Share
 

 Arc Ia - Gold for the bold

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Jagoda


Jagoda


Liczba postów : 29
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyPią Sty 07, 2022 5:21 am

We're very doomed.
Ah, biedna Jagódka, która musiała przechodzić przez męczarnie jaką było podróżowanie przez pustynię. Doprawdy, czemu nie mogli znaleźć się gdzieś w cywilizowanej Europie? Najlepiej w miejscu z normalnymi drogami? Czemu musieli znaleźć się akurat tutaj w tym piekle? Padając na ziemię, kobieta zamknęła oczy a nagły sen pochłonął ja w całości, w tym śnie była z powrotem w swym pokoju w rezydenci, obok niej stał piękny mężczyzna w stroju lokaja, który podawał jej bezpestkowe winogrona, podczas gdy ona sama leżała sobie na leżaczku, waliła wiadro i ponownie oglądała Przyjaciół. Ahh~
- Sebastianie, ten winogron jest wyśmienity.
Wymamrotała dalej leżąc twarzą w piasku gdy John zapytał się czy ta nie napiła by się wody. Ups. Chyba rodzinka popsuła Jagódkę, bo ta leżała i spała w miejscu w którym upadła, czasem bredząc coś przez sen.
Powrót do góry Go down
Ervin


Ervin


Liczba postów : 24
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyPią Sty 07, 2022 12:29 pm

No zaskoczenie dla Erwina to było nie małe, kiedy to Rider, bez żadnych złych słów, bez żadnego obrażania, po prostu, odpowiedziała normalnie chłopakowi. -Może jest Chora?- pomyślał sobie chłopak, szukając logicznego dla niego wytłumaczenia tejże sytuacji. -Rozumiem.- krótko, nie miał zamiaru ciągnąć dialogu, bo się jeszcze coś po drodze zepsuje, znowu. Dlatego ruszył tak samo dalej, póki co o nic więcej nie pytając. Rozglądać też się nie miał za czym, no piasek. Dużo piasku, więc.

Większość zadecydowała, no Ervin nie miał zamiaru się wykłócać więc siedział cicho, demokracja prawda? Ale jakiż to był błąd wybierając tą drogę, kto by się spodziewał tego, dość że droga okazała się o wiele dłuższa, niż początkowo planowa, to jeszcze każdy był wycieńczony, o ile Bracia dali radę utrzymać się na nogach, tak już Jagoda, oraz o dziwo Carla, nie. Jonn zaproponował wodę, chłopak odmówił, miał swoją więc nie chciał korzystać z zapasów brata. Zaczerpnął swojej trochę, jednak zanim to zrobił, zaproponował najpierw Rider, no bo czemu by nie. Zerknął też na Jagódkę, która to się nie bardzo z miejsca chciała ruszać, podszedł do niej, i jeżeli padłą na twarz, to przynajmniej obrócił ją aby leżała na plecach, jeśli nie, to lekko ją szturchnął, może się obudzi. -W porządku?- zapytał się ja, jeżeli się obudzi, jeżeli nie, to tylko przysiądzie, i poczeka na to co dalej. -Jeszcze tyle drogi..- już Ervin był dość mocno wykończony drogą, to samo John, nie mówiąc o siostrach.. To będzie ciężkie.. -Dobrze by było, jakby Casterowi się to udało- pomyślał sobie, zerkając jeszcze tylko na Rider, po czym czekał bo jakoś wypocząć trzeba, ale słońce na to za bardzo nie pozwalało.
Powrót do góry Go down
Ringo Hayairushi


Ringo Hayairushi


Liczba postów : 277
Join date : 30/03/2015

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptySob Sty 08, 2022 11:14 am

Słysząc propozycję Bjorna, Amnesia po chwili skinęła głową, dochodząc do wniosku że to na pewno nie zaszkodzi a i tak nie mieli teraz nic lepszego do roboty. Rzecz jasna aktem dobroci Johna wszyscy wzgardzili i nikt od niego manierki z wodą nie przyjął. Wliczając Amnesię. To samo spotkało Erwina który próbował poczęstować wodą Rider.-Wam bardziej się teraz przyda-Ucięła po prostu, bo chociaż servanci pić mogli i pewnie nawet lubili, to zwyczajnie w tej sytuacji, było to bez sensu.

Caster spojrzał na Bjorna, a potem na Carle, by koniec końców rzucić okiem na Jagódkę i westchnąć.-Będziemy rzucać się w oczy, ostrzegam-Mruknął i zaczął rzucać zaklęcie. I tak po chwili z piasków pustyni przed nimi wynurzył się wielki wiatrak. Z małą stajnią przybudowaną obok. Nawet sianko było! Caster wszedł do środka i zostawił miejsce reszcie. A w środku na parterze znajdowały się stojaki z zardzewiałymi zbrojami kiepskiej jakości. Caster udał się po schodach piętro wyżej. Gdzie znajdował się niezgorzej urządzony pokój pełen książek, z fotelami, stolikiem i biurkiem zawalonym papierami. Były też schody na kolejne piętro ale tam już nie wchodził. Caster poprawił zakłopotany okulary.-No wybaczcie ale poczęstunku i herbaty nie będzie-Mruknął i usiadł za biurkiem, obserwując swoich gości.
Powrót do góry Go down
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyNie Sty 09, 2022 11:50 pm

Skoro Amnesia była jak najbardziej ukontentowana tego rodzajem pomocy, to Bjorn nie miał nic przeciwko, by jej takiego wsparcia udzielić. Postanowił więc sięgnąć do swojej książki z runami, którą z reguły miał przy sobie i podać ją dziewczynie, będąc gotowy udzielić jej odpowiedzi na jakiekolwiek pytania, jakie by miała. Czy byłyby one w stylu "jak się ona nazywa" albo "jak się ją wymawia", czy też "jakie ma ona znaczenie". Musiał być gotowy na wiele potknięć, ale takie działanie było zdecydowanie lepsze, aniżeli mowa. Nie w sytuacji, w jakiej się znaleźli.

A sytuacja ta wyglądała dość nieciekawie. Gdy Jagoda padła na twarz pewnie sam by do niej podszedł i ją obrócił, ale zrobił to Ervin. Na razie o wiele większym problemem było samo słońce, które grzało ich niemiłosiernie. Temu cała nadzieja spoczywała w Casterze. Ten zdawał się mieć lekkie opory przed spełnieniem tej prośby, jednak widząc w jakim stanie jest rodzinka ostatecznie się przemógł. Gdy skończył, skinąłby mu głową w podzięce. Czy to dostrzegł? Nie wiedział. Podszedł jednak do Jagody i rzucił do Ervina.
-Pomożesz mi z nią? - nie dało się ukryć, że byli wykończeni. Nie tak, jak ich siostry, ale dwójka chłopa też odczuwała zmęczenie. Być może Bjorn sam z siebie dałby radę wnieść najstarszą członkinię rodzeństwa, ale wolał oszczędzać siły, łącząc je zwyczajnie z bratem. Wtedy złapałby ją za nogi lub pod ramiona (zależnie od której strony byłoby szybciej) licząc, że Ervin zrobi to samo, tylko z drugiej strony. Wtedy mogliby razem przenieść ich chyba najgorzej znoszącą całą tę sytuację siostrę do środka, choć raczej zostawiłby ją w cieniu parteru, opierając o ścianę czy sianko. Następnie lekko poklepałby ją po polikach, chcąc ją ocucić na tyle, by podać jej wodę. Nie chciał lać jej do śpiącej czy nieprzytomnej dziewczyny. Jeszcze się utopi. -Napij się. - rzuciłby spokojnym głosem, z lekką nutą troski, gdyby ta choć trochę się ogarnęła. I dopiero po tym ruszyłby dalej za Casterem - na górę.

