednak zachęcić do pójścia do wioski, w przeciwieństwie do zniechęcenia. Słysząc to wszystko, podszedł do niej tylko ponownie i zrobił jej pat pat łapką w kolano - jakiego raczej sięgał, bo ta mimo wszystko kucała.
- Następnym razem na pewno ci się uda. - stwierdził, tak na pocieszenie kobitki, jaka to jeszcze niedawno... chciała się bawić, a nawet to jej odebrali. Tak jak o tym myślał, to byli trochę okrutni pod tym względem, czyż nie? Trochę smutno mu się na tą myśl zrobiło. Poza tym jednak słuchał reszty wypowiedzi, myśląc trochę co mogliby zrobić. Bo... no. Spore dylematy zdawały się tu dziać. Jakieś dzieci lasu, co były niebezpieczny i mogły zjeść Tatianę? Powietrze co mogło ich zabić? Definitywnie niebezpieczne rzeczy. A oni? Oni pomagali lasu, a las im pomagał. Bez mordowania ich.
- Może... dałoby się jakoś pomóc lasu, jednak bez zostawania na dłużej? - powiedział głośno myśląc, nie licząc nawet na konkretną odpowiedź. Zerknął w stronę rodzeństwa. Potem na Rusałkę. - Czuję magicule, więc może... byłbym w stanie nas przez las przeprowadzić bezpieczniej? Tylko gdzie...
Bo właściwie to nie wiedział. Mieli doświadczyć świata. Przydałoby się takie miejsce. Była tym właściwie i wioska Rusałki, i podróż dalej. Obie rzeczy dawały doświadczenie, jak i obie zdawały się niebezpieczne. Podróż pod pewnymi względami bardziej, bo nie miał pojęcia ile niebezpiecznych istot mogło się ukryć przed jego zmysłem.

Lisek ostatecznie przekręcił główkę w jedną stronę. Potem w drugą. Zerknął na swoją drużynę.
- Chyba bym zaryzykował wioskę, skoro... i tu i tu jest niebezpiecznie? - powiedział niepewnie, nie będąc zbytnio liderem tej grupy. Mógł tylko powiedzieć co myślał że jest okej. Reszta mogła stwierdzić inaczej, to by za nimi podreptał. Najbardziej tutaj patrzył na Riken i Tatianę, z racji że one był dość... dominujące w tej drużynie. O miejsce na szczycie. Kinda.  
Powrót do góry Go down
Ketriken


Ketriken


Liczba postów : 12
Join date : 09/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyPon Sty 03, 2022 6:10 pm

- To nie był komplement. -  Rzuciła szybko odpowiadając Kitsu, żeby sobie za dużo nie myślał, a może powinien przemyśleć swoje postępowanie do tego momentu czy coś. Skrzyżowała ręce na piersiach przysłuchując się wypowiedzi Naji. To wszystko nie brzmiało zbyt optymistycznie, a oni nijako znaleźli się w centrum tego wszystkiego. Wioska ewidentnie nie brzmiała jak miejsce do którego powinni się udać. - Skoro twoja gra aktorska jest na tak wysokim poziomie, to chyba boje się zobaczyć jak twoi rodacy radzą sobie z tym wszystkim. - Powiedziała z lekkim uśmiechem. - Ewidentnie za późno. Aczkolwiek może jest w tym wszystkim jakaś nadzieja. Do wioski wolałabym się nawet nie zbliżać. Jakiekolwiek spotkanie z innymi dziećmi lasu też nie brzmią zbyt optymistycznie. Chyba, że... - Uśmiechnęła się do siebie i stanęła przed Nają, która to dalej kucała przeżywając swoje swoiste załamanie. Na swoiste "obrażanie" Tatiany nie miała nic do powiedzenia. Zapewne Rusałka miała w tym racje. Wyciągnęła do niej rękę. - ..zostaniesz naszym przewodnikiem. Co ty na to? Z Tobą istnieje chociaż szansa, że nie zginiemy od razu, a może nawet damy radę pomóc sobie jakoś wzajemnie. Ewentualnie pomyślimy nad jakimś wynagrodzeniem Twojego czasu. - Czekała na odpowiedź Naji z lekkim uśmiechem. Wizja podróżowania z nią może nie była zbyt kolorowa, ale może nie będzie tak źle. Przynajmniej nie chciała ich zabić przy pierwszym spotkaniu.
Powrót do góry Go down
Tatiana


Tatiana


Liczba postów : 13
Join date : 01/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyNie Sty 16, 2022 2:00 pm

Que?! Co to za obrażanie Tatiany?!
- Jak możesz?! W-w-wcale nie wyglądam dziwnie! Nie wyglądam, prawda Gyokaro?!
Protagonistka padła na kolana, ajkby właśnie dostała jakimś potężnym ciosem i aktywowała swoje wszystkie mentalne protokoły obronne co by ochronić się przed tym bezczelnym atakiem z strony rusałki! Przecież bidulka w cale rodzeństwa nie obrażała! Jedynie stwierdziła, że no pewno w ludzkiej wiosce jaką sobie wyobrażała dzięki swym baśniom to wyglądali by nietypowo!
Powrót do góry Go down
Ringo Hayairushi


Ringo Hayairushi


Liczba postów : 277
Join date : 30/03/2015

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyNie Sty 23, 2022 4:44 pm

No i generalnie zdania były podzielone. Znaczy, lisek został przegłosowany a jego zdanie było i tak niepewne, więc chyba wygrała Ketriken. W każdym razie, Naja obserwowała dynamikę między rodziną i koniec końców postanowiła - ostrożnie, z lekkim obrzydzeniem i jak by podchodziła do dzikiego zwierzęcia - poklepać Tatianę po głowie.-Nie no spokojnie, mogło być gorzej. Mogłaś być na przykład... ludzkim dzieckiem? Albo... ludzkim starcem?-Zasugerowała ostrożnie żeby pocieszyć Tatianę a potem było trzeba przejść do interesów. Liskowi jedynie posłała smutny uśmiech, bo wyglądało na to że nici z wioski.-Bycie przewodnikiem nie brzmi źle. Nawet płacić nie musicie bo to zawsze jakaś rozrywka, tylko, no właśnie-Odchrząknęła i podrapała się po poliku.-Mam swoje potrzeby, wiecie. Jak każda dorosła kobieta. Dosłownie nie zasnę bez tego. Możecie się zamieniać, mi obojętnie-Nie ulegało chyba wątpliwością co miała na myśli?-No i wypadałoby żebyście wiedzieli, gdzie chcecie iść. Jesteście w centrum lasu, nie wiecie czego chcecie ani dokąd zmierzać... ciężko was oprowadzać. Generalnie każda destynacja jest niebezpieczna więc to tak naprawdę wybranie niebezpieczeństwa które bardziej chcecie zobaczyć z bliska. A że tu nic ciekawego za bardzo nie ma to też nie wiem co wam polecić. Może są jakieś cuda... jakie chcecie zobaczyć? Coś z książek? Opowieści mamy?-Pytała Naja, czekając na jakieś no, wskazówki.
Powrót do góry Go down
Kitsu


Kitsu


Liczba postów : 13
Join date : 01/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyPon Sty 31, 2022 1:31 am

Lisek przekręcił trochę łebek na informację, że komplement nie był komplementem. Ale jak to? Jak nie był komplementem to... czym był? Lisek przekręcił główkę w drugą stronę, myśląc że może wtedy coś mu się w mózgu przeturla i akurat wyląduje tak, że on zrozumie. Tylko... no nie zrozumiał. To też ostatecznie kiwnął głową zwyczajnie, uznając że "nie komplement" był dalej komplementem, bo inaczej tego nie widział.
Był to wyjątkowo problematyczny moment w życiu młodego Kitsu, jaki to prawie dostał załamania egzystencjalnego. Lub dylematów. Jak zwał, tak zwał. Widząc jednak jak Tatiana upada na kolana, lisek przydreptał do niej. Zrobił jej "pat pat" swoją łapką w ramię. Może i zapytała Gyokaro o opinię, ale to nie tak że sam nie mógł rzucić swojej!
- Nie martw się! W skali od 1 do 10 w kwestii wyglądania dziwnie, daję Ci 5! - perfekcyjny balans. Właśnie tak ocenił blondynkę lisek. W końcu... no bycie ani trochę dziwną, było dziwne. A bycie w pełni dziwną, zapewne byłoby nieprzyjemne. De facto, jakby postawić Riken i Tatiane obok siebie to nie byłby takie innej. Może trochę wymiarowo. W górę, w bok, w szerz, w przód i tak dalej. No i Riken miała fajne łuski jaszczurkowe. Tak jak on w swojej drugiej formie miał fajne, bardzo przyjemne w dotyku uszka. Chociaż... w tej formie też je miał. W każdym razie, nie różniła się od nich aż tak bardzo!

No i wyszła też nowa opcja! Opcja, jakiej to towarzyszył smutny uśmiech, no bo jednak nie wioska. Nie mniej jednak, Kitsu musiał przyznać że słowa Riken miały sens. Definitywnie. Brzmiały nawet lepiej, od tego co on z siebie wydukał wcześniej! I samej rusałce też nie zdawało się to bardzo przeszkadzać, jak to się okazało! Wniosek? Wszyscy byli szczęśliwi, to i Kitsu był szczęśliwy co można było zobaczyć po dość zadowolonym lisim uśmieszku na jego pyszczku. Tylko był problem. Bo ich przewodniczka miała potrzeby.
- Nie martw się! Jakiego problemu byś nie miała, postaram się dać z siebie wszystko by pomóc! - powiedział Kitsu, i kiwnął głową tego przekonany. On pomagał! Co prawda nie do końca miał pojęcie, o co chodziło jej na temat potrzeb dorosłej kobiety. Nie był dorosłą kobietą. Jeżeli jednak, było to coś w stylu tego, że on często sobie lubił na ludziach spać jako lisek, to mógł posłużyć za poduszkę. A jeżeli o coś innego, to się wymyśli i pomoże! I wtedy problemu nie będzie! Wniosek? Wszyscy będą szczęśliwi!

Co natomiast chcieli zobaczyć? Z baśni, lub książek? Kitsu wiedział natychmiast.
- Smoka! Zawsze chciałem smoka zobaczyć, takiego dużeeeego, nie jak Riken! Z skrzydłami, co lata i ma własny skarb, a czasem księżniczkę w wieży! Może nawet dzięki temu zostaniesz wielką bohaterką Tatiano! A ty spotkasz krewnego Riken! A Gyokaro... zobaczy kogoś większego od siebie! Same plusy! - oznajmił podekscytowanie skacząc sobie tak między wszystkimi. A to wokół Riken trochę, a to wokół Gyokaro, a to wokół Tatiany, i oczywiście też wokół Rusałki. Bo bardzo podobał mu się pomysł zobaczenia smoka, i kompletnie ignorował jakie to niebezpieczeństwo mogło przynieść.

Powrót do góry Go down
Ketriken


Ketriken


Liczba postów : 12
Join date : 09/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyWto Lut 01, 2022 8:11 am

Przyglądała się trochę reakcji Kitsu. Widziała już to wiele razy u psów. Skoro obracają tak głowę to po prostu reagują na dźwięk, którego nie znają. Są zainteresowane, ale kompletnie nie wiedzą co się do nich mówi. Z lisem musiało być tak samo. Przechylenie głowy sprawiało, że kule ruszały... ale nie miały prawa się zderzyć. Nie w przypadku tego rudzielca. Nawet nie miała siły westchnąć, szkoda było energii. Do tego Gyokaro przytaknął jej wersji! NO W KOŃCU KTOŚ, a dalej było jednak już tylko lepiej.
Odpowiedź Tatiany, a później znów Rusałki... ah złoto. Postarała się nawet nie parsknąć przy tym wszystkim, a jedynie dyplomatycznie spojrzeć gdzieś w bok, chociaż słabo jej to wyszło. Widząc Tatianę w tym stanie, ohh po prostu BAJKA.
Rusałka zaproponowała swoje warunki, czyli jednak będą płacić, nawet jeśli ta nie uznała to za zapłatę. Czy koszt był duży..? Zależy jak na to spojrzeć. No, ale Ket miała już plan. Do tego usilnie ignorowała słowa rzucane przez Lisa. Tak dla własnego spo... jego bezpieczeństwa. Ewidentnie był on poza jakimkolwiek zrozumieniem tego o co tutaj chodziło.
- Nie martw się, z tego co widzę już coraz lepiej dogadujesz się z Tatianą, ona nigdy nie zostawi potrzebujących bez pomocy! - Uśmiechnęła się szeroko. Najchętniej teraz przydeptałaby tą rudą kitę. Co planowali dalej? Co chcieli zobaczyć? To było dobre pytanie, a odpowiedź ze smokiem była dobra jak każda inna. TYLKO CO MIAŁ NA MYŚLI MÓWIĄC "PRAWDZIWEGO" SMOKA?! BYŁA PRAWDZIWA.
JESZCZE MU POKAŻE. BĘDZIE LATAŁA. BĘDZIE MIAŁA WŁASNY SKARB. WTEDY ZOBACZY CO TO ZNACZY PRAWDZIWY SMOK. UGHR...
Wypuściła spokojnie powietrze.. przez zaciśnięte zęby. Może przydeptanie go nie byłoby takim złym pomysłem? Wystarczyło tylko poczekać aż zacznie swoje kolejne kółko i...
Smok musi być kurewsko niebezpiecznym przedsięwzięciem.
- Może zanim przy odrobinie szczęścia pójdziemy się zabić... Naja, gdy przechodziliśmy przez las, mijaliśmy dużo martwych zwierząt i roślin. Nie są oni "dziećmi lasu"? Czy może coś innego niż sam las je zabiło? Cokolwiek by to nie było, to raczej niepokojące. Nie wspominając o deszczu meteorytów, to tutaj normalne?
Powrót do góry Go down
Tatiana


Tatiana


Liczba postów : 13
Join date : 01/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptySro Lut 23, 2022 8:09 pm

Ouch, Biedna Tatiana była dobita do ziemi przez odpowiedź rusałki, i próby pocieszenia liska(W tym patowanie!), byczka. Czemu to ona była dziwadłem w drużynie?! Była najbardziej ludzka a w każdej opowieści jaką znała to człowiek grał główną rolę! To wszystko było nie fair... Spadają w ten uczuciowy dół kobietka czuła iż nic, nawet rozważania o pokonaniu prawdziwego smoka i zostaniu bohaterką nie wyciągneły ją z tego emocjonalnego zamętu. Dopiero słowa jaszczurki na temat "pomaganiu" rusałce i wsparcie tego komentarza przez Gyokaro przywróciło dziewczynę do normalności. Najszybciej jak tylko mogła wyskoczyła na równe nogi, jej twarz czerwieńsza od dojrzałego pomidora.
- C-c-co!? Ja?! N-n-nie mogę! Nie potrafię! J-j-jak to tak bez związku?! Bez miłości?! Oświadczyn?! I-i-i nawet nie wiem jak to tak... kobieta z kobietą... j-j-jak to działa?!
Tatiana.exe stopped working. Można było wręcz widzieć ten dym opuszczający jej łepetynę przez uszka. Wkrótce zakryła czerwoną twarz rękoma nie mogą znieść patrzenia na rodzeństwo i wymagającą rusałkę.



/Pardon, mało siły a nie chce dłużej wstrzymywac.
Powrót do góry Go down
Ringo Hayairushi


Ringo Hayairushi


Liczba postów : 277
Join date : 30/03/2015

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptySob Lut 26, 2022 2:04 pm

Widząc jak się rzecz toczą, Rusałka wyszczerzyła się i klękając, pogłaskała liska po głowie.-Twoja siostra jest bardzo o ciebie zazdrosna, myślę że w nocy musisz pomagać jej, ale spokojnie jak by nie poszło to siostra Naja wszystkiego cię... nauczy.-Mrugnęła do Ketriken, ewidentnie swatając ją z niczego nie świadomym Kitsu. Albo zwyczajnie próbując doprowadzić do tego że się ze sobą prześpią.-Nooo... normalnie?-Odpowiedziała Tatianie-Spokojnie, wszystko ci pokażę.-Jej wzrok padł jednak też na Minotaura. Jeśli myślał że może czuć się bezpiecznie - to był w błędzie.-Więc smok-Stwierdziła Rusałka i zaczęła iść do przodu.-Wiem o jednym, ale droga tam zajmie nam około tygodnia, więc przygotujcie się na raczej dłuższą trasę. Co zaś do twojego pytania-Spojrzała na Ketriken-Sama nie wiem, o co chodzi z tymi meteorami, ale co do martwych zwierząt to normalna sprawa. Las musi coś jeść. Wszyscy istniejemy po to by służyć wielkiemu pożeraczowi. To on kontroluje by było tu dostatecznie dużo zwierzyny by on się najadł i jego słudzy przetrwali, a jednocześnie by jedzenia nigdy nie zabrakło.-Wytłumaczyła, odpowiadając na pytanie Ketriken. No i według przewodniczki czekał ich tygodniowy spacer przez las, więc byłą to chyba ostatnia szansa by zmienić zdanie.
Powrót do góry Go down
Kitsu


Kitsu


Liczba postów : 13
Join date : 01/04/2021

Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 EmptyPią Mar 04, 2022 5:49 pm

Mieli już taki prawie plan. Mieli przewodniczkę, jaką to była bardzo miła rusałka, chociaż wymagała ona pomocy. Pomocy, jaką to bez problemu zaoferował, jak to było w jego naturze. Był w końcu pomocnym liskiem, i chciał aby wszyscy byli szczęśliwi i zadowoleni z życia! Aby się uśmiechali! A uśmiech samej rusałki definitywnie nie przeszkadzałby nikomu, i nie mógłby spowodować smutku u innych, to też nie było żadnych problemów by jej pomóc. On kompletnie wiedział co robi, wbrew temu co niektóre jaszczurki myślały!
- Ja też nie zostawię! - stwierdził kiedy usłyszał komentarz skierowany do Tatiany. Nawet ogonkiem przywalił w ziemię, w sprzeciwie że nie został wymieniony też, gdy opis tak bardzo pasował też do niego. On również nie zostawi nikogo potrzebującego! Ten fałszywy smok o nim nawet nie wspomniał! Bykołak natomiast zasugerował Riken do pomocy, znowu go nie wymieniając. A sama Tatiana coś... coś dziwnie zareagowała. Jakoś tak zaczerwieniona była nienaturalnie, ale przed chwilą było z nią wszystko okej? Dziwne. Bardzo dziwne. Jeszcze raz jednak tupnął sobie ogonkiem w ziemię. - Hej! Ja pierwszy zgłosiłem się do pomocy! Pierwszeństwo!
Stwierdził dziecinnie, stając wręcz jako mini lisek między nimi a Rusałką. Gdzie ta przyklęknęła i go nawet pogłaskała, mówiąc słowa jakich nie do końca rozumiał. Zazdrosna? Ale czego? Mrugnął niczego nieświadomy w stronę Naji, nim spotkał się wzrokiem z Riken.
- ...Riken, też potrzebujesz pomocy? - zapytał niepewnie, jakby nie rozumiejąc do końca. Jeżeli też potrzebowała pomocy, to będzie musiał spełnić życzenia aż dwóch osób! Kiwnął lisią głową z poważnym wyrazem twarzy. - To pomogę wam obu. Na pewno się da i nie trzeba wybierać!
Dalej nie do końca wiedział w czym ma pomagać, ale na pewno dało się to jakoś połączyć. Nie chciał jednego uśmiechu ponad drugi wybierać, ale gdyby jednak trzeba było, to musiałby wybrać Ketriken. Miała priorytet jako jego siostra. Młodsza! Bo wszyscy tu byli młodsi!

Prawdziwy smok była dobrą ideą. Kompletnie też nie zauważył zaciśniętych zębów u Riken, jednak szybko wrócił wzrokiem do Naji kiedy to wspomniała, że FAKTYCZNIE BYŁ TU PRAWDZIWY SMOK! Zapiszczał po lisiemu szczęśliwie, jeszcze bardziej energicznie biegając wokół ich wszystkich.
- Yay, yay! Idziemy do smoka! Może pokaże Ci jak latać Riken! - stwierdził dalej zadowolony biegając sobie wokół nich wszystkich. Taki szczęśliwy Kitsu jednak stał się ciut mniej szczęśliwy, gdy wspomnieli o wspomnieli o martwych zwierzętach oraz roślinach. Odpowiedź Rusałki też była przez niego mniej... zrozumiała.
- Biedne zwierzęta... jak to las musi coś jeść? Jestem pewien że nasz dziadek mimo bycia drzewkiem nie jadał zwierząt... czy jadał? - zapytał się niepewnie swoich towarzyszy, bo... no nie był pewien. To nie tak, że bronił on wszystkich zwierzaków, bo też lubił sobie czasem pojeść coś mięska, a nie same sałatki i warzywka. Chociaż, owoce mimo wszystko była dla tego liska najsmaczniejsze. - Kim jest wielki pożeracz? Nigdy o nim nie słyszeliśmy, ale brzmi... niebezpiecznie. Chyba mnie nie zje, prawda?
Poza tym jednak? Był kompletnie gotowy na ten tygodniowy spacer w stronę smoka!
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ib - Maw of Great Devourer   Arc Ib - Maw of Great Devourer - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Arc Ib - Maw of Great Devourer
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kot Terrorysta :: Archiwum :: TenShura-