Share
 

 Arc Ia - Gold for the bold

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Jagoda


Jagoda


Liczba postów : 29
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptySro Wrz 28, 2022 2:43 pm

Słysząc jakieś krzyki z dołu i spodziewając się najgorszego Jagoda wreszcie postanowiła ruszyć swe cztery litery i podreptać aby samej na własne oczy ujrzeć co się działo. Po drodze zadawała sobie wewnętrzne, egzystencjonalne pytania jak "Co ja robię tu~?" lub "Co ja tutaj robię?" ale odpowiedzi nie uzyskała i w swym zamyśleniu nieomal dwa razy się na schodach nie wywróciła łamiąc szczękę i zębiska.
- Uh...
Zlazła i ujrzała, że nikt się z nikim nie bił, ale za to pojawił się jakiś masywny gościu. Tak po środku pustyni? Na bank musiał ich szukać. Wróg, sojusznik? Tego nie wiedziała, bo jej głowa była zbyt zajęta rozmyślaniem aby słuchać.
- Eeee...
Jagoda.exe zaczynała operację zwaną "interakcja społeczna", nie było to super efektywne.
- Wszystko git, czy mamy jakiś problem?
Zapytała osiedlowo próbując się odnaleźć w dziwnej sytuacji chwilę po obudzeniu.
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyPią Paź 07, 2022 2:18 pm

Zauważyła póki co, że istnieli różni rodzaje servantów. Był na przykład taki Caster, który zdawał się być chyba jednym z najcichszych z ich grupy. Nawet Bjorn z Amnesią mieli więcej interakcji, niż speszony Caster z Carlą. Albo Rider z Ervinem, chociaż w ich przypadku ciężko było powiedzieć, kto momentami podlegał komu. No i był Iskander. Albo Alexander. Jaki to był całkiem głośny i sama dziewczyna nie bardzo wiedziała, co ma o nim myśleć. Nie była nawet pewna, czy mogą mu szczególnie ufać. Pojawił się znikąd, zniszczył drzwi... a z drugiej Casterowi nie zrobił krzywdy, a mógł. Więc może nie był zły i było warto założyć, że nie zgrywa jedynie dość prostodusznego olbrzyma, tylko faktycznie nim jest? Huh.
- Mamy do niej kilka pytań. Głównie w związku z całą sytuacją, którą chcielibyśmy poznać nieco lepiej, zwłaszcza z punktu osoby, która zdaje się być... gdzieś po środku tego uh, konfliktu? Niż po jakiejś konkretnej stronie. Chyba. W każdym razie zależy nam trochę na czasie.
Bo w sumie może Meleagra obrała stronę? Może wcale stron nie było dwóch, tylko trzy? W każdym razie tyle miała do dodania, widząc spojrzenie Bjorna. Nie wiedziała, czy zdradzanie aż tyle jest dobrym pomysłem, jednak z drugiej to nie było znowu "aż tyle". Nie wyglądało też, by cokolwiek wiedzieli do tej pory, było ściśle tajne. No i jeśli miałby być ich wrogiem, to równie dobrze mógłby ich zaatakować bez względu na to, co powiedziała. Zerknęła też na Castera, do którego zostało rzucone pytanie. Bardzo istotne z resztą i nie miałaby nic przeciwko z odłożeniem jeszcze na moment powrotu na gorące piaski pustyni. Nie mniej widząc Alexandra miała wrażenie, że schody mogą nie przetrwać jego prób dostania się na piętro. Niby zależało na czasie, ale tylko trochę. Tak ociupinkę. I w sumie to Carli zależało, a reszcie to pewna nie była. Siłą rzeczy również Jagoda rzuciła się jej w oczy, głównie przez jej zejście na dół. Obdarzyła ją nieco zaskoczonym wyrazem twarzy, a na zadanie pytanie pokręciła głową. Czy był problem... nie, chyba nie. Nie nazwałaby tego problemem. Nie w obecnej formie.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 180
Join date : 07/07/2022

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyPią Paź 07, 2022 2:42 pm

Olbrzym uśmiechnął się na słowa Bjorna. Więc był sławny! Nie dziwiło go to, ale zastanawiało jedynie jak bardzo, zaśmiał się więc ucieszony, wiedząc że jego dziedzictwo przetrwało tysiąclecia. Na dalsze dalsze słowa Bjorna jednak przestał się uśmiechać i zamiast tego spojrzał na Castera który chyba poczuł się bardzo spłoszony nagłą atencją którą dostał i panicznie przestąpił z nogę na nogę.
-Y, e, y, co Ja?-Mruknął i spojrzał na Carlę po czym wyprostował się dumniej chyba uznając że nie będzie szukał w mistrzyni wsparcia.-Nooo nie wiem, śpieszymy się-Stwierdził, co po chwili zresztą dodała sama Carla. Do grupki doturlała się też Jagoda. Aleksander zrobił lekko rozczarowaną minę by po chwili ciężko westchnąć i wzruszyć ramionami.
-NO TO WYPIJEMY NA MIEJSCU-Huknął i zaczął liczyć ludzi wskazując ich sobie palcem, by po chwili podrapać się po głowie.-HOLIBKA, NIE WMIESZCZE WAS WSZYSTKICH NA RYDWAN-Biorąc pod uwagę standardowe rozmiary rydwanów, to faktycznie mogło być trudne i chyba nie było potrzeba do tego liczenia.-NO NIC, PÓJDZIEMY PIESZO. GOTOWI?-Zapytał skoro się spieszyli, ale powątpiewający wzrok przerzucał z Castera na Jagodę i z powrotem. Z góry w końcu zeszła też reszta osób, tak naprawdę powiększając tylko liczbę podróżnych oraz zmniejszając przestrzeń dostępną na dole.
Powrót do góry Go down
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptySob Paź 08, 2022 7:49 pm

Bjorn oczekiwał reakcji nowego sługi w towarzystwie, jednak w międzyczasie pojawiła się także Jagoda. John, choć zdziwiony jej towarzystwem, odwrócił się do niej i z lekkim uśmiechem pokiwał przecząco głową.
-Wszystko w porządku. - dodał, licząc, że doda jej tym otuchy. Starał się swoją mimiką nie przekazać jej swojego zaskoczenia jej pojawieniem się. Nie chciał, by czuła się przez to winna. Podobnie skinął głowie Carli, gdy ta rozwinęła trochę kwestię Meleagry. Na razie ten poziom informacji był jak najbardziej akceptowalny, zwłaszcza jeśli Aleksander miał ich do niej zaprowadzić. A co dalej miałoby się wydarzyć? Niech się dzieje.