I nie dajmy się zwieść. John był zafascynowany zdolnościami, jakie to zaprezentował servant Carli. Jego własne umiejętności nawet w lekkim stopniu nie byłyby w stanie osiągnąć czegoś nawet byle jak zbliżonego do tego. I choć wiedział, że osoby, które przywołali są kimś wyjątkowym na kartach historii, tak oglądanie ich zdolności na żywo... to coś zgoła innego. I wreszcie znaleźli się w pomieszczeniu, które przypominało jakieś biuro. Teraz mogli na spokojnie usiąść i odpocząć.
-Dziękujemy. - powiedział Bjorn zapewne za całe rodzeństwo i nawet lekko wystawił dłoń w obronnym geście. -Spakowałem co mogłem. W razie czego, jeśli nie masz nic przeciwko i ktoś z was... - oczywiście te słowa już skierował do rodzeństwa -jest głodny, to mogę was poczęstować. - w końcu pakował zarówno wodę jak i jedzenie wcześniej. Włącznie z wieprzowinką wątpliwego pochodzenia. Spojrzał jednak na Castera -Nie będziesz miał nic przeciwko, by zobaczyć twoją kolekcję? - miał na myśli oczywiście książki tu umieszczone. Osobiście uwielbiał słowo pisane, wielokrotnie preferując siedzenie w bibliotekach aniżeli na jakichś bankietach. Nie miał jednak zamiaru naruszać gościnności servanta. Też byłby ciekawy, czy w pomieszczeniu znajdowały się także jakieś okna. Może to z nich dałoby się chociaż rozejrzeć po okolicy i kto wie, może dostrzec coś ciekawego, jak np. złote miasto?
Powrót do góry Go down
Ervin


Ervin


Liczba postów : 24
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptySro Sty 12, 2022 10:30 pm

Ervin zaproponował, pomoc odrzucona, więc tylko sam się z niej napił. -Nie będę więc natarczywy, jednak jeżeli zmienisz zdanie, to mów.- powiedział, lekko uśmiechając się do Rider.

Tak więc Jagódke trzeba było przenieść, John już się zadeklarował do pomocy, w normalnym stanie, czy to on czy też Jego brat, sam by sobie poradził, jednak nie w sytuacji, w jakiej się znaleźli. -Jasne.- odpowiedział krótko chłopak, po czym złapał za ramiona, bądź też nogi, zależy za co złapał pierwszy Bjorn, a następnie tez pewnie, zaczęli ją przenosić. Nie do samego budynku, a przed, tam żeby miała cień, wtedy to też jego Brat zajął się siostrą, więc już nie ingerował, a podszedł do Carli, o ile ta już tez nie wstała. -Pomóc dostać się do budynku? Też nie wyglądasz najlepiej, a jeżeli nie dasz rady, to ci pomogę.- zapytał, siostrę, lekko się uśmiechając i jeżeli będzie trzeba to użyczy jej pomocy. Dopiero wtedy uda się dalej do budynku, sam, lub też z Carlą, o ile będzie potrzebować pomocy. Od razu pierwsze co mu się w oczy rzuciło, to te książki, które to się już w samym budynku znajdowały. Jego brat już zapytał, o możliwość ich przejrzenie, więc nie pozostało mu nic innego jak również się zapytać, poczekał tylko za odpowiedzią Castera, i jeżeli ten nie miał nic przeciwko, aby to jego brat je przejrzał, również zapytał. -Również mógłbym ją przejrzeć?- zapytał, i jeżeli dostanie pozwolenie, to pewnie zacznie je przeglądać, jeżeli nie, no cóż, pobawi się może swoim sztyletem? A może coś zje, pewnie przez tą podróż to i głodny się nieco stał.
Powrót do góry Go down
Jagoda


Jagoda


Liczba postów : 29
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyNie Sty 16, 2022 8:11 pm

Jagódka w dalszym ciągu gryzła piach - w sensie, że spała żyjąc swoimi sennymi marzeniami w których nie była totalnym ludzkim ściekiem jakim była w rzeczywistości. Magiczny świat w którym miała własnego Sebastiana i całą kolekcję VHS'ów z przyjaciółmi nie chciał kobiety wypuszczać, usilnie trzymając ją w świecie Morfeusza, gdzie grono znajomych znowu coś odpierdzielało. O... mieli nawet małpę. Gdzie oni tą małpę zdobyli? Śpiąca księżniczka plebiejuszka nawet się nie przebudziła gdy instynktownie wysiorbała całą wodę jaką jej Bjorn zaoferował, po czym niczym worek cegieł bezwładnie leżała, nie bardzo ułatwiając braciom przeniesienie jej gdziekolwiek co pewnie i tak im zbytnio nie przeszkodziło bo w porównaniu do niej byli idealni. Nawet karaluch był zajebisty w porównaniu do tego bezwartościowego marnotrastwa tlenu, co spało na misji ratowania świata.
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyPon Sty 24, 2022 12:24 pm

Byłotakgorąco...
I to w bardzo złym tego słowa znaczeniu. Bo byli na pustyni. Gorąc pustyni nie mógł oznaczać nic dobrego, zaś działania Carli... pomogły? Nie pomogły? Chyba nie czuła różnicy. Albo może nie zdążyła z nimi. Czy było to ważne? Niekoniecznie. Ważny był stan jej i Jagódki oraz fakt, że zdecydowanie nie mogły tak siedzieć na piasku w palącym słońcu. Caster jednak stanął na wysokości zadania i dość szybko dziewczyna zmuszona została do poprawienia okularów na nosie. Oto bowiem wyrosną przed nimi wiatrak. Na środku pustyni. Prosto jak z jakiegoś średniowiecza, z siankiem i zbrojami. Na prośbę Erwina kiwnęła głową. W tej jej się nieco kręciło, a sama nie czuła się na siłach mówić. Poruszać się? Brzmiało to jak jeszcze większe wyzwanie w momencie, kiedy wewnętrznie czuła potrzebę bycia dość oszczędną ze wszystkim, co robi. Postanowiła więc skorzystać z pomocy brata i tak to też wejść do środka niezwykłej budowli. Nie miała jednak możliwości bardziej się rozejrzeć. Pierwsze co bowiem zrobiła, to opadła na tyłek w miejscu najbardziej zacienionym i oddalonym od okien.
- W Madrycie były wiatraki..? - rzuciła sama do siebie, bardziej pod nosem niż do... kogokolwiek. I mocno skrótowo, bo gdzieś z tyłu głowy miała tę wiedzę, że wiatrak nie był budowlą ekskluzywną dla niewielkiej liczby regionów a czymś... normalnym. A obecnie i tak nie była w stanie nawet w myślach sklecić, o co jej chodziło. Ale o coś na pewno. Teraz jednak priorytetem było ostygnąć i odpocząć nim ruszą dalej.
Powrót do góry Go down
Ringo Hayairushi


Ringo Hayairushi


Liczba postów : 277
Join date : 30/03/2015

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyCzw Sty 27, 2022 12:24 pm

Otrzymawszy od Bjorna książkę o runach zaczęła ją powoli przeglądać, dość szybko się jednak poddała i mu ją oddała-Nie interesują mnie one.-Stwierdziła prosto, patrząc w niebo-Za to ten region o którym mówiłeś... brzmi interesująco. Opowiedz mi o tym-Powiedziała przyglądając się Bjornowi i oczekując kilka ciekawych informacji.

Carla jak i Jagoda zostały na dole, jedna pilnowała drugiej, bo ta druga stwierdziła że czas na drzemkę i obudzić się nie chciała. W tym czasie reszta "Balowała" na górze. Widząc zainteresowanie Bjorna i Erwina, Caster westchnął i machnął ręką dając im pozwolenie na przejrzenie swojej prywatnej kolekcji. Niestety, książki były napisane w języku Bjornowi i Erwinowi nie znanym, ale przypominało im to trochę Hiszpański. Bjorn dzięki swojej znajomości lingwistyki(Skandynawskiej bo Skandynawskiej ale jednak) oraz historii, doszedł do wniosku że to mógł być Hiszpański, jednak przez różnicę czasu, ciężki do rozpoznania dla kogoś kto miał styczność jedynie z Hiszpańskim XXI wieku.
-Na Horusa i Ozyrysa...-Wyszeptał oniemiały przewodnik oglądając ściany budowli i sprawdzając czy na pewno jest prawdziwa-Z-zostajemy tu do wieczora?-Wyjąkał. Żaden z servantów nie planował na to odpowiadać a z kobietami na dole to do Bjorna i Erwina chyba należała odpowiedź. Biorąc pod uwagę fakt że to Bjorn przyjmował rolę kapitana drużyny to pewnie on miał udzielić odpowiedzi na pytanie. Jednak - nie każdy był kontent z jego "Przywództwem". Albo raczej, nie każdy był kontent, z biernością Erwina. Tak więc biedny Erwin został kopnięty przez Rider w piszczel.
-No właśnie, do wieczora, Erwinie?-Zapytała go, zmuszając do przejęcia inicjatywy a nie polegania jedynie na bracie. Amnesia w tym czasie leniwie wpatrywała się w oprawy książek starając się przebywać blisko Bjorna. Okna niestety nie było więc nie mogli zobaczyć jak było na zewnątrz. Caster natomiast wstał i ruszył do schodów prowadzących na dół, bez słowa schodząc piętro niżej, gdzie stanął tuż przy schodach, nie idąc wyżej.
-Może... chciałabyś ją obudzić i wejść wyżej... Bjorn chciał wyjąć jedzenie-Powiedział nieśmiało do swojej mistrzyni, unikając jej wzroku i drapiąc się z zawstydzeniem po potylicy.
Powrót do góry Go down
Ervin


Ervin


Liczba postów : 24
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyCzw Sty 27, 2022 8:35 pm

A więc Carla przyjęła propozycję chłopaka, ten więc pomógł jej zajść, tam gdzie chciała. -Nie przemęczaj się zbytnio i odpocznij, póki co nigdzie nie ruszymy, musimy wypocząć wszyscy.- powiedział lekko się do niej uśmiechając i wtedy to też ruszył już prosto do budynku.

No i Caster pozwolił przejrzeć książki i co? No i dupa, nie w jego języku więc na pewno nie mógł tego odczytać.. Ale postanowił przekartkować z dwie trzy książki, dość szybko, po prostu sprawdzając czy są na nich jakieś ilustracje, czy to szkice. Odczytać tego nie mógł, ale obrazki widział? Widział, no o ile były, jeżeli były, to wtedy szukał książki z jakąś tematyką broni, i tak samo kartkował. Dopóki nie znalazł obrazka, który by przypominał jego sztylet. No ale cóż, wiele zależy czy ów książki w ogóle mają ilustrację. W każdym razie, czy to robił, czy też nie, i tak uczestniczył w rozmowie jako słuchacz. Więc na pytanie co dalej, pewnie by odpowiedział, w mniejszym lub większym stopniu, tyle że.. No właśnie poczuł lekkie uderzenie, w piszczel, i głos Raider.. -Ohh a było tak miło..- W każdym razie skoro został kopnięty, zerknął na Rider, tylko, i lekko westchnął. -Powinnyśmy zostać przynajmniej do czasu aż każdy wypocznie na tyle, żeby nie robić kolejnego postoju. Więc prawdopodobnie do wieczora, wtedy też nie będziemy się aż tak męczyć, nie będzie tak gorąco. A i tak nasz plan aby dotrzeć tam tylko przez noc nie wypalił.- Powiedział po czym zerknął znowu na chwilę na Rider, następnie też poczekał już co reszta ma do powiedzenia, czy w ogóle ma, jak nie to zajmie się dalej tym co robił przedtem.
Powrót do góry Go down
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptySob Sty 29, 2022 2:42 pm

Bjorn odebrał od Amnesi książkę. Choć jego twarz wyrażała raczej przeprosiny, że tym jej nie dopomógł, w głębi duszy miał jeszcze jeden problem. Trochę się różnili. Co nie było złe, obiektywnie rzecz patrząc. Mimo wszystko jakaś nadzieja, że mogą mieć więcej wspólnych cech została zniszczona. Choć kto wie - może jak odzyska pamięć, wszystko się zmieni? Mimo wszystko John nie tracił nadziei. Czuł się, jak już było zresztą pewnie wspominane, odpowiedzialny za obecny stan swojego Servanta. Więc chciał jej pomóc. Zwyczajnie personalnie. Nawet, jeśli przy okazji odzyskanie przez nią pamięci pewnie by pomogło im w wykonaniu misji ratowania świata.
-Skandynawia... hmm... - mruknął sam do siebie, zastanawiając się co by powiedzieć. -Jak myślę, to pierwsze co mi przychodzi na myśl to wysokie, zimne stoki górskie, pokryte białym śniegiem, niekiedy wręcz sąsiadujące z morzem stromymi urwiskami. Fiordy tak zwane. Jest zdecydowanie zimniej niż tu. - przyznał z lekkim uśmiechem na twarzy. Może dlatego, że właśnie taka opozycja do ich obecnej sytuacji zdawała się być kojąca. -Jeszcze inna rzecz, która się kojarzy to wikingowie. Potężni wojownicy, potrafiący żeglować daleko w morza i oceany, choć niektórzy nazwaliby ich piratami. - dodał jeszcze. -Bardzo... "twarda" kultura. Tak bym ją określił. - kilka prostych słów, po których był bardziej ciekawy reakcji Amnesii, bo kto wie, może chciałaby by coś rozwinąć?

Cóż, schronienie przygotowane im przez Castera zdecydowanie się nadawało do odpoczynku. Szkoda jednak, że literatura była w języku niezrozumiałym.
-Dziękuję. - odpowiedział słudze Carli, jednak po analizie szybko zrozumiał, że no niestety. Nie uda się przeczytać. Odłożył więc wszystko i spojrzał na ich przewodnika. Pewnie już miał odpowiedzieć na pytanie im zadane, gdy Rider postanowiła pogonić jego brata do działania. Lekki uśmiech pojawił mu się na twarzy, choć wcześniejszy gorąc mógł pięknie utrudnić faktyczną prezentację tejże mimiki. Skinął głową bratu i spojrzał na przewodnika.
-Dokładnie. Chyba, że wolisz przekazać swojemu Panu, że padliśmy w drodze, nie dotarłszy do celu? - rzucił raczej retorycznie, a jego, zmęczony bo zmęczony, ale raczej luźny ton raczej sugerował żart aniżeli poważne pytanie. Tak czy inaczej, jeśli miał możliwość, to by gdzieś usiadł, by odpocząć, będąc gotowym wyjąć jedzenie, gdyby ktokolwiek tylko był głodny. Czy to daktyla, czy wieprzoczłowieczynkę.
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyWto Lut 08, 2022 9:44 pm

To nie tak, że Carla pchała się do przemęczania. Jakiekolwiek bardziej aktywne czynności stanowiły element, jakiego się wzbraniała. Nie w tej pogodzie. Nie w obecnym stanie, gdzie żar lejący się z nieba odbierał chęci do życia i wprawiał w świat w zawirowanie. Ledwie, może nawet tylko dzięki pomocy Erwina, udało jej się znaleźć w bardziej nadającym się do egzystowania miejscu. Cholera... Prawdą było, że brakowało jej w życiu rozrywek. Serbia, zwłaszcza willa Dragosanich, stanowiła miejsce dość nudne. Ale na litość boską - i nawet nie zamierzała konkretyzować, o którego boga jej chodzi - nie o to jej chodziło. No... Z pewnością nie o zrzucenie ich bez przygotowania na środek pustyni licząc na to, że "jakoś sobie poradzą". Bo nie poradzą. I nawet jej luźne założenia dotyczące marszu okazały się błędne i, no masz, tak to skończyli. Siedziała na dole obok Jagody próbując nie tyle zrozumieć, co poszło nie tak - bo wszystko - a dlaczego. Powoli jej organizm schładzał się oddzielony od palącego słońca, a wsparty o kamienną podłogę i bieloną ścianę. Powoli jakiekolwiek myślenie zdawało się ciut mniej męczące niż jeszcze chwilę temu, siedząc z odchyloną do tyłu głową i zerkając zmęczona to na śpiącą Jagodę, to na miło ciemny cień pomieszczenia gdzieś w okolicy. Po części ignorowała głosy dochodzące z góry. Nic z tego nie było skierowane ku niej i dopiero słowa rzucone blisko niej zwróciły uwagę Carli. Przeniosła mozolnie obie pary oczu na Castera potrzebując chwili, by zrozumieć pytanie, po czym kiwnęła głową.
- Spróbuję. - stwierdziła zerkając na śpiącą Jagodę, a następnie oceniając ilość własnych sił jakie mogła poświęcić, by próbować ją dobudzić. I... oh well - Chociaż nie wiem, czy po tej wędrówce szybko otworzy oczy. - dodała po chwili nie wiedząc, czy nie przyda się z tym pomoc. Ale co innego jej zostało? Szturchnęła kilka razy mocniej siostrę, nie chcąc jej zrobić przy tym krzywdy. Chociaż nawet nie wiedziała, czy byłaby w stanie nawet, jakby chciała. Nie mniej jedzenie to coś, co zdecydowanie by im się przydało. Uzupełnić białko. Zdecydowanie. Nie mniej gdyby jej próby szły na marne, nie zamierzała zwlekać ze spojrzeniem na Castera wzrokiem wręcz błagającym o pomoc. Bo jeśli jej nie dobudzą, to chyba wypadałoby ją wnieść. A to byłoby jeszcze gorsze... Czemu nie miała soli trzeźwiących? W każdym razie gdyby jednak siostra współpracowała, Sama Carla wstanie i spróbuje pociągnąć ją lekko na górę, nie tłumacząc w sumie nic więcej. Nie miała siły na tłumaczenia. Może potencjalne zapachy z góry ją w tym wyręczą... o ile cokolwiek wyciągał Bjorn będzie czuć na dole. I będzie pachnieć smacznie.
Powrót do góry Go down
Ringo Hayairushi


Ringo Hayairushi


Liczba postów : 277
Join date : 30/03/2015

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyCzw Lut 10, 2022 6:53 pm

Przewodnik skłonił się Erwinowi słysząc jego odpowiedź a zadowolona z rezultatów Rider skinęła głową. Dzięki temu młodzieniec mógł wrócić do przeglądania książek, niestety takich z obrazkami nie było. Amnesia natomiast wykonała gest jak by naciągała strzałę na cięciwę i puszczała.-Góry pełne śniegu, wiatr we włosach, łuk w dłoni i uciekająca po iglastych lasach zwierzyna-Powiedziała cicho i skrzyżowała ręce na piersi-Brzmi znajomo. Może byłam łowczynią-Spojrzała na Bjorna ale po chwili jęknęła i przejechała dłońmi po twarzy-Albo po prostu to sobie wmawiam. Amezja jest taka... frustrująca-Powiedziała w końcu, wcale nie będąc bliżej odzyskania pamięci. A może była? Ciężko powiedzieć. Po chwili na górę wbiegł Caster
-Bjorn, myślę że Jagodę trzeba by wnieść-Powiedział spokojnie, nieco cicho i spojrzał na Erwina-Carli też przydała by się pomoc-Bo na dole, Carla nie mogła dobudzić Jagody która smacznie spała, tak też Caster rezolutnie, postanowił udać się po pomoc! No przecież nie wypada żeby on, dotykał niewiasty i to jeszcze wolne i przed ślubem.

Powrót do góry Go down
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyPią Lut 11, 2022 6:41 pm

Stało się coś, czego Bjorn się nie spodziewał, ale jednocześnie, coś, co go naprawdę mile zaskoczyło. Amnesia wykonała kilka ruchów i zaczęła mówić coś, co brzmiało jak początek wspomnienia. Czy tak było? Tego nie wiedział ani John, ani jego servant, jak się wkrótce okazało. Jednak mag poczuł się w obowiązku powiedzieć kilka słów, które jego zdaniem mogłyby choć trochę pocieszyć.
-Nie wspominałem nic o łuku i zwierzynie. - zauważył spokojnie -Nie wiem jak to jest mieć amnezję, jednak wydaje mi się, że jako Heroic Spirit coś takiego to nie tylko kwestia skojarzenia czy pierwszej myśli. Choć pewnie Rider oraz Caster mogą lepiej potwierdzić bądź zaprzeczyć moim słowom. - na co oczywiście liczył, spoglądając na dwójkę innych servantów obecnych w tym pomieszczeniu. I choć kobieta przywołana przez Ervina zdawała się być dość cięta, tak czy w tej sytuacji nie pokazywał jak mało wie i na swój pokrętny sposób nie prosił o wyjaśnienie tej sytuacji. -Legendy często wiążą się z wiarą. Kto wie, może Ullr czy Skaði ci błogosławili? Albo ich wyznawałaś? - samo zdanie było dość enigmatycznie brzmiące, jednak była to dwójka najbardziej kojarzona z łowami. A skoro wspomnienie śniegu i zwierzyny zadziałało to kto wie, czy może któreś z tych imion nie dopomogłoby Amnesi. -Oboje są kojarzeni z myślistwem w wierzeniach krajów skandynawskich. - wyjaśnił jeszcze, coby jego servant nie miał żadnych wątpliwości co do tego, co powiedział. Zwłaszcza, że pamiętał, jak niezbyt dobrze reagowała na serię nazw, których nie kojarzyła.

Ale to nie wszystko co mieli tutaj do zrobienia. Caster wbiegł na górę, a John, choć zmęczony, czuł obowiązek zajęcia się siostrami. Zostawił swoją torbę, w razie czego instruując pozostałych gdzie można znaleźć jedzenie, gdyby potrzebowali i zszedłby na dół.
-Chodź mi pomóc. - rzucił jeszcze do brata, licząc, że ten zostawi książki i uda się z nim na dół. Oczywiście... najprościej byłoby pomóc Carli dostać się na górę. Ta jako tako kontaktowała, więc pomoc jej była najmniej wymagająca. A gdyby się dostała na górę, podałby jej torbę i powiedział gdzie ma szukać jedzenia. Cóż, trochę zapasów w postaci daktyli i kilku porcji wieprzowiny. Cóż, za długo leżeć ta nie mogła, ale zawsze było to coś, czym mogły trochę zabić głód i uzupełnić siłę. Z Jagodą był zdecydowanie większy problem i tu liczył na pomoc Ervina. W dwójkę zdecydowanie łatwiej będzie wnieść nieprzytomną siostrę, a nawet jeśli nie, to pomógłby ją wrzucić Bjornowi na plecy, by ten zaniósł ją tak, jakby wziął ją na barana, z jego bratem asekurującym tyły, coby nie spadła. Prosty plan. Ale czy zadziała? Nie wiedział. Ale tak to jedyne co pozostało to po prostu odpocząć. Jedynie rzucił raczej w eter, aniżeli do kogoś konkretnego -Dobrze byłoby wiedzieć, czy ktoś się do nas nie zbliża. - wszystko lekko zmęczonym głosem. Bo sam też nie miał za dużo siły, by jeszcze stawać na warcie.
Powrót do góry Go down
Ervin


Ervin


Liczba postów : 24
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptySob Mar 12, 2022 4:11 pm

Żadnych obrazków? No cóż pech, języka nie znal więc nie było co ich przeglądać dlatego po kilku próbach nawet nie próbował. Usiadł sobie na fotelu, no bo i tak nie miał co robić, trzeba było odpocząć. W rozmowę się nie zagłębiał, słyszał tylko jego brata, który to rozmawiał z Amnezją. No i pewnie by tak sobie siedział, ale wtedy to też przyszedł Caster który poprosił o pomoc Bjorna, i samego Ervina. No co miał niby innego zrobić? Siostrom trzeba pomóc, dlatego też na jego słowa wstał, i ruszył zaraz obok Bjorna w dół. Tam też Jagódka nadal sobie leżała spokojnie. Docucić ją ciężko więc trzeba byłoby ją po prostu przenieść. -Dobra, złapmy ją we dwóch, tak będzie najprościej.- stwierdził, po czym podszedł i złapał ją za nogi. Liczył na to że Bjorn zrobi to samo, tylko no, z drugiej strony. Więc jeżeli jego brat mu pomoże, to pewnie wniosą ją na górę. -Połóżmy ją na fotelu.- skwitował krótko, i chyba ją tam po prostu położyli. Bo raczej jego brat, nie miał innych zamiarów z nią. Wtedy to też, o ile Carla sama nie przyjdzie na górę, uda się na dół, do Carli. -Pomóc wejść?- zapytał krótko i no, czekał chwilę, czy jego siostra będzie chciała pomocy, oczywiście o ile będzie jej potrzebować. W każdym razie kiedy to już znaleźli się wszyscy w środku, Ervin ponownie usiadł na fotelu po czym odpowiedział Bjornowi. -Myślę że na razie trzeba będzie chwilę odpocząć. Każdemu to dobrze zrobi. Po jakimś odpoczynku mogę przypilnować, aby nikt nas nie zaskoczył.- odpowiedział krótko, po czym czekał, bo jak powiedział, trzeba odpocząć. A jak jakiś czas minie, to wyjdzie na zewnątrz "objąć wartę"
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyPon Maj 30, 2022 9:05 am

Gdyby Carla miała powiedzieć, co ceni w życiu najbardziej, powiedziałaby że swoją rodzinę. Albo nie ruszanie jej w momencie, kiedy próbowała odpocząć. Któreś z tych, o. Robienie rzeczy próbując siły odzyskać zdecydowanie było dość nieuproduktywnione, jednak wizja jedzenia cały bezsens sytuacji zabijała. Poniekąd przynajmniej. Caster szybko zniknął z powrotem na górze, zostawiając dziewczyny same. Jagoda zaś, jak to z Jagódką bywa, nie szczególnie kwapiła się do wybudzenia i wejścia z siostrą wyżej. Pomoc jednak nadeszła dość szybko, głównie pod postacią Erwina i Bjorna. Początkowo próbowała sama wstać i wejść te kilka schodków podpierając się ręką ściany, byleby nie robić swoją osobą niepotrzebnych problemów reszcie. Gdyby jednak jej to nie wyszło, była gotowa kiwnąć głową na jakąkolwiek propozycję pomocy, nie zamierzając zmuszać swojego ciała do wysiłku, na jaki sił najwidoczniej obecnie nie ma. Nie mniej - Jagódka, w swoim stanie, wydawała się jej priorytetem. Czy weszłaby sama, czy z pomocą, szybko spróbowałaby namierzyć wspomniane jedzenie i miejsce do siedzenia. Kilka daktyli i kawałek wieprzowiny to może nie było jej wymarzone danie, jednak powinno pomóc jej wrócić do siebie. Zdecydowanie. Chwyciłaby po trochu obu, usiadłaby na wcześniej znalezionym wzrokiem miejscu i posilając się, spróbowałaby chociaż trochę prześledzić rozmowy w pomieszczeniu. Co było banalną sprawą, bo póki co raczej żadne (jeszcze) jako tako nie trwały.
Powrót do góry Go down
Morbus




Liczba postów : 9
Join date : 03/06/2022

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyWto Cze 07, 2022 11:27 am

Amnesia doceniała Bjornowe słowa i próby pomocy. Chociaż wcześniej chłopak zasypał ją wiedzą, tak teraz rzucił jedynie dwoma... imionami? Więc nie specjalnie jej to przeszkadzało zwłaszcza że coś w nich brzmiało znajomo...-Do niczego, gwarantuję.-Powiedziała Amnezja unosząc kciuk i chyba pierwszy raz? Żartując, na dodatek ze swojego aktualnego stanu, więc chyba powoli ocieplała się na tą sytuację i na Bjorna. Szczególnie na Bjorna który jak by nie patrzeć - mimo że to on ją w to wplątał - to próbował jej pomóc. Niestety ale nie wiedziała nic na temat swoich potencjalnych powiązań ze wspomnianymi Bogami, tak też nie kontynuowała tego.
-To mogą być jej wymysły, to może być przebłysk faktów... niestety ciężko powiedzieć. Uszkodzenia spirit origin nie zdarzają się zbyt często.-Odpowiedziała mało pomocnie Rider, na uwagę którą rzucił w międzyczasie Bjorn. Zapewne nie o to mu chodziło, ale niestety nic więcej nie mogła mu zaoferować.

Następnie Bjorn z Erwinem dostarczyli paczkę JAGODA na górę, z Carlą poszło łatwiej bo jednak miała na tyle sił by się samej ruszyć, ot troszeczkę ją bracia asekurowali na wypadek gdyby jednak jej miało tych sił zabraknąć. Tak więc cała rodzinka znowu była w komplecie no i pozostawało odpoczywać. Na uwagę o warcie Erwin stwierdził że wpierw odpoczynek. Caster za to nerwowo odchrząknął.-Ja was popilnuje, nam i tak słońce nie szkodzi.-Stwierdził cicho i czmychnął po schodach w dół by po chwili wszyscy usłyszeli dźwięk zamykanych drzwi. I tak wszyscy zostali pozostawieni samym sobie by mogli odpocząć i zregenerować siły.

Słońce powoli zachodziło, wszyscy odzyskali siły i nawet Jagódka się obudziła! W końcu będzie odpowiednia pora by wyruszyć w dalszą podróż, można więc było zacząć się pakować. Powolne zbieranie się do dalszej podróży zakłócił jednak nagły huk który dobiegł do ich uszu z zewnątrz. Mimo to, Caster nie przyszedł ich przed niczym ostrzec, ani wcześniej, ani nawet teraz po tym niepokojącym odgłosie z zewnątrz.
Powrót do góry Go down
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyWto Cze 07, 2022 12:09 pm

Bjorn lekko uśmiechnął się pod nosem, słysząc wypowiedź Amnezji. Był to uśmiech dość sympatyczny, gdyż związany z pozytywnymi emocjami, wynikającymi najwyraźniej z powoli idącej do przodu współpracy i zaufania pomiędzy magiem i jego Sługą. Słysząc komentarz Rider, ukłonił się lekko i powiedział:
-Dziękuję za wyjaśnienie. - czy było to lekko służalcze zachowanie? Zapewne tak. Jednak Rider zdawała się być postacią, którą lepiej traktować w taki sposób, w jaki tego oczekuje. Dzięki temu będzie mniej konfliktu wewnątrz zespołu, a patrząc po tym, jak niewiele wiedzy posiadają, lepiej by istoty bardziej zorientowane zwyczajnie chciały z nimi współpracować.

Po tym, jak już cała rodzina w komplecie znalazła się na piętrze, mogli odpocząć. Miejsca wygodniejsze, jak fotele, zostawił swoim siostrom, a ewentualne nadprogramowe - bratu. Dopiero wtedy, gdyby jedno było wolne, na nim by usiadł, powoli przymykając oczy. Musiał odpocząć i liczył, że Amnezja nie będzie miała nic przeciwko temu, że najwyraźniej jej mag też musiał odpocząć, może się zdrzemnąć po całonocnej wędrówce. Przed snem tylko zjadł kilka daktyli, coby nie paść z głodu.

Gdy już jednak etap odpoczynku i regeneracji sił dobiegł końca i mieli się pakować, stało się coś, czego się nie spodziewał. Huk poderwał go na równe nogi, a on sam z automatu sięgnął do woreczka z runami. Chciał znaleźć z dwa, trzy kamyczki z runą Hagalaz, by przekazać je odpowiednio Carli, Amnesii oraz Jagódce. One miały je tylko trzymać i najlepiej być blisko siebie, co oczywiście słownie by im przekazał. Gdyby miał ich tylko trzy, jedną zachowałby dla siebie.
-Zobaczę co to. - rzucił, starając się brzmieć pewnie, choć w głębi duszy nie był. Z jakiegoś powodu mieli przywołać bohaterów z dawnych czasów. Co on, współczesny mag mógł zrobić? Schodząc wyszukał jeszcze dla siebie tej samej runy, jednocześnie szukając trzech kolejnych - Uruz, Thurisaz i Ansuz. Musiał być gotowy, na to, co tylko się zjawi. Nie biegł szaleńczo, raczej ostrożnie, starał się zejść, by wyjrzeć i dostrzec czy widzi coś, co mogło spowodować ten huk. I dopiero wtedy działać.
Powrót do góry Go down
Jagoda


Jagoda


Liczba postów : 29
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptySro Cze 08, 2022 5:22 pm

Cudne spanko, błogi stan nieświadomości, moment w którym Jagódka nie mogła nic spierdolić dobiegł wreszcie końca a kobieta otworzyła swe oczęta. Była w jakimś domku, czyżby więc wydarzenia ostatniego dnia tylko jej się przyśniły? Ale... nie była w swoim łóżeczku, czyli... dalej tkwiła w tym smutnym koszmarze? Okrutny los na jaki zapewne panna Dragosani sobie zasłużyła.
- *Zieeewu* Emmm... doberek? Jak... kiedy... zasnęłam?
Rzuciła mozolnie podnosząc się z pozycji leżącej i przecierając zaspane oczka. Nagły hałas sprawił, iż Jagoda z zaskoczenia niemal podskoczyła, potknęła się podczas wstawania i ponownie wylądowała na swym zadku.
- Auć... co do...?
Powrót do góry Go down
Ervin


Ervin


Liczba postów : 24
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyPon Lip 04, 2022 1:50 pm

Dostarczenie Jagódki na górę nie było zby wielkim problemem, pomimo zmęczenia, to nie jest ciężar którego nie dałoby się przenieś na paręnaście metrów. Pomoc Carli pewnie nie była niezbędna, jednak skoro mogło ułatwić jej to zadania, to nie miał problemu, aby i to zrobić. Tak więc rodzinka była w komplecie na górze, a po słowach Ervina, Caster zaoferował się jako pierwszy, sam chłopak jakoś nie zareagował na tą jego nerwowość, gdy ten się patrzył, kiwnął mu głową w geście podziękowań. Tak więc gdy jeden ze sług opuścił pokój, poczekał chwilę aż siostry usadowią się aby odpocząć, sam zaś jeżeli znalazłoby się miejsce, to z niego skorzysta, jeżeli nie, podłoga też będzie dobra. Chłopak też zerknie na Rider, aby zobaczyć co ta zamierza robić podczas odpoczynku.

Odpoczynek mógłby potrwać dłużej, niedługo planował zmienić się z casterem, skoro tak zapowiedział wcześniej. Jagódka przebudziła się, co zwróciło uwagę chłopaka -Trochę ci się pospało, dobrze widzieć że jest już lepiej.- rzekł do starszej siostry uśmiechając się do niej. Wtedy to też usłyszał huk dobiegający z zewnątrz zmienił nieco plany. Bjorn dość szybko postanowił zejść na dół, wcześniej oddając nieco run swoim siostrą. -Pójdę z tobą.- stwierdził krótko, góra była dość bezpieczna, mimo wszystko więcej zrobi Rider niż sam Ervin, a jakby się miało coś dziać, to siostry z nią będą bezpieczniejsze. Sam zaś sięgnął tylko po nóż, który miał w kieszeni, póki co nie rozkładając go, ale trzymać w pogotowiu. Szedł tuż za Johnem, dostosowując się do jego tempa.
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptySro Lip 06, 2022 12:53 pm

Odpoczynek. To właśnie to, co próbowała uskuteczniać Carla, a na co w końcu dostała nieco więcej czasu. W końcu odpoczynek na dole schodów został przerwany, ale chociaż ten na piętrze przebiegał bez zbędnych zakłóceń. No, tak jakby. Nie słuchała specjalnie rozmów wokół, nastawiona na drzemkę i odzyskanie sił. I to był plan. Bardzo dobry plan zakładający, że po tym ruszą, po zajściu słońca, w dalszą drogę. Coś jednak musiało się stać. Nagły huk sprawił, że ta mimowolnie podskoczyła w fotelu. Bjorn wcisnął jej runę, Erwin chyba też próbował się pozbyć swojej i ruszyć przed wejście. I w sumie Carla też chciała pójść. Cholera, to Caster ich pilnował. Jak mogła jako jego mistrzyni zwyczajnie się tym nie zainteresować? Sam nie wracał, przed niczym ich nie ostrzegł i czy jej się podobało, czy nie - siłą rzeczy zmartwiła się całą sytuacją, może nawet bardziej niż cała reszta. Wstała więc i nie mówiąc niczego, również zeszła niżej, trzymając się za braćmi. I wypatrując Castera, bo cokolwiek się stało mimo wszystko pierw chciała się upewnić, że z nim jest wszystko w porządku.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 180
Join date : 07/07/2022

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptySro Lip 13, 2022 9:58 am

Odpoczynek zdecydowanie był czymś co dobrze każdemu robiło. Ale no kiedyś musiał się skończyć. Nagły huk na dole sprawił, że wiele osób poderwało się ze swoich miejsc i zaczęło działać. Bjorn rozdał runy, Erwin wyciągnął nóż no i ruszyli na dół. Wbrew temu co założył sobie Bjorn, całkiem dużo osób na dół ruszyło, bo nawet Amnesia poszła za nimi. Do góry tak naprawdę została jedynie Rider, Jagoda i ich przewodnik. Schodząc po schodach, cała czwórka dostrzegła powód zamieszania. W wywarzonych drzwiach stał wielki facet z przerzuconym przez ramię Casterem który wierzgał kończynami z zakłopotaną twarzą.-HAHA-Zaśmiał się nieznajomy widząc schodzących ludzi-MÓWIŁEM CI ŻE NIC SIĘ NIE STANIE-Mówiąc, mężczyzna krzyczał. Pochylił się i wolną dłonią złapał za drzwi podnosząc je.-WYBACZCIE MI MAGOWIE Z PRZYSZŁOŚCI, CHCIAŁEM ŻEBYŚCIE WIEDZIELI, ŻE MACIE GOŚCI HAHA-Oparł drzwi o framugę, ale nie wyglądał jak by mogły dłużej pełnić funkcję, do jakiej zostały stworzone.-SIĘ WAS NASZUKAŁEM. MIELIŚCIE BYĆ NA PUSTYNI I CO? NIE BYŁO WAS! A TYLKO NA CHWILĘ SIĘ ZATRZYMAŁEM.-Pokręcił głową.-JUŻ SIĘ BAŁEM ŻE WAS CO ZEŻARŁO I MI MISTRZYNI ŁEB UKRĘCI, ALE POWIEDZIAŁEM SOBIE - CÓŻ, JAK ICH ZEŻARŁO, TO I TAK BY SIĘ NIE PRZYDALI. ALE JESTEŚCIE. TA BUDOWLA MI POWIEDZIAŁA, ŻE JESTEŚCIE. WIĘC I JA JESTEM-Uśmiechnął się i zrzucił Castera, zadowolony z siebie. Biedny Caster klapnął na ziemię po czym szybko się podniósł i dołączył do reszty.
-Przepraszam, zaskoczył mnie.-Wydukał, ale nie wydawał się za bardzo przejęty obecnością rudzielca, zapewne uznając że ten jest niegroźny.
Powrót do góry Go down
Online
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyCzw Lip 14, 2022 3:51 pm

Spokój został zakłócony, a stres i jednocześnie troska, jaką Bjorn roztaczał nad swoją rodziną zaczęła grać pierwsze skrzypce. Choć on sam nie był zbyt ukontentowany z faktu, że rodzina, którą starał się chronić, poszła za nim w kierunku, gdzie mogło być niebezpieczeństwo, tak miał chociaż tyle spokoju ducha, że dał im runy ochronne i w razie czego będzie mógł przy pomocy magii ich ochronić... a przynajmniej spróbować. Szybko jednak sytuacja zaczęła się wyjaśniać, choć i tak była dość... osobliwa. Caster, bohater z przeszłości, który za pomocą magii był w stanie przywołać cały budynek, był przerzucony przez ramię jak niegrzeczny chłopiec. Jednak nieznajomy z donośnym głosem zdawał się nie mieć złych zamiarów, wnioskując po jego słowach. Rzucił tylko okiem na Castera czy z nim wszystko w porządku, po czym spojrzał na czerwonowłosego.
-Mistrzyni? Jesteś Sługą? - zapytał, chcąc się upewnić, nawet jak całą sytuacja zdawała się być dość oczywista, po chwili jednak dodał -Kim jesteś i kim jest twoja mistrzyni? - zapytał jeszcze, ramieniem blokując drogę Amnesii i siostrze. Nawet jeśli ta pierwsza również była Servantem, nie planował jej narażać. -Czemu nas szukacie? - kolejne pytanie, które będzie de facto związane z tym czy przybywa w pokoju czy raczej będzie powodował problemy. Bo na razie... cóż, muszą się dowiedzieć, zanim zaczną działać, czyż nie?
Powrót do góry Go down
Carla


Carla


Liczba postów : 41
Join date : 10/04/2016

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyNie Wrz 04, 2022 1:45 pm

Był pewien, dość wysoki z resztą, poziom chaosu, jaki Carla była w stanie ogarnąć. Istniał też poziom, również wysoki, gdzie czuła się "jak w domu". Problem polegał na tym, że ten wybił się z granic znanej jej skali już w momencie przeteleportowania ich bez przygotowania na środek pustyni w alternatywnej rzeczywistości obejmującej wydarzenia z przeszłości, jakie nie powinny istnieć. A dalej?

Dalej, to już było tylko gorzej.

Widok Castera przerzuconego przez ramię nieznajomego mężczyzny, jaki to na pierwszy rzut oka nie wydawał się mieć złych zamiarów, wzbudzało w Carli chęć parsknięcia śmiechem. Jedyne jednak, na co było ją stać, to delikatnie uniesienie kącika ust, obserwując przesuwającą się przed nią rzeczywistość z drobną konsternacją i niepewnością.
- Dziwny zwyczaj, tak drzwi wyważać gospodarzowi.
Zauważyła niewinnie, patrząc na zniszczone wejście rzeczywiście niczym na dzieło nie poznanej odpowiednio dobrze kultury, niż próbując jakkolwiek odgryźć się za zdemolowane mienie. Teraz? W tym momencie? Był to najmniej dziwny, nietypowy czy budzący element wśród wszystkiego, co się wokół działo. Całą rozmowę z nowym przybyszem zostawiła póki co Bjornowi, jaki to zdawał się lepiej przystosowany do podobnych przedsięwzięć w tym momencie. Sama zaś skierowała wzrok na swojego servanta, kręcąc delikatnie głowa.
- Nic wielkiego się chyba nie stało. - stwierdziła nieco niepewnie, wnosząc po tym, że w gruncie rzeczy jeszcze wszyscy żyją. I chyba nikt nikomu do gardła nie skakał. - Nic ci nie jest?
Zapytała jeszcze, patrząc bardziej wnikliwie na Castera. Drzwi drzwiami, jakoś się je "wyklepie". Co do servantów? Nie była pewna, a wolała mieć pewność, że przy całym tym spektakularnym obwieszczaniu przybycia rudzielca, Casterowi nic się jednak nie stało. Nic poważnego przynajmniej, pomijając potencjalny uszczerbek na dumie.
Powrót do góry Go down
Grand Master


Grand Master


Liczba postów : 180
Join date : 07/07/2022

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyPon Wrz 12, 2022 11:46 am

Bjorn można było spokojnie już rzec był centralnym punktem tej części rodziny i to on grał główne skrzypce gdy przychodziło do podejmowania decyzji czy jakichś dyskusji. Na szczęście zawsze miał u boku Carlę która również nie omieszkała dorzucić czegoś od siebie, w odróżnieniu od bardziej pasywnej drugiej połowy znajdującej się tutaj części rodziny.-KRÓLEM!-Stwierdził mężczyzna uderzając się pięścią w pierś.-No i obecnie też sługą-Dodał już ciszej.-A JESTEM WIELKI ISKANDAR ZDOBYWCA! NA PEWNO I WY MAGOWIE PRZYSZŁOŚCI SŁYSZELIŚCIE O MOJEJ WIELKOŚCI, O MOJEJ POTĘDZE, O MOICH PODBOJACH!-Z każdym słowem mówił coraz głośniej a na koniec huknął jeszcze śmiechem. Zdecydowanie był to głośny mężczyzna.-MOJA MISTRZYNI TO WIELKA WIEDŹMA MELEAGRA.-Dodał, bo w sumie o to też Bjorn zapytał. Mina mu jednak trochę zrzedła gdy Bjorn zapytał o to po co ich właściwie szukali. Iskandar podrapał się po potylicy i wzruszył ramionami.-JAK TYLKO USŁYSZAŁEM ŻE PRZYBYWACIE I GDZIE TO PO WAS RUSZYŁEM.-Prościej mówiąc, nie wiedział. Przerzucił dość szybko spojrzenie na Carle i uśmiechnął się do niej.-NIE PRZEJMUJMY SIĘ TAKIMI DETALAMI! SKORO JUŻ TU JESTEM TO PIJMY SIĘ, BAWMY, RADUJMY! A POTEM OPOWIECIE MI O MOJEJ SŁAWIE W PRZYSZŁOŚCI, O TYM CO WAS TUTAJ SPROWADZA I COŚ RAZEM WYMYŚLIMY!-Szybko zmienił temat i ruszył do przodu ale drogę zastąpiła mu Amnesia. Czy też raczej jakaś dziwna fuzja Amnezji i Bjorna bo było ciasno a Bjorn trochę blokował jej drogę więc w zasadzie połowa Amenzji była obok Bjorna a druga połowa Amnezji była za Bjornem. Pojebane. Widząc że jego droga została zagrodzona mina Iskandara znów zrzedła.-MMM...-Podrapał się po głowie zastanawiając co z tym faktem zrobić. Caster w tym czasie tylko pokiwał głową że nic mu nie jest, nie kontynuował tematu. Może faktycznie troszeczkę w tym wszystkim jego duma ucierpiała?
Powrót do góry Go down
Online
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 57
Join date : 18/03/2021

Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 EmptyNie Wrz 25, 2022 9:23 pm

Nie dało się ukryć, że cała sytuacja była dość specyficzna, a Bjorn, jako niemalże najstarszy z rodzinki, a na pewno najstarszy mężczyzna czuł się zwyczajnie za nią odpowiedzialny. Szanował i słuchał swojego rodzeństwa, temu zawsze doceniał rady Carli, które potrafiły stanowić wartościowe rady, zwłaszcza do podejmowania decyzji. Bo choć może nie był w głębi serca liderem czy przywódcą, czuł obowiązek brania odpowiedzialności za rodzinę i nawet jak mieli podjąć beznadziejne wybory - wolał, by była to jego odpowiedzialność. Nie Jagody, Carli czy Ervina. Ba! Nawet nie Sofii, Ivana czy Carmilli, których tu nie było. Wolał samodzielnie na swoich barkach nieść tę odpowiedzialność, jeśli ktoś miał podejmować decyzje. I było mu dobrze z tą świadomością, nawet jak pewnie wygodniej byłoby zrzucić to na kogoś innego. Czego jednak nie robi się dla rodziny, prawda?

Gdy nieznajomy się przedstawił, potwierdzając jednocześnie swoją tożsamość jako sługa oraz przedstawiając się swoim prawdziwym imieniem, przez pewien czas kilka synaps usilnie próbowało połączyć pewne fakty, aż w końcu sobie uświadomił. Gdy tylko znalazł moment, to wtrąciłby kilka słów:
-Chyba jesteś u nas bardziej znany jako Aleksander. Jednak zapamiętany przez wieki zostałeś. - przyznał, skinąwszy delikatnie głową, acz wciąż nie spuszczając go z oczu. -Zmierzaliśmy do Meleagry. - przyznał, spoglądając na Carlę i być może oczekując od niej jakiejś dodatkowej reakcji. Mimo wszystko całość działa się dość szybko, a przez to sam John nie zdołał za bardzo się odsunąć z drogi jednemu z najbardziej znanych władców w historii. Nie czuł się jednak na tyle pewnie, by ot tak wpuszczać go na piętro, więc postanowił wyjść z tego dyplomatycznie. -Zanim zaczniemy, warto byłoby zapytać się gospodarza, czy nie ma nic przeciwko, prawda Caster? - spytał sługi, który de facto odpowiadał za stworzenie tego przybytku. Może nie chciał on mieć w swoim wiatraku więcej uszkodzeń spowodowanych dość... aktywnym trybem życia i biesiady Aleksandra. Gdyby jednak nie miał nic przeciwko - przepuściłby go na schodach, by oglądając się za rodzinę ruszyć za nim, wciąż pozostając ostrożnym, mając nadzieję, że nie będzie musiał korzystać z zaklęć.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Arc Ia - Gold for the bold   Arc Ia - Gold for the bold - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Arc Ia - Gold for the bold
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Kot Terrorysta :: Fate/Drown Existence-