Wkrótce jednak Caster włączył się do dyskusji, a sam Iskander zarządził wymarsz. Bjorn rozejrzał się po reszcie, jakby szukając jakiegoś sprzeciwu. Gdyby go nie dostrzegł, dalej pełniąc rolę "przewodnika grupy", spojrzałby na władcę największego imperium hellenistycznego w historii i się odezwał:
-To się tylko zorganizujemy. - poinformował i skinięciem głowy przekazał rodzeństwu i Servantom, by się zebrać, zgarnąć swoje bagaże i inne rzeczy, które to mogły zostać odłożone na piętrze. -Pójdę po resztę. - dodał jeszcze, mając zamiar skierować się do Ervina i Rider, a także do ich przewodnika (o ile nie znajdował się on już na dole), by przekazać informację o rychłym wyruszeniu w drogę oraz spakować swoją torbę z rzeczami. A potem? Cóż, pozostało ruszyć za Aleksandrem Wielkim, prawda? A jeśli reszta zeszłaby wcześniej? Cóż, wciąż poszedłby na piętro chociażby zobaczyć, czy niczego nie zostawili i ewentualnie zniósłby resztę rzeczy swojej rodziny.
Powrót do góry Go down
Jagoda


Jagoda


Liczba postów : 29
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyPią Sty 06, 2023 11:15 pm

Hue? Biedna Jagódka nie dostała żadnych wyjaśnień, dalej nie wiedziała co się właśnie działo i kim był głośny, spory mężczyzna, który pojawił się w "ich domku" a który domagał się aby wznowi podróż przez tą przeklętą pustynię! John zdawał się mieć wszystko pod kontrolą, słysząc jego pokrzepienia, kobieta niepewnie kiwneła twierdząco głową, ufając przybranemu bratu. Był wszak znacznie bardziej zdolny i doświadczony od Jagody - nie żeby to była jakaś trudna sztuka, pewnie nawet przedszkolak radził by sobie lepiej od niej.
- Eee... a czeka nas daleka podróż? Im dłuższa będzie tym większa szansa, że odpadną mi na niej nogi...
Zapytała niepewnie, już mając koszmary o dalszej podróży przez piaski pustyni, nie przeszkadzała jednak reszcie w przygotowaniach do drogi.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 180
Join date : 07/07/2022

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptySob Sty 07, 2023 1:36 pm

Ostatecznie nie było nic lepszego jak tylko udać się za Aleksandrem. Oczywiście Bjorn jako najaktywniejsza jednostka w drużynie, przebiegł się szybciutko informując każdego o tym że wyruszają a także sprawdzając czy wszystko i wszystkich zabrali. Kiedy ekipa zebrała się już na zewnątrz, Caster wziął i zniknął wiatrak. Alexander gładząc się po brodzie spoglądał z rosnącą troską i strapieniem na Jagódkę.-Droga niby nie długa, niby nie trudna-Mruknął, ale widać było że i tak nie był pewien czy droga ta dla Jagody będzie w jakikolwiek sposób znośna. Ostatecznie Jagoda musiała sobie jakoś poradzić i drużyna ruszyła. A droga była męcząca, piaszczysta i mało przyjemna ale przynajmniej nie doskwierały im już aż tak temperatury. Ciężko było ocenić jak długo szli ale w pewnym momencie wspinając się na wydmę, za którą spodziewali się dostrzec kolejną wydmę, tym razem zobaczyli w oddali światło. Pochodnie rozświetlały wręcz miasto ze złota znajdujące się spory kawałek od nich, zdecydowanie też niżej, w piaszczystej dolinie. Z innej strony zaś widzieli sznur ludzi zmierzający do miasta. Alexander kiwnął głową w tamtym kierunku.-Uchodźcy. Ci którzy uciekli piaskom pustyni i przybyli do miasta. Kolejka długa na parę dni a idąc tamtą drogą natraficie na wiele ciał których nie zdążyła jeszcze pożreć pustynia.-Pokręcił głową.-A nie każdy znajdzie schronienie w mieście. Jedynie ci, których kapłani uznają za godnych.-Palcem wskazał inną część miasta.-Przed nami jeszcze godzina może dwie wędrówki, kawałek za miastem chociaż oficjalnie w jego granicach, znajduje się dom mej mistrzyni. Chociaż powiedziała że jeśli będziecie przed spotkaniem z nią chcieli na własne oczy zobaczyć sytuację w mieście, mam was tam zabrać-Spojrzał na Bjorna, czekając na jego dalsze decyzje.
Powrót do góry Go down
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptySob Sty 07, 2023 11:08 pm

Jagoda może i nie była najbardziej atletyczną częścią rodziny. Była jednak jej częścią, więc Bjorn podszedł do starszej siostry i położył jej rękę na ramieniu.
-Damy radę. - bo musieli.
Nie planował nikogo zostawiać, więc jedynie te słowa otuchy musiały na razie wystarczyć. Spojrzał także na Aleksandra, który wyjaśnił zawiłości drogi Jagodzie, na co John skinął mu z wdzięcznością głową. Nie odzywał się jednak dalej, zabierając się do drogi i pilnując, czy wszyscy są gotowi. Zanim jednak wyruszyli, podszedł do potężnie zbudowanego Macedończyka.
-Czy gdyby moje siostry nie dawały rady, użyczyłbyś im swego rydwanu? - wszyscy bowiem nie musieli wędrować pieszo, zwłaszcza jeśli Jagoda albo Carla miałyby paść z wycieńczenia.
Pytanie to zadał raczej w ciszy, nie chcąc skupiać na sobie zbyt wielkiej uwagi całego ugrupowania. Wolał jednak mieć przygotowany plan awaryjny.

A podróż przez pustynię była irytująca. Wciąż trzymał się blisko Amnesii, jednak często spoglądał za siebie. Nikt nie zostanie z tyłu. Jako najstarszy męski przedstawiciel adoptowanych dzieci Dragosanich przyjął na swoje barki brzemię odpowiedzialności i planował je udźwignąć.
-Co o tym wszystkim sądzisz? - zapytał swojego Servanta w trakcie podróży, by nie wędrować w ciszy.
Aż w końcu dostrzegli miasto. Wyglądało bogato, jednak czy oznaczało to, że było to dobre? Wątpił. Spojrzał na Sługę wysłanego przez Meleagrę, zwłaszcza gdy ten się do niego zwrócił. Chwilę się zastanowił zanim pokręcił przecząco głową.
-Raczej nie. Sam mówisz, że kolejka jest długa na parę dni, a nie wszyscy dostaną się do środka. Nie ryzykujmy obecnie zwracania na siebie dodatkowej uwagi. - ostatecznie odpowiedział i dał Iskandarowi prowadzić ich dalej.
Nie musiał wchodzić do miasta by wiedzieć, że obecnie to mu się nie podobało. Długie kolejki, w których wielu nie przetrwało. I jeszcze - nie wszyscy mieli szansę skryć się w bezpiecznych murach. Dla niego - było to dość okrutne, by mu się nie podobało.
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyPią Lip 14, 2023 8:13 pm

Komu w drogę, temu rydwan. Tak.. jakby... nie. Niekoniecznie w każdym razie. Raczej: komu w drogę, temu droga i sporo piasku. Co prawda doceniała w serduszku troskę brata i pytanie o potencjalny środek transportu dla niej i Jagódki, ale tak jak Jagódka była ich rodzynkiem i siostrą słabszego zdrowia, tak jednak sama dziewczyna nie chciała stanowić dodatkowego ciężaru. To... byłoby problematyczne. Dla wszystkich. A zdawało się, że wraz z Jagodą trochę cały ten pochód i tak przedłużyli.
- Dam radę. Chyba.
Rzuciła w stronę brata, bardziej chyba z wiarą we własne możliwości niż przekonaniem, że tak. Tak będzie. Da radę. To było jasne jak słoń... albo może nie mówmy o słońcu. Tak trochę Carla miała go jednak dość, a bycie na pustyni stanowiło fakt, jaki zdecydowanie nie pomagał. Nie mogli trafić w jakieś przyjemniejsze miejsce? Średniowieczna Europa? Feudalna Azja? Kolonizowanie Ameryki? Niby też niebezpiecznie, niby też mogą ich zabić czy spalić za czary, ale chociaż pogoda znośniejsza.

Nie polubi pustyni. Po prostu... no, nie. Jednak właśnie to było przed nią, pod nią, za nią i po bokach. Kiedy więc w końcu zza wydmy wyłoniło się coś innego niż kolejna wydma, na moment przystanęła i pochylona zmęczona do przodu oparła dłonie o własne uda.
- W końcu...
Wyspała zmęczona, nim w końcu wyprostowała się i przyjrzała tłumowi ludzi. Dosłownie. Tłumowi. To było zdecydowanie więcej ludzi niż umiejętności Carli były w stanie znieść w jednym momencie obok siebie, to też na samą myśl i ustawieniu się na końcu sznura, coś skręcało ją w środku. Nie chciała. Gdy zaś Aleksander wspomniał o ciałach zmarłych, jacy nie dożyli swojej tury, mimowolnie zaczęła szukać wzrokiem czegokolwiek innego, na czym mogła zawiesić wzrok. Miasto. Inna wydma. Caster. Głową przytaknęła na słowa brata, również nie widząc sensu stania dniami w kolejce. Ludzi. I poniekąd też martwych ludzi.
- Może z obrzeży łatwiej będzie dostać się do środka.
Zauważyła jeszcze, jednak na dobrą sprawę nie miała pojęcia, co mają na myśli mówiąc o chatce na obrzeżach. Był tam mur? Nie było? Czy Maleagra mogła wchodzić do miasta stamtąd? Nie mogła? W każdym razie jeśli jakaś opcja istniała, by ewentualnie później rozejrzeć się po mieście wchodząc do niego "inaczej", to i tak chyba lepiej było zacząć właśnie tam. Od miejsca, gdzie znajduje się osoba bardziej obeznana z sytuacją, niż ktokolwiek z nich.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 180
Join date : 07/07/2022

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyNie Sie 20, 2023 6:17 pm

Pustynie nie były zbyt super miejscem do tuptania. Można byłoby zamiast tego siedzieć w karczmie. Albo najlepiej we własnym pokoju co pewnie preferowałaby Jagoda. Niestety - to co mieli, to pustynia. W związku z tym musieli sobie jakoś radzić, a Bjorn jako przykładny brat, postanowił sobie radzić też za resztę, zagadując w drodze do Iskandara.-Mmm-Mruknał ten gładząc brodę.-Na pewno nie pozostawie ich samym sobie-Odpowiedział jedynie enigmatycznie, klepiąc go przy tym po plecach.

Gdy dotarli pod miasto, pseudoszwed postanowił skonsultować się ze swoją serwantką, która spoglądała na miasto z zainteresowaniem.-Logiczne posunięcie. Bezduszne, ale logiczne-Odpowiedziała mu, chociaż ten może nie do końca to miał na myśli poprzez swoje pytanie. Ostatecznie rodzeństwo zdecydowało się ruszyć dalej. Iskandar jednak spojrzał jeszcze na Carle i pokiwał jej głową.
-Tak, z obrzeży jest droga... powiedzmy specjalna. To właśnie nią wprowadziłbym was do miasta. Ale skoro moja mistrzyni, to w drogę-I to powiedziawszy poprowadził rodzeństwo dalej.

Domek który dostrzegli, był małym budyneczkiem z piaskowca, przy którym znajdowały się mały ogródek - niestety pusty i zniszczony, oraz studnia. Iskandar podszedł do drzwi i zapukał do nich potężnie. Nie trzeba było długo czekać by drzwi się otworzyły i stanęła w nich dziewczyna.
-Mm. Magowie z przyszłości jak mniemam. Meleagra ale to na pewno już dawno wiecie, wejdźcie-Weszła do środka, a Iskandar stanął za drzwiami, przepuszczając przodem resztę. Wnętrze domku było ciut większe niż z zewnątrz i nawet ciut przyjemne. Ładne meble z piaskowca, pośrodku izdebki palenisko nad którym wisiał sobie kociołek wesoło pyrgając nad ogniem. Na belkach stropowych wisiały zioła, a po bokach ogniska rosła sobie trawka i jakieś roślinki. Były też drzwi otwarte i prowadzące do czegoś co wyglądało na sypialnie, była jakaś kuchnia połączona z główną izbą no i to wszystko.-Usiądźcie-Powiedziała, wskazując na ławy z piaskowca przy stoliku.-Więc wybraliście tą wizytę przed spojrzeniem na miasto. Nie ukrywam, jestem zaskoczona-Stwierdziła spokojnie podchodząc do kociołka i mieszając w nim chochlą.
Powrót do góry Go down
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyNie Sie 20, 2023 7:07 pm

Nieważne, jaką Carla miała opinię o samej sobie, Bjorn, jako starszy brat, by się o nią martwił. Jedynie Jagoda, jako ta starsza, była specyficzną sytuacją, ale jako dżentelmen - powinien się zająć opieką nad nią. Obie byly jego siostrami i nawet gdy udawały silne - gdyby jednak zawiodły, musiał się nimi zająć. Nawet, jak starały się być silne. Lekko się uśmiechnął, spoglądając na Aleksandra. Więc zdawało się, że chociaż o ich dobrobyt zadbał. Także jego servant, choć bez wspomnień, zdawał się wspierać jego opinie i decyzje w tym zakresie. Skinął jej głową i lekko się uśmiechnął, chcąc dodać więcej otuchy. Nieważne co się działo - nie pamiętając swojej egzystencji mogła się czuć nieswojo. Więc trzeba jej zwyczajnie pomóc. Jak tylko może.

Wkrótce dotarli do domku, który był dość... mizerny, skromny. Nie pasujący do siostry króla. Ale patrząc jak sytuacja tu wyglądała... nie było to dziwne. Maleagra się przedstawiła, a on skinął jej głową. Nie przedstawił się jednak wówczas, przepuszczając płeć piękną wśród swego rodzeństwa oraz brata, zanim sam wszedł, zapewne przedostatni, na końcu Iskandara zostawiając. Usiadł na ławie i spojrzał na Meleagrę.
-Możesz mówić mi Bjorn. To Jagoda, Carla oraz Ervin, moje rodzeństwo. - przedstawił resztę, odpowiednio dłonią wskazując wszystkich po kolei. -Uznaliśmy, że spotkanie z tobą będzie istotniejsze niż dostrzeżenie Miasta, chroniącego przed pustynieniem tego świata. - powiedział, uśmiechając się gorzko. -Wysłałaś po nas swojego sługę, więc zgaduję, że masz też do nas dość... istotny interes. - spojrzał na Carlę, która z rodzeństwa była najbardziej "aktywna", porozumiewawczo. -Twoi bracia walczą ze sobą, a świat ten stoi na skraju. - podsumował to, co się dowiedzieli w sumie. -Zgaduję, że chcesz jakoś temu zapobiec, prawda? - zapytał, będąc ciekaw jej odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyPią Sie 25, 2023 4:36 pm

Generalnie Carla wychodziła z całkiem prostego założenia - w świecie, gdzie definitywnie źle się dzieje, a droga do jedynego miasta usłana jest trupami, mogli chcieć zasięgnąć języka, nim wejdą do środka. Co więcej, rzeczywiście była też inna droga, to też na słowa Iskandara widać było na twarzy okularnicy szczerą ulgę. Jak dobrze, ojej. Jakby mieli rzeczywiście stać w tej kolejce, to świat definitywnie skończyłby się, nim dotarliby do bramy. Znaczy dla nich, bo najpewniej by tego nie przeżyli. Ruszyli więc do chatki całej tej "wiedźmy", zaś dziewczyna powoli zaczęła cieszyć się, ale tylko leciutko i tylko w środeczku, że powoli docierają na miejsce. Czymkolwiek to miejsce nie było.
- Jak myślisz? Jaka jest ta cała Meleagra?
Rzuciła do Castera, chociaż z dość sporym trudem. Było gorąco, sama zmęczyła się idąc w skwarze i przedzierając się przez wydmy, jednak z drugiej strony czy to tak w porządku, że szli w kompletnej ciszy? Z jednej strony, nie przeszkadzało to dziewczynie aż tak. Z drugiej jednak miała wrażenie, że skoro mają ze sobą współpracować, to drobne interakcje stanowią dobry fundament pod cokolwiek, co będą musieli poczynić w tym jakże nieprzyjaznym świecie.

Dotarli do chatki, po której właściwie niczego się nie spodziewała. Jakby to całe bycie siostrą obecnego króla trochę Carle minęło. Spojrzała na ogród i studnie, zerknęła na dom... I nie miała szczególnie żadnych myśli na ten temat. Może gdyby nie gorąc i nieprzyjazny klimat, okolica wyglądałaby żywiej. Ale nie nie wyglądała. Nieco inaczej sprawa miała się w środku. Iskandar zapukał do środka, a gdy otworzyła całkiem urocza dziewczyna, Carla uśmiechnęła się ze splecionymi za sobą dłońmi w ramach przywitania. O ile w ogóle była widoczna zza ich ogromnego przewodnika. Temu też podziękowała skinieniem głowy, korzystając z przepuszczenia jej w drzwiach. Mimowolnie rozejrzała się po pomieszczeniu, wzrok zatrzymując na suszących się ziołach. Ciekawe, czy któreś by poznała... Co prawda ogrodnikiem nie była, ale zdecydowanie spora część ziół miała swoje miejsce w medycynie. A na medycynie już ciut się znała! Rozmowa z Meleagrą jednak rozpoczęła się, to też niedługo po tym, jak Bjorn zaczął mówić, sama bardziej skupiła się na dialogu. Kiwnęła też bratu głową, a że ten zdawał sobie dobrze radzić, nie wtrącała się. Nawet nie bardzo wiedziała, o co miałaby zapytać? Wolała więc pierw skupić się na słuchaniu, pozwalając bratu grać pierwsze skrzypce w ich spotkaniu z Meleagrą.
Powrót do góry Go down
Jagoda


Jagoda


Liczba postów : 29
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptySob Sie 26, 2023 9:08 pm

Łzy niemal nie pojawiły się w oczach Jagódki, gdy miasto zaczęło pojawiać się przed jej oczyma. Przez dłuższą chwilę obawiała się, że to fatamorgana, zwidy, jakby świat chciał się zaśmiać z jej marzeń o zakończeniu tuptanka przez pustynię. Czy ratowanie świata musiało wiązać się z tyloma fizycznymi wysiłkami? Jeśli tak, to kto jak to ale najstarsza z sióstr się kompletnie do tego nie nadawała. W milczeniu, wędrowała za resztą stada, zbierając wszystkie negatywne myśli głęboko w sobie, co by przypadkiem nie podkopać morale drużyny, które nie było zapewne zbyt wysokie po trudach podróży. Po kolejnych minutach tuptania dotarli na miejsce a tam? Kolejna piękna dziewuszka. Ughhh, czemu musieli otaczać ją sami piękni ludzie? Przez to czuła się jeszcze bardziej jak ostatnia paskuda. Nieco zaczerwieniona, wróżka opuściła głowę ku dołowi i zawiesiła oczy na własnych stopach, gdy Bjorn ją przedstawił, lekko podniosła prawą rękę i prawie, że wyszeptała pesymistyczne
"...hej."
Bjorn w między czasie zabrał się za gadanie, toteż sama Jagoda wzięła i schowała się za jego plecami, nie czuła się jakby była potrzebna w rozmowie, doskonalenie radzono sobie bez niej. Westchnęła cicho, co ona tu w ogóle robiła? Była jedynie utrudnieniem dla reszty rodzeństwa.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 180
Join date : 07/07/2022

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptySro Sie 30, 2023 1:57 pm

Caster spojrzał na Carle gdy ta się odezwała i zdenerwowany poprawił okulary, zdecydowanie nie spodziewając się że jego mistrzyni zainicjuje nagle rozmowę.-Nie mam pojęcia. Biorąc pod uwagę ten... barbarzyński lecz inteligentny lud, to zapewne niestosownie ubrana-Stwierdził, dla bezpieczeństwa odsuwając się o krok od Carli, bo jeszcze by pomyślała żeby go dotknąć. Bez ślubu lol. Na szczęście dla Castera jednak, Meleagra nie była nawet w połowie tak nieprzyzwoicie ubrana, jak mu się wydawało. W środku natomiast Carla zwróciła uwagę na zioła, w tych rozpoznała niektóre, niektórych zaś nie. Bjorn też coś tam pewnie poznał, chociaż nie poświęcał temu uwagi tak, jak jego siostra. Zamiast tego Bjorn od razu przeszedł do rzeczy. Wiedźma popatrzyła na niego chwilę bawiąc się kosmykiem włosów, a Aleksander zaśmiał głośno.
-To lubie. Żadnego zbędnego gadania-Poklepał Bjorna po plecach a Meleagra uśmiechnęła się na słowa olbrzyma, patrzyła jednak dalej na Bjorna.
-Nie. I tak-Odparła na jego pytanie. Sięgnęła po jakiś drewniany kubek i nalała do niego zawartość kociołka. Następnie podeszła z kubkiem do Jagody i wcisnęła go jej w ręce.-Pij-Odparła po czym jej wzrok przetoczył się przez chwilę po Carli i Erwinie by ostatecznie znów spocząć na Bjornie.-Sprawa naszej rodziny to nie jest coś w co mieszałabym obcych. Co jednak tyczy się pustynnienia miasta - tutaj jak najbardziej. Właśnie z tego powodu was poszukiwałam. Wiem kto, jak i dlaczego odpowiada za aktualną sytuację w kraju. Wiem też zapewne jak tą sytuację rozwiązać. Ale sam Iskandar to za mało. W związku z tym - potrzebuje was-Wskazała palcem na Bjorna-Żebyście pomogli mi rozwiązać ten problem. Co jak mniemam rozwiąże wasz problem i wszyscy będziemy zadowoleni.-Klasnęła w dłonie. I zadowolona czekała aż wszyscy krzykną hip hip hura, okrzykną ją głównym strategiem wydarzenia i zgodzą się podążać za każdym jej słowem - a przynajmniej tyle, mogli wyczytać z jej zadowolonej z siebie twarzy.
Powrót do góry Go down
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyPią Paź 06, 2023 7:10 pm

Spotkanie z Meleagrą przebiegało dość... spokojnie. Niewiele wyjaśniła w pierwszej kolejności, a swoisty komplement ze strony Iskandara sprawił, że Bjorn skinął mu z lekkim uśmiechem głową. Na swój sposób komplement ze strony Aleksandra Wielkiego był czymś, czym niewiele osób zapewne mogłoby się pochwalić. A choć John nie był najbardziej pyszałkowatą osobą, taka niewielka rzecz z pewnością zostawiła w nim ziarnko satysfakcji. Wysłuchał więc uważnie jej słów, które niejako mówiły wiele... i niewiele zarazem. Rzucił okiem na resztę, zatrzymując dłużej wzrok na Amnesii i swoim rodzeństwie, jakby oczekując od nich jakiegoś słowa sprzeciwu bądź lekkiego drgnięcia głową w ramach przyzwolenia, zanim ponownie się nie odezwał.
-Brzmi to jak dobry pomysł. - przyznał czarodziejce -Zanim jednak się określimy, opowiesz więcej o tym kto za to odpowiada, jak do tego doprowadził oraz jak możemy ci pomóc? - bo na razie jej słowa brzmiały równie sensownie jak "mam plan i to sprytny, i to dzięki niemu wygramy" - dużo obietnic i zero szczegółów. -Dodatkowo... zapewne jesteś bardziej doświadczona w kwestiach magicznych. Może w wolnej chwili pozwolisz zadać sobie kilka pytań? - dodał z lekkim uśmiechem, głównie myśląc tutaj o Amnesii i tym, jak jej pamięć była problemem.
Naprawdę chciał jej pomóc.
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyPon Sty 29, 2024 11:31 am

Niestosownie ubrana... Huh. W sensie, że jak? Prócz kobiety z klilkoma parami rąk z wcześniej raczej nie powiedziałaby, że ktoś nie trafił z doborem garderoby. Pomijając fakt, że tamta nie dobierała jej w ogóle? W każdym razie, spojrzała zaintrygowana na Castera, jaki to postanowił się od Carli odsunąć. Oh, chyba jej nie lubił. Jeej. Smutne dośc, ale hej! Może się jeszcze do niej przekona?
- Jaki ubiór uważasz w takim razie za stosowny? Albo z... jakiego wieku?
Bo raczej nie XXI biorąc pod uwagę, jak to zdawał się baaardzo trzymać zasad etykiety z okolic średniowiecza. No i czy Meleagra była aż tak niestosownie ubrana, jak zakładał? Tego też nie wiedziała, a uwaga dziewczyny uciekła do czegoś innego, rozmowę zostawiając Bjornowi. Oglądała zioła, zatrzymując się na dłużej przy tych, jakie widziała pierwszy raz w życiu. W sumie... zapytać? Nie zapytać?
- Przepraszam, jak się nazywają te tutaj?
Wskazała na nieznajome rośliny, nie do końca przejmując się przy tym rozmową o ratowaniu świata. Świat zaczeka zwłaszcza, że Meleagra zdawała się mieć plan i tak. Skoro plan miała i wiedziała, co zrobić, to starczyło tylko to... no, zrobić. Z resztą! Jej brat i tak dopytał o te bardziej istotne kwestie, to też Carli zostało jedynie skupić się na najbardziej kluczowych kwestiach, mianowicie: co w ogóle mają zrobić? Bo właściwie, to pustynia nie była jej naturalnym habitatem i wolała wrócić do Serbii wcześniej, aniżeli później.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 180
Join date : 07/07/2022

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyNie Lut 04, 2024 11:30 pm

No i generalnie wyglądało na to, że rodzeństwo w chwili obecnej nie miało wiele więcej do powiedzenia w tej kwestii niż to, co już powiedziane zostało? Tak więc Bjorn dalej trzymał rozmowę na swoich barkach, chociaż Carla też miała to czy tamto do powiedzenia! Zaczęło się od krótkiej uwagi do Castera, który na słowa Carli poprawił okulary.-Przyzwoite. XVI wiek-Sprecyzował, kiedy tylko Carla dopytała o lepsze datowanie. Meleagra również zaczęła od odpowiedzi na pytanie Carli która wskazała dwa przesuszone zioła.-Mandragora. Oraz Smocze ziele-Odpowiedziała dziewczynie Meleagra, zaraz przeskakując wzrokiem do Bjorna.-Wymagacie informacji, co jest dość jasne. Jednak informacja to niebezpieczna broń, nie wiedząc po czyjej stronie faktycznie się opowiecie, nie uważasz?-Zapytała przekrzywiając głowę. Po czym sięgnęła po kawałek papirusu-Co powiesz więc na kontrakt? Umiesz czytać hieroglify? Twój servant powinien, bez znaczenia-Wzruszyła ramionami odpowiadając samej sobie i zaczęła pisać po papirusie za pomocą calamusa.-Kontrakt będzie bardzo prosty. Ja i Ty-Wskazała Bjorna-Zgadzamy się by wspólnie rozwiązać problem złotego miasta. Nie możemy zdradzić ani oszukać drugiej strony kontraktu - myślą, ni uczynkiem. Z pomocą lub bez pomocy innych stron. Będąc lub nie będąc świadomymi naszych działań. Ten kto złamie tą zasadę umrze.-Stwierdziła spokojnie, na co wtrąciła się Rider.
-Nie-Odparła, stając obok Bjorna.-Jako bardziej doświadczony od niego mag jesteś w stanie manipulować zawartością takiego kontraktu, niezależnie od tego co mu powiesz.-Odparła kobieta. Na co Meleagra przerwała pisanie i wzruszyła ramionami, przekazując papirus i calamus Rider.
-A więc może sama chcesz to zrobić?-Zapytała, na co Rider zdecydowanie się zawahała. W tym momencie wtrącił się Caster odchrząknąwszy delikatnie.
-Nie możemy po prostu się wszyscy dogadać?-Zapytał. Na to Amnesia pokiwała głową i złapała Bjorna za ramię.
-Na pewno jest lepsze rozwiązanie.-Stwierdziła, bo i jej nie podobała się taka umowa, co wywołało westchnięcie i irytację Meleagry, ale za to śmiech Iskandara.
-Z nimi nie wygrasz. TO MOŻE MÓJ POMYSŁ!-Stwierdził tubalnym głosem i klepnął Erwina w plecy.-Zabiorę chłopaka ze sobą, załatwimy jedna sprawę w mieście. Ty w tym czasie z nimi porozmawiasz, hmm? Nie ma co tracić czasu. On zobaczy co robimy. Im wytłumaczysz co robimy. W razie czego zaś, obie strony trzymają się w szachu. Ja zostawiam ciebie z nimi, oni zostawiają jego ze mną.-Rzucił Iskandar do Meleagry, ale spojrzał po wszystkich, czy są ok z takim rozwiązaniem.
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyPon Lut 05, 2024 12:14 pm

Ojej. Carla znawcą mody nie była i podany wiek jakoś niewiele jej mówił w kwestii ubioru. Prócz tego, że chyba wtedy chodziło się w dość bogatych sukniach... Może to były czasy tego, no, baroku? Albo to było oświecenie jednak... Nie była historykiem. Była, no, Carlą. Bardziej się znała na innych rzeczach. Koniec końców więc musiała jedynie przytaknąć Casterowi, odnotowując w głowie rzuconymi informacjami. A poza tym? Zielnik. Zielnik to coś, na czym znała się dużo lepiej, jednak najwidoczniej nie znała się  na roślinach wystarczająco, by wszystkie trzymane przez Meleagrę rozpoznać. Więc mandragora i smocze zielę... Nie ma co, dopytałaby się o nie bardziej, z czystej ciekawości, jednak słysząc toczone rozmowy zwyczajnie pozostawiła temat na później. Niejako rozumiała obawy kobiety. Kto był przyjacielem? Kto wrogiem? Równie dobrze mogli znajdować się obecnie w śmiertelnym niebezpieczeństwie, jednak było to coś, o czym myśleć wolała wcale. Póki co, przynajmniej. Jednak cały ten kontrakt... Nawet Carla skrzywiła się słysząc go. Ba! Pokręciła głową.
- Nie brzmi jak kontrakt, jaki byłby na rękę ani tobie, ani nam.
Zauważyła przyglądając się bacznie kobiecie. Bo tak, ten kontrakt bił też w Meleagrę i to w sposób, przez jaki zupełnie losowe i nieprzewidziane zdarzenia mogły łatwo sprawić, że ten stałby się solą w oku któreś ze stron. No bo tak, pewnie, nikt nie chciał, by Bjorn umarł tylko dlatego, że nieświadomie zadziałał na szkodę wiedźmy. Tylko, że wiedźma mogła złamać go sama i zostawić ich bez dalej potencjalnie użytecznego sojusznika. O ile nie miała możliwości, by go obejść, a sądząc po opiniach reszty: pewnie miała. A to znowu sprawiało, że ta ściągnęła brwi jeszcze bardziej. Nieładnie tak. Zdecydowanie wolała się dogadać, przytakując głową Casterowi. No widać, że jej servant. Jak nic. Bardzo mądrze prawił nawet, jeśli jego preferencje modowe tkwiły w głębokim średniowieczu. No i był też Iskandar. Kolejny człowiek, jaki zdawał się mieć głowę na karku. Tylko no... Zostawianie kogokolwiek z kimkolwiek brzmiało ryzykownie. Bardzo ryzykownie. Nie do końca była pewna, czy jest z tym w porządku. Z drugiej strony? Rozwiązanie lepsze niż podejrzane cyrografy, jakie mogą położyć kogoś przez przypadek trupem. Na samą myśl o tym ciarki ją przechodziły.
- A gdyby podzielić nas bardziej równo...?
Zasugerowała bez większej refleksji. Ot, zwyczajnie brzmiało to dla niej jak coś godnego rozważenia. Erwin nie zostanie pozostawiony sam sobie. Dwa na jeden po obu stronach w najgorszym razie, a w najlepszym? Nie zrobi to nikomu większej różnicy. Może Erwin będzie się czuł bezpieczniej w towarzystwie?
Powrót do góry Go down
Jagoda


Jagoda


Liczba postów : 29
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyPon Lut 05, 2024 5:16 pm

Jagódka jak to Jagódka wyłączyła się na jakiś czas pozostawiając z własnymi myślami, do świata realna powróciła jednak słysząc propozycję kontraktu.
- W-wykluczone!
Zakrzyczała wręcz, a to Jagodzie nie zdarzało się często, zwykle unikała wszelkich konfliktów.
- N-nie pozwolę aby Bjorn w ten sposób narażał swoje życie. Rodzina go potrzebuje. Jeśli już stawiać czyjeś życie na szali, niech to będzie moje, jestem im mniej potrzebna.
Dodała po chwili, już znacznie ciszej, unikając kontaktu wzrokowego poprzez wywiercanie wzrokiem dziury w ziemi pomiędzy jej stópkami. Nie brzmiała zbyt pewnie, był pewien strach w jej głosie, ci który ją znali mogli jednak bez większego problemu stwierdzić, iż była kobietka poważna. Nie widziała innego sposobu aby okazać się jakkolwiek przydatną na tej i tak jak dla jej standardów samobójczej misji. Dalszych propozycji nie skomentowała, nie czuła się na tyle ważną aby udzielać dalszych opinii, toteż ostatecznie kwestia kontraktu mogła zostać całkowicie odrzucona, no ale ważne było tylko to by braciak na żaden kontrakt się nie zgodził.
Powrót do góry Go down
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyNie Lut 11, 2024 12:03 am

Nagłe wtrącenie jego siostry odnośnie ziół było... niespodziewane. Jednak nie mógł się nie uśmiechnąć, wiedząc, że ta czuje się dość swobodnie i bezpiecznie by zwyczajnie zadać takie pytanie. A Meleagra? Odpowiedziała jej. Tylko wkrótce wszystko zaczynało się staczać po równi pochyłej, a sama akcja "rozmowy" także nabierać tempa, na które nawet nie zdołał zbytnio zareagować werbalnie. Skinął jednak Rider lekko głową, będąc ukontentowany jej "ochroną", nawet jak ich relacja nie była najlepsza. Tak samo wkrótce odezwał się Caster, Amnesia oraz Carla, do których wystosował podobny gest, a rękę sługi, którą go złapała, przykrył swoją dłonią, jakby chcąc ją trochę uspokoić. Zdecydowanie największym zaskoczeniem była jakże ekspresywna reakcja Jagody, na którą John kilkakrotnie zamrugał oczami, dopiero przyjmując wszystko do wiadomości, co się właśnie stało, zanim się nie uśmiechnął i nie pokiwał jej przecząco głową. Sam też miał w końcu swoje rzeczy do dodania.
-Może nie jestem dla Ciebie starszym bratem, jednak uważam, że jeśli ktoś miałby się narażać - wolę bym był to ja, niż ty. - powiedział do niej, nawet chcąc podejść i lekko ją objąć pocieszająco, zanim jednak nie spoważniał i nie odwrócił się do czarownicy. -Mimo wszystko jednak muszę odmówić. Jest to dla mnie zbyt wielkie ryzyko, zwłaszcza nie wiedząc w co dokładnie się pakujemy. - wyjaśnił, zanim nie odchrząknął. -Mamy nasz cel tu do wykonania i problemy tego miejsca zdają się na razie być tym, co musimy rozwiązać. Zdecydowanie pomysł Castera czy Iskandara najbardziej mi odpowiada. - przyznał spokojnie, spoglądając jednak na Carlę oraz Rider. -Czy jednak jego Sługa nie powinien też się z nim udać? - zapytał, niejako przychylając się do propozycji młodszej siostry.
Na swój sposób był ukontentowany tym podziałem. Jeśli ktoś miałby zostać sam z obcym sługą - wolał by był to przedstawiciel męskiej części rodzeństwa. Tak on mógł chronić swoje siostry, gdy jego brat zajmowałby się swoją sprawą. Najchętniej jednak by się nie rozdzielał, nie narażał go na żadne niebezpieczeństwo.
-Może więc, by udowodnić naszą dobrą wolę, ty zadasz nam pytanie, zanim odpowiesz na nasze? - zaproponował po chwili zastanowienia, chcąc przekazać pałeczkę Meleagrze i zobaczyć jej reakcję.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 180
Join date : 07/07/2022

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyNie Lut 18, 2024 7:02 pm

Zdecydowanie pomysł Meleagry okazał się być raczej... nie chciany. Czy też może raczej, nie akceptowany w towarzystwie. Kobieta spoglądała na wszystkie osoby które to wypowiedziały się w tej kwestii i spojrzała na trzymany przez siebie Papirus, by w końcu westchnąć i zwinąć go w rulon.-Doprawdy.-Wzruszyła ramionami i skrzyżowała ręce na piersi, chwilę ciszy wykorzystał Iskandar.
-Widzicie, cały plan polega na tym że to kwestia wzięcia "Zakładnika". Zostawienie mojego mistrza z wami pokazuje wam moje zaufanie, a jednocześnie "W razie co" wszyscy wspólnie spokojnie poradzicie sobie z Meleagrą więc i wy macie poczucie bezpieczeństwa. W drugą stronę działa to podobnie. Biorąc jedynie chłopaka, my z Meleagrą mamy poczucie bezpieczeństwa, a wy wysyłając go ze mną, okazujecie nam zaufanie. Wysłanie jego i jego servanta, daje im nade mną przewagę. Nie nazwałbym tego sprawiedliwym podziałem, a na pewno nazwałbym go takim który niszczył celowość tego przedsięwzięcia-Wyjaśnił, bo chyba rodzeństwo nie za bardzo załapało co takim podziałem Iskandar chciał osiągnąć. Bjorn miał jednak swoją kontrpropozycję, na tą jednak Meleagra skrzywiła się.
-Nie ma wielu rzeczy których już bym nie wiedziała, a z tych których nie wiem, nie wiele mnie interesuje. Jednakże możemy zrobić tak. Odpowiem ci na pytania, na które chcę ci odpowiedzieć i nie odpowiem ci na pytania, na które nie chce ci odpowiedzieć - dlatego że wam na tyle nie ufam, dlatego że mi to nie na rękę lub z innych powodów. Tym sposobem dam wam tyle ile mogę wam dać w obecnej sytuacji a wraz z czasem i owocną współpracą, będę mogła powiedzieć wam więcej. Na podstawie tego, sami podejmiecie decyzję czy chcecie nam pomóc. Wiedzcie jednak że istnieje limit tego, co mogę powiedzieć komuś, kto równie dobrze mógł wpaść w sidła mojego brata. Jednocześnie, wasza pomoc będzie nieoceniona. Jeśli odmówicie... mogę posunąć się do mniej dyplomatycznych rozwiązań-Stwierdziła, oznajmiając im nomen omen że w razie co to ich zmusi. Iskandar zaśmiał się.
-Mistrzu, nie mówi się takich rzeczy. Słuchajcie, na pewno się dogadamy. Mówię wam.-Tak więc no, generalnie tak wyglądała ich sytuacja. Rider wzruszyła ramionami i spoglądała na rodzeństwo, mając widocznie gdzieś jaką podejmą decyzję. Amnesia wyglądała na zirytowaną za to.
-Możemy się naradzić na osobności?-Zasugerowała, spoglądając przy tym na Bjorna. Widocznie nie chciała rozmawiać o tym jaką decyzję podejmą przy Meleagrze i Iskandarze.
-Ojeju, ale się porobiło-Mruknął Caster poprawiając okulary.
Powrót do góry Go down
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyNie Kwi 14, 2024 2:58 pm

Teraz to, co było ważniejsze, to ustalenie dalszego planu. Rodzinka miała problem z rozdzieleniem się, co w tej sytuacji było definitywnie plusem, bo świadczyło o tym, jak bardzo im na sobie zależało. Jednocześnie, słowa Iskandara brzmiały jak najbardziej sensownie i Bjorn zaczął drapać się po brodzie, zastanawiając się nad tym i spoglądając na Erwina. Ciężka sprawa. Maleagra także wyszła z kontrpropozycją kontrpropozycji co brzmiało dość sensownie, gdyby nie zagrożenie. Spojrzał na Amnesię i skinął głową.
-Tak byłoby zdecydowanie najłatwiej. Czy możemy więc poprosić chwilę? W ten sposób wyjdziemy też z bardziej sensownymi pytaniami, aniżeli zasypując was każdy z nas kilkoma, być może podobnymi pod wpływem chwili? - zaproponował, czekając powoli na reakcję tutejszej czarodziejki oraz trochę jej sługi, który zdecydowanie był bardziej dyplomatyczny od niej samej.

Gdyby się zgodzili, wyprowadziłby grupę na zewnątrz i wziął głęboki oddech, spoglądając głównie na swojego brata.
-Erwin, co sądzisz? - przerwał ciszę spoglądając na brata. -To ciebie Aleksander Wielki chciał zabrać, więc to powinna być twoja decyzja, nie nikogo innego. - następnie skierował wzrok na jego sługę. -Dziadek wspominał, że zaklęcia rozkazu mogą zmusić servanta do posłuszeństwa i wykonania rozkazu, a także ma podobno magię dostateczną, by chociaż częściowo spróbować naprawić powód, dla którego Amnesia nic nie pamięta. Czy mogą, w ostateczności, pomóc mu? Np. zmusić cię do pojawienia się przy nim? Czy musisz słyszeć ten rozkaz, by zaklęcie zadziałało? - zapytał kobiety, która przedstawiała się jako najpotężniejszy mag Kolchidy. -No i kolejna kwestia. Pytania do Meleagry. W chwili obecnej współpraca nie wydaje się być tak kolorowa jak mogłaby być, więc nie zdradzałbym naszej ograniczonej wiedzy w tym zakresie. - westchnął, wyraźnie niepocieszony tym, jak wyglądała obecnie ich sytuacja -Na pewno dobrze wiedzieć czego by od nas oczekiwała. I co ona sama by w tym czasie robiła. Jak doszło do tej sytuacji? - zaczął wymieniać, zastanawiając się głośno nad tym, co musieli poznać, by pomóc temu światu... i zarazem ich własnemu.

Gorzej natomiast byłoby, gdyby tutejsza czarodziejka nie zgodziła się na rozdzielenie. Wtedy mieli lekki problem.
-To co mówisz ma sens Iskandarze. - przyznałby Bjorn spoglądając na sługę Meleagry. -Jednak najważniejsze jest pytanie, czy Erwin się na to zgodzi. Bracie? - zapytał, choć grymas na jego twarzy wyraźnie by pokazywał, że to rozwiązanie nie należy do jego ulubionych, a i sam wkrótce zadałby, po chwili zastanowienia, kilka pytań -Jak w ogóle doszło do tej sytuacji? Do tego pustynienia. Oraz czego byś od nas oczekiwała, jakie byłyby zadania, których wykonania być od nas wymagała by pomóc temu miejscu? No i co sama planujesz zrobić wówczas? Byś nam towarzyszyła, czy raczej zajęła się swoją częścią planu? - tyle pytań, a odpowiedzi... nie wiadomo czy dostaną.
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyPon Kwi 15, 2024 2:13 pm

Hmm.. Więc tak to widział Iskander. Rzeczywiście, bardziej równe dzielenie się wówczas nie miało sensu. Dalej nie była rzecz jasna pewna tego, czy chce podejmować ryzyko i narażać brata. Finalnie jednak decyzja nie należała chyba do niej, a zaraz po tym kompletnie zdawała się zagubiona w tym wszystkim. Padła kolejna propozycja. I kontrpropozycja. I finalnie nie była pewna, którą omawiają i jaka z nich ma większe poparcie. Zostawienie wszystkiego na barkach Bjorna zdawało się najłatwiejszym wyjściem. Może nie sprawiedliwym, jednak jak to była w takich sytuacjach - niektóre kwestie lepiej było zostawić w rękach osób, jakie bardziej się na tym znały. Dla Carly zaś? Zbyt to wszystko się pogmatwało.
- To chyba nie na naszą głowę...
Odparła Casterowi, jaki to chyba również nie odnajdywał się w całym tym zamieszaniu na tyle, na ile by wypadało się odnajdywać. No i znowu - Bjorn zdawał najważniejsze pytania i poruszył najważniejsze wątki: czy to na osobności, czy to przy Meleagrze. Jedyne co mogła, to przytaknąć głową zwyczajnie zgadzając się z tym, że najlepiej będzie zwyczajnie pierw zadać jej pytania i dowiedzieć się tyle, ile mogą, nim podejmą jakąś oficjalną decyzję. Dla Carly jednak tak długo, jak Melegra chciała współpracować z nimi w jednym celu, bez wbijania im noża w plecy, nie sądziła, by miała cokolwiek przeciw. Finalnie więc? Stała, może wychodząc na zewnątrz, gdyby mieli faktycznie możliwość porozmawiać na osobności, robiąc póki co za zwykłego widza całej tej wymiany pomiędzy jej bratem, wiedźmą i servantami.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 180
Join date : 07/07/2022

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyCzw Kwi 18, 2024 1:55 pm

Jedyną proaktywną osobą w tej połowie rodziny był Bjorn. Zarówno Erwin, Jagoda jak i Carla wykazywali się takim zaangażowaniem że szkoda gadać. Może nie docierało do nich jeszcze w pełni, że tutaj ważyły się losy świata? Nawet dwóch tak właściwie. Albo zwyczajnie - przerastało ich to. Magowie czy nie, byli jednak nastolatkami. Na całe szczęście Bjorn trzymał rękę na pulsie i gdy tylko Meleagra wyraziła zgodę, cała grupka wyszła na zewnątrz by porozmawiać. Erwin na pytanie Bjorna wzruszył ramionami, mówiąc że zrobi co trzeba. Czyli nie miał na tyle kręgosłupa by się zgodzić lub nie. Rider natomiast wsparła dłoń na biodrze.-Nie muszę słyszeć zaklęcia rozkazu, ale wciąż nie pojawię się przy nim natychmiast. Zajmie to chwilę. Patrząc po dystansach tutaj, raczej nie długą-Ale jednak wciąż, istniejącą. Czy było to zabezpieczenie, które zadowalało Bjorna? Bo po nastawieniu Erwina - jemu to pewnie było obojętne.-Eh. Myślę że powinniśmy jej zaufać-Stwierdziła z niechęcią Rider.-Sami, sobie tutaj nie poradzimy. A Meleagra wydaje się być bardziej godna zaufania niż ten bawidamek z pustyni.-Stwierdziła wprost. Caster poprawił okularki i spojrzał na swoją mistrzynię, kiwając jej głową. Zdecydowanie to nie było dla ich dwójki. A Amnesia? Skrzyżowała ręce na piersi.
-No nie wiem. Nie ma nic co moglibyśmy zrobić sami? Ugh-Pomasowała skronie. No ciężki temat. Wyglądało jednak na to że decyzyjny w tej sprawie był Bjorn. Zwłaszcza że Jagódka wybrała milczenie.
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyCzw Kwi 18, 2024 3:00 pm

Nie no, gdzie tam. Ratowanie świata? Oczywiście, że wysłanie bandy nastolatków to jest właśnie to, co należałoby w takim momencie zrobić. Działało w anime, dlaczego nie miałoby w realnym świecie? Takim, jaki wymaga bohaterów? Gdyby Carla miała powiedzieć, co robiła tu, gdzie była, zapewne nie byłaby w stanie i tak powiedzieć. Najpewniej "przeżyć" zdawało się dobrą odpowiedzią. Bjorn, niczym typowa przedszkolanka, zdawał się nieść na plecach powodzenie tej misji, podczas gdy Carla... Co mogła Carla? Carla naprawdę niewiele mogła, nie bardzo na czymkolwiek się znała i nawet stojąc na uboczu jedyne, co mogła, to kiwać głową. Erwin nie był zbyt zdecydowany, Raider chyba była za planem z zaufaniem wiedźmie, zaś Amnesia chyba dalej szukała jakiś innych opcji.
- Obawiam się, że wiemy za mało, by zrobić cokolwiek samemu. Możemy spróbować, ale bez wsparcia kogoś "stąd" możemy równie dobrze wpaść w kłopoty.
Rzuciła do servanta Bjorna rozkładając ręce, nim wzrokiem przewędrowała po reszcie rodzeństwa i westchnęła.
- Szczerze powiedziawszy, podejście Meleagry nie bardzo mi podchodzi. Rozumiem je, ale jeśli miałabym być szczera: gdyby nie Iskandar, miałabym większe opory w jej kwestii. Jeśli Erwin nie jest w stanie podjąć jasnej decyzji, może niech zostanie z wami. Ja tymczasem mogę zająć jego miejsce i rozejrzeć się po mieście z servantem Meleagry. Caster przyda wam się bardziej niż ja, patrząc po tym, jak to wszystko póki co wygląda.
Lepszego pomysłu nie miała. Nie mogło ją jednak opuścić wrażenie, że Erwin nawet jakby chciał, to by nie odmówił oddzielenia się od nich przez presję. Może to nie do końca coś, co leżało w jego charakterze, ale generalnie znane przez nią cechy charakteru jej rodzeństwa nie uwzględniało postawienia ich pod ścianą w sytuacji, gdzie od ich decyzji zależały losy dwóch światów.
Powrót do góry Go down
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 EmptyCzw Kwi 18, 2024 11:54 pm

Erwin no... był młody. Może za młody, jednak Bjorn chciał wierzyć, że dziadek, z zerowymi informacjami, które im przekazał, miał jakiś plan. Jednak w tej chwili John zdecydowanie bardziej wolałby, by wziął bardziej proaktywną stronę. Szczęśliwie jego servant był zdecydowanie bardziej rozgadany i udzielił im informacji, które bardo mężczyznę usatysfakcjonowały, że nawet wydał z siebie lekki wydech powietrza pełen ulgi.
-Lepsze to niż nic. - stwierdził, nie będąc w pełni usatysfakcjonowany, ale szczerze uważając, że faktycznie - dobrze, że choć to mieli.
Sam Bjorn jeszcze się długo by zastanawiał, ale Rider wyraziła swoją opinię, Caster niemo chyba się zgadzał, a Amnesia... no nie. Zanim jednak mag, który ją przyzwał jej odpowiedział, zrobiła to jego siostra, do której lekko się uśmiechnął w podzięce.
-Niestety, mamy za mało informacji. Pierwszy raz jesteśmy w takiej sytuacji i nawet znając podstawy... wiemy za mało by samodzielnie działać. Przepraszam. - powiedział do niej, szczerze ubolewając nad tym wszystkim, a następnie wysłuchał propozycji Carli, po której... ciężko westchnął. -Nazwij to moim głupim sentymentem, jednak nie podoba mi się wysyłanie dziewczyny samej z potencjalnym zagrożeniem. - powiedział. -Zwłaszcza mojej siostry. - dodał z wyraźną troską w głosie. -Jednak chyba lepiej, by ktoś bardziej zmotywowany się wybrał. - westchnął, po czym wskazał na swoje zaklęcia rozkazu, acz raczej skromnie niż bardzo widocznie. -W razie czego... wiesz co zrobić. Jak Caster zniknie, będziemy wiedzieli, że coś się stało. Gdyby się jednak nie zgodzili... Ervin, liczymy na Ciebie. Tak samo... w razie czego działaj. - dodał, zgadzając się z nią i ewentualnie spoglądając na resztę rodzeństwa oraz ich servantów, a gdyby nic nie było z ich strony do powiedzenia. -To co... wracamy? - zapytał, a gdyby dostał potwierdzenie, z ciężkim sercem i ewentualnie delikatnie gładząc Amnesię, której się to nie podobało po barku, wróciłby do środka, gdzie powiedziawszy, że woleliby wysłać jednak Carlę zamiast Ervina, oczekiwaliby ich reakcji, a następnie... mogliby zadać swoje pytania, w razie czego dając Meleagrze czas na odpowiedź czy zadanie jej własnych kontrpytań -Jak doszło do tej całej sytuacji? Czego od nas oczekujesz? Co sama będziesz robiła w tym czasie? - oczekując spokojnie na jej reakcję i odpowiedzi... lub ich brak.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Arc Ia - Gold for the bold
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kot Terrorysta :: Fate/Drown Existence